Brutalność ludzka nie zna granic
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A ja próbuje wywnioskować po tym co się dzieje czy Bóg istnieje. Gdybym wiedział, że Bóg istnieje to bym nie miał do niego pretensji bo przecież Bóg wie co robi bo inaczej to żaden z niego Bóg.
Inna sprawa że tłumaczenie zła wolną wolą wydaje mi się głupie. Czy my pozwalamy biegać przestępcom po ulicach tak jak to niby Bóg czyni? Nie da się kontrolować wszystkich złoczyńców. Nie można też oskarżać ludzi o to, że np. wybuchł Wezuwiusz i z Pompejami stało się co się stało. Po Bóg miałby stworzyć wulkany?
Należy (z miłości) uwolnić przestępców. Nie zabierajmy im wolnej woli. Niech sobie poszaleją. 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz mar 26, 2009 14:52 |
|
|
|
 |
caterina78
Dołączył(a): N gru 28, 2008 19:21 Posty: 64
|
Johny99!
Zgadzam sie z Toba. Fakt, ze jestesmy odpowiedzialni za nasze czynnosci, postepowania, postawy, zachowania implikuje, ze nie jestesmy robotami, tak jak niektorzy bardzo by tego pragneli, co wiecej mamy zdolnosc wyboru i ewentualnie oceny tegoz i musimy ponosic konsekwencje naszych czynow.
Dodam tylko jedno, wlasnie przez to, ze zostalismy w taki sposob stworzeni sprawia, ze ten akt milosci Boga czesto jest zle interpretowany i mylony ze zwykla obojetnoscia czy co gorsza z probami unicestwienia.
Na koniec tylko sproboje w inny sposob bo byc moze nie zrozumiecie: BOGdajac nam wolna wole sprawia, ze mozemy wybrac miedzy zla lub dobra droga.Jakkolwiek by nasz wybor nie byl, w tym przypadku negatywny to ZAWSZE TYLKO I WYLACZNIE MY jestesmy odpowiedzialni za te postepowania a NIE BOG!
_________________ Kasia
Jezu ufam Tobie!
|
Cz mar 26, 2009 14:54 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Rozmówki ping-pongowe i to co było nie na temat zostały usunięte! Proszę się trzymać tematu i bez szyderstwa!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz mar 26, 2009 14:57 |
|
|
|
 |
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
caterina78 napisał(a): na koniec tylko sproboje w inny sposob bo byc moze nie zrozumiecie: BOGdajac nam wolna wole sprawia, ze mozemy wybrac miedzy zla lub dobra droga.Jakkolwiek by nasz wybor nie byl, w tym przypadku negatywny to ZAWSZE TYLKO I WYLACZNIE MY jestesmy odpowiedzialni za te postepowania a NIE BOG!
Zgadzam się z tym, człowiek ma wolną wolę.
Ale wytłumacz mi proszę, jak miłosierny Bóg mógł pozwolić na ekstremalne akty brutalności i to z Jego imieniem na ustach!!!!! Zabijali często niewinnych w W JEGO IMIENIU. To tak jakby ktoś poszedł do szkoły i zabił kilka osób, mówiąc że to w moim imieniu. I nie poruszam tu żadnej kwestii historycznej. Po prostu wytłumacz mi jak, pełny miłości Bóg się na to godził, aby pod jego sztandarem, przed krzyżem przelewać niewinną krew. Czy aby na pewno Go obchodzi co tu się dzieje??
(...)zabijcie wszystkich, Bóg pozna swoich(...)
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
Cz mar 26, 2009 15:40 |
|
 |
jarekS
Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23 Posty: 166
|
Witam
Owieczka_in_black napisał(a): Ja nie chce obwiniać Boga, ale będę się uporczywie pytać (moze kiedyś mnie oświeci) dlaczego Ktoś, dla kogo uczynic cud, czy rzecz nieprawdopodobnie wielką to tyle co dla nas powiedzieć słowo, czy pstryknąć palcami nie zrobił jednak nic? Może zbytnio personifikuję w tym momencie Boga, ale ja bym nie wytrzymała na Jego miejscu, ja nawet na swoim pewnie nie wytrzymałabym i zrobiłabym cokolwiek. Dlaczego okazał miłość oprawcom, szanując ich wolną wolę, a nie okazał miłości ofierze, która być może z wolnej woli wołała: Boże, pomóż!!!? Tego nie potrafię zrozumieć 
Owieczko nie dziwię się tobie że tak myślisz i wiele osób które znam ma podobny punkt widzenia .Nie dziwię sie wypowiedziom R6.
Tylko dlaczego niektórzy z nas tak właśnie myślą ?
Uważam że głowną przyczyną takiego patrzenia na nie ingerencję Boga jest brak poznania odpowiedzi na pytanie :
Dlaczego Bóg na to pozwala ?
Jaki powód nie ingerencji jest ważniejszy od odbierania przez człowieka życia czy godności bliżniemu.
Czy ktoś dociekał na tym forum Czym kieruje się Bóg -jeśli dla niektrych taki istnieje-że tak długo zwleka z ingerencją swą w sprawy ludzkie ,że tak długo czekamy na spełnienie się słów z modlitwy Ojcze Nasz -"przyjdź Królestwo Twoje"?
Chcieli byśmy zeby Bóg naprawiał wszystko co zepsuje człowiek w tym popapranym świecie w tym systemie rzeczy ,który stworzył sobie człowiek niby wierzący w Boga .W końcu ludzie by doszli do wniosku jaki wspaniały świat jest zawsze przy boku jest sługa który wszystko naprawi posprząta bo tego niektórzy oczekuja od Boga. A przy tym nie musimy zbytnio respektować zasad i praw Bożych . Więc poco służyć Bogu jaki wtedy jest sens prowadzić zycie uwzględniające Boga ?Jaki sens miałaby zapowiedź przyjścia Królestwa .
Często pomija się ten temat " Dlaczego Bóg dopuszca cierpienia?" jako nie ciekawy nie istotny dla nas .
A własnie odpowiedz na to jedno z kłuczowych pytań w egzystencji człowieka umożliwia zrozumienie stanowiska Boga w takich tragicznych sytuacjach .Dlaczego nie ingeruje ,nie broni , nie wybawia ,dlaczego my wszyscy narazeni jesteśmy na przemoc często pozostawieni w samotności z oprawcą.
Kiedyś czytałem wypowiedz pewnej zakonnicy która powiedziała "Jakże inny byłby świat kiedy pewnego dnia obudzili byśmy się z silnym postanowieniem nie brania broni do ręki jak to czynią Świadkowie Jehowy"
TU nie chodzi o samych Świadków którzy są najczęście be dla wielu ale o to silne postanowienie - które przejawiają Świadkowie - nie tylko brania broni dosłownie ale nie stosowania przemocy i wyrządzaniu zła w jakiejkolwiek formie i które to postanowienie każdy człowiek dobrej woli( a jak wielu jest takich ludzi ) mógłby przejawiać bo tego uczył Jezus w złotej regule.
Dzisiaj na życie najczęściej patrzymy z ludzkiego punktu widzenia a warto na nasze życie i wydażenia w nim spojżeć z Bożego punktu widzenia.
Kto tak zrobi to zauważy że wydażenia często tragiczne w naszym życiu mają całkiem inny wydzięk i znaczenie .Bo wiemy i rozumiemy dlaczego się tak dzieje.
Juz część odpowiedzi udziela nam list 2 tymoteusza 3:1
Pozdrawiam.
_________________ Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT
|
Cz mar 26, 2009 16:51 |
|
|
|
 |
caterina78
Dołączył(a): N gru 28, 2008 19:21 Posty: 64
|
Moi Drodzy!
Zaczynam sie martwic, czy aby moje przemyslenia sa pisane niezrozumialym jezykiem, jesli nie ze stoickim spokojem sproboje poraz kolejny wyjasnic moj poglad na te sprawe.
1. Kwestia Lot Orla
Nie wiem, jak Ci moge to wyjasnic inaczej niz w powyzszych moich postach, ale zaczne od nowa z uwzglednieniem Twojej sugestii.
Zrozum mnie, choc nie koniecznie musisz, ze jednostki, ludzie, generacje, ktore uzywaly Jego Imienia w niegodziwych celach( wojny) mialy mozliwosc wyboru miedzy dobrem a zlem, to byla jest i bedzie TYLKO ich odpowiedzialnosc, gdyz postawili siebie na miejscu Boga, wykorzystujac rzekome Jego przyzwolenie. Mowiac jasniej, nie mogli wedlug mnie w zadnym wypadku usprawiedliwiac tychze np. wojen Bogiem- zaden czlowiek wedlug mnie nie ma ku temu prawa.
Wiesz tu nie chodzi o kwestie, czy Bog moze sie godzic na uzywanie Go w celach(przelewanie krwi), nie to tylko i wylacznie czlowiek wysunal Go poza nawias, poza wszystko, tu jest wlasnie kruczek, czyli arogancja czlowieka, postawiajac sie na piedestale, zapominajac kim jest i dokad dazy....
Patrz dalej, juz sam fakt tzw. nieingerencji, wolnej woli , zaufaniu czlowiekowi az do konca swiadczy o tym, ze Bog wciaz ma nadzieje, ze ludzie sie opamietaja, ze wciaz czeka na nasza skruche, na nasz zal, ze jest gotow wybaczyc wszystko, a nie w jednej chwili zniszczyc caly swiat, bo czasami po prostu sobie na to zaslugujemy, bo idac dalej tokiem myslenia daje szanse nawet najwiekszemu grzesznikowi na nawrocenie- Spowiedz sw. w konsekwencji Msza sw. Komunia sw. to tylko od nas zalezy czy uznamy Go, czy przyjmiemy Jego Milosc- To wedlug mnie jest dowod, ze Bog martwi sie swiatem, ze nie jestesmy mu obojetni, ze czesto przynosimy mu tylko Lzy i cierpienie....
2. R6
Porazasz mnie Twoja ironia jest na prawde wysokich lotow, szkoda tylko, ze pozbawiona PRAWDY....
_________________ Kasia
Jezu ufam Tobie!
|
Cz mar 26, 2009 17:22 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Kolejne szydercze ping-pongi poleciały! R6 - otrzymujesz oficjalne ostrzeżenie, za taki styl prowadzenia rozmów. Prosisz o bana! Seweryn - postaraj się być mądrzejszy i nie odpowiadaj na głupie teksty!
Na temat Panowie i nie bez głupawych tekstów!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Cz mar 26, 2009 18:36 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: TU nie chodzi o samych Świadków którzy są najczęście be dla wielu ale o to silne postanowienie - które przejawiają Świadkowie - nie tylko brania broni dosłownie ale nie stosowania przemocy i wyrządzaniu zła w jakiejkolwiek formie i które to postanowienie każdy człowiek dobrej woli( a jak wielu jest takich ludzi ) mógłby przejawiać bo tego uczył Jezus w złotej regule.
Zgadzam się, Jarku, i do tego z jednej strony nie trzeba być jakiegoś szczególnego wyznania - wystarczy kochać ludzi - można, jak napisałeś być Świadkiem Jehowy, można katolikiem, prawosławnym, nawet ateistą. Człowiek wierzący ma zapewne dodatkową motywację, choć czasem w przypadku niektórych wyznań jest na odwrót (święte wojny itp.)
Ja rozumiem też Jarku, że Bóg ma swój plan, ale mimo wszystko to boli. Życie jest tak krótkie, a ludzie je sobie nawzajem odbierają, albo "umilają" tak, że czasem wydaje się, że lepiej byłoby nie istnieć. Jesli kiedyś Bóg, że tak powiem zrekompensuje te krzywdy, pewnie nikt o nich nie będzie już pamiętał, to zło bedzie przeszłością, ale to zło obecne woła już czasem o pomstę do nieba.
Jesteśmy niestety okrutni wobec siebie nawzajem, wobec dzieci, starców, wielu uważamy za "gorszych", okrucienstwo wobec zwierząt uważamy za coś normalnego, bo to my jesteśmy władcami świata... ehh.
Jak to mawiała moja babcia: Boże, widzisz, a nie grzmisz.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt mar 27, 2009 0:31 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Czy to nie przesada dawać tak działać zboczeńcom? Czy wolna wola zwyrodnialców jest aż tyle warta?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,91634,title ... omosc.html
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt mar 27, 2009 21:51 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
"Ze wszystkich części ciała najbardziej trzeba czuwać nad palcem wskazującym'' - mówi laureat nagrody Nobla, wielki rosyjski poeta, Josif Brodski - ponieważ tak lubi wytykać winy. ..Niestety widzę bardzo często jak rodzice,nie reagują na złe zachowanie swoich pociech.Mam dziecko w szkole podstawowej, mam dzieci w gimnazjum.I przeraża mnie jak widzę do czego dzieci,młodziez są zdolni, by upodlić drugie dziecko...
Pytacie dlaczego Bóg pozwala, by cierpieli niewinni ludzie, gdzie On jest gdy wyrządza się bezbronnej osobie krzywdę.
Bóg nie stworzył zła, jedynie pozwala na to, by istniało. Tworząc świat, uczynił wszystkie rzeczy dobrymi. Jednakże stworzywszy ludzi dał im wolną wolę. Zawarta jest w niej wolność dokonywania zarówno dobrych, jak i złych wyborów. Często w wyniku tych drugich rani się samych siebie lub niewinnych ludzi, którzy sobie na to nie zasłużyli..
Dlaczego Bóg pozwala na cierpienie na choroby, wojny...
Gdyby Boga dało się zrozumieć ludzkim umysłem... ja w takiego Boga nie uwierzyłabym, bo oznaczałoby to, że nie jest Wszechmocny! A co do cierpienia - Bóg będący Miłością (a tylko taki obraz Boga jest sensowny) nie może pragnąć cierpienia dla kogokolwiek! Cierpienie jest konsekwencją ale nie karą.Trudne do pojęcia jest to, że cierpią jedni z powodu drugich... Tego nie rozumiemy bo nie ma w nas doskonałej wspólnoty, do której jesteśmy zaproszeni... Burzymy się z tego powodu, ale czy nie jest zdrowym odruchem poczucie odpowiedzialności za innych, cierpienie z cierpiącym, płakanie z płaczącym itp. Opustoszałe serducha czują bębnienie, ale te co biją choć czasem miarowo wiedzą o co chodzi Święci nie użalają się nad sobą, jak cierpią, ani nie szukają winnych jak coś im nie idzie... Pewnie trzeba im zaufać i iść w tym samym kiertunku 
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
So mar 28, 2009 8:37 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Kataklizmy nie są dobre dla ludzi
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
So mar 28, 2009 15:29 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
R6 napisał(a): Kataklizmy nie są dobre dla ludzi
Dlatego dom należy budować na skale, a nie na wulkanie ateizmu, lub piasku niewiary.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
So mar 28, 2009 16:27 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
I to ma być nawiązanie do mojej wypowiedzi? Napisz coś od siebie a nie z szablonu. Nie bądź stuczny.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
So mar 28, 2009 20:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
strumyk napisał(a): Bóg nie stworzył zła, jedynie pozwala na to, by istniało.
A widzisz jakąś różnicę, bo ja nie ?
To tak jakby morderca powiedział:
"Ja nie zabiłem człowieka, pozwoliłem tylko aby nie żył"
|
So mar 28, 2009 22:58 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
Owszem user, widzę różnicę.
Może podam Ci prostszy przykład.
Bóg zesłał na świat choroby w wyniku tego,że szatan skusił Ewę.
Wyobraż sobie taką sytuację.
Zbudowałeś sobie sprawne super autko.
Przychodzi kumpel,i spuszcza Ci płyn hamulcowy przez co masz wypadek, czyli katastrofy nie tworzysz Ty, lecz stwarza ją Twój znajomy.
Tak więc gdyby nie znajomy to wypadku by nie było i to nie Ty stworzyłeś ten wypadek, ale stworzył go koleś.
Ty tylko zbudowałeś samochód. Podobnie sprawa ma się z powstaniem chorób. Bóg stworzył prawo i świat, które były dobre. Przyszedł szatan i skusił Ewę przez co ludzie poznali dobro i zło. Wraz z poznaniem zła Bóg musiał zrzucić choroby na ludzi, lecz te zaistniały (zostały stworzone) tylko i wyłącznie za sprawą szatana!
Powtarzam, że Bóg tworząc dobre prawo nie stworzył zła. Zło zrodziło się wraz z szatanem, który dysponując wolną wolą (która jest dobra) wystąpił przeciw Bogu stając się złem i źródłem zła. Jeśli zło było wcześniej to kto je czynił? Zło istnieje tylko w tym momencie w którym jest czynione, a tak go nie ma. Na tej płaszczyźnie również przeciwieństwo do dobra jest, bo dobro istnieje zawsze i to sam Bóg jest dobrem. 
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
N mar 29, 2009 6:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|