Autor |
Wiadomość |
poprostuJanek
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 6:27 Posty: 19
|
Cytuj: Człowiek nie może powiedzieć "wiem, że nie ulegnę kuszeniu".My ludzie nigdy tego nie wiemy, bo nie jesteśmy bogami i nie znamy przyszłości. Możemy mieć najwyżej silne postanowienie i mocną nadzieję. Cały czas konsekwentnie ignorujesz fakt ,że Jezus był człowiekiem. Cytuj: I dlatego w wypadku człowieka kuszenie ma miejsce naprawdę i zawsze ma w sobie jakiś element dramatyzmu. Nie wiem czemu wymagasz dramatyzmu od Nowego Testamentu ? Jak czytasz przypowieść o Pasterzu który zostawił wszystkie owce by szukać tej jednej to przeszywa twoje ciało nutka adrenaliny ? Może jej nie znajdzie ? Może ktoś ukradnie mu pozostałe ? A co do tego czy to było rzekome kuszenie czy też nie to definicja potoczna kuszenia jest następująca. "Kuszenie to rodzaj oddziaływania, które ma skłonić kogoś do zrobienia czegoś (zazwyczaj złego w znaczeniu moralnym lub negatywnych konsekwencji)." Jak dla mnie oddziaływanie Szatana by skłonić Jezusa do przemienienia kamieni w chleby w pełni zgadza się tą definicją. Nie widzę zatem sensu dodawania słowa "rzekome".[/quote]
|
Śr lip 15, 2009 13:21 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Cytuj: No widzisz! Czyli nie liczy się tylko moja inicjatywa, ale obiektywna sytuacja.
Bankomatu nie da się kusić bo on z definicji czemuś takiemu nie podlega.
Podobnie nie da się kusić kogoś kto z definicji nie podlega mocy kuszącego Kuszenie może zostać podjęte wobec drugiego człowieka. Próba ta ma miejsce niezależnie od tego czy kuszona ososba da się skusić, czy się nie da. Kusić się da, nie da się skusić. Cytuj: Oczywiście. Ale zakłada chociażby tyciusieńką MOŻLIWOŚĆ, że kuszenie się dokona. Że ta druga strona jest zdolna ulec pokusie (w przeciwieństwie do bankomatu, który tego nie potrafi) Z perspektywy kuszącego może zakładać. Może być jednak i tak (a to już sa moje swobodne rozmyślania) że dwie osoby żartują sobie, nic nie zakładając. Ma miejsce zatem kuszenie, ale w zupełnie innym celu, dla zabawy. Nie ma tu znaczenia czy oczekujemy sukcesu, czy nie. Cytuj: Jeśli Szatan nie miał ŻADNEJ mocy nad Jezusem, to Jezusa naprawdę nie mógł być kuszony.
Nie mógł być skuszony, mógł być kuszony 
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lip 15, 2009 13:29 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Nie mógł być skuszony, mógł być kuszony Uśmiech...
Ale to jakaś paranoja i jesli tak by było, to przykład kuszenia Jezusa niczego nas nie uczy. Jesli On się "oparł" kuszeniu tylko dlatego, że nie było możliwości skuszenia Go, to nic z tego dla nas nie wynika. Co innego, gdyby Jezus był kuszony i mogł zostać skuszony, wtedy Jego przykład pokazuje, że jednak kuszeniu można się oprzeć i nie ważne, że nasza natura jest słaba.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Śr lip 15, 2009 13:33 |
|
|
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
WIST napisał(a): Nie mógł być skuszony, mógł być kuszony 
To ma tyle sensu, co mówienie, że z atrapy komórki wprawdzie nie mogę się dodzwonić, ale mogę próbować dzwonić.
Nie obraź się, ale jakby mi ktoś powiedział, że próbuje dzwonić z atrapy komórki, to bym uznała, że albo bardzo dziwnie mówi po polsku albo ma coś z głową.
Można najwyżej udawać, że się dzwoni z atrapy komórki.
I wychodzi na to, że Szatan tylko UDAWAŁ, że kusi Jezusa.
Albo, że Szatan ma coś z głową.
Ale z drugiej strony mówi się, że to duch niebywale mądry...
|
Śr lip 15, 2009 13:39 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Cytuj: Ale to jakaś paranoja i jesli tak by było, to przykład kuszenia Jezusa niczego nas nie uczy.
No jesli zalozymy, ze byl wylacznie Chrystusem to uczy. Uczy nas jak wspanialym byl czlowiekiem i ze czlowiek moze oprzec sie Zlemu.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Śr lip 15, 2009 13:44 |
|
|
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
poprostuJanek napisał(a): Cały czas konsekwentnie ignorujesz fakt ,że Jezus był człowiekiem.
Ja nie ignoruję. Ignoruje chyba ten, który twierdzi, że Szatan nie miał ŻADNEJ mocy nad Jezusem. poprostuJanek napisał(a): Nie wiem czemu wymagasz dramatyzmu od Nowego Testamentu ?
Bo letnie kluchy mnie nie interesują  poprostuJanek napisał(a): w pełni zgadza się tą definicją.
Ta definicja milcząco zakłada, że ktoś podlega takiemu oddziaływaniu. Nie powiesz na przykład: "Kazio spał, a w tym czasie Janek kusił go, by poszedł z nim kraść jabłka".
I właśnie dyskusja jest nie o definicjach, tylko o tym, czy Jezus w jakiejś (choćby tyciutkiej) mierze podlegał oddziaływaniu Szatana, czy nie.
WIST twierdzi, że absolutnie nie podlegał odziaływaniu Szatana.
Więc ja na to, że to już wtedy nie jest kuszenie. Podobnie jak nie jest kuszeniem namawianie śpiącego Kazia na kradzież jabłek.
|
Śr lip 15, 2009 13:49 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
Dural napisał(a): No jesli zalozymy, ze byl wylacznie Chrystusem
Chyba tu miało być "NIE był wyłącznie"
|
Śr lip 15, 2009 13:50 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Mašíaḥ
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Śr lip 15, 2009 14:06 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
Znaczy Mesjaszem w sensie żydowskim?
No ale Mesjaszem w sensie żydowskim to Chrystus na pewno nie był...
|
Śr lip 15, 2009 14:24 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Wiecie co? Źle się zrozumieliśmy trochę. Jezus nie mógł być skuszony z tej racji że kuszenie Szatana było totalnie chybione. Jak ktoś tu już napisał, gdy Szatan chciał wejść Jezusowi na ambicje (aby ten coś udowodnił), to zupełnie nie trafił ze sposobem. To jest dobre na zwykłego śmiertelnika, który poddaje się nieraz wchodzeniu na ambicje, ale nie na Boga-człowieka, który nie potrzebuje nic udowadniać. I tu pojawiały się przykłady: gdy ktoś wobec mnie stosuje teksty typu - "jak tego nie zrobić to jesteś głupi", to takowe zupełnie na mnie nie działają bo są dziecinne. Efekt - w taki sposób mnie się nie da podejść, jestem na to odporny, nie skusi mnie nikt, bo mnie coś takiego najwyżej śmieszy. Bardziej umiejętne kuszenie tak, ale to jest zbyt proste.
Kuszenie wobec Jezusa było nieskuteczne bo metoda była zła, bo kuszony był odporny, wiedział kim jest, dobrze znał Święte Teksty i żył nim jako człowiek, był przykładem. Zatem nie mógł być skuszony bo był właśnie Jezusem Chrystusem, Synem Boga Żywego. Szatan to nie tak liga, jego sposoby dobre są na istoty podatne na zło, którym można wejść na ambicje, które można skusić cennymi rzeczami, a Jezus tego wszystkiego zwyczajnie nie potrzebował. Był człowiekiem, mógłbym zaryzykować nawet stwierdzenie że jego ludzkim umyśle pojawiała się myśl, przyjęcia wyzwania. Ale sama myśl nie jest grzechem, zostaje pokona przez wiarę i wiedzę. Wiedział że Szatan jest kłamcą i bardziej ufał Bogu. Jezus mógł być zatem kuszony, mógł do niego podejść Szatan i podpuszczać Go, ale to nie przyniosło skutku i nie mogło go przynieść, tak samo jak nie możliwością jest skusić mnie do skoczenia w ogień. Dla Jezusa tym ogniem było ulec ludzkim żądzom, dać się podpuścić, dać się okłamać, dać się oszukać. Wiedział jednak że te są złe, znał los tych którzy żądze do siebie dopuścili.
Inaczej nie umiem tego wytłumaczyć.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lip 15, 2009 15:15 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
WIST napisał(a): tak samo jak nie możliwością jest skusić mnie do skoczenia w ogień.
Bez obrazy, ale nie byłabym taka pewna. Wierzę, że teraz Ci się to wydaje niemożliwością, ale to mało...
A co do Jezusa to Szatan miał jakąś możliwość oddziaływania na Niego czy nie? Mógł Jezus postąpić inaczej, czy tak sobie na tej pustyni siedział 40 dni dla jaj, bo i bez tego było wiadomo, jak to się skończy?
|
Śr lip 15, 2009 15:38 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Sylwiu
Pustynia dla starożytnych była siedliskiem demonów, więc nie poszedł tam bez powodu. Jest tu zatem z góry pewna symbolika, nie chodzi tylko o miejsce, ale też o to co się faktycznie robi.
Natomiast co do skoku w ogień to uznałem że jest to wyraźny przykład, no ale widzę że myliłem się. Ja też jestem zwolennikiem "nigdy nie mów nigdy", ale do granic rozsądku. Skocz w ogień a dostaniesz wszystko czego chcesz  Małym druczkiem jest że jedynie pośmiertnie to dostane, czyli ktoś mnie robi w konia. Z Jezusem było dość podobnie, to była zwykła pułapka, wszakże Szatan chce coś uzyskać, ale nie zamierza nic dawać.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lip 15, 2009 16:07 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
WIST napisał(a): ale też o to co się faktycznie robi.
No właście cały czas chodzi mi o to, co Jezus FAKTYCZNIE robił.
Czy naprawdę zmagał się z Szatanem, czy też tylko odgrywał sobie (nie wiadomo po co) pewną rolę, bo i tak pewne było, jak się to skończy.
|
Śr lip 15, 2009 16:16 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Robił to co jest napisane że robił.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr lip 15, 2009 16:58 |
|
 |
Sylwia A.
Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58 Posty: 422
|
WIST napisał(a): Robił to co jest napisane że robił.
No przecież dobrze wiesz, że akurat w sprawie tego, o co pytam, nic nie jest napisane.
|
Śr lip 15, 2009 17:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|