Doskonałość Stwórcy a tragedie
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
kanap napisał(a): ks. Antoni Dunajski
Św. Paweł zauważył, że właśnie tym, co „głupie w oczach świata” posłużył się Bóg, aby losy tego świata odmienić. Taaa.. dlatego zapewne bełkoczecie bez sensu, a im głupiej gadacie, tym bardziej jesteście z siebie zadowoleni.
A ks. Dunajski spłodził głupawą propagandową agitkę, bo nie ma pojęcia o mądrości i jego wypociny są nader żałosne, kierowane jak zwykle prosto do emocji i tępego zadowolenia z siebie religijnych.
Gdyby zebrać wszystkich zdefiniowanych przez niego jako "mądrych mądrością tego świata" otrzymalibyśmy gromadkę imbecyli, w której zapewne religijni stanowiliby przytłaczającą większość.
Przyłóżcie się, kanap, bardziej do poszukiwania wklejek, bo strzelasz do własnej bramki.
|
So kwi 18, 2009 11:26 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Czasem Mądrymi madrością tego świata okazuja się również chrześcijanie, czasem też okazuje się, że ateista idzie drogą 8 błogosławieństw. Nie zawsze wszystko jest tylko czarne lub białe - to odnośnie postu Kanapa.
Strumyczku, współczuję szczerze i podziwiam. Masz wielką siłę w sobie.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So kwi 18, 2009 13:58 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
kanap napisał(a): Skoro nas tak kocha (Bóg), to po co stworzył raka , dlaczego umieraja małe niewinne dzieci ? [i]Tak jak wyżej już wspomniałem , nie Bóg ale człowiek sprowadził na ziemie cierpienie .Pan Bóg nie czyni zła , bo to byłoby sprzeczne z jego naturą . Bóg jest Miłością , Dobrocią.
Człowiek nie mógł sprowadzić raka, ponieważ on go przekracza i jest wobec niego bezradny.
Jest wiele nieszczęść spowodowanych przez siły natury, na które człowiek nie ma wpływu.
Wystarczy zobaczyć środowisko naturalne niezmienione przez człowieka, by stwierdzić że występuje w nim śmierć, i cierpienie.
To że człowiek sprowadził na ziemię cierpienie nie wyjaśnia to więc mojego pytania, bo moje pytanie dotyczy cierpienia, które spowodowane jest przez siły natury.
|
So kwi 18, 2009 16:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisał(a): kanap napisał(a): Skoro nas tak kocha (Bóg), to po co stworzył raka , dlaczego umieraja małe niewinne dzieci ? [i]Tak jak wyżej już wspomniałem , nie Bóg ale człowiek sprowadził na ziemie cierpienie .Pan Bóg nie czyni zła , bo to byłoby sprzeczne z jego naturą . Bóg jest Miłością , Dobrocią. Człowiek nie mógł sprowadzić raka, ponieważ on go przekracza i jest wobec niego bezradny. Jest wiele nieszczęść spowodowanych przez siły natury, na które człowiek nie ma wpływu. Wystarczy zobaczyć środowisko naturalne niezmienione przez człowieka, by stwierdzić że występuje w nim śmierć, i cierpienie. To że człowiek sprowadził na ziemię cierpienie nie wyjaśnia to więc mojego pytania, bo moje pytanie dotyczy cierpienia, które spowodowane jest przez siły natury.
Naturę stworzył Bóg. Choroby też. Według Biblii, no na logikę - ludzie sami ich nie wynaleźli. Skoro stworzył świat i przyrodę oraz ludzi, to i choroby i naturalne kataklizmy również. Np. z kleszczem zesłał boleriozę.
|
So kwi 18, 2009 16:30 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Może Cię Akacjo oburzy takie postawienie sprawy, ale to życie jest tylko krótką chwilą. Na tej ziemi żyjemy troszkę i odchodzimy.
Poza tym wg mnie (i wielu inteligentniejszych ode mnie, żeby nie było, że ja to wymyśliłem  ) ów raj o jakim czytamy w Biblii na początku, nie był miejscem bez chorób, bez trzęsień ziemi, bez trąb powietrznych, etc...
Bo niby dlaczego? Co się zmieniło? Sposób postrzegania rzeczywistości jaka nas otacza. Nagle uprawianie roli i pojawiające się na niej chwasty stały się uciążliwe. Czyżbym miał przyjąć, że Bóg tak się wkurzył na Adasia, że za karę wsypał mu kąkol do ziarna, które siał? czyż nie jest to głupie myślenie? Oczywiście, że jest. Ale człowiek przywiązał się do tego życia i uważa, że tu mu powinno być dobrze.
W Starym Testamencie widzimy taką drogę. Im bliżej Mesjasza, tym bardziej widoczna jest zmiana nastawienia.
Początkowo odpłatą dla sprawiedliwych miało być powodzenie w tym ziemskim życiu. I czytamy wyraźnie, że będą mieć ziemię opływającą w mleko i miód, że będzie dobry przychówek bydła, że będzie pole rodziło wiele zboża, że winnica przyniesie wiele wina, etc. Ale z czasem ludzie zauważają, że coś jest nie tak w tym świecie. Że nieprawi żyją dobrze, że mają pieniądze, bydło, żywność, a sprawiedliwy cierpi biedę. A zatem coś jest nie tak. Bóg przecież musi być sprawiedliwy, zatem skoro człowiek prawy na tym świecie doznaje takiego nieszczęścia, a zły wręcz przeciwnie dobrobytu, to Bóg albo jest niesprawiedliwy, albo ma "coś w rękawie". A że Biblia ma pokazać Boga dobrego i sprawiedliwego, co od początku ukazuje, to znaczy, że Bóg coś tam jeszcze ma, poza tym ziemskim szczęściem do zaoferowania człowiekowi. I tak się powoli rodzi idea odpłaty dla dobrych po śmierci i kary dla złych. I ta idea była rozwijana aż do przyjścia Mesjasza, który pokazał jej najradykalniejsze oblicze. Już nie ziemskie powodzenie jest zapłatą dla wiernych Bogu, ale życie wieczne! Chrystus jasno mówi, że nawet poświęcić wszystko, bo przecież Bóg da stokroć więcej. Nawet i utrata życia nie jest niczym złym, bo to życie jest tylko etapem, a dobrze przeżyte gwarantuje spoczynek na łonie Abrahama.
Dlatego akacjo nie ma co rozpaczać, że ktoś umarł, bo celem życia człowieka nie jest ten świat i jaj najdłuższe życie na nim, ale nasza ojczyzna jest gdzie indziej - w niebie. Ważne tylko, by podczas tej pielgrzymki być zawsze gotowym na jej zakończenie, bo kiedy koniec nadejdzie nie wiemy.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 18:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szumi napisał(a): A zatem coś jest nie tak. Bóg przecież musi być sprawiedliwy, zatem skoro człowiek prawy na tym świecie doznaje takiego nieszczęścia, a zły wręcz przeciwnie dobrobytu, to Bóg albo jest niesprawiedliwy, albo ma "coś w rękawie". A że Biblia ma pokazać Boga dobrego i sprawiedliwego, co od początku ukazuje, to znaczy, że Bóg coś tam jeszcze ma, poza tym ziemskim szczęściem do zaoferowania człowiekowi.
No dobrze, więc jeśli mamy dwie osoby i jedna żyje długo i szczęśliwie, a druga jest powiedzmy ciężko chora całe życie i umiera w cierpianiach, ale obie osoby są wierzące, idą do nieba i dostają to samo - gdzie tu sprawiedliwość?
|
So kwi 18, 2009 18:10 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Obie dostają tyle, że nie obchodzi ich że ktoś dostał to samo, mimo, że miał wcześniej lepiej.
Jest taka przypowieść jezusowa, o pracujących w winnicy - jeden zaczął z samego rana, inny w południe, a trzeci pod wieczór (godzinę przed końcem pracy) i każdy dostał tyle samo, bo każdemu pracodawca obiecał tyle samo. Oburzenie pracujących cały dzień było wielkie, bo myśleli po ludzku - mi się więcej należy, ale u Boga każdy dostaje tyle samo - najwięcej. Nie ma mniej i więcej, ale każdy dostaje tyle samo.
I w niebie nikt nie będzie miał pretensji, że ten mniej wycierpiał, a ma kwaterę zaraz obok mnie, a nie gdzieś w gorszej dzielnicy.
Tam już takich uczuć nie będzie, bo każdy będzie rozumiał Bożą sprawiedliwość miłości.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 18:19 |
|
 |
juefo
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 17:19 Posty: 18
|
szumi napisał(a): Może Cię Akacjo oburzy takie postawienie sprawy, ale to życie jest tylko krótką chwilą. Na tej ziemi żyjemy troszkę i odchodzimy.
Początkowo odpłatą dla sprawiedliwych miało być powodzenie w tym ziemskim życiu. I czytamy wyraźnie, że będą mieć ziemię opływającą w mleko i miód, że będzie dobry przychówek bydła, że będzie pole rodziło wiele zboża, że winnica przyniesie wiele wina, etc. Ale z czasem ludzie zauważają, że coś jest nie tak w tym świecie. Że nieprawi żyją dobrze, że mają pieniądze, bydło, żywność, a sprawiedliwy cierpi biedę. A zatem coś jest nie tak. Bóg przecież musi być sprawiedliwy, zatem skoro człowiek prawy na tym świecie doznaje takiego nieszczęścia, a zły wręcz przeciwnie dobrobytu, to Bóg albo jest niesprawiedliwy, albo ma "coś w rękawie". A że Biblia ma pokazać Boga dobrego i sprawiedliwego, co od początku ukazuje, to znaczy, że Bóg coś tam jeszcze ma, poza tym ziemskim szczęściem do zaoferowania człowiekowi. I tak się powoli rodzi idea odpłaty dla dobrych po śmierci i kary dla złych. I ta idea była rozwijana aż do przyjścia Mesjasza, który pokazał jej najradykalniejsze oblicze. Już nie ziemskie powodzenie jest zapłatą dla wiernych Bogu, ale życie wieczne! Chrystus jasno mówi, że nawet poświęcić wszystko, bo przecież Bóg da stokroć więcej. Nawet i utrata życia nie jest niczym złym, bo to życie jest tylko etapem, a dobrze przeżyte gwarantuje spoczynek na łonie Abrahama.
Ja w tym widzę ewolucję poglądów coby dostosowały się do sytuacji na świecie.
|
So kwi 18, 2009 19:19 |
|
 |
kanap
Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47 Posty: 291
|
soserious napisał(a): jeśli mamy dwie osoby i jedna żyje długo i szczęśliwie, a druga jest powiedzmy ciężko chora całe życie i umiera w cierpianiach, ale obie osoby są wierzące, idą do nieba i dostają to samo - gdzie tu sprawiedliwość?
Taka sytuacja jest bardzo fikcyjna , z jednego prostego powodu , cierpi każdy , tylko nie każdy potrafi to cierpienie ofiarować Bogu , zaufać Mu. Podstawowym błędem twojego rozumowania jest to , że wykazujesz , że istnieje tylko cierpienie fizyczne , a to jest nie prawdą , każdy ma swój krzyż na ziemi. Słowa jakie mistyczce Wandzie Malczewskiej powiedział Jezus (z książki Wandy Malczewskiej "Wizje przepowiednie upomnienia"): "Kto nie walczy - nie zwycięża , a bez zwycięstwa nie ma nagrody - nieście Krzyże ochotnie , a będziecie triumfowali "
"Patrz , że dałem wam Krzyż dostosowany do waszych sił"
"Przy końcu Mej pielgrzymki nie miałem żadnych oznak godności , nauczałem tylko , że Krzyż niesiony z całą siłą miłości i wiary , zaprowadzi was do nieba".
_________________ http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces
|
So kwi 18, 2009 19:25 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
juefo napisał(a): Ja w tym widzę ewolucję poglądów coby dostosowały się do sytuacji na świecie.
A jak widzę dochodzenie do prawdy. Bóg nie objawił się człowiekowi od razu cały, ale pozwalał człowiekowi coraz bardziej się do siebie zbliżać i poznawać swoją wolę, a przez to przygotować ludzkość na przyjęcie ostatecznego objawienia - Jezusa.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 19:56 |
|
 |
juefo
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 17:19 Posty: 18
|
To skąd wiadomo, że to już ostateczne objawienie? Może jeszcze coś nowego wyniknie.
|
So kwi 18, 2009 20:54 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Bo chrześcijaństwo od początku twierdzi, że w Chrystusie zostało dopełnione wszelkie objawienie. Już więcej nic nie będzie.
Bo niegdyś Bóg przemawiał przez proroków, zaś na końcu posłał swego Syna, by objawił ludziom Ojca, bo kto widział Jezusa widział i Ojca.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 21:35 |
|
 |
juefo
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 17:19 Posty: 18
|
szumi napisał(a): Bo chrześcijaństwo od początku twierdzi, że w Chrystusie zostało dopełnione wszelkie objawienie. Już więcej nic nie będzie.
Bo niegdyś Bóg przemawiał przez proroków, zaś na końcu posłał swego Syna, by objawił ludziom Ojca, bo kto widział Jezusa widział i Ojca.
sorki. nie mogę się do końca zgodzić, bo chrześcijaństwo twierdzi...
Nic nie będzie to wiem - Kononowicz załatwi
A tak naprawdę to kiedyś bardzo chciałem wierzyć, ale Kościół właśnie wybił mi to z głowy.
Zasady pisowni! szumi
|
So kwi 18, 2009 21:49 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
A zatem kto jak nie chrześcijaństwo?
Buddyzm?
Jest to wiara pierwszych wieków,a nie wymysł XX wieku. Więc nawet jeśli chciałby ktoś twierdzić, że tak mówi Kościół Katolicki, to musi mieć na względzie to, że wówczas Kościół nie był formalnie podzielony i była to wiara tego Kościoła - Kościoła Katolickiego.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So kwi 18, 2009 21:56 |
|
 |
juefo
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 17:19 Posty: 18
|
Buddyzm nie był religią. Nie zajmował się stwórcą itp tylko wyzwoleniem od cierpienia. Później jakieś lewusy wyczuły biznes i 'uświęciły' to.
|
So kwi 18, 2009 22:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|