| Autor |
Wiadomość |
|
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
Johnny99 napisał(a): To nie jest teoria.
Oczywiście zależy to od punktu widzenia. Myślę jednak, że Twoja wypowiedź miałaby większą wartość merytoryczną, gdybyś odniósł się do meritum zamiast czepiać się słówek.
_________________ Raziel
|
| So cze 20, 2009 16:49 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Raziel napisał(a): Marek MRB napisał(a): Przyroda - poza człowiekiem - nie jest ani moralna ani niemoralna. [...] Chyba, że rozszarpanie człowieka przez dzikie zwierzę lub zniszczenie przez siły natury jego upraw lub miejsca zamieszkania uznamy za wydarzenia, które nie mają wpływu na cierpienie człowieka na Ziemi. Człowiek, nawet ten pierwszy (bez grzechu pierworodnego), nie istniał w oderwaniu od otaczającej go rzeczywistości. A źródłem cierpienia człowieka jest nie tylko drugi człowiek.
Cierpienie człowieka to jedno, ale moralność to zupełnie inna sprawa. Jedno nie musi być bezpośrednio związane z drugim.
Możesz wykazać, że między cierpieniem doznawanym przez człowieka od okrutnej przyrody (pośrednio: lew->antylopa, lub bezpośrednio: lew->człowiek) a moralnością człowieka jest jakiś związek?
Czy okrucieństwo przyrody wywołuje lub prowokuje złe czyny u człowieka? Czy okrucieństwo przyrody albo cierpienie człowieka takie czyny usprawiedliwia?
|
| So cze 20, 2009 17:36 |
|
 |
|
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
Spodek napisał(a): Cierpienie człowieka to jedno, ale moralność to zupełnie inna sprawa. Jedno nie musi być bezpośrednio związane z drugim.
Możesz wykazać, że między cierpieniem doznawanym przez człowieka od okrutnej przyrody (pośrednio: lew->antylopa, lub bezpośrednio: lew->człowiek) a moralnością człowieka jest jakiś związek?
Czy okrucieństwo przyrody wywołuje lub prowokuje złe czyny u człowieka? Czy okrucieństwo przyrody albo cierpienie człowieka takie czyny usprawiedliwia?
Mówimy o dwóch różnych rzeczach.
W swoich wypowiedziach nie próbuję rozstrzygać, czy cierpienie, jakie istniało na świecie jeszcze przed grzechem pierworodnym ma jakiś związek z moralnością.
Chodzi mi o inną kwestię. Historia o grzechu pierworodnym jest w Kościele katolickim m.in. odpowiedzią na pytanie: "co jest źródłem ludzkiego cierpienia na świecie?". Mówiąc o cierpieniu mam również na myśli cierpienie fizyczne - czyli wspomniane okaleczenie lub zabicie człowieka przez dzikie zwierzę. Skoro człowiek (jeszcze przed popełnieniem grzechu pierworodnego) również był narażony na tego typu cierpienie - nie można mówić o jakimś stanie pełnego szczęścia, którego to człowiek podobno doświadczał jeszcze przed grzechem pierworodnym.
Podsumowując - przyjmuję do wiadomości, że grzech pierworodny mógł stać się przyczyną ludzkiego cierpienia ze strony innych ludzi (morderstwa, kradzieże, wojny itp.), ale nie zmienia to faktu, że przed popełnieniem tego grzechu cierpienie i tak już istniało, z tym, że ze strony natury i dzikich zwierząt.
Czy można więc mówić o stanie pełnego szczęścia jakie miał człowiek w raju?
_________________ Raziel
|
| So cze 20, 2009 18:58 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Prawdę mówiąc nie wiem czy istniało przedtem.
Mówiąc jeszcze bardziej szczerze to nie wiem czy to pytanie ma sens.
IMHO opowiadanie to ma przekazać myśl o przyczynie zła w Świecie (grzechu) przy czym grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas) a która polega na mniemaniu że jeżeli zrobimy coś inaczej niż poleca Bóg to będziemy szczęśliwsi - a więc że Bóg albo nie wie lepiej od nas co jest dla nas dobre, albo wie i chce żebyśmy tego "lepszego" nie mieli.
Nie jestem pewien czy można to rozważać w sensie sekwencji zdarzeń :
- żyją sobie Adam i Ewa przed grzechem
- grzeszą
- żyją sobie po grzechu
|
| N cze 21, 2009 11:13 |
|
 |
|
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
Marek MRB napisał(a): Nie jestem pewien czy można to rozważać w sensie sekwencji zdarzeń : - żyją sobie Adam i Ewa przed grzechem - grzeszą - żyją sobie po grzechu
Oficjalne stanowisko Kościoła jest chyba właśnie takie, że człowiek na pewnym etapie swojej egzystencji jawnie sprzeciwił się Bogu, i był to konkretny moment w historii (inna sprawa, że Kościół nie potrafi powiedzieć co to dokładnie było za przewinienie i kiedy dokładnie nastąpiło). Tak więc według mnie wymieniona przez Ciebie chronologia jest prawdziwa.
Gdyby tak nie było musielibyśmy założyć, że Bóg od razu umieścił człowieka w świecie, w którym nie był bezpieczny i był narażony na cierpienie (ze strony przyrody).
_________________ Raziel
|
| N cze 21, 2009 12:24 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Marek MRB napisał(a): IMHO opowiadanie to ma przekazać myśl o przyczynie zła w Świecie (grzechu) przy czym grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas) a która polega na mniemaniu że jeżeli zrobimy coś inaczej niż poleca Bóg to będziemy szczęśliwsi - a więc że Bóg albo nie wie lepiej od nas co jest dla nas dobre, albo wie i chce żebyśmy tego "lepszego" nie mieli.
Nie jestem pewien czy można to rozważać w sensie sekwencji zdarzeń : - żyją sobie Adam i Ewa przed grzechem - grzeszą - żyją sobie po grzechu Wg tego cytatu może zachodzić co następuje: 1. nie było konkretnego momentu pierwszego zgrzeszenia, bo 2. "grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas)[...]" Wygląda na to, że dyskusja o tym, kiedy człowiek miał sposobność popełnienia grzechu pierworodnego przenosi się tutaj  I to w dodatku z ciekawym pomysłem: Marek MRB napisał(a): grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas) Pierwsze zgrzeszenie ma więc być postawą człowieka, a biorąc pod uwagę, że jesteśmy stworzeni przez Boga, na Jego obraz i podobieństwo, ta postawa została w nas zaszczepiona przez Boga. Czy można wysnuć z tego wniosek, że grzech pierworodny był w nas zaszczepiony przez Boga? Marek MRB napisał(a): grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas) Kogo jeszcze dotyczy ta postawa, oprócz nas?
|
| N cze 21, 2009 12:28 |
|
 |
|
Raziel
Dołączył(a): Pn cze 15, 2009 14:23 Posty: 68
|
Spodek: Taki pomysł, że grzech pierworodny jest po prostu ludzką postawą (skłonnością) już się przewinął w wątku o którym mówisz.  I na dodatek była tam mowa o judaizmie, w którym (podobno) człowieka nie obarcza się w tak wielkim stopniu za popełnienie tego grzechu.
_________________ Raziel
|
| N cze 21, 2009 12:39 |
|
 |
|
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
Johnny99 napisał(a): zachowali tę odrobinę szacunku dla cierpiącego, i niewinnie zamordowanego
wielu takich umiera do dziś i nikt ich nie czci...
|
| N cze 21, 2009 14:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jest mi o tyle trudno wypowiadać się na ten temat, że mówimy o rzeczywistości duchowej (świadomym akcie nieposłuszeństwa) opisanej przez przypowieść odnoszącą się do świata widzialnego (Ogród Eden, drzewa itd). Myślę że warto się raczej zastanowić co ta przypowieść znaczy niż "jak to było", zwłaszcza że to drugie pytanie może nie mieć odpowiedzi w zakresie pojęć doczesnych (a więc może być niewyrażalna w naszym języku).
Nadto tak naprawdę to nie bardzo wiemy jak to się stało.
Spodek napisał(a): Pierwsze zgrzeszenie ma więc być postawą człowieka, a biorąc pod uwagę, że jesteśmy stworzeni przez Boga, na Jego obraz i podobieństwo, ta postawa została w nas zaszczepiona przez Boga. Czy można wysnuć z tego wniosek, że grzech pierworodny był w nas zaszczepiony przez Boga? I tak i nie. Nie w sensie dosłownym, natomiast "tak" w tym sensie że był w nas jako potencjalna możliwość, nieuchronna jeżeli mieliśmy być istotami wolnymi. W pewnym sensie jest to największy dar Boga - tak jak jest nim możliwość że wybierzemy Piekło. Spodek napisał(a): Marek MRB napisał(a): grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas) Kogo jeszcze dotyczy ta postawa, oprócz nas? Miałem na myśli całą ludzkość - w antagoniźmie do obarczania tą winą jedynie Adama i Ewy
|
| N cze 21, 2009 15:15 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: wielu takich umiera do dziś i nikt ich nie czci...
I co, to dobrze ?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| N cze 21, 2009 15:20 |
|
 |
|
rybeczka
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58 Posty: 226
|
Johnny99
I co, to dobrze ?
To normalne
Marek MRB
W pewnym sensie jest to największy dar Boga - tak jak jest nim możliwość że wybierzemy Piekło.
Wybór? Ciekawe czego, ostatnio KK twierdzi, że piekło to stan ale jest dziesiątka osób które widziały piekło jako miejsce. Niektórzy twierdzą nawet, że w piekle jest lepiej niż w Niebie. Załóżmy, że urodziłem się w rodzinie satanistycznej(lub środowisku), nie ma tu żadnego wyboru.
Ale niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego Bóg dał nam możliwość zgrzeszenia skoro wiedział doskonale, że zgrzeszymy. I jak to się ma do jego miłosierdzia?
_________________ Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu - Ja, Pan.
|
| N cze 21, 2009 18:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Marek MRB napisał(a): Spodek napisał(a): Pierwsze zgrzeszenie ma więc być postawą człowieka, a biorąc pod uwagę, że jesteśmy stworzeni przez Boga, na Jego obraz i podobieństwo, ta postawa została w nas zaszczepiona przez Boga. Czy można wysnuć z tego wniosek, że grzech pierworodny był w nas zaszczepiony przez Boga? I tak i nie. Nie w sensie dosłownym, natomiast "tak" w tym sensie że był w nas jako potencjalna możliwość, nieuchronna jeżeli mieliśmy być istotami wolnymi. W pewnym sensie jest to największy dar Boga - tak jak jest nim możliwość że wybierzemy Piekło. Jestem pewien, że coś źle zrozumiałem: w pewnym sensie grzech pierworodny jest największym darem Boga?
|
| N cze 21, 2009 20:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie grzech, lecz możliwość zgrzeszenia.
Jest to dar który wiele Boga kosztuje - ale który jest nieodzowny, jeśli mamy być ludźmi.
|
| N cze 21, 2009 21:52 |
|
 |
|
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@Marek MRB
grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas)
A moim zdaniem św. Paweł postrzegał to inaczej:
Cytuj: „Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli...” (Rz 5,12).
„Przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami” (Rz 5, 19);
Ale pewnie te wersety trzeba zinterpretować. Jak wszystko co niezbyt wygodne. 
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
| N cze 21, 2009 22:56 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
@Marek MRB
greg(R) napisał(a): @Marek MRB
grzech pierworodny to nie jest "pierwsze zgrzeszenie" tylko raczej pewna postawa (która dotyczy także nas)
A moim zdaniem św. Paweł postrzegał to inaczej (wyróżnienia moje): To ja jeszcze przytoczę KKK: Cytuj: 390 Opis upadku (Rdz 3) używa języka obrazowego, ale stwierdza wydarzenie pierwotne, fakt, który miał miejsce na początku historii człowieka. Objawienie daje nam pewność wiary, że cała historia ludzka jest naznaczona pierworodną winą, w sposób wolny zaciągniętą przez naszych pierwszych rodziców. ( http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-1.htm). Oficjalne stanowisko Kościoła Katolickiego nie jest więc zgodne z twierdzeniem "grzech pierworodny jest postawą". Grzech pierworodny to "fakt, który miał miejsce na początku historii człowieka".
|
| N cze 21, 2009 23:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|