Hm.........a możesz podać przykład dowodu,który byś uznał?
Na pulpicie kompa w pracy,powinienem mieć linki świadectw ateistów. Postaram się jutro je odnależć
Stan łaski w większym i mniejszym stopniu przeżywam codziennie,od roku sam i nie musisz mi wierzyć .
Wierz w Boga i Bogu

No widzisz... jaki pech...

Tylko po co od kilkudziesięciu postów prawisz o dowodzie, postulujesz jego jednoznacznośc, a na 3 totalnie głupie i wymyśloine ad hoc wątpliwości nie umiesz odpowiedzieć?

Nie widzę zadnego pecha,bo nic takiego nie istnieje.To kolejny wymysł człowieka.
Na które 3-e pytanie (a było ich wiele)nie udzieliłem odpowiedzi?

Podasz w końcu ten dówd?

Napisałeś tak:


Nie przekręcam, tylko nie jestem w stanie łaski uświecającej i nie mam szans być, więc i poszukiwania powinnam sobie odpuscic wg tego, co napisałes. Nie napisałam, że Ty twierdzisz, że nie otrzymam tej łaski, tylko ja wiem, że jej nie otrzymam.

Owieczko:
Znajoma z czata utwierdzała siebie w taki sam sposób co Ty ,przez długi okres czasu(z rok albo i dłużej)aż pewnego dnia,będąc w głebokim dole,dała się namówić na spróbowanie proponownego przeze mnie ,bezposredniego kontaktu modlitwą,która wczoraj podałem.
Otrzymała odpowiedż i była pod jego głębokim wrażeniem przez kilka dni.
Więc i Ty sobie nie wmawiaj,ze nie masz szans,jesli je masz.Masz je zawsze póki zyjesz ,bez względu w jakim(jakich )grzechu(ach)jesteś.
Zwróć się teraz do Boga słowami:.....Ojcze Przedwieczny,ofiaruję Ci Rany Pana Naszego Jezusa Chrystusa na uleczenie ran dusz naszych.....w intencji przebaczenia i nawrócenia .
Bóg się Sam Toba zajmie i pokieruje drogą prowadzącą do łaski uświęcajacej.
Ty musisz tylko chcieć,mieć taką wolę i zwrócić się bezpośrednio do Niego.
No już......poproś o pomoc.....teraz!!!!!!!

Artiq_
Jest mi smutno, dla eksperymentu zrobiłem tak jak mówisz, ale nic nie poczułem. Może robię coś nie tak?

Dla eksperymentu?Musisz tego naprawdę chcieć.
Jeśli zrobiłeś to dla żartu,to tylko sobie zaszkodziłeś.
Zapytaj np.jakiejś wróżki czy można sobie kpić z takich praktyk.

To jakaś oficjalna modlitwa? Bo dla mnie brzmi co najmniej bezczelnie... Jak mogę ofiarować coś, co do mnie nie należy?

Oficjalna modlitwa przyzwolona przez Kościół.
Pochodzi z Koronki ,,Do Najdroższych Ran Pana Jezusa,,
Obietnica :
,,Każdy grzesznik ,który odmówi modliwtę w szczerej intencji,dostąpi łaski nawrócenia,,-Słowa Jezusa

To brzmi niedorzecznie

Bez sensu jest z Tego nie skorzystać

Artiq, ja sobie nie wmawiam, że nie mam szans, zwyczajnie odpowiedziałam wtedy na Twojego posta, w którym uznałes stan łaski uśw. za konieczność. Myśle, że nie bedzie zbyt wielkim ekshibicjonizmem, jesli napiszę, że jestem w niesakramentalnym cywilnym związku małż., a że pierwszy związek był sakramentalny, więc rozgrzeszenie mam tym sposobem z głowy. I to cała tajemnica mojego braku łaski.

Konieczność łaski uświęcającej jest niezbędna dla bezpieczeństwa człowieka,pragnącego relanych(głębszych) dowodów.
Ale zwrócić się do Niego może(powinien)każdy Go szukający.
Ty Go szukasz,więc się zwróć o łaskę przebaczenia,nawrócenia i uporządkowania Swojego życia.powierzając Mu Siebie całkowicie.

Powiem szczerze 'jak na spowiedzi' mimo iż gardzę etyką chrześcijańską to w jej rozumieniu grzesznikiem nie jestem, a uwierzyć nie potrafię. Co z takim mną?