Nieskończone miłosierdzie a (skończona) sprawiedliwość
| Autor |
Wiadomość |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
kanap napisał(a): Poza tym, ponieważ potępieni nie są zdolni do zadośćuczynienia za grzechy, jakich się dopuścili, ich kara powinna być z konieczności niezmienna.
Czemu są niezdolni? Skąd to wiadomo? Bóg ich pozbawił tej zdolności? W takim razie jest zimnym i okrutnym mściwym sadystą.
_________________ ...
|
| N lut 01, 2009 17:26 |
|
|
|
 |
|
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
nieskończenie wielkie miłosierdzie jest w konfesjonale  .
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
| N lut 01, 2009 18:20 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
kanap napisał(a): nieskończenie wielkie miłosierdzie jest w konfesjonale  .
Rozwiniesz to jakoś?
_________________ ...
|
| N lut 01, 2009 22:29 |
|
|
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
xeloreu napisał(a): kanap napisał(a): „nieskończenie wielka obraza zadawana jest Bogu; a nieskończenie wielka krzywda zasługuje na nieskończenie wielką karę.” Skoro tak mówisz, to najmniejszy nawet grzech będzie nieskończoną obrazą nieskończonego majestatu a tym samym każdy człowiek co do jednego zostanie zesłany do piekła. Tylko grzech śmiertelny wg tego tekstu. xeloreu napisał(a): kanap napisał(a): nieskończenie wielkie miłosierdzie jest w konfesjonale  . Rozwiniesz to jakoś?
Nieskończenie wielkie miłosierdzie w konfesjonale polega na tym, że każdy grzech, nawet będący nieskończoną obrazą Boga (grzech śmiertelny), może zostać Ci wybaczony.
_________________ Piotr Milewski
|
| N lut 01, 2009 22:33 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Czyli zbawienie zależy od tego czy ktoś był u spowiedzi. Ok. Mogę przyjąć takie założenie. A co z kimś kto właśnie szedł do spowiedzi i go potrąciła ciężarówka? Potępić go? To jest nieskończona sprawiedliwość Boga?
_________________ ...
|
| N lut 01, 2009 22:40 |
|
|
|
 |
|
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
jumik napisał(a): Nieskończenie wielkie miłosierdzie w konfesjonale polega na tym, że każdy grzech, nawet będący nieskończoną obrazą Boga (grzech śmiertelny), może zostać Ci wybaczony.
A to ciekawe, bo z tego co kojarzę to:
- istnieje możliwość odmówienia udzielenia rozgrzeszenia
- "grzechy przeciwko Duchowi Świętemu" są całkowicie nieodpuszczalne
|
| N lut 01, 2009 22:40 |
|
 |
|
Ókaż
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03 Posty: 383
|
Witold napisał(a): jumik napisał(a): Nieskończenie wielkie miłosierdzie w konfesjonale polega na tym, że każdy grzech, nawet będący nieskończoną obrazą Boga (grzech śmiertelny), może zostać Ci wybaczony. A to ciekawe, bo z tego co kojarzę to: - istnieje możliwość odmówienia udzielenia rozgrzeszenia - "grzechy przeciwko Duchowi Świętemu" są całkowicie nieodpuszczalne
Odmówić można rozgrzeszenia jeśli u penitenta brak żalu za grzechy, dalej żyje w grzechu bądź kapłanowi nie przysługuje dla tego konkretnego grzechu (np. aborcji) władza jego odpuszczenia.
Grzech przeciw Duchowi świętemu z założenia zakłada brak potrzebnej skruchy (zuchwałą grzeszność). Można powiedzieć że to człowiek odbiera sobie możliwość powrotu do Boga.
|
| N lut 01, 2009 22:51 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
xeloreu napisał(a): Czyli zbawienie zależy od tego czy ktoś był u spowiedzi. Ok. Mogę przyjąć takie założenie. A co z kimś kto właśnie szedł do spowiedzi i go potrąciła ciężarówka? Potępić go? To jest nieskończona sprawiedliwość Boga?
Mam pytanie: dlaczego najpierw zakładasz, że jest jakieś zdanie Kościołą na ten temat (sam tworzysz to zdanie) i potępiasz Kościół za to, a dopiero później czekasz na odpowiedź czy tak jest? Powoli. Najpierw się dowiedz.
Człowiek idzie do piekła, gdy umiera w stanie grzechu śmiertelnego nie żałując za niego. Kropka.
Można tutaj jedynie dywagować w drugą stronę - czy można (na ile jest to możliwe) w jednej chwili (w chwili śmierci) przekręcić swoje serce o 180 stopni w stronę Boga. Moim zdaniem to jest mało możliwe (ale na pewno się zdarza).
"Bóg pragnie zbawić każdego, każdemu chce udzielić nagrody, dlatego może osiągnąć życie wieczne nawet ten, kto nawraca się dopiero w chwili śmierci. To nawrócenie polega na szczerym, wypływającym z miłości żalu za grzechy, na pragnieniu zadośćuczynienia Bogu i ludziom za wyrządzone krzywdy, a także na chęci przyjęcia sakramentu pojednania. Kto nie zna tego sakramentu lub nie może go przyjąć, np. z powodu nieosiągalności kapłana, temu Bóg także przebaczy wszystkie, nawet najcięższe grzechy, jeżeli tylko za nie szczerze, z miłości ku Niemu żałuje."
http://www.teologia.pl/m_k/zag08-6.htm#6
O piekle:
http://www.teologia.pl/m_k/kkk1p03.htm
_________________ Piotr Milewski
|
| N lut 01, 2009 23:00 |
|
 |
|
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
jumik napisał(a): Mam pytanie: dlaczego najpierw zakładasz, że jest jakieś zdanie Kościołą na ten temat (sam tworzysz to zdanie) i potępiasz Kościół za to, a dopiero później czekasz na odpowiedź czy tak jest? Powoli. Najpierw się dowiedz.
(niektórzy) Ludzie nie potępiają kościoła , tylko potępiają swoje wyobrażenie o kościele , które najczęściej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Cytuj: istnieje możliwość odmówienia udzielenia rozgrzeszenia istnieje Cytuj: "grzechy przeciwko Duchowi Świętemu" są całkowicie nieodpuszczalne
to akurat jest nieprawdą, wystarczy sobie poszukać w necie.
Jakby to była prawda możliwość nawrócenia byłaby niemożliwa.
"Zbawienie jest łaską więc decyzja o nim jest zależna wyłącznie od wolnej woli Boga. Nawrócenie, a zwłaszcza jego sakramentalna forma jest przywróceniem łączności (komunii) z Bogiem, dlatego grzech przeciwko Duchowi Świętemu, jak każdy inny grzech śmiertelny może zostać odpuszczony pod warunkiem nawrócenia." - źródło wikipedia.
Rozgrzeszenia nie otrzyma ten kto żyje w związku nie formalnym (na kocią łapę) , jeżeli zatai ten grzech ksiądz udzieli mu rozgrzeszenia ale spowiedź będzie świętokradzka , Bóg takiej osobie grzechów nie odpuści a jeszcze taki pacjent zaciąga kolejne grzechy śmiertelne (świętokradzka spowiedź i świętokradzka komunię świętą).
Rozgrzeszenia też nie otrzyma , ktoś kto za grzechy nie żałuje .
Jak kogoś interesuje info o spowiedzi zapraszam do mojego chomika folder spowiedz -> o spowiedzi ->Konferencja o sakramencie pojednania o. Marek Sendor OFMConv_ 1.MP3 , Konferencja o sakramencie pojednania o. Marek Sendor OFMConv_ 2.MP3 zakonnik ciekawie i zabawnie mówi o sakramencie spowiedzi oraz o przyczynach braku rozgrzeszenia.
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
| Pn lut 02, 2009 16:38 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
jumik napisał(a): Mam pytanie: dlaczego najpierw zakładasz, że jest jakieś zdanie Kościołą na ten temat (sam tworzysz to zdanie) i potępiasz Kościół za to, a dopiero później czekasz na odpowiedź czy tak jest? Powoli. Najpierw się dowiedz.
Człowiek idzie do piekła, gdy umiera w stanie grzechu śmiertelnego nie żałując za niego. Kropka.
Człowiek idzie do piekła, gdy umiera w stanie grzechu śmiertelnego nie żałując za niego w sposób doskonały czyli z miłości do Boga. Kropka.
Istnieje również żal niedoskonały zwany również wystarczającym czyli z lęku przed piekłem. Załóżmy, że ktoś żałuje w ten sposób i w drodze do spowiedzi zmarł potrącony przez ciężarówkę lub w jakikolwiek nagły sposób. Brak żalu doskonałego = piekło. Gdzie tu sprawiedliwość?
Nie tworzę żadnego nauczania bo według Kościoła tylko żal doskonały daje odpuszczenie grzechów.
A jeśli się mylę i każdy żal odpuszcza grzechy to wówczas spowiedź jest zupełnie bezsensowna i służy jedynie wyciąganiu z ludzi ich brudów.
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 19:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Autor tego wątku ma rację. To trudne zagadnienie. Ale jak wytłumacz - to samo!!!- że np. cierpienie Boga na krzyżu było NIESKONCZONE, a przecież każdy wie, że trwało dajmy na to cały dzien i skończyło sie śmiercią. A jednak było nieskończone - tak można przeczytać tu i ówdzie.
Czyli nie należy aż tak bardzo ...wydłużać tej nieskończoności. My obecnie mamy matematyczne podejście do życia - nieskończoność to pewna linia, która nigdy się nie kończy. A może chodzi tu bardziej o nieskończoność w sensie głębi miłosierdzia Bożego, które wtedy pojąć należy jako ...koło(studnię?), a nie linię. I wtedy rozumiemy, że za życia KAZDY grzech Bóg człowiekowi odpuści jeśli on do niego wróci, ale z chwilą smierci kończy się wszystko tak jak skończyło się życie Jezusa na krzyżu.
|
| Pn lut 02, 2009 20:17 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: ...
myszpolna napisał(a): A może chodzi tu bardziej o nieskończoność w sensie głębi miłosierdzia Bożego, które wtedy pojąć należy jako ...koło(studnię?), a nie linię.
Nie bardzo rozumiem sens tego co napisałeś.
Katolicy zawsze jak czegoś nie da się (nie umieją) logicznie wytłumaczyć to zrzucają to na Boże miłosierdzie, Bóg tak powiedział pewnym osobom a my im wierzymy. Rozumiem, że wiara to jest przyjmowanie czegoś bez dowodu. Ale wiara w coś czego się nie umie określić to już porażka. Wierzę ale sam nie wiem w co, ksiądz mi powiedział, że mam w to wierzyć.
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 20:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
W chwili śmierci człowiek może np. żałować popełnionych grzechów, być w jakiś sposób pojednany z Bogiem ale NIE ROZUMIE ZA ZYCIA jakich grzechów się dopuścił. Na przykład ludzie żyjący w grzechu śmiertelnym nie rozumiejący co robią??? Nie wiem. W każdym razie jeśli ma łaskę Boga - bo całość naszego losu jest w rękach Boga od początku do końca - no więc jeśli zasłużamy na łaskę to ją mamy i idziemy do czyśćca pokutować za winy.
No ale śmierć bez żalu za grzech śmiertelny to jest chyba piekło.
Wiem np. że Kain oprócz tego, że zabił Abla prawdopodobnie nic więcej podobnie ohydnego nie uczynił. Ale nie żałował tego i został potępiony.
Prawdopodobnie chodziło o przebaczenie bratu, którego nienawidził i po jego smierci. A zatem był to brak łaski gdyż nie bał się Boga ani kary za to co zrobił, a widział Boga i został sczerniony PODOBNO za swoje morderstwo.
Czyli był pierwszym czarnym człowiekiem?
Kiedyś się dowiemy...
|
| Pn lut 02, 2009 20:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Jeśli chodzi o słowo nieskończoność to wielu ludzi zwraca uwagę gani nasze podejście do życia obecnie bardzo matematyczne. To matematyka, której się wszyscy uczymy zrobiła nas pewnymi kalekami umysłowymi.
Gdybyście sie interesowali róznymi zagadnieniami, mieli szczęście spotkać w życiu rózne schematy myślenia ludzkiego to moglibyście zauważyć --np. studiując zagadnienie czasu w gramatykach różnych języków obcych, że większość ludzi . no wielu ludzi na świecie nie myśli wcale linią prostą tylko kołem. Ma w głowie koło, a nie linię ciągłą.
Bardzo wiele kultur - w tym np. przede wszystkim panująca obecnie kultura anglosaska. Oczywiście to rzutuje na wiele rzeczy. Trzeba zauważyć , że nie ma tam również zbyt wielu katolików. A zatem jest to jeszcze jeden pomysł na to, żeby ludzie zwracali się ciągle do GLEBI miłosierdzia Boga, a nie uważali je za nieskończoną linię ciągłą.
Kiedyś nad tym dużo myślałam dlaczego my tu jesteśmy takimi imbecylami i doszłam do wniosku, że to jest powód. Naprawdę jesteśmy tragiczni.
W pojmowaniu miłosierdzia Bożego również jak mniemam. No ale my żyjemy w katolickim kraju. Typowo.
|
| Pn lut 02, 2009 20:30 |
|
 |
|
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
 Re: ...
myszpolna napisał(a): Na przykład ludzie żyjący w grzechu śmiertelnym nie rozumiejący co robią??? Jeśli nie rozumieją co robią to to nie jest grzech a już na pewno nie śmiertelny. myszpolna napisał(a): Czyli był pierwszym czarnym człowiekiem? Kiedyś się dowiemy...
Rasista 
_________________ ...
|
| Pn lut 02, 2009 20:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|