Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 22:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 177 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona
 Kryzys ateizmu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Enver napisał(a):
Ale wróćmy na chwilę do zabójstwa własnych dzieci - tutaj już, niezależnie od wychowania, rzecz będzie naganna. I to poprzez nasz ewolucyjny rozwój - musimy dalej przekazać geny, zabójstwo ich nie leży w naszej naturze.


Chociażby problem aborcji przeczy Twoim wywodom. Ale mam wrażenie, że ewolucja i dobór naturalny w Twoich rękach to tak elastyczne narzędzia, że potrafisz wytłumaczyć za ich pomocą zarówno zjawisko A jak i zjawisko przeciwne do A ;)


Śr lip 08, 2009 14:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 20:02
Posty: 20
Post 
Aborcja to współczesny problem, w którym nie da się obiektywnie zaznaczyć granicy moralności. Płód nie jest dzieckiem, wobec czego jej dokonanie nie kwalifikuje się pod morderstwo. Niemniej jest to spojrzenie czysto prawne.
Równie dobrze można powiedzieć, że dokonanie eutanazji na ciężko chorej matce jest niezgodne z ewolucją. Niemniej geny i memy nie "myślą" w tym znaczeniu słowa, które powszechnie znamy. One jedynie działają, wobec czego tak skomplikowane problemy jak "czy zarodek jest człowiekiem", "czy eutanazja to morderstwo" są im obce.
I tutaj wkracza właśnie rola społeczeństwa w kształtowaniu moralności.


Śr lip 08, 2009 15:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Enver napisał(a):
Aborcja to współczesny problem, w którym nie da się obiektywnie zaznaczyć granicy moralności. Płód nie jest dzieckiem, wobec czego jej dokonanie nie kwalifikuje się pod morderstwo. Niemniej jest to spojrzenie czysto prawne.


Właśnie, a nas interesuje nie spojrzenie prawne, a ewolucyjne. I tu istotne jest, że mamy do czynienia z pełnoprawną replika naszych genów, a wobec powyższego powinno mieć zastosowanie wytłumaczenie, które podałeś wcześniej, tj.

Enver napisał(a):
Ale wróćmy na chwilę do zabójstwa własnych dzieci - tutaj już, niezależnie od wychowania, rzecz będzie naganna. I to poprzez nasz ewolucyjny rozwój - musimy dalej przekazać geny, zabójstwo ich nie leży w naszej naturze.


Ewolucyjnie dziecko to organizm, przez który replikują się nasze geny, więc niezależnie od wychowania czy innych czynników (np. prawnych), zabójstwo ich nie powinno leżeć w naszej naturze.


Śr lip 08, 2009 15:22
Zobacz profil
Post 
SweetChild napisał(a):
Ewolucyjnie dziecko to organizm, przez który replikują się nasze geny, więc niezależnie od wychowania czy innych czynników (np. prawnych), zabójstwo ich nie powinno leżeć w naszej naturze.

Zależy od okoliczności, brutalnie mówiąc. W trudnej sytuacji, samotna matka troszcząca się dodatkowo o dziecko może nie przeżyć, dziecko niesamodzielne też nie przeżyje. Zaś sama matka przeżyć może, i mieć kolejne dzieci. Ba, dla niektórych gatunków to dziecko może być dodatkowym, cennym źródłem pożywienia.


Śr lip 08, 2009 15:34

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
grzmot napisał(a):
Zależy od okoliczności, brutalnie mówiąc. W trudnej sytuacji, samotna matka troszcząca się dodatkowo o dziecko może nie przeżyć, dziecko niesamodzielne też nie przeżyje. Zaś sama matka przeżyć może, i mieć kolejne dzieci. Ba, dla niektórych gatunków to dziecko może być dodatkowym, cennym źródłem pożywienia.


Czyli co z tego wynika, bo już się pogubiłem... Jak to się ma do tego, co wcześniej pisał Enver

Enver napisał(a):
Ale wróćmy na chwilę do zabójstwa własnych dzieci - tutaj już, niezależnie od wychowania, rzecz będzie naganna. I to poprzez nasz ewolucyjny rozwój - musimy dalej przekazać geny, zabójstwo ich nie leży w naszej naturze.


Śr lip 08, 2009 16:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
outsider napisał(a):
I jest to miłość, której jedynym celem jest – jak w przypadku buddystów – pozyskiwanie dobrych wrażeń.

Kłamstwo.
outsider napisał(a):
Skąd – pragnienia czerpania przyjemności i unikanie nieprzyjemności to nie tylko buddyjska praktyka

I znów kłamiesz.
outsider napisał(a):
Jak ateista czy buddysta ma się wydostać z kręgu egoistycznego indywidualizmu, w którym dobro i zło, to co przyjemne i co nieprzyjemne zależy od niego samego?

Dobro i zło nie jest w buddyzmie subiektywne, po raz kolejny kłamiesz.
outsider napisał(a):
Jak jednak rozumieć może miłość ateista i buddysta, którzy przyjmują, że są źródłem wartości odrzucając wszystko co zewnętrzne?

Kolejne kłamstwo.
outsider napisał(a):
Czy miłość może być trudna? Czy miłość przynosi tylko przyjemne doznania (a te są przecież celem buddysty/ateisty)?

Nie są, a powtarzanie tysiąc razy kłamstwa nie uczyni go prawdą.
outsider napisał(a):
I karze nam wierzyć, że nie robi tego by odczuwać jedynie przyjemne wrażenia….

Bo nie robi - a to co piszesz o buddyzmie nie ma żadnego uzasadnienia w buddyjskiej doktrynie.

Jak widać outsider nie potrafi skonfrontować swojej religii z buddyzmem, więc z upodobaniem i uporem posuwa się do kłamstwa. [...]

Bez uwag personalnych proszę - jo_tka


Śr lip 08, 2009 16:52
Zobacz profil
Post 
SweetChild: tylko to, że wydaje mi się, że moralność absolutna nie istnieje. I to zarówno moralność "wyrafinowana", społeczna, jak i ta wyszczególniona przez Enver(a? - daje końcówki raz męskie, raz żeńskie) "moralność ewolucyjna" - podstawowa, instynktowna. Różne okoliczności wymuszają różne rozwiązania, produkują różne zachowania.

Gdyby "zabójstwo nie leżało w naszej naturze", to byśmy nie zabijali. Zaś cała znana historia temu przeczy. Zabijamy i istoty własnego gatunku, i istoty innych gatunków - w samoobronie, z lenistwa, dla jedzenia, dla przyjemności, dla polityki - czasami dorabiając do tego ideologię o wyższych racjach. To jest NATURALNE.


Śr lip 08, 2009 18:24

Dołączył(a): N lip 05, 2009 20:13
Posty: 12
Post 
Gdy przeczytałem Twoja opowieść, Envo, troche Ci nie wierzyłem. Przyznam to szczerze. Potem, gdy jednak poczytałem następne posty stałeś sie bardziej wiarygodny.
Gdybyś był osoba religijną, Envo, tu na tym portalu radzonoby Ci prawdopodobnie, abyś nie załamywał sie w wierze i wbrew przeciwnościom trwał dalej :-D (w myśl ignacjańskiego schematu: fasynacja, kryzys, odrodzenie). Ale jesteś ateistą...
Myślę, że w życiu każdego człowieka przychodzą takie chwile, że to, co do tej pory nam nie wystarcza, że chcemy nowych bodźców, że oczekujemy zmian. To normalne dla naszej psychiki czy też duchowości... Bo każdy z nas ma duchowość (wiem, że niektórzy katolicy ją odmawiaja niewierzącym, o czym przekonałem się prowadząc dyskusję w wątku "Na kanwie niewiary agnostyka" na forum Młodych Werbistów).
Od ośmiu lat jestem agnostykiem i sam też to niejednokrotnie przeżywałem. Mi pomagała zawsze lektura jakieś ciekawej ksiązki i to niekoniecznie ze świata moich zainteresowań i preferowanych wartości. I tak w tym roku było "Przebudzenie" Anthony de Mello a wcześniej "Opowieści Chasydów" Bubera czy też "Ścieżka do spokoju" Tenzin Gyatso. Zresztą zawsze się jakaś ciekawa znajdzie. To moja metoda na nabranie oddechu. Zawsze coś później się zmienia. Niekoniecznie w całości nasze poglądy (może tego sie obawiasz?). Ateizm może być fascynujący, zdaję sobie z tego sprawę, ale też chyba potrzebuje nieustannych bodźców. Poza tym zawsze po takim "kryzysie" chyba nabieramy wiekszego szacunku do siebie i innych ludzi.

_________________
"Prawdziwym jest dla każdego to, co mu się wydaje" - Protagoras z Abdery (V w. przed Chr.)


Śr lip 08, 2009 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 20:02
Posty: 20
Post 
Cytuj:
I to zarówno moralność "wyrafinowana", społeczna, jak i ta wyszczególniona przez Enver(a? - daje końcówki raz męskie, raz żeńskie)


Facet. Naprawdę daję różne końcówki? Ciekawe, jak zinterpretowałby to psycholog.

Cytuj:
Czyli co z tego wynika, bo już się pogubiłem... Jak to się ma do tego, co wcześniej pisał Enver


"Myślenie" ewolucyjne nie może działać w przypadku aborcji. To jest problem współczesny, społeczny. Nie można jednoznacznie stwierdzić, czy jest to zabójstwo swojego dziecka, czy nie. Bywają sytuacje, gdy matka (słusznie) postanawia chronić swoje ciało, a nie płodu, bo ona może być jeszcze zdolna do rozrodu także po zlikwidowaniu go.

Cytuj:
Zresztą zawsze się jakaś ciekawa znajdzie. To moja metoda na nabranie oddechu. Zawsze coś później się zmienia. Niekoniecznie w całości nasze poglądy (może tego sie obawiasz?).


Po części masz rację, obawiam się zmiany poglądów. Chyba nawet za bardzo. Jestem dumny ze swojego ateizmu, ale dręczące mnie wątpliwości zaczęły mnie powoli spychać w stronę agnostycyzmu. Boję się, że krok dalej czeka teizm. Z jednej strony powinienem przyjąć to normalnie, jako ewolucję poglądów. W końcu co jest złego w świadomej zmianie patrzenia na świat? Ale z drugiej strony strasznie się tego obawiam. Nie chcę być teistą, jakkolwiek brutalnie to brzmi. I przez to zaczynam znów wątpić w swój ateizm - co to za racjonalna niewiara, skoro rękami i nogami zapieram się przed uwierzeniem?
Ale dziękuję bardzo za polecenie książek, mam nadzieję, że zadziała również w moim przypadku. Jutro postaram się je zdobyć.[/quote]


Śr lip 08, 2009 19:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
[quote="grzmot" ]
Gdyby "zabójstwo nie leżało w naszej naturze", to byśmy nie zabijali. Zaś cała znana historia temu przeczy. Zabijamy i istoty własnego gatunku, i istoty innych gatunków - w samoobronie, z lenistwa, dla jedzenia, dla przyjemności, dla polityki - czasami dorabiając do tego ideologię o wyższych racjach. To jest NATURALNE.[/quote]

Co nie zmienia faktu, że jest to złe i należy tego unikać . Niestety unikaniu zabijania nie sprzyja życie daleko od Stwórcy.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 08, 2009 19:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
grzmot napisał(a):


Gdyby "zabójstwo nie leżało w naszej naturze", to byśmy nie zabijali. Zaś cała znana historia temu przeczy. Zabijamy i istoty własnego gatunku, i istoty innych gatunków - w samoobronie, z lenistwa, dla jedzenia, dla przyjemności, dla polityki - czasami dorabiając do tego ideologię o wyższych racjach. To jest NATURALNE.


Co nie zmienia faktu, że jest to złe i należy tego unikać . Niestety unikaniu zabijania nie sprzyja życie daleko od Stwórcy.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 08, 2009 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Jakikolwiek sensowny związek przyczynowo skutkowy który łączy zabijanie z "życiem daleko od stwórcy"...?

Grzmot ma rację. Ale zabijanie leży nie tylko w naszej naturze, zabijanie jest nieodłączną częścią egzystencji wszystkich istot żywych. Nawet niektóre rośliny nie potrafią się bez tego obejść :-D

Jednakże błędem byłoby twierdzenie, że człowiek ani trochę się pod tym względem nie wyróżnia. Przeciwnie. W kwestii zabijania człowiek nieco różni się od (innych) zwierząt (słyszysz Seweryn?), ponieważ człowiek zabija więcej, skuteczniej i bardziej wyrafinowanie niż cokolwiek innego.


Śr lip 08, 2009 19:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@Enver

Nie chcę być teistą,

Dziwne zdanie. Według mnie to nie chęć implikuje czy jesteś teista czy ateistą tylko to jak odbierasz świat i interpretujesz ten odbiór. Nie chcieć to możesz np. nie chcieć zjeść zupy ogórkowej. ;-)

Jeśli coś Cię gnębi w ateizmie to zostań teistą. Jaki problem? Chodzi o to abyś był zadowolony z tego kim jesteś.

Ja wiem dlaczego nie wierzę. Jestem przekonany, że Boga nie ma i znajduję ku temu logiczne uzasadnienie. Ale... szanuję też wierzących, którzy wiedzą dlaczego wierzą i potrafią to logicznie (jak na możliwości teizmu) ;-) uzasadnić.

Mniej mam szacunku dla takich co nie wiedzą dlaczego wierzą albo nie wiedzą dlaczego nie wierzą. Czyli: mniej szacunku dla bezrefleksyjności.

Co zaś do agnostycyzmu: to moim zdaniem to dość nędzna postawa. Cóż to bowiem znaczy: nie wiem? Do wiedzy trzeba dążyć – bądź w jedną, bądź w drugą stronę. Dążenie do wiedzy to podstawa.

BTW: zerknij do prywatnych wiadomości.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Śr lip 08, 2009 19:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Ale i nie przeszkadza. Ja jeszcze nikogo nie zabiłem i nie mam zamiaru tego robić. Jestem przeciwny aborcji i eutanazji. Chociaż w sprawie z 9 latką w ciąży dobre rozwiązania nie były dostępne. Po co dzieci mogą zachodzić w ciążę? Czyj to pomysł? Mądrego Stwórcy?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Śr lip 08, 2009 19:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Jeśli ktoś udaje agnostyka bo nie chce podpadać ani teistom ani ateistom to jest to nędzna postawa.

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Śr lip 08, 2009 20:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 177 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL