Autor |
Wiadomość |
GrubaOsmiornica
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 15:06 Posty: 225
|
Nie zalapales ironii
A z zolnierzami to tez tak nie jest. Owszem, zabijaja ale poki maja mundur na sobie to Bog im wybacza a nawet pomaga. Dotyczy to oczywiscie obu stron, bo obu stronom zawsze pomaga Bog i tam jest kapelan itd. Nie mniej jednak, w wiekszosci panstw jest tak, ze jak cie ubieraja w mundur i daja karabin to raczej sie nie odmawia z uwagi na ewentualne tego konsekwencje. Zolniez to narzedzie zbrodni w rekach rzadow/przywodcow. Oni se nie wybieraja czy maja isc na przod czy nie, wielu zolniezy szlo na rzez dobrze zdajac sobie z tego sprawe, ze nie wyjda z tego, ale ni ma wyboru. Nie wazne co zolniez mysli, czy zgadza sie ze swoim przywodca czy nie. Tak samo jak nie jeden niemiecki zolniez podczas drugiej wojny swiatowej najchetniej stanlby po naszej stronie, tak samo jak niejeden polski zolniez ze szczera radoscia dopuszczal sie strasznych rzeczy. I ci wszyscy ludzie gdyby spotkali sie w barze bez mundorow swietnie by sie razem bawili pijac browar przy jednym stole. Taki off top, ale daj zolniezom spokoj 
|
Pn maja 11, 2009 18:59 |
|
|
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
oburzyłem się czytając posta R6, więc ripostę napisałem pod wpływem chwili  nie jestem ateistą co prawda, ale fałsz tępić trzeba. ale teraz rozumiem wszystko 
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Pn maja 11, 2009 19:04 |
|
 |
NIE WIEM
Dołączył(a): Pn maja 11, 2009 16:52 Posty: 2
|
Epikuros napisał(a): Tak, ale to nie zmienia faktu, że 99% ateistów to lewacy, masoni, komuniści i jeszcze do tego żydzi. Nie wierzą w nic, nie mają zasad, są źli na Boga, bo ksiądz nie dał im rozgrzeszenia za rozpustę, cechują się wyjątkowo niskim IQ (średnia 58), chcą sprzedać polskę obcym mocarstwom. Nikt nie chciałby spotkać nocą ateisty w ciemnej uliczce, brak teistycznej wiary powoduje, że człowiek jest tylko zwierzęciem.
Powstrzymał by się od takich prostackich osądów. Nie szanujesz ateistów tylko dlatego że mają inne poglądy? Nie wiem dlaczego próbujesz na siłę udowodnić że religia powoduje podziały pomiędzy ludźmi.
|
Pn maja 11, 2009 19:09 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
NIE WIEM napisał(a): Epikuros napisał(a): Tak, ale to nie zmienia faktu, że 99% ateistów to lewacy, masoni, komuniści i jeszcze do tego żydzi. Nie wierzą w nic, nie mają zasad, są źli na Boga, bo ksiądz nie dał im rozgrzeszenia za rozpustę, cechują się wyjątkowo niskim IQ (średnia 58), chcą sprzedać polskę obcym mocarstwom. Nikt nie chciałby spotkać nocą ateisty w ciemnej uliczce, brak teistycznej wiary powoduje, że człowiek jest tylko zwierzęciem. Powstrzymał by się od takich prostackich osądów. Nie szanujesz ateistów tylko dlatego że mają inne poglądy? Nie wiem dlaczego próbujesz na siłę udowodnić że religia powoduje podziały pomiędzy ludźmi.
Dawno się tak nie ubawiłem...  Oprócz dogłębnej wiedzy na temat ateizmu warto jeszcze wiedzieć co to jest ironia hehe.
|
Pn maja 11, 2009 19:26 |
|
 |
NIE WIEM
Dołączył(a): Pn maja 11, 2009 16:52 Posty: 2
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): NIE WIEM napisał(a): Epikuros napisał(a): Tak, ale to nie zmienia faktu, że 99% ateistów to lewacy, masoni, komuniści i jeszcze do tego żydzi. Nie wierzą w nic, nie mają zasad, są źli na Boga, bo ksiądz nie dał im rozgrzeszenia za rozpustę, cechują się wyjątkowo niskim IQ (średnia 58), chcą sprzedać polskę obcym mocarstwom. Nikt nie chciałby spotkać nocą ateisty w ciemnej uliczce, brak teistycznej wiary powoduje, że człowiek jest tylko zwierzęciem. Powstrzymał by się od takich prostackich osądów. Nie szanujesz ateistów tylko dlatego że mają inne poglądy? Nie wiem dlaczego próbujesz na siłę udowodnić że religia powoduje podziały pomiędzy ludźmi. Dawno się tak nie ubawiłem...  Oprócz dogłębnej wiedzy na temat ateizmu warto jeszcze wiedzieć co to jest ironia hehe.
Z mojej strony także. Spaliłeś bo czekałem na autora postu.
|
Pn maja 11, 2009 19:32 |
|
|
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
NIE WIEM jako, że jesteś nowy na forum (witamy) oszczędze Ci krytyki ten pierwszy raz
Była to oczywiscie ironia. W moim profilu możesz poczytać wszystkie poprzednie posty jakie napisałem i dzięki temu możesz dowiedzieć się jakie mam poglądy.
Czasem ludzie posługują się ironią, aby przerysować pewne zjawiska w celu podkreślenia ich absurdu, a do tego wtrącić wąek humorystyczny do rozmowy 
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn maja 11, 2009 19:40 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
NIE WIEM napisał(a): Z mojej strony także (była ironia*). Spaliłeś bo czekałem na autora postu.
Hmmm... Sam spaliłeś bo ironii w twojej wypowiedzi nie idzie rozpoznać.
* dopisek mój
|
Pn maja 11, 2009 20:25 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
"Twojej wypowiedzi" oczywiście. Długo się tak będziemy bawić w brak edycji postów ?
|
Pn maja 11, 2009 20:29 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Właśnie wypowiedź wcale nie była ani śmieszna, ani absurdalna - nie nosiła znamion ironii.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn maja 11, 2009 20:36 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Przyznam się że nie rozumiem tej całej ateistycznej dyskusji o dowodach i racjonalizmie. Oto dlaczego:
1. czy ktoś niewierzący może mi podać dowód, który by go przekonał do tego że Bóg istnieje? (nie że jakas religia jest prawdziwa ale że Bóg istnieje)
1a. jak odróżniłbyś go od praw natury lub złudzenia?
2. czym tak naprawde jest racjonalizm? Czy racjonalizm to wiara w powszechnie panującą logikę?
Oto przykłady
Cytuj: Kupiec przyuczał syna do zawodu - To powiedz mi, ile to jest 2+2? - Na kredyt to 5, przelewem 3, a gotówką - 4.
2+2: w matematyce = 4
W psychologii społecznej Synergiczność działań, 2+2=5, efekt organiczny - wspólne działanie dające większe, lepsze efekty; działania uzupełniają się poprzez kooperację (współpracę) i synchronizację.
W filozofii: 1+1=1 jedna kropla wody + jedna kropla wody = jedna kropla wody
W podatkach: 2 + 2 = 4+vat = 6
Tishner: Są trzy prawdy: Święta prawda, tyż prawda i (censored) prawda
O jakim racjonalizmie wy mówicie?
Jak dla mnie dyskusja powinna przebiegać na zupełnie innej płaszczyźnie.
Tj.: konsekwencji/skutków wynikających z przyjęcia takiej a nie innej wiary (lub nie); podwójnej logiki:jedna dla religii, druga dla reszty, rozmowa o naturze doświadczeń religijnych wpływających na powstanie wiary itp (ale szerzej możę kiedyś o tym jeszcze napiszę)
Pozdrawiam 
|
Pn maja 11, 2009 23:01 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Kaloryfer, a może zastanówmy się jak wogóle wiara może być racjonalna:
racjonalizm = dowody (poznanie intersubiektywnie weryfikowalne)
irracjonalizm = wiara (poznanie opierające się na wierze, uczuciach, przeczuciach)
Z definicji wiara jest irracjonalna! Ba! Pojęcie irracjonalizmu zostało stworzone by określić poznanie opierające się na wierze.
A to co podałeś w cytacie to... no właśnie co to wogóle jest?
_________________ MÓJ BLOG
|
Pn maja 11, 2009 23:08 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Epikuros: Ja nie mówię że wiara jest racjonalna tylko tylko że racjonalizm jest racjonalny tylko w obrębie jakiejś logiki (o tym mówią przykłady- nie dokońca naukowe  ).
Racjonalizm jest jak język, żeby osiągnąć racjonalny wynik należy mówić w tym samym języku. Podstawowym językiem dla naszego świata jest np czas i przestrzeń.
Nie wnikając w przyczyny, spójrz na poniższe twierdzenia:
"coś powstało z niczego" (w przestrzeni i czasie; co było wcześniej?)
"coś ma swóje granice (w przestrzeni; co jest dalej?)
"coś nie ma granic " (przestrzeń;  )
"coś istniało zawsze (nie istniał czas,  )"
"coś się skończy (czas przestanie istnieć; co będzie potem?)
"coś ma granice" (przestrzeń; co jest dalej?)
wymykają się one standardowemu pojęciu racjonalizmu. I jak dla mnie w tych niuansach może (nie musi) "być ukryty Bóg" i żaden racjonalizm tego nie przeskoczy bo nie ma narzędzi i kryteriów weryfikacji (chyba że o czymś nie wiem).
|
Pn maja 11, 2009 23:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kaloryfer: koncepcja ciekawa i w zasadzie logiczna, ale właśnie nieracjonalna. Z pewnego punktu widzenia piszesz o tym, o czy już tu wspominano - Bóg może się kryć coraz dalej i dalej, w miejscach, które wciąż jeszcze wymykają się poznaniu.
Ale - tylko może. Natomiast zakładanie, że tam jest, kiedy nie ma na to obiektywnych przesłanek - to z racjonalnego punktu widzenia tworzenie bytów ponad potrzebę - a więc działanie nieracjonalne.
|
Wt maja 12, 2009 6:31 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
kaloryfer napisał(a): wymykają się one standardowemu pojęciu racjonalizmu. I jak dla mnie w tych niuansach może (nie musi) "być ukryty Bóg" i żaden racjonalizm tego nie przeskoczy bo nie ma narzędzi i kryteriów weryfikacji (chyba że o czymś nie wiem).
Tylko że to by było płaskie chciejstwo. Może tam być coś czego nie znamy, nie wiemy i w związku z czym zakładamy że to zapewne Bóg. Wierzący argumentujący istnienie Boga powstaniem świata, czy jakimiś tam tajemnicami kosmosu, postępują właśnie w ten sposób. To typowe zapychanie Bogiem tego czego nie wiemy. Mało racjonalne.
|
Wt maja 12, 2009 7:19 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
Witam,
Ok Witold, jest to pewna chciejska hipoteza ale pokazuje że w racjonaliźmie też występuje chciejstwo. A oto czemu tak uważam i czemu mieszanie do dyskusji o Bogu racjonalizmu jest nieporozumieniem:
Jeżeli racjonalizm zakłada używanie "intersubiektywnych weryfikowalnych metod badawczych" to jak może zweryfikować np NIEISTNIENIE czasu i przestrzeni lub ODWIECZNE ich istnienie (z twierdzeń które we wcześniejszym wpisie podałem).
Czy nie jest chciejstwem zakładanie że może to zrobić? Czy uważacie że racjonalizm i umysł może się wymknąć z kagańca "myślę więc JESTEM"? Czy jest jakaś racjonalna teoria, która zakłada nieistnienie wszechświata i wszystkiego (poza teorią Kononowicza  )
Wg mnie racjonalistyczna dyskusja o Bogu zawsze doprowadzi do pata bo każdej ze stron można udowodnić chciejstwo.
Natomiast czym innym jest dyskusja o istnieniu Boga (Pierwszego Poruszyciela niewazne czy nazwiemy go Latającym Spagetti czy Wirującym Czajnikiem) od dyskusji o jego naturze... (o tym czy jest dobry czy nie i czy w ogóle "zdaje sobie sprawę z istnienia ludzi..." i czy grawitacja to przypadek czy jego zamiar)
Wielbienie Pierwszego Poruszyciela to wielbienie TEGO CO JEST (lub co się wydaje że jest) i stanu że można nad tym w ogóle myśleć. To jest chyba odmiana panteizmu.
A co do natury Boga to polecam Solarisa Stanisława Lema (książkę a nie film...), która pokazuje potencjalne niestandardową relację człowiek a inna inteligencja/Bóg. Albo opowiadania Jacka Dukaja.
P.S. Ponawiam pytanie: jaki racjonalny dowód przekonał by Was do istnienia Boga?
|
Wt maja 12, 2009 16:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|