mówią językami? jak to jest?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
R6 napisał(a): Zastawiam się czemu te dary mieliby otrzymywać np. Zielonoświątkowcy? Gdyby to były prawdziwe dary, to akurat byłoby proste pytanie : ponieważ Bóg nie rezerwuje Łaski dla "ortodoksyjnej" wiary (patrz Dominus Iesus).
Inną sprawą jest czy to co charyzmatycy biorą za "charyzmaty" charyzmatami jest, czy to tylko "chrześcijańska" odmiana nurtu New Age.
|
Pn mar 23, 2009 17:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jumik napisał(a): Raz zaczęła mówić językami i mówiła bodajże po włosku mimo, że tego języka nie zna. Na szczęście obok była osoba znająca.
Uważam, że dar języków to bardzo ciekawy temat i warto by dużo więcej się o tym dowiedzieć - od księży (zarówno tych, którzy mają negatywne jak i pozytywne zdanie o tym) oraz osób obdarzonych darem języków. Na chwilę obecną przekonuje mnie faktyczna obecność daru języków, myślę, że są obecne i to dość szeroko. Ale, jak znajdę czas, to może posłucham tego, co zalinkował Marek MRB. Akurat to co opisałeś (modlitwa , a właściwie prorokowanie w faktycznym języku obcym) może jak najbardziej być "darem języków". W przeciwieństwie do "blablania".
|
Pn mar 23, 2009 17:44 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Fajnie że rozkręciła się dyskusja na ten temat. Myślę że różna są emocje, charaktery i osobowości ludzi i część z nas nie zaakceptuje takich form które wydają mu się dziwne i obce. I może nie są dobre dla wszystkich. Ja chyba taka zawsze byłam bardzo "chodząca po ziemi":) stąd dystans do tego typu sytuacji.
_________________ Ania
|
Pn mar 23, 2009 18:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nie zgadzam się z opinią Marka MRB
uwżam, że to co nazywa "blablaniem" w pewnych określonych warunkach i sytuacjach mozna uznać za glosolalię
przez te konieczne warunki rozumiem w zasadzie tylko jedno - obecność daru tłumaczenia, następnie to tłumacznie musi być rozeznane i badane
dla mnie oba te dary są ze sobą związane i dlatego przestrzegałbym przed używaniem tego co Marek nazwał "blablaniem" bez tłumaczenia...
a tłumaczenie to i tak musi być badane
pzdr
|
Pn mar 23, 2009 18:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Właściwie się z Tobą zgadzam - gdyby było tłumaczenie, byłoby to proroctwo w językach. Tyle że nie sądzę by taka sytuacja kiedykolwiek występowała w odniesieniu do "blablania".
Cała sprawa z "językami anielskimi" wynikła z chwytu retorycznego Pawła w 1 Kor 13,1. Łatwo też sprawdzić, że praktycznie każdy "blablający" ma swoje ulubione frazy i trudno sądzić by miało to coś wspólnego z jakimkolwiek językiem (nadto anioły, jako byty duchowe, całkiem zwyczajnie nie mają swojego języka, to antropomorfizacja).
Oczywiście zawsze zostaje możliwość że jest to jakiś język martwy lub mało znany - i wówczas mamy do czynienia z dajem języków.
|
Pn mar 23, 2009 19:03 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Oczywiście zawsze zostaje możliwość że jest to jakiś język martwy lub mało znany - i wówczas mamy do czynienia z dajem języków.
Albo - jak twierdzą egzorcyści - z opętaniem, tylko jak to rozpoznać?
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn mar 23, 2009 19:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: nadto anioły, jako byty duchowe, całkiem zwyczajnie nie mają swojego języka, to antropomorfizacja).
Skąd ta pewność ?
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów ...?
Byłam raz na spotkaniu Odnowy i nie słyszałam ani blablania ani języków...
Było całkiem sympatycznie... 
|
Pn mar 23, 2009 19:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Teresse napisał(a): Cytuj: nadto anioły, jako byty duchowe, całkiem zwyczajnie nie mają swojego języka, to antropomorfizacja). Skąd ta pewność ? Byty duchowe nie potrzebują poruszać fal dźwiękowych, by się porozumiewać ze sobą - to chyba oczywiste ? Teresse napisał(a): Gdybym mówił językami ludzi i aniołów ...? Właśnie o tym pisałem w poprzednim mailu. Paweł użył zwrotu retorycznego "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący." czyli tyle że "choćbym nie wiadomo jak mówił językami, to bez miłości nie ma to znaczenia" (zresztą w bezpośrednim związku z zakończeniem rozdziału 12 " Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą."Teresse napisał(a): Byłam raz na spotkaniu Odnowy i nie słyszałam ani blablania ani języków... Było całkiem sympatycznie...  Bo Odnowa to pożyteczny ruch - zwłaszcza grupy które starają sie o charyzmaty, ale nie wpadają w charyzmanię...
|
Pn mar 23, 2009 19:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Byty duchowe nie potrzebują poruszać fal dźwiękowych, by się porozumiewać ze sobą - to chyba oczywiste ?
Skąd wiesz, że ich język opiera się na falach dźwiękowych ?
Moim zdaniem to Twoje prywatne interpretacje...
|
Pn mar 23, 2009 20:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Źle się wyraziłam: ich język nie musi się opierać na falach dźwiękowych...
O to mi chodziło... 
|
Pn mar 23, 2009 20:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
1.Jesli się nie opiera, to blablanie nie jest ich językiem
2.Jeśli się nie opiera, to nie jest językiem
Zresztą : wątpię czy byty duchowe w ogóle mają jakikolwiek język
|
Pn mar 23, 2009 21:33 |
|
 |
w_aldek
Dołączył(a): N mar 22, 2009 20:06 Posty: 99
|
Marek MRB napisał(a): 1.Jesli się nie opiera, to blablanie nie jest ich językiem :) 2.Jeśli się nie opiera, to nie jest językiem :) Zresztą : wątpię czy byty duchowe w ogóle mają jakikolwiek język
To się robi żenujące. Przypomina to nieco dysputy o ilości diabłów na główce od szpilki.
Nie wydaje się wam, że niepotrzebne jest takie roztrząsanie i dotykanie rzeczywistości poniekąd nam niedostępnych i niepotrzebnych(?)
Ktoś cytował 1Kor 13, pozwolę i ja sobie coś zapodać:
"Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany3.
13 Tak4 więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość. "
Nie jesteśmy poznać wszystkiego. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć wszystkiego. Nie jesteśmy w stanie kochać każdego, a to właśnie nasze zadanie. Nie kto jak jest mądry, ale kto jakie ma serce, jak kocha.
Czy glosolalia jest z natury zła? Czy może ze swej natury jest dobra? A może jej wartość zależy od tego do czego jest "używana".
Pozwólmy innym używać tego daru. Jeśli się mylą to z Bożą pomocą dorosną i przestaną zachowywać się jak dzieci. Jeśli jednak się nie mylą, może ktoś z nas pozna to lepiej, tak jak sam został poznany...i może tez sam zacznie o ten dar prosić i go doświadczać(?)
Czasem małe dzieci nie chcą jeść jakiejś potrawy twierdząc, że jej nie lubią chociaż nigdy jej nie próbowały.
_________________ Nie wiem jak jest w Niebie, mam tylko nadzieję tam dotrzeć
|
Pn mar 23, 2009 22:17 |
|
 |
ThinAir
Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41 Posty: 125
|
Ja dalej pociągnę wątek osobisty. Przez posługę "charyzmatyków" znalazłem się w Kościele. Jakieś 11 lat temu. Oddałem życie Jezusowi i przeżyłem chrzest w Duchu Świętym. Towarzyszyło temu słowo poznania. To słowo poznania towarzyszy mi do dzisiaj. Daje mi nadzieję i ciągnie na przód. Modlono się nade mną wtedy również w językach, od tamtej pory sam też modlę się w ten sposób i rogi mi nie wyrosły do tej pory. Moje życie przynosi chyba dobre owoce, tak twierdzą przynajmniej ci, którzy są wokół mnie. Ten kto modli się w językach siebie samego buduje, dlatego często modlę się w ten sposób w modlitwie osobistej.
Faktem jest, że języki są obecne w Kościele od początku i bardziej bym sie zastanawiał nad tym jak nimi posługiwać a nie jak się ich pozbyć.
_________________ http://pl.youtube.com/watch?v=9tYT3F5lA4A
http://www.youtube.com/watch?v=RZol4zJt--8
|
Pn mar 23, 2009 23:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Marku - a może zastąpimy "blablanie" glosolalią?
pzdr
|
Pn mar 23, 2009 23:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ten kto modli się w językach siebie samego buduje, dlatego często modlę się w ten sposób w modlitwie osobistej.
a wiesz jakie to języki
Pytam z ciekawości... 
|
Wt mar 24, 2009 0:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|