Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 5:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 115 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
 Dzień odpoczynku 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19
Posty: 290
Post 
Marek MRB napisał(a):
w niedzielę
Inaczej brzmią wzmianki w Piśmie dotyczące zebrań chrześcijańskich:
„W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zebraliśmy się na łamanie chleba, Paweł, który nazajutrz zamierzał odjechać, przemawiał do nich i przedłużył mowę aż do północy.” / Dz 20,7/

Ten fragment nie ma nic wspólnego ze święceniem niedzieli ,bo w Dz.2;46 47
czytamy:Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni,a łamiąc chleb po domach ,przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca.Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu .Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych ,którzy mieli być zbawieni.

Ponadto czytamy że w czasach biblijnych doba trwała od zmierzchu do zmierzchu [Rdz 1:5;Mk1:32] Sabat zaczynał sie w piątek wieczorem i kończył w sobotę wieczorem .Powyższy tekst stwierdza że Paweł spotkał się z wierzącymi w sobotę.Spotkanie przeciągnęło się poza zmierzch.Rozpoczął się więc pierwszy dzień tygodnia ,choć my powiedzielibyśmy ,że był to sobotni wieczór.Żydzi od starożytności po czasu współczesne spotykają się wieczorem w sobotę aby spożywać wspólnie chleb i cieszyć się swoim towarzystwem.W ten sposób wydłużają dzień sabatu na który czekają cały tydzień .Podobny charakter miało spotkanie Pawła . Przeciągnęło się do późnego wieczora ,a wiec gdy rozpoczął się już pierwszy dzień tygodnia a nawet do poranka ,kiedy to apostoł pożegnał się i ruszył w drogę .Czy Paweł ,gdyby pierwsi chrześcijanie święcili niedzielę ,wyruszyłby w męczącą drogę ,zamiast pozostać z nimi na niedzielnym nabożeństwie.

_________________
Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21


Cz lut 26, 2009 8:33
Zobacz profil
Post 
romulus napisał(a):
Ten fragment nie ma nic wspólnego ze święceniem niedzieli ,bo w Dz.2;46 47
czytamy:Codziennie też jednomyślnie uczęszczali do świątyni,a łamiąc chleb po domach ,przyjmowali pokarm z weselem i w prostocie serca.Chwaląc Boga i ciesząc się przychylnością całego ludu .Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych ,którzy mieli być zbawieni.
Niestety, muszę zaprzeczyć.
Przytoczony przez Ciebie fragment dotyczy Wspónoty Jerozolimskiej która była specyficzna gdyż była czymś w rodzaju komuny (zacytuję w kontekście:
"Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. 45 Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. 46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia."/Dz 2, 44-47/

W miastach w których Paweł zakładał gminy chrześcijańskie było inaczej; byli to ludzie którzy normalnie żyli w swoich domach i nie było nawet możliwości codziennego zbierania się na modlitwie.


Cytuj:
Ponadto czytamy że w czasach biblijnych doba trwała od zmierzchu do zmierzchu [Rdz 1:5;Mk1:32] Sabat zaczynał sie w piątek wieczorem i kończył w sobotę wieczorem .Powyższy tekst stwierdza że Paweł spotkał się z wierzącymi w sobotę.Spotkanie przeciągnęło się poza zmierzch.Rozpoczął się więc pierwszy dzień tygodnia ,choć my powiedzielibyśmy ,że był to sobotni wieczór.

To Prawda że szabat zaczynał się w piątek wieczorem i kończył o zachodzie Słońca w sobotę.
Tak więc jeśli czytamy że "W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zebraliśmy się na łamanie chleba" to :
1/
nie mogła to być sobota, bowiem szabat kończył się w sobotę po zachodzie Słońca - nie był by więc to już "dzień"
2/
nawet gdybyśmy (wbrew zapisowi) przyjęli że spotkali się nie "dzień po szabacie" ale "po zmierzchu po szabacie" to byłaby to już - z ich punktu widzenia - niedziela !






Żydzi od starożytności po czasu współczesne spotykają się wieczorem w sobotę aby spożywać wspólnie chleb i cieszyć się swoim towarzystwem.W ten sposób wydłużają dzień sabatu na który czekają cały tydzień .Podobny charakter miało spotkanie Pawła . Przeciągnęło się do późnego wieczora ,a wiec gdy rozpoczął się już pierwszy dzień tygodnia a nawet do poranka ,kiedy to apostoł pożegnał się i ruszył w drogę .Czy Paweł ,gdyby pierwsi chrześcijanie święcili niedzielę ,wyruszyłby w męczącą drogę ,zamiast pozostać z nimi na niedzielnym nabożeństwie.[/quote]


Cz lut 26, 2009 9:57
Post 
Myślę, że jeżeli jest spór o interpretację Pisma, warto sprawdzić jak widzieli sprawę Ci którzy słuchali apostołów i uczniów apostołów, jak żyli i modlili się pierwsi chrześcijanie.

Świadectwa wczesnochrześcijańskie
Wśród powodzi tekstów o święceniu niedzieli, ograniczę się tylko do tych spisanych w dwu pierwszych wiekach. Pozwoli na to wyrobić sobie zdanie co do praktyki obowiązującj we wczesnym chrześcijaństwie.

Zacznijmy od najstarszego i najbardziej chyba cenionego (oprócz NT oczywiście) pisma starochrześcijańskiego(), czyli „Nauki Dwunastu Apostołów” (Didache) datowanego na 90 rok:
"W dniu Pana, w niedzielę, gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta"/”Didache, czyli nauka dwunastu apostołów”).

Że była to praktyka przyjęta wśród chrześcijan powszechnie, świadczy tekst bardzo wczesnego (istnieje nawet podanie, które jednak trudno zweryfikować, iż Ignacy był wśród dzieci błogosławionych przez Jezusa Mk 10,16) pisarza chrześcijańskiego, św.Ignacego z Antiochii:
"Tak więc nawet ludzie żyjący dawniej w starym porządku rzeczy doszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale obchodzą dzień Pański (1), w którym to przez Jezusa Chrystusa i przez śmierć Jego także i nasze życie wzeszło jak słońce"/Ignacy Antiocheński (108) "Do Kosciola w Magnezjii"/(2)

Uwagi:
(1)W języku greckim określenie „Dzień Pański” przetrwało w nazwie niedzieli do dziś
(2) Tę samą myśl wyraża Katechizm Kościoła Katolickiego „Niedziela wyraźnie różni się od szabatu, po którym następuje chronologicznie co tydzień; dla chrześcijan zastępuje szabat z jego przepisem obrzędowym. Przez Paschę Chrystusa niedziela wypełnia duchową prawdę szabatu żydowskiego i zapowiada wieczny odpoczynek człowieka w Bogu. Kult oparty na prawie przygotowywał misterium Chrystusa, a to, co było w nim praktykowane, było w pewnym sensie figurą odnoszącą się do Chrystusa”/Kanon 2175/


Aluzja do wschodzącego Słońca jest nieprzypadkowa – w starożytności niedzielę nazywano „dniem Słońca”. Chrześcijanie odnosili symbol Słońca do Boga, czego świadectwo mamy choćby w Ewangelii wg św.Łukasza która tak mówi o Jezusie:
„Jego ludowi dasz poznać zbawienie [co się dokona] przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju.” /Łk 1,77-79/

Owo łączenie Boga z jasnością (n p. J 1,3-9 ; Ap 1,16 ; Mt 17,2 ; Dz 26,13 ; Ap 10,1) w ogólności, a ze Słońcem w szczególności budziło chyba niekiedy nieporozumienia, skoro Tertulian pisał:
„sądzą, że słońce jest bogiem chrześcijan, jako, że jest rzeczą znaną, iż podczas modlitwy zwracamy się na wschód , albo że cieszymy się w dniu słońca." /”do pogan”/

„dzień słońca poświęcamy radości, ale z całkiem innego powodu aniżeli ze czci dla słońca"/”Apologetyk”/

Symbolika Słońca przetrwała do naszych czasów w nazwie niedzieli w niektórych językach (ang. Sunday, niem. Sonntag). Odwołuje się do niej także inny wczesny autor chrześcijański, Justyn Męczennik:
„W dniu zaś, zwanym Dniem Słońca odbywa się zebranie w jednym miejscu wszystkich razem, i z miast i ze wsi. Tedy czyta się Pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie (...) gdy modlitwa się skończy, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a przełożony zanosi modlitwę a także dziękczynienie. (...) Ci którym się dobrze powodzi i którzy mają dobrą wolę, dają co chcą, a wszystko, co się zbierze, składa się na ręce przełożonego. On zaś roztacza opiekę nad sierotami, wdowami (...) jednym słowem - spieszy z pomocą każdemu, kto jest w potrzebie. ”
„Zgromadzenie zaś nasze dlatego odbywa się w Dniu Słońca, ponieważ to pierwszy dzień, w którym Bóg przetworzył ciemności oraz materię i uczynił świat, ponieważ Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, tego samego dnia zmartwychwstał. W przeddzień bowiem Dnia Saturna został ukrzyżowany, a nazajutrz po tym dniu, to znaczy w Dzień Słońca, objawił się apostołom i tę im podał naukę, którąśmy niniejszym Waszej przedłożyli uwadze".

/Justyn Meczennik (ur.100) "Apologia"/

Uwagi
(1) Dzień Saturna – w starożytności tak określano sobotę
(2) Pod wpływem tego tekstu niektórzy zarzucają Justynowi… kult Słońca, zapominając że „dzień Słońca” było potocznym określeniem niedzieli. To tak jakby zarzucić „kult Słońca” współczesnemu Anglikowi, ponieważ wypowiedział zdanie „I pray God in every Sunday” („Chwalę Boga w każdą niedzielę” – niedziela, „Sunday” to dosłownie „dzień Słońca”).
Zresztą aby zobaczyć absurdalność takiego oskarżenia wobec Justyna Męczenika o wystarczy przeczytać choćby następujący fragment z jego „Dialogu z Żydem Tryfonem”, w którym polemizuje on z kultem Słońca: „Jest napisane, że Bóg dopuścił kiedyś, aby słońce było czczone, a jednak nie możecie odkryć nikogo, kto kiedykolwiek cierpiał aż na śmierć z powodu swej wiary w słońce. Możecie natomiast znaleźć ludzi z każdej narodowości, którzy dla imienia Jezusa cierpieli i dalej cierpią wszelkiego rodzaju tortury, a nie chcą się wyrzec wiary w niego. Bowiem Jego słowo prawdy i mądrość jaśnieją mocniej niż moc słońca, toteż dociera do głębin serca i umysłu".
Nie od rzeczy będzie przypomnieć że Justyn – tak jak o tym pisał w powyższym tekście – oddał życię za wiarę w Jezusa Chrystusa.

W ówczesnych tekstach znajdujemy też określenie szabatu jako „dnia Saturna” - a nikt nie twierdzi jakoby świętujący szabat czcili tę planetę… To były po prostu nazwy własne dni tygodnia !


Jak widać, Justyn wyprowadza genezę chrześcijańskiej niedzieli z faktu zmartwychwstania jako „nowego stworzenia”. Ma to swoje odbicie np. w jezyku rosyjskim, gdzie niedziela to po prostu Woskresienije (ros. zmartwychwstanie).

Podobnie czyni Tertulian (ur.155) który pisał m.in.. tak:
"w dniu zmartwychwstania Pana (...) musimy powstrzymać się od wszystkiego, co przynosi niepokój i od naszych codziennych zajęć, odkładając również nasze interesy"/”o modlitwie”/
„Poganie są wierniejsi od nas swojej religii, gdyż nie uznają za swoje żadnego ze świąt chrześcijańskich. Nie obchodzą z nami niedzieli ani Zesłania Ducha Św. choć je znają, gdyż boją się, by ich nie uznano za chrześcijan"/”o bałwochwalstwie”/

W innym dziele Tertuliana znajdujemy bardzo ważny fragment wspominający o świętowaniu niedzieli przez apostołów:
„Ale powiesz, jak będziemy mogli się zebrać, w jaki sposób sprawować niedzielną uroczystość? Oczywiście tak, jak Apostołowie, ubezpieczeni wiarą, a nie pieniędzmi (...)”/o ucieczce w czasie prześladowania/
[color=blue]"Tak, jak prawo Mojżesza było dane w określonym czasie, tak również należy uznać je za prawo przestrzegane i zachowywane czasowo. Z powodu tego czasowego uwarunkowania nie odmawiajmy tej mocy Bogu, która zmienia nadane prawa dla zbawienia człowieka. W końcu ten, który upiera się, aby aż dotąd zachowywać szabat jako środek zbawienia oraz obrzezanie ósmego dnia ze względu na niebezpieczeństwo śmierci, niech przekona nas, że w przeszłości sprawiedliwi święcili szabat albo co najmniej byli obrzezani i tak stawali się przyjaciółmi Boga".
/Przeciw Żydom" /

"Wynika więc stąd, że zniesienie cielesnego obrzezania i starego prawa dokonało się w swoim czasie, tak również okazało się, że przestrzeganie szabatu miało zakres tymczasowy". ("Przeciw Żydom" 4).

Bardzo ciekawe spojrzenie prezentuje List Barnaby (datowany ok. 130 roku, choć niektórzy twierdzą że nawet z 70 roku):
"Przeto radośnie obchodzimy dzień ósmy, w którym Jezus zmartwychwstał"

Czyli niedziela, od momentu zmartwychwstania nie jest już „pierwszym dniem tygodnia” lecz nowym, doskonalszym szabatem, „ósmy dniem”, dniem Zwycięstwa Jezusa.

Myśl tę rozwija szerzej Klemens Aleksandryjski (ur.150):
"A zatem dzień siódmy [sobota] ogłoszony został jako dzień odpoczynku oraz przez powstrzymanie się od zła stał się czasem przygotowania do dnia stanowiącego prapoczątek stworzenia świata [niedziela], stając się dla nas dniem odpoczynku, zaś istotowo to dzień samego początku świata (...) Od tego dnia świeci nam pramądrość i poznanie"
„[Chrześcijanin] wypełnia przykazanie zawarte w Ewangelii i czyni ten dzień dniem Pańskim, w którym odrzuca wszelką myśl złą (...) w ten sposób czcząc w sobie zmartwychwstanie Pana"
/Kobierce/

Podobne świadectwo zostawił nam Orygenes (ur.185), pisząc o niedzieli jako o cotygodniowym obchodzeniu Wielkanocy:
"Zmartwychwstanie Pańskie obchodziliśmy nie tylko raz w roku, ale ciągle, każdego ósmego dnia" /"Homilie o Księdze Izajasza"/

Podobną mysl wyraził Ireneusz (ur 130-40) pisząc w Wykładzie Nauki Apostolskiej „Prawo nie będzie nakazywało zachowania jednego dnia spoczynku temu, kto przestrzega szabatu nieprzerwanie, to znaczy w świątyni Bożej, którą jest ciało człowieka, kto składa dar Bogu i cały czas wypełnia sprawiedliwość. Bo rzekł: miłosierdzia pragnę, a nie ofiary...[por. Mat 12:7]"

Ciekawe, że nawet żydowski Talmud świadczy o niedzieli jako Dniu Pańskim (co ciekawe, sugeruje iż jej święcenie jest nakazem samego Jezusa):
"Chrześcijaninem nazywa się ten, kto wyznaje błędną naukę tego Męża, który nakazał im aby sobie uczynili dniem świątecznym pierwszy dzień tygodnia i aby święcili dzień pierwszy po szabacie"

Wracając do świadectw chrześcijańskich - w "Didaskaliach" (powstałych tuż po 200) czytamy taką zachętę:
"Nie przedkładajcie doczesnych spraw waszego życia nad Boże słowo, ale w dniu Pańskim zostawcie wszystko i spieszcie do kościoła. Jakież usprawiedliwienie może przedstawić Bogu ten, kto w niedzielę nie udaje się na zgromadzenie dla słuchania słowa zbawienia i karmienia się pokarmem Bożym..."

Niestety, nie wszyscy widać stosowali się do tych dobrych rad, skoro w innym miejscu tekstu czytamy:
"Są też takie lub tacy, którzy nie przychodzą na wspólną ucztę wspólnoty w niedzielę, aby uważać, ale śpią lub plotkują o różnych rzeczach, tak że i inni dostają się w szpony złego nieprzyjaciela przez nich..."

Mniej więcej w tym samym okresie św.Hipolit Rzymski (ur. przed 170) pisał:
"W niedzielę biskup, jeśli może, sam rozdziela komunię..."

Ciekawe wyjaśnienie podaje Cyprian (ok.200 r):
"Chociaż bowiem u Żydów obrzezania dopełniano ósmego dnia, to jednak było to tajemnicą, w figurze zapowiedzianą, która przez przyjście Chrystusa została dopełniona. Ponieważ ósmy dzień, tj. pierwszy po szabacie, miał w przyszłości być dniem, w którym Pan zmartwychwstał i życie nam przywrócił i udzielił nam duchowego obrzezania, toteż ten ósmy dzień, pierwszy po szabacie, będąc figurą dnia Pańskiego, go poprzedził. Ta figura zniknęła, skoro nastała prawda i gdy duchowe obrzezanie zostało nam udzielone" (List 64).

Powyżej przytoczyłem jedynie dokumenty z pierwszych dwu wieków; teraz chciałbym uczynić wyjątek i posłużyć się dokumentem późniejszym, ale opisującym lata 70-te pierwszego wieku. Jest to tekst „Przeciw heretykom” historyka Epifaniusza, który tak opisuje jedną z sekt, a mianowicie Nazarejczyków:
„Są bardzo uczeni w języku hebrajskim. Czytają zakon... Dlatego różnią się od Żydów i od chrześcijan; od pierwszych, ponieważ wierzą w Chrystusa; od prawdziwych zaś chrześcijan, ponieważ w dalszym ciągu praktykują żydowskie rytuały, jak np. obrzezanie, sabat i inne"


Myślę że powyższe cytaty z pierwszych wieków nie pozostawiają wątpliwosci że twierdzenie niektórych jakoby Niedzielę zamiast soboty wprowadził dopiero w IV wieku cesarz Konstantyn jest pozbawione wszelkich podstaw historycznych.


Cz lut 26, 2009 10:24

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19
Posty: 290
Post 
Marek MRB napisał(a):
nie mogła to być sobota, bowiem szabat kończył się w sobotę po zachodzie Słońca - nie był by więc to już "dzień"
2/

Dzień kończy się o zmierzchu i zaczyna się nowy dzień o zmierzchu .
W tym fragmęcie o którym pisałem nie ma mowy że apostołowie święcili sabat w niedzielę .Tak samo jak i w całej Biblii nie ma mowy aby Jezus lub apostołowie święcili sabat w niedzielę .
Trochę wyjaśnień:

SAMUELE BACCHIOCCHI



Niewiele chrześcijańskich prawd wiary było tak zaciekle atakowanych jak sabat. W swoim dwutomowym bibliograficznym zbiorze publikacji na temat sabatu i niedzieli, wydanych od czasów reformacji do 1860 roku, J. A. Hessey wymienia około tysiąca traktatów.[1] W minionym stuleciu opublikowano jeszcze więcej rozważań na temat kwestii sabatu i niedzieli. Można powiedzieć, że sabat nie miał odpoczynku!

Ostatnio spór rozgorzał z nową siłą z trzech powodów: (1) licznych rozpraw doktorskich i artykułów napisanych przez świętujących niedzielę uczonych, którzy dowodzą apostolskiego pochodzenia niedzieli i odrzucenia sabatu; (2) zaniechania świętowania sabatu przez sabatariańskie dotychczas organizacje, takie jak Worldwide Church of God; (3) niedawno opublikowanego listu pasterskiego papieża zatytułowanego Dies Domini, wzywającego do świętowania niedzieli. W tym artykule przyjrzymy się ostatnim wydarzeniom w szerszym, historycznym kontekście pochodzenia i rozwoju antysabatariańskiej teologii.

ANTYSABATARIAŃSKA TEOLOGIA

Antysabatariańska teologia sięga czasów cesarza Hadriana, który ustanowił antyżydowskie prawa w 135 r. n.e. zakazujące kategorycznie praktyk żydowskich ogólnie, a świętowania sabatu w szczególności. Jego celem było zlikwidowanie judaizmu w czasach, gdy wśród Żydów ożyły nadzieje mesjanistyczne eksplodujące w gwałtownych powstaniach w różnych częściach imperium, a zwłaszcza w Palestynie.[2]

W tym krytycznym czasie rzymscy autorzy napisali szereg antyżydowskich dzieł atakujących Żydów zarówno na gruncie etnicznym, jak i religijnym.[3] Chrześcijańscy pisarze przyłączyli się do nagonki wydając własne, antyżydowskie polemiczne pisma. Na przykład autor „Listu Barnaby” (ok. 130-138 r.) zniesławia Żydów, nazywając ich „ohydnymi ludźmi” (16,1), odrzuconymi przez Boga z powodu dawnego bałwochwalstwa (5,14) i stara się podważyć wszelką historyczną słuszność ich religijnych praktyk, np. takich jak świętowanie sabatu (15,1-8).

Mniej więcej w tym czasie Justyn Męczennik (ok. 150 r.) rozwinął „chrześcijańską” teologię sabatu okazując pogardę Żydom i nadając sabatowi rangę czasowego, Mojżeszowego rozporządzenia przeznaczonego wyłącznie dla Żydów jako „znaku tylko dla nich, aby ich słusznie ukarać za ich niewierność”.[4] Justyn dowodził, że nowe przymierze nie wymaga „wstrzymywania się od pracy w jednym dniu tygodnia”, ale „zachowywania ciągłego sabatu” przez wstrzymywanie się od grzechu.[5]

Antysabatariańska teologia Justyna była przez wieki powielana na różne sposoby. Ostatnio dyspensacjonaliści i zwolennicy odmaterializowanych form nowego przymierza podtrzymują mniej więcej ten sam pogląd, że sabat jest czasowym, mozaistycznym rozporządzeniem przeznaczonym wyłącznie dla Żydów, a więc nie obowiązującym chrześcijan, którzy zachowują ten dzień duchowo, przyjmując odpoczynek zbawienia i nie przerywając pracy w siódmym dniu tygodnia. [w górę]

W II wieku chrześcijanie byli raczej nakłaniani do poszczenia niż do świętowania w sabat. Praktykę tę wprowadził jako pierwszy gnostyk Marcjon (ok. 150 r.), dobrze znany ze swego antyjudaistycznego i antysabatariańskiego nauczania. Posty w sabat były także promowane dekretami papieskimi, aby wykazać, jak stwierdził papież Sylwester (ok. 314-335 r.), odłączenie się od Żydów i okazać im „pogardę”.[6] Kościół katolicki zmuszał do tej praktyki przez wieki. W XI stuleciu papież Leon IX próbował narzucić sobotnie posty Kościołom grekokatolickim. Ich odmowa zaakceptowania tej praktyki przyczyniła się do historycznego rozłamu między Kościołami: rzymskim (łacińskim) i wschodnim (greckim) w 1054 roku.[7]

SABAT W ŚREDNIOWIECZU

Rozwój wydarzeń nastąpił wraz z wejściem w życie prawa niedzielnego wydanego w 321 roku przez cesarza Konstantyna. Brak jakiegokolwiek przykazania Chrystusa czy zaleceń apostołów, by świętować niedzielę, zmuszał przywódców Kościoła do obrony świętowania tego dnia przez odwołanie się do czwartego przykazania. Uczyniono to przez dokonanie arbitralnego, sztucznego podziału moralnych i ceremonialnych aspektów przykazania nakazującego świętowanie sabatu. Zaczęto tłumaczyć, iż moralny aspekt tego przykazania wymaga, by na pamiątkę stworzenia świętować co siódmy dzień, podczas gdy ceremonialny aspekt szczegółowo nakazywał świętować siódmy dzień. Tak więc przykazanie o sobocie jako nakaz świętowania co siódmego dnia ma obowiązywać chrześcijan, natomiast jako nakaz świętowania konkretnie siódmego dnia tygodnia zostało zniesione przez Chrystusa, gdyż było przeznaczone tylko dla Żydów, na pamiątkę stworzenia i jako znak oczekiwania na duchowy odpoczynek.

To sztuczne rozróżnienie, lepiej sprecyzowane przez Tomasza z Akwinu (1225-1274), stało się standardowym wytłumaczeniem prawa Kościoła katolickiego do ustanowienia niedzieli i innych świąt. Doprowadziło to do złożonego, legislacyjnego systemu zachowywania niedzieli wymierzonego jednocześnie przeciwko rabinistycznemu sabatowi.[8]

REFORMATORZY A SABAT

Szesnastowieczni reformatorzy podali jeszcze jedno uzasadnienie podziału na moralne (wywodzące się ze stworzenia) i ceremonialne (mozaistyczne) aspekty sabatu. Luter podtrzymywał radykalny rozdział między starym i nowym przymierzem. Podobnie jak Marcjon i Justyn, atakował sabat jako mozaistyczną instytucję „daną szczególnie ludowi żydowskiemu”.[9] W Wielkim Katechizmie (1529 r.) Luter wyjaśnił, że sabat jest sprawą zewnętrzną, podobnie jak wiele innych zarządzeń starotestamentowych. Wiązał sabat raczej z żydowskimi zwyczajami, osobami i miejscami, a więc całym ceremoniałem, z którego Chrystus nas wyzwolił.[10]

Luterański podział na stare i nowe przymierze albo na prawo i ewangelię został przyjęty i rozwinięty przez wiele współczesnych denominacji. Te Kościoły generalnie twierdzą, że sabat siódmego dnia tygodnia jest Mojżeszową instytucją wypełnioną przez Chrystusa i usuniętą. Tak więc nowotestamentowi chrześcijanie są wolni od świętowania sabatu. [w górę]

Kalwin odrzucił rozdział dokonany między prawem a ewangelią. W celu podtrzymania podstawowej jedności Starego i Nowego Testamentu Kalwin schrystianizował prawo i uduchowił, przynajmniej częściowo, przykazanie nakazujące świętowanie sabatu. Przyjął sabat jako pamiątkę stworzenia dla całej ludzkości, ale mimo to utrzymywał, że „wraz z przyjściem naszego Pana Jezusa Chrystusa ceremonialna część przykazania została unieważniona”.[11] Pogląd Kalwina został zaakceptowany przez Kościoły o tradycji reformacyjnej, takie jak Kościół Prezbiteriański, Kościół Kongregacjonalistyczny, Kościół Metodystyczny i Kościół Baptystyczny.

Nie rozwiązany problem niezgodności między moralnymi i ceremonialnymi aspektami czwartego przykazania dał początek dwóm głównym, przeciwstawnym sobie poglądom na związek świętowania niedzieli z przykazaniem nakazującym świętowanie sabatu. Z jednej strony tradycje katolicka i luterańska podkreślają ceremonialny aspekt czwartego przykazania, który został jakoby unieważniony przez Chrystusa. Tak więc w znacznym stopniu dokonują oddzielenia świętowania niedzieli od przykazania nakazującego świętowanie sabatu, traktując niedzielę jako ustanowienie kościelne zarządzone przede wszystkim w celu umożliwienia wiernym uczestniczenia w cotygodniowym nabożeństwie w kościele.

Z drugiej strony Kościoły o reformacyjnej tradycji dają pierwszeństwo moralnemu aspektowi przykazania nakazującego świętowanie sabatu, postrzegając świętowanie dnia odpoczynku i nabożeństwa jako zarządzenie ustanowione przy stworzeniu dla całej ludzkości. Tak więc promują świętowanie niedzieli jako substytutu i kontynuacji starotestamentowego sabatu.

SABAT WE WSPÓŁCZESNYCH BADANIACH

Powyższe dwa poglądy znajdują odzwierciedlenie we współczesnych publikacjach. Luterański pogląd, odwołujący sabat siódmego dnia tygodnia, jest rozwijany w sympozjum wydanym przez Donalda Carsona, „From Sabath to Lord’s Day” (1982 r.) i w dziele Willy’ego Rordorfa zatytułowanym „Sunday: The History of the Day of Rest and Worship in the Earliest Centuries of the Christian Church” (1968 r.). Oba dzieła bronią tezy, że świętowanie sabatu siódmego dnia tygodnia nie jest rozporządzeniem związanym ze stworzeniem, obowiązującym chrześcijan, ale mozaistyczną instytucją anulowaną przez Chrystusa. Tak więc niedziela jest postrzegana nie jako chrześcijański sabat, ale jako oryginalny chrześcijański twór wprowadzony w celu upamiętnienia zmartwychwstania Chrystusa przez celebrowanie pamiątki wieczerzy Pańskiej.

Niedawno pogląd, że sabat został odwołany, został przyjęty, z pewnymi zmianami, przez Worldwide Church of God, którego przywódcy oświadczyli w 1995 roku, że sabat jest instytucją mozaistyczną, starotestamentową i został unieważniony na krzyżu. Ten sam pogląd przedstawiony jest w „The Sabbath in Crisis”, autorstwa Dale’a Ratzlaffa, byłego pastora adwentystycznego. Zarówno Worldwide Church of God, jak i Ratzlaff wierzą, że nowe przymierze nie nakazuje święcenia żadnego dnia. Twierdzą, że odpoczynek sabatu został wypełniony w Chrystusie, który codziennie oferuje wierzącemu swój odpoczynek zbawienia. [w górę]

Tradycja reformacyjna, która postrzega niedzielę jako chrześcijański sabat, została odzwierciedlona w dziele Rogera T. Beckwitha i Williama Stotta pt. „This is the Day: The Biblical Doctrine of the Christian Sunday” (1978 r.). Autorzy dowodzą, że apostołowie posługiwali się sabatem, by uczynić niedzielę nowym dniem odpoczynku i nabożeństwa.[12] Tak więc konkludują, że „w świetle Nowego Testamentu jako całości Dzień Pański można wyraźnie postrzegać jako chrześcijański sabat — nowotestamentowe wypełnienie, na które wskazywał starotestamentowy sabat”.[13] Praktyczną implikacją tego wniosku jest zalecenie, iż niedziela powinna być świętowana nie tylko jako godzina nabożeństwa, ale jako „cały dzień, odłączony jako święto (…) dla nabożeństwa, odpoczynku i dzieł miłosierdzia”.[14] Lord’s Day Alliance aktywnie promuje ten pogląd za pomocą swego oficjalnego czasopisma, „Sunday”, i swych licznych agencji.

PAPIESKI LIST PASTERSKI „DIES DOMINI”

Powyższy przegląd kontrowersji sobotnio-niedzielnych stanowi historyczną perspektywę dla analizy papieskiego listu Dies Domini.[15] Dwa znaczące aspekty tego dokumentu to: (1) teologiczne powiązania między sabatem i niedzielą; (2) wezwanie do ustanowienia legislacji niedzielnej umożliwiającej świętowanie niedzieli.

Zaskakującym aspektem tego listu jest sposób, w jaki papież rozwija teologiczne podstawy świętowania niedzieli raczej przez odwołanie się do ciągłości przykazania nakazującego świętowanie sabatu, a nie tradycyjne rozróżnienie między moralnym i ceremonialnym aspektami tego przykazania. Papież poprawnie zauważa, że teologicznie sabat wywodzi się z odpoczynku po ukończeniu dzieła stworzenia 1 MOJŻ. 2,1-3; 2 MOJŻ. 20,8-11 i zmierza ku odpoczynkowi odkupienia 5 MOJŻ. 5,12-15. Opisuje sabat jako „swego rodzaju »świętą budowlę« czasu znaczącą biblijne objawienie. Przypomina to, że wszechświat i historia należą do Boga; bez ciągłej świadomości tej prawdy ludzkość nie może współpracować z Bogiem w tym świecie” (ak. 15).

W przeciwieństwie do dyspensacjonalistów, którzy podkreślają unieważnienie sabatu na krzyżu, papież potwierdza kontynuację sabatu w świętowaniu niedzieli, która ucieleśnia i ochrania teologię i praktykę sabatu. Papież stwierdza: „Niedziela jest więc czymś więcej niż »zastąpieniem« sabatu — jest jego wypełnieniem i w pewnym sensie rozwinięciem oraz pełnym wyrażeniem w uporządkowanym rozwoju historii zbawienia, która zmierza do swej kulminacji w Chrystusie”.

Papież utrzymuje, że nowotestamentowi chrześcijanie „uczynili świętem pierwszy dzień po sabacie” ponieważ odkryli, że stwórcze i odkupieńcze dokonania świętowane w sabat znalazły swój „najpełniejszy wyraz w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, choć ich definitywne wypełnienie nastąpi dopiero w paruzji, kiedy Chrystus powróci w chwale” (ak. 18). [w górę]

Pozostaje jednak problem, iż z biblijnej perspektywy nic nie wskazuje na to, że nowotestamentowi chrześcijanie kiedykolwiek interpretowali dzień zmartwychwstania Chrystusa jako reprezentujący wypełnienie i „pełne wyrażenie” sabatu.

W rzeczywistości Nowy Testament nie przypisuje żadnego liturgicznego znaczenia dniowi zmartwychwstania Chrystusa, ponieważ zmartwychwstanie było postrzegane jako istotna rzeczywistość doświadczana w zwycięskim życiu przez moc zmartwychwstałego Zbawiciela, a nie jako liturgiczna praktyka związana ze świętowaniem niedzieli.

Ani jednym słowem zmartwychwstały Zbawiciel nie zasugerował zamiaru upamiętnienia dnia zmartwychwstania przez uczynienie go nowym chrześcijańskim dniem odpoczynku i nabożeństwa. Mamy wyraźne dowody na to, że biblijne instytucje, takie jak sabat, chrzest i wieczerza Pańska zostały ustanowione przez Boga. Takiego dowodu brakuje niedzieli oraz dorocznej pamiątce zmartwychwstania — niedzieli wielkanocnej.

PRAWNE ZATWIERDZENIE ŚWIĘTOWANIA NIEDZIELI

W swoim liście pasterskim papież poświęca jeden z pięciu rozdziałów, a mianowicie rozdział czwarty, podkreśleniu zarówno moralnego aspektu świętowania niedzieli, jak i legislacji wychodzącej naprzeciw temu wymogowi. Papież znajduje „najgłębszy powód świętowania Dnia Pańskiego w uroczystym nakazie zawartym w dziesięciorgu przykazań” (ak. 62). Odwołuje się raczej do przykazania nakazującego świętowanie sabatu (soboty) niż do soborów Kościoła, by uzasadnić moralne zobowiązanie świętowania niedzieli, ponieważ uznaje, że czwarte przykazanie wzbudza najmocniejsze moralne przekonanie, którego chrześcijanie potrzebują, by świętować Dzień Pański.

Pozostaje tylko jeden drobny problem — niedziela to nie sobota. Te dni różnią się nie tylko nazwą czy liczbą, ale także pochodzeniem, znaczeniem i doświadczeniem.

Na przykład w kwestii doświadczenia sednem świętowania sabatu jest poświęcenie czasu Panu przez oddanie Mu szczególnego pierwszeństwa w myślach i działaniu w ciągu dwudziestu czterech godzin sabatu. W przeciwieństwie do tego sednem świętowania niedzieli, zgodnie z duchem papieskiego listu, jest uczestniczenie w kościelnym nabożeństwie. Niedziela jako dzień świąteczny wywodzi się z godziny nabożeństwa (Justyn, Apologia, 67), po którym następowały zwykłe, powszednie zajęcia. Pomimo wysiłków Konstantyna (prawo niedzielne w 321 roku), soborów kościelnych i purytan, by uczynić niedzielę dniem świętym, niedziela pozostała generalnie godziną nabożeństwa a nie dniem odpoczynku i nabożeństwa. Uznanie tej historycznej rzeczywistości umożliwiło w ostatnich czasach rozciągnięcie niedzielnego obowiązku uczestniczenia w nabożeństwie na zastępcze uczestniczenie w nabożeństwie w sobotni wieczór, co jest praktyką coraz bardziej popularną nie tylko wśród katolików, ale i protestantów. [w górę]

By ułatwić zastosowanie się do moralnego obowiązku świętowania niedzieli, papież wzywa chrześcijan do „zagwarantowania, by prawa cywilne szanowały ich obowiązek świętowania niedzieli”. Jednak prawa niedzielne nie przyczyniają się do zwiększenia frekwencji w kościele. W Europie Zachodniej prawa niedzielne istnieją od wielu lat, a jednak uczestnictwo w niedzielnych nabożeństwach jest znacznie mniejsze niż w Stanach Zjednoczonych. Po drugie, prawa niedzielne nie mają dzisiaj szczególnego znaczenia ze względu na krótki tydzień pracy umożliwiający zarówno świętowanie sabatu, jak i niedzieli.

PODSUMOWANIE

Sabat nadal znajduje się pod obstrzałem, ale pociski godzą raczej w tych, dla których sabat został ustanowiony, a nie w sam dzień. Niezliczone rzesze chrześcijan są pozbawione fizycznego, umysłowego i duchowego odnowienia, jakie niesie ze sobą dzień odpoczynku. W czasie gdy wielu stara się odpocząć i uwolnić od napięcia, sabat zaprasza nas do zaprzestania powszedniej pracy, aby doświadczyć pełniej obecności, pokoju i odpoczynku Chrystusa w naszym życiu HEB[/quote]

_________________
Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21


Pt lut 27, 2009 9:49
Zobacz profil
Post 
321 - Konstantyn Wielki, którego rodzina czciła bożka słońca zwanego Sol Invictus, gdy zaczął przewodzić soborom chrześcijańskim, wywyższył specjalnym edyktem pogańskie święto słońca - niedzielę: "W czcigodny dzień Słońca [venerabili die Solis], niech urzędnicy i mieszkańcy miast wypoczywają, zaś wszystkie sklepy i warsztaty niech będą pozamykane." Prof. Aleksander Krawczuk trafnie zauważył: "Można rzec bez przesady, że edykt Konstantyna obowiązuje w większości krajów świata aż po dzień dzisiejszy; ów bowiem ' dies Solis' to oczywiście nasza niedziela." Do kultu słonecznego wciąż nawiązuje nazwa niedzieli w niektórych językach (np. ang. Sunday, niem. Sonntag). W pierwszych wiekach chrześcijanie święcili siódmy dzień tygodnia - sobotę, zgodnie z IV przykazaniem Bożym (Wyj.20:8-11). Z czasem wielu z nich zaprzestało tego (zwłaszcza w Rzymie), ale nie ze względów teologicznych, lecz aby uniknąć prześladowań skierowanych przeciw Żydom, którzy byli znani ze święcenia sabatu, dlatego też Rzymianie mylili z nimi chrześcijan. Drugą przyczyną była popularność dnia słońca wśród pogan, których Kościół chciał za wszelką cenę pozyskać. Jeszcze jednak w V wieku historyk chrześcijański napisał: "Mimo, że wszystkie kościoły na całym świecie mają nabożeństwo co tydzień w sabat, to chrześcijanie w Aleksandrii i Rzymie, na podstawie jakiejś starodawnej tradycji, zaprzestali tego."


Pt mar 13, 2009 14:08
Post 
Nidziela nie jest dniem św. a świątecznym.
Nie ma dni świętych.
W chrześcijaństwie jako wierze nie ma sacrum i profanum.
Wszystko jest darem Boga i odpowiedzią człowieka.
To szabat i Bóg dla człowieka a nie odwrotnie.
Bogu nie jest potrzebna Twoja duchowość tylko Tobie.
Niedziela jest świętowaniem i pamiątką zmartwychwstania.


N lip 05, 2009 21:02

Dołączył(a): So sty 02, 2010 17:24
Posty: 164
Post Re: Dzień odpoczynku
Przytoczę kilka sugestii,moim zdaniem zbliżonych do prawdy.Otóż nie znalazłem uzasadnienia szczególnego,odświętnego traktowania niedzieli w związku ze zmarwychwstaniem Jezusa.Pomysł łączenia niedzieli z tym wydarzeniem pojawił się w II wieku.W ogóle spory na ten temat wydają się zbędne,skoro w dwóch miejscach Nowego Testamentu apostoł polecił"Ażeby Was nikt nie sądził z powodu sabatów,wszystko to są cienie rzeczy przyszłych,rzeczywistością jest natomiast Chrystus".A więc nie spory o obrządek lecz poszukiwanie ciągłego modlitewnego kontaktu z Bogiem za posrednictwem Jezusa Chrystusa było sednem nauczania apostołów.


So sty 09, 2010 16:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Dzień odpoczynku
No załamka normalnie. Można podać świadectwa wczesnochrześcijańskie dużo wcześniejsze od Konstantyna, a i tak ktoś wyjedzie z tekstem że to Konstantyn wymyślił.
Fakty są nieważne ?

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


So sty 09, 2010 21:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19
Posty: 290
Post Re: Dzień odpoczynku
Barnaba napisał
Cytuj:
Fakty są nieważne ?

A co jest ważne?

_________________
Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21


Śr lut 10, 2010 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Dzień odpoczynku
No właśnie...

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Śr lut 10, 2010 22:08
Zobacz profil
Post Re: Dzień odpoczynku
romulus napisał(a):
A co jest ważne?

Ano to, że Żydzi świętowali szabat - siódmy dzień odpoczynku Boga po 6 dniach stworzenia.
Chrześcijanie świętują nie odpoczynek Boga, ale Jego zwycięstwo nad śmiercią.
A odpoczywać nic nie robiąc, możemy w każdy inny dzień tygodnia, który mamy wolny :)


Cz lut 11, 2010 9:24
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Dzień odpoczynku
Alus napisał(a):
A odpoczywać nic nie robiąc, możemy w każdy inny dzień tygodnia, który mamy wolny :)

W odpoczynku nie chodzi o to, by nic nie robić! Taka postawa jest wręcz wypaczeniem odpoczynku! Odpoczynek musi być aktywny (niekoniecznie fizycznie, ale np. intelektualnie, duchowo, poprzez pójście na spacer, do kona, teatru, czy wspólną zabawę).

Polecam lekturę Listu Jana Pawła II o świętowaniu niedzieli Dies Domini, tam zostało to pięknie ukazane.

Bo niedziela jest dniem odpoczynku. Ale nie lenistwa.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz lut 11, 2010 9:35
Zobacz profil
Post Re: Dzień odpoczynku
szumi napisał(a):
Alus napisał(a):
A odpoczywać nic nie robiąc, możemy w każdy inny dzień tygodnia, który mamy wolny :)

W odpoczynku nie chodzi o to, by nic nie robić! Taka postawa jest wręcz wypaczeniem odpoczynku! Odpoczynek musi być aktywny (niekoniecznie fizycznie, ale np. intelektualnie, duchowo, poprzez pójście na spacer, do kona, teatru, czy wspólną zabawę).

Polecam lekturę Listu Jana Pawła II o świętowaniu niedzieli Dies Domini, tam zostało to pięknie ukazane.

Bo niedziela jest dniem odpoczynku. Ale nie lenistwa.

Owszem :) - wiem, ja najlepiej odpoczywam wędrując po górach lub pracując na działce.
Ale Izraelici w dzień odpoczynku - szabatu - mają zakaz wykonywania jakichkolwiek czynności, ortodoksi nawet nie nacikają kontaktu dla zapalenia światła.


Cz lut 11, 2010 10:06

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19
Posty: 290
Post Re: Dzień odpoczynku
Alus napisał
Cytuj:
Chrześcijanie świętują nie odpoczynek Boga, ale Jego zwycięstwo nad śmiercią.

Ale gdzie to jest napisane że mamy święcić niedzielę.
Przykazania Biblijne mówią co innego.

_________________
Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21


Cz lut 11, 2010 21:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33
Posty: 569
Post Re: Dzień odpoczynku
romulus napisał(a):
Przykazania Biblijne mówią co innego.
Podobnie jak na temat obrzezania...
Piszę o obrzezaniu nie bez kozery.
Znasz pewnie tekst:
„Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu. Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa.”/ Kol 2,16-17/
Warto przy tym zaznaczyć że tekst ten występuje – jako wniosek ! - w łączności z argumentacją Apostoła w poprzednich wersach mówiącą o zastąpieniu obrzezania chrztem świętym oraz o tym że Chrystus „skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami”.

_________________
pozdrawiam
Barnaba (dawniej Marek MRB)
www.analizy.biz


Cz lut 11, 2010 22:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 115 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL