Nie jesteś odkrywczy
Wypisz wymaluj - w stylu "mądrości" młodego człowieka pouczającego starszegp pana modlącego się Różańcem.
- "Zamiast przesówac te paciorki, mógłby pan trochę poczytać co na temat wiary w Boga mówi nauka. Proszę dać mi adres, a ja przyslę panu odpowiednia literaturę".
Starszy pan podał wizytówkę, na której było napisane:
"Ludwok Pasteur, Dyrektor Istytutu Badań Naukowych, Paryż".

To rozumowanie jest bardzo nielogiczne . Można to łatwo wykazać.

Człowiek żyjący 3000 lat temu mówi: nie istnieją dowody na to że Ziemia jest okrągłą i to właśnie bardzo mocno przemawia za tym, że jest płaska.

Oczywiście człowiek ten widział płaskość Ziemi i polegał tylko na tym co widzi . Był w błędzie i umarł z przekonaniem, że jest płaska. Jednak już w owych czasach żyli ludzie którzy wierzyli, że jest okrągła . Nie mogli tego udowodnić z braku odpowiednich metod , jednak wierzyli, że jest w kształcie kuli , gdyż kula jest figurą doskonałą.

I wszyscy są szczęśliwi...



Niekoniecznie...On ocenia całe życie. wie ile Twojej winy w tym, ze Go nie szukałeś, olałeś, wie ile winy w tym innych...On jest sprawiedliwy...





Taka dyskusja nie ma sensu gdy ja mówię o realnych osobach z dzisiejszej epoki a Ty wywalasz swoje dziecinne opowieści...



Wiesz, jako katolik nie będę Ci udowadniał, że nie jestem wielbłądem. Ty mi pokaż gdzie spójne nie jest?



Ja nie mówię o fanatykach. Pokaż mi który z tych fanatyków ma taki wpływ na ludzi na świecie, będąc przy tym normalnym człowiekiem ?A i za Jezusa ginęli więc ni ewiem po co ten Stalin i inni?

Uwielbiam te bełkotliwe przypowiastki.
Co to ma w ogóle do rzeczy?
Nie mam pojęcia w co wierzył Ludwik Pasteur i niewiele mnie to obchodzi.

Ta strona którą podawałeś, to wypisz wymaluj mądrości starego dewoty w stylu: "Bóg istnieje, ja wierzę że tak jest, więc MUSI tak być!"

Takie argumenty są bardzo niepoważne.
Wypisz wymaluj mądrości starego ateisty.

"Bóg nie istnieje, ja wierzę że tak jest, więc MUSI tak być!

A ja uwielbiam
- "Mówi głupi w sercu swoim: "Nie ma Boga" (Ps 14,1)

Co dowodzi, że masz wszystkich userów i nasze argumenty głeboko w d...ie....nawet nie pokwapisz się sprawdzić kim jest "stary dewot".
Pycha nie do przebicia.....a ona: napycha - głupotą; odpycha - inaczej myślących; rozpycha - uznając siebie za wyrocznię.

W tym jest przede wszystkim mnóstwo jego własnej winy. Jeśli chce, żeby ludzie w niego wierzyli, to mógłby się trochę bardziej postarać. Po co stwarzał świat, w którym nie ma żadnych dowodów na jego istnienie, po co stwarzał logikę, która wyklucza istnienie przypisywanych mu cech?
Tak dla zmyły?




Bilokacja, cudowne uzdrowienia, a wcześniej syn narodzony z dziewicy, który przeżył własną śmierć... to wasze katolickie dziecinne opowieści.




Dobrze że poruszyłeś tą kwestię. Ja również nie będę ci udowadniał, że nie jestem słoniem, dokładnie z tych samych powodów, dla których zbędne jest udowadnianie nieistnienia Boga.

Co do niespójności Biblii. Cztery ewangelie nie są ze sobą do końca zgodne. Choćby miejsce wniebowstąpienia Jezusa w każdej z nich jest gdzie indziej (było o tym tu gdzieś na forum). O ile pamiętam nie zgadza się też lista osób, które spotkały zmartwychwstałego Jezusa, takie tam nieścisłości, chociaż w tej chwili nie pamiętam, jak było dokładnie.
Biblia nie jest też zgodna z katolickimi dogmatami, wiele z nich nie ma w niej pokrycia (czyściec, wniebowzięcie NMP itp.). Wieczyste dziewictwo Maryji: jak pisał Mateusz, Józef się nie zbliżył do Maryji dopóki nie urodziła syna...

A Stary Testament to już w ogóle jest tragedia. Pomijając widoczną na kilometr sprzeczność jego treści z wizją Boga-Miłości, to zawiera sporo różnych nielogiczności i niespójności. Parę historii opisanych dwa razy niemalże tak samo, Faraon używający rydwanów zaprzężonych w konie tuż po tym, jak Jahwe plagą wytłukł mu wszystkie zwierzęta (a te konie to pewnie egipscy kapłani przywołali z zaświatów)... trudno powiedzieć, żeby Biblia była specjalnie spójna i logiczna.

Czytałem to coś co mi podałeś w linku. Nie da się czegoś takiego traktować poważnie. Ale może powiem po prostu tak:

Autor nie przedstawił ANI JEDNEGO dowodu na to, że Bóg istnieje.[/b]

Przedstaw proszę jeden argument przedstawiający za nieistnieniem Niewidzialnych Świstaków z Kosmosu i Wioski Smerfów w amazońskiej dżungli.

Witoldzie, pogrążasz się. Ja całkowicie rozumiem, że nie masz pojęcia o teologii, a o egzegezie i hermeneutyce biblijnej nic nie wiesz, ale właśnie dlatego nie powinieneś się na ten temat wypowiadać. Pozostań na poziomie filozofii i doświadczenia w dyskusji, bo to Ci wychodzi, ale zostaw lepiej tematy teologiczne, na których się nie znasz

Zamierzasz zaprzeczyć treści Biblii...?

to zdanie dowodzi, że nie zbliżył się do Maryi poki nie urodziła Syna, czyli napewno do tej pory nie, a później wcale nie jest powiedziane, że tak. To, że nie zblizył się do tej pory, nie dowodzi, że sie zbliżył później.

Ale na pewno nie stanowi to dowodu na rzekome wieczyste dziewictwo... fakt jej dożywotniego dziewictwa nie znajduje w Biblii żadnego potwierdzenia.

Nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym iż wszechświat powstał z przyczyny innej niż Stwórca. Żadnych argumentów, a nawet przesłanek, że nie wspomnę o dowodach. Przykład świstaków i smerfów nie ma związku z istnieniem Boga , bo niezależnie jak nazwiesz Moc Stwórczą to i tak nie zmienia jej istoty.

Nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym, że świat został stworzony przez inteligentnego projektanta. ŻADNYCH. Żadnych argumentów, a nawet przesłanek, że nie wspomnę o dowodach.