Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 21:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Dokąd idą upośledzeni ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post 
Instynkt jest nie wyuczoną czynnością wykonywaną bez wcześniejszego doświadczenia (swobodne przytoczenie słów Karola Darwina). Tutaj jednak to zwierzęta nauczyły ludzkie dziecko zachowań typowo zwierzęcych. Nauka wymaga myślenia. Zresztą dowiedziono, że zwierzęta mogą się uczyć nowych umiejętności poza instynktowymi np. tresura. Nie można również zanegować, iż nawet wychowany przez psa, małpę to jednak jest człowiek.

KRK twierdzi, że wszyscy ludzie bez wyjątków będą sądzeni. Cały czas ten temat się o to rozbija. Wg. kościoła los duszy po śmierci zależy od postępowania podczas życia ziemskiego. Dobrzy do nieba, źli do piekła - czyściec to sprawa dyskusyjna więc to pomijam. Tylko jak to oceniać skoro nie ma tutaj mowy o świadomości na temat dobra i zła ?

Nawiasem mówiąc cały pomysł dot. tego wątku powstał po obejrzeniu 2 częściowego odcinka "South Park" : "Do handicapped go to hell", "Probably". Być może Kościół popełnia taki sam błąd jak ten pokazany w serialu. Wszystkich wrzuca do jednego worka. Cały czas szuka jednej właściwej odpowiedzi , gdy tymczasem może jej nie ma.


N maja 03, 2009 8:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Instynkt jest nie wyuczoną czynnością wykonywaną bez wcześniejszego doświadczenia (swobodne przytoczenie słów Karola Darwina). Tutaj jednak to zwierzęta nauczyły ludzkie dziecko zachowań typowo zwierzęcych. Nauka wymaga myślenia. Zresztą dowiedziono, że zwierzęta mogą się uczyć nowych umiejętności poza instynktowymi np. tresura. Nie można również zanegować, iż nawet wychowany przez psa, małpę to jednak jest człowiek.


Zgadzam się z Tobą, Ashkel, chodzi tylko o to, że zapewne człowiek wychowywany przez ludzi, a nie zwierzęta, zatraca pewne pierwotne instynkty, na rzecz myslenia w sposób, w jaki został wyuczony, człowiek zaś wychowany przez zwierzęta ujawnia zapewne wiecej zachowan instynktownych.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


N maja 03, 2009 12:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post 
Upośledzeni idą do piachu, tak samo jak zdrowi. I to ze wszyscy idą do piachu to jedyna równość i sprawiedliwość na tym świecie. :)


N maja 03, 2009 16:49
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
No napisał(a):
Cóż może coś źle zrozumiałem ale jak wytłumaczysz np. utratę pamięci ? Jeśli świadomość pamięta to czemu działa jakby nie pamiętała, udaje?


Ale jest to dysfunkcja mózgu, nie duszy. Dusza pamięta wszystko, ale ciało nie potrafi tego odczytać, bo umysł, który ma takie zadanie nie działa prawidłowo.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N maja 03, 2009 21:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Vacarius - daruj sobie takie szyderstwa, zwłaszcza z chorych!
To jest oficjalne ostrzeżenie!

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N maja 03, 2009 21:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Ale jest to dysfunkcja mózgu, nie duszy. Dusza pamięta wszystko, ale ciało nie potrafi tego odczytać, bo umysł, który ma takie zadanie nie działa prawidłowo.


Skąd ta wiedza o duszy pochodzi, bo w Biblii jest niewiele na ten temat?

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


N maja 03, 2009 22:49
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
Skąd ta wiedza o duszy pochodzi, bo w Biblii jest niewiele na ten temat?

To są rozstrzygnięcia filozoficzne. Dlatego też to nie wchodzi do depozytu wiary. To jest tylko próba logicznego usystematyzowania i uzasadnienia wiary Kościoła. Choćby wiary w duszę niezniszczalną.
W Biblii nie ma w ogóle rozważań na temat funkcjonalności duszy, bo w Biblii mamy zawsze integralny obraz człowieka, jako jedność.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn maja 04, 2009 7:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
szumi napisał(a):
Vacarius - daruj sobie takie szyderstwa, zwłaszcza z chorych!
To jest oficjalne ostrzeżenie!



Szumi...ale Vacarius ma rację. Nie odbieram tego co napisał jako szyderstwa.
Pomyśl...Tak naprawdę to jedyna sprawiedliwość , że człowiek chory który cierpiał przez całe zycie, skończy tak samo jak człowiek zdrowy, który przez całe zycie żył jak ''lord''

I chyba inaczej nie da się odpowiedzieć autorce postu niż właśne jak w ten sposób. Bo nawet gdybyśmy zastanawiali się nad prawidłową odpowiedzią do końca swojego zycia, to i tak nie znajdziemy prawidłowej odpowiedzi. Nikt z nas nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Ja osobiście myślę, że ludzie upośledzeni są jeszcze mocniej kochani przez Boga. (chociaż mówimy, że On kocha wszystkich jednakowo)
Niejednokrotnie Ci ludzie posiadają wspaniały dar -mimo, że nie rozumieją..potrafią się na swój sposób cieszyć się życiem, i dzielić się tą radością z innymi Czasami powinniśmy się uczyć od Nich...Oni bezinteresownie rozdają uśmiech...a my? czy stać nas na to ?

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Pn maja 04, 2009 8:01
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
strumyku, ten post miał konkretnego adresata - Vacariusa - i do niego była ta wiadomość, a on z pewnością wie za co, bo wie jaki jego post został usunięty, za ewidentne szyderstwo. Nie odnosiła się ta wiadomość, do posta, do którego Ty się odnosisz. Gdybym tamten uznał za szyderstwo też by poleciał.

Mam nadzieję, że wyjaśnione.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn maja 04, 2009 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
Tak..dziękuję za wyjaśnienie :)

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Pn maja 04, 2009 11:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
A jak wejść w kontakt z własną duszą? Z taką duszą, którą posiadają nawet najbardziej upośledzeni umysłowo?

Inna kwestia. Jakie ciała dostaną ci upośledzeni po wskrzeszeniu. Czy dostaną nowy lepszy mózg?

Czy byłby wtedy sens mówić o tym że to te same osoby zostały wskrzeszone skoro różnica w ich budowie anatomicznej byłaby zasadnicza w porównaniu ze stanem sprzed śmierci?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pn maja 04, 2009 16:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 29, 2009 15:12
Posty: 660
Post 
Cytuj:
A jak wejść w kontakt z własną duszą? Z taką duszą, którą posiadają nawet najbardziej upośledzeni umysłowo?


W zasadzie to cały czas masz ten kontakt :-) .Z prostego powodu ciało i dusza są połączone ze sobą. Dusza raczej nie jest dodatkową osobowośc ią oprócz naszej.

Cytuj:
Inna kwestia. Jakie ciała dostaną ci upośledzeni po wskrzeszeniu. Czy dostaną nowy lepszy mózg?


Mózg to złe słowo, chodzi Ci zapewne o poziom mądrości i inteligencji takiej duszy. Najbardziej sprawiedliwe byłoby uleczenie z upośledzenia.

Cytuj:
To są rozstrzygnięcia filozoficzne. Dlatego też to nie wchodzi do depozytu wiary. To jest tylko próba logicznego usystematyzowania i uzasadnienia wiary Kościoła.


Nauka Logiki jaki sama logika kościoła przewiduje 2 typy rozwiązania :dobro i zło, prawda i kłamstwo, piekło i niebo. Gdzie jest w Kościele miejsce dla czegoś neutralnego ? Czyściec odpada ,bo tam trafiają grzeszący - mało, ale jednak.

Cytuj:
Niejednokrotnie Ci ludzie posiadają wspaniały dar Czasami powinniśmy się uczyć od Nich...Oni bezinteresownie rozdają uśmiech...a my? czy stać nas na to ?


Oczywiście, że bezinteresownie. Tylko nie wynika to z ich szlachetności, ale z niewiedzy na temat korzyści interesowności.

Cytuj:
Ja osobiście myślę, że ludzie upośledzeni są jeszcze mocniej kochani przez Boga.


I ta miłość przejawia się Twoim zdaniem nie możnością samodzielnej egzystencji. Obawiam się, iż działają tutaj prawa genetyki. Choćbyś temu zaprzeczał nie wszyscy ludzie są równi. Przeczytaj sobie "Folwark Zwierzęcy".


Pn maja 04, 2009 20:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
ashkel86 napisał(a):
I ta miłość przejawia się Twoim zdaniem nie możnością samodzielnej egzystencji. Obawiam się, iż działają tutaj prawa genetyki. Choćbyś temu zaprzeczał nie wszyscy ludzie są równi. Przeczytaj sobie "Folwark Zwierzęcy".



Ta miłość przejawia się tym , że On jest z Nimi, nawet jesli ludzie chorzy nie są tego świadomi. Dlaczego ludzie chorzy nie tylko umysłowo, ale równiez i fizycznie potrafią niejednokrotnie bardziej wierzyć, niż ludzie zdrowi? Dlaczego potrafią powiedzieć ''Tak'' na różne cierpienia, a ludzie zdrowi ''umierają i odsuwają się od Boga przy przysłowiowym bólu głowy ?
Dlaczego ludzie upośledzeni psychicznie potrafią się cieszyć najmniejszą drobnostką? Jesteś w 100% pewna, że nic nie rozumieją ?
Ja nie byłabym taka pewna tego....
Widać w Ich oczach smutek i radość...
Nawet jesli jak ktoś tutaj napisał...''siedzi na wózku sliniąc się ''...w tym człowieku jest zycie, i wiem co mówię...i powtórzę to poraz kolejny...ludzie zdrowi mogą sporo się od Takich ludzi nauczyć.

Napisałaś '' Oczywiście, że bezinteresownie. Tylko nie wynika to z ich szlachetności, ale z niewiedzy na temat korzyści interesowności ''
Ludzie zdrowi mają wiedzę ...i co z nią robią ?
dzielą się bezinteresownie tym co posiadają, by uszcześliwić innych ?
Chociażby jednym uśmiehem,obdarzyć kogoś obcego, a cóż dopiero wroga ?
Nie zawsze tak jest a dlaczego ? bo właśnie zaczyna się kalkulacja...
''ile zyskam jesli coś stracę''...

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Pn maja 04, 2009 21:50
Zobacz profil
Post 
strumyk napisał(a):
Dlaczego ludzie chorzy nie tylko umysłowo, ale równiez i fizycznie potrafią niejednokrotnie bardziej wierzyć, niż ludzie zdrowi?
Z racji choroby może....?
Bo są otępiali ograniczeniem umysłowym , albo cierpieniem...?

Cytuj:
Dlaczego potrafią powiedzieć ''Tak'' na różne cierpienia, a ludzie zdrowi ''umierają i odsuwają się od Boga przy przysłowiowym bólu głowy ?
A co to takiego owo #"tak" na różne cierpienia# ? Masochizm jakiś? :?

Cytuj:
Dlaczego ludzie upośledzeni psychicznie potrafią się cieszyć najmniejszą drobnostką?
A czym mają się cieszyć, skoro tylko najprostsze rzeczy rozumieją?

Cytuj:
Jesteś w 100% pewna, że nic nie rozumieją ?
Co znaczy "nic"? Rozumieją! Tyle co dziecko 3-letnie, 5-letnie, czasem 7-.... na tym polega upośledzenie.

Cytuj:
Ja nie byłabym taka pewna tego....
Nie byłabyś...? Gdyby co?

Cytuj:
Widać w Ich oczach smutek i radość...
W oczach psa też takie rzeczy widać.

Cytuj:
Nawet jesli jak ktoś tutaj napisał...''siedzi na wózku sliniąc się ''...w tym człowieku jest zycie, i wiem co mówię...i powtórzę to poraz kolejny...ludzie zdrowi mogą sporo się od Takich ludzi nauczyć.
A konkretnie czego?

Cytuj:
Napisałaś '' Oczywiście, że bezinteresownie. Tylko nie wynika to z ich szlachetności, ale z niewiedzy na temat korzyści interesowności ''
Ludzie zdrowi mają wiedzę ...i co z nią robią ?
dzielą się bezinteresownie tym co posiadają, by uszcześliwić innych ?
Chociażby jednym uśmiehem,obdarzyć kogoś obcego, a cóż dopiero wroga ?
Nie zawsze tak jest a dlaczego ? bo właśnie zaczyna się kalkulacja...
''ile zyskam jesli coś stracę''...
Ech, wydumane to i, wybacz, infantylne.
Ludzie robią różne rzeczy, bo mają bardzo różny poziom umysłowy, różne charaktery, różne środowiska... takie sentymentalne uproszczenia prowadzą na manowce.


Pn maja 04, 2009 23:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15
Posty: 327
Post 
[quote="astrotaurus"
Bo są otępiali ograniczeniem umysłowym , albo cierpieniem...?


A może po prostu umieją bardziej docenić to co mają..? życie.... jakby ono nie wyglądało....


astrotaurus...nie mówię o masochiżmie...tylko o przyjęciu , i niesieniu swego krzyża na co dzień...Uważasz, że pogodzenie się ze swoim cieżarem, to masochizm ?

[/quote]A czym mają się cieszyć, skoro tylko najprostsze rzeczy rozumieją?

Ty zapewne rozumiesz wiele więcej...a potrafisz się cieszyć się drobnostkami?
Potrafisz cieszyć się czaasami , jak '5 letnie dziecko'' ?


Cytuj:
Jesteś w 100% pewna, że nic nie rozumieją ?
Co znaczy "nic"? Rozumieją! Tyle co dziecko 3-letnie, 5-letnie, czasem 7-.... na tym polega upośledzenie.


Pamiętaj, że 5, czy 7 letnie dzieci wiedzą, i rozumieją czasami niejednokrotnie więcej, niż dorosły człowiek..



..[/quote]W oczach psa też takie rzeczy widać.

Zgadza się...

[/quote]A konkretnie czego?


życia....sposobu jak podchodzą do pewnych spraw...

..[/quote]Ech, wydumane to i, wybacz, infantylne.
Ludzie robią różne rzeczy, bo mają bardzo różny poziom umysłowy, różne charaktery, różne środowiska... takie sentymentalne uproszczenia prowadzą na manowce.[/quote]


Według Ciebie , to wydumane i infantylne.
A według mnie, to realia...

Przez kilkanaście lat miałam bardzo bliski kontakt z niepełnosprawnymi ludzmi. Byli niepełnosprawni i fizycznie, i umysłowo.
Tak masz rację....ludzie robią różne rzeczy, mają różne charaktery, są różne środowiska.... Ale Ci ludzie ''mieli to coś'' W Ich oczach tliła się nadzieja, i radość ...Tak sobie myślę, potrafiłbyś borykać się z ciężką chorobą.(nie wspomnę już o chorobie umysłowej )..i mieć uśmiech na twarzy ? Nie użalać się nad sobą..tylko innym dawać nadzieję, na ''lepsze jutro'' i mówić , że życie ma sens ?

_________________
Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.


Wt maja 05, 2009 4:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL