Jestem wierzący a nie praktykujący
| Autor |
Wiadomość |
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
Swoją drogą jak już zauważono, jest wielu ludzi którzy uważają się za praktykujących katolików (spowiedź, msze św. komunia itd.) ale robią tak wyłącznie z celów czysto praktycznych - kasa od rodziców albo po prostu święty spokój (odbębnię tą godzinkę i już), a w sercu im to zwisa (opieram się na spostrzeżeniach wśród części moich znajomych, choć wystarczy popatrzyć na dresów z krzyżykami na klacie i żelmenów którzy do kościoła ubierają się jak na dyskotekę i na ich zachowanie po kościele =/).
Czy taki człowiek, praktykujący ale tylko czysto fizycznie jest dobrym praktykującym katolikiem?
Takich osób jest DUŻO...
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
| Cz kwi 02, 2009 10:17 |
|
|
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
My tu nie dyskutujemy na temat tego, kto jest, a kto nie jest katolikiem. My twierdzimy, że bycie katolikiem bez praktykowania nie ma sensu.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Cz kwi 02, 2009 10:45 |
|
 |
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Johnny99 napisał(a): My tu nie dyskutujemy na temat tego, kto jest, a kto nie jest katolikiem. My twierdzimy, że bycie katolikiem bez praktykowania nie ma sensu. Jeżeli tak postawimy sprawę to cała dyskusja jest zbędna bo to jest oczywista oczywistość podobna do stwierdzenia że po nocy następuje dzień.
|
| Cz kwi 02, 2009 11:14 |
|
|
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
szumi:
Cytuj: I niestety nie jest z tym dobrze.
To prawda. Z czego wynika? Moze Polakowi dalekie jest YHVH, elohim czy jakies Nazaret. Kto w kraju widzial owieczki(nie podkarpacie), palmy czy pustynie na 40 lat rozlegle. Gdybys nie byl ciagniety za uszy od 3-4 roku zycia do belfra w czarnej sukience wiedzialbys o Jezusie, Judaszu? To wszystko jest Polakowi dalekie. Trzeba rowniez pamietaac,ze ktorys z naszych przodkow mial rozpruty brzuch w obronie Swiatowida. Nie jest chwalebnym bycie volksdeutschem religijnym. Wole spasc z kasztanki niz osla a przyslowie o glupim jak baran wynika prawdopodobnie wlasnie z nauki o owczarni i owieczkach. Jak widze KK w POlsce opiera sie na przymusie i beszczelnej ingerencji w polityke. Co innego mowia a co innego robia. Oczywiscie wszystko to do oceny osobistej. Jesli jeszcze w ktoryms wierzacym znajdzie sie odrobina rozsadku, powinien przemyslec swoja wiare. Bog nie musi byc Jezusem a wiara siedziec w Watykanie.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Cz kwi 02, 2009 11:20 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Jeżeli tak postawimy sprawę to cała dyskusja jest zbędna bo to jest oczywista oczywistość podobna do stwierdzenia że po nocy następuje dzień.
I ja dokładnie to twierdzę.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Cz kwi 02, 2009 11:29 |
|
|
|
 |
|
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Więc może dla jasności przyjmijmy pojęciowe rozróznienie:
Katolik Statystyczny (Formalny) - każdy kto został ochrzczony w Krk i nie dokonał aktu apostazji - wtedy mamy takich w Polsce 89%
Katolik Deklaratywny (Na podstawie autodeklaracji) - ten sam co katolik statystyczny z wyłączeniem tych którzy przez swoje oficjalnie głoszone poglądy dokonali autoekskomuniki ale nigdy z Krk nie wystąpili formalnie (ochrzczeni w Krk zdeklarowani ateiści i osoby które przeszły do innych wyznań). i tu by odpadło kilka do kilkunastu %
Katolik Realny - ci co wyżej z kolejnym wyłączeniem:
- wierzący niepraktykujący - jak ktoś wspomiał 'to bez sensu'
- niewierzący praktykujący - osoba praktykująca z róznych wzgledów społecznych lecz faktycznie niewierząca/mająca własne przekonania mocno odbiegające od nauczania Krk i nie czująca więzi z Kościołem
Myślę że do ostatniej kategorii, według wolnej oceny, można by przyporządkować conajwyżej 20% społeczeństwa.
Ale można jeszcze zawęzić:
Katolik ortodoksyjny - nie tylko gorliwie wypełniający praktyki religijne ale dokładnie znający zasady swojej wiary, mający uporządkowany światopogląd który umie uzasadnić i w razie potrzeby bronić, w pełni zgadzający się z nauczaniem Kościoła i przestrzegający propagowanych przez niego zaleceń etycznych.
I takich katolików byłoby pewnie z kilka %, najczęściej spotykani w seminariach i na forum wiara.pl 
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
| Cz kwi 02, 2009 11:33 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Arcana85
Zapomniales o katolikach wrednych, do ktorych naleze. Czekam spokojnie az to wszystko sie rozsypie i bede glosno krzyczal o swoja dzialke! 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Cz kwi 02, 2009 11:41 |
|
 |
|
karolina1903
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 12:33 Posty: 2
|
Drogi astrotaurusie. To żadna hipokryzja. Mam swoje poglądy na ten temat jednak mam napisać zadanie z religi na temat który wam podałam i chciałam poznać opinie innych ludzi.
|
| Cz kwi 02, 2009 13:58 |
|
 |
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
Johnny99 napisał(a): My tu nie dyskutujemy na temat tego, kto jest, a kto nie jest katolikiem. My twierdzimy, że bycie katolikiem bez praktykowania nie ma sensu.
heh czyli aby być katolikiem wystarczy praktykować? Nie ważne jak, ważne abyś praktykował to będziesz katolikiem. To jest dopiero bez sensu.
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
| Cz kwi 02, 2009 15:10 |
|
 |
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Lot Orła napisał(a): heh czyli aby być katolikiem wystarczy praktykować? Nie ważne jak, ważne abyś praktykował to będziesz katolikiem. To jest dopiero bez sensu.
Jak praktykujesz to znaczy że czujesz wewnętrzna potrzebę. Praktykowanie to całokształt życia a nie tylko chodzenie w niedziele na mszę. O kimś kto z całym przekonaniem działa wedle doktryny katolickiej nie da się powiedzieć że praktykuje byle jak. Pomieszałeś tu dwie rzeczy, udawanie z jakichś tam przyczyn i rzeczywiste przekonanie o potrzebie przestrzegania zaleceń wiary i Kościoła.
To nie jest dobry przykład.
|
| Cz kwi 02, 2009 15:26 |
|
 |
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
po prostu się czepiam detali
Napisaliście że katolik bez "praktykowania" nie jest katolikiem. Jeśli wam chodzi o "SZCZERE praktykowanie" jak to mniej więcej przytoczę to już inna sprawa.
Może jestem drobiazgowy, ale czasami nawet brak przecinka potrafi zmienić sens zdania.
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
| Cz kwi 02, 2009 15:35 |
|
 |
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Lot Orła napisał(a): po prostu się czepiam detali Napisaliście że katolik bez "praktykowania" nie jest katolikiem. Jeśli wam chodzi o "SZCZERE praktykowanie" jak to mniej więcej przytoczę to już inna sprawa. Może jestem drobiazgowy, ale czasami nawet brak przecinka potrafi zmienić sens zdania. Ja napisałem a nie wyście, bo to moja prywatna opinia. Moderator Szumi ma inną i prawdopodobnie jest bliższa wykładni Kościoła. Cytuj: To nie jest prawdą! Katolikiem nie jest się przez to, że wypełnia się prawa. Do Kościoła katolickiego można wejść poprzez chrzest w tym Kościele, lub przez późniejszą konwersję. A dopiero później można oceniać jakim kto katolikiem jest. Dlatego proszę nie zaciemniać.
Ja cały czas myślę o osobach przekonanych o słuszności wiary i postępujących z całym przekonaniem w myśl jej zasad.
Zasady pisowni słownictwa religijnego obowiązują! szumi
|
| Cz kwi 02, 2009 16:26 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: heh czyli aby być katolikiem wystarczy praktykować?
A kto tu coś takiego twierdzi ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pt kwi 03, 2009 9:22 |
|
 |
|
Lot Orła
Dołączył(a): So lut 28, 2009 15:22 Posty: 345
|
Johnny99 napisał(a): My tu nie dyskutujemy na temat tego, kto jest, a kto nie jest katolikiem. My twierdzimy, że bycie katolikiem bez praktykowania nie ma sensu.
Z tego zrozumiałem że wystarczy praktykować aby być katolikiem.
CzłowiekuBezOczu, wybacz, Twoja opinia.
_________________ leć wysoko! prosto pod sztandar WOLNOśCI!
Nigdy nie ufaj maszynom... i kobietom.
|
| Pt kwi 03, 2009 11:20 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Z tego zrozumiałem że wystarczy praktykować aby być katolikiem.
Jak można tę wypowiedź rozumieć w taki sposób ? " My tu nie dyskutujemy na temat tego, kto jest, a kto nie jest katolikiem ". Ani na temat tego, co " wystarczy ", żeby być katolikiem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pt kwi 03, 2009 11:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|