Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 28, 2025 3:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Jestem agnostykiem i chciałbym podyskutować. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
ale co jeśli Bóg który natchnął Biblie jest naprawdę nieco inny niż by to wynikało z Biblii


No to natchnął ją czy nie ?

Cytuj:
A gdybyś się odrodził czy naprawdę nic byś się z tego doświadczenia nie nauczył, przecież miałbyś wyraźny dowód, że katolicyzm jest w błędzie i to w bardzo ważnej kwestii...


Katolicyzm może być w błędzie, ale alternatywa rozłączna nadal pozostaje.

Cytuj:
Nie byłbym taki pewien w końcu jeśli nie masz żadnych konkretnych oczekiwań to i łatwiej cie zadowolić...


Kolejny raz mylenie ateizmu z agnostycyzmem. To agnostycy i niektórzy wierzący ( m.in. chrześcijanie ! ) nie mają " konkretnych " oczekiwań ! My tak naprawdę nie wiemy, czego " konkretnie " mamy oczekiwać. Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało. To ateiści wiedzą dokładnie czego oczekują, mianowicie niczego. Ateiści oczekują wyłącznie tego, że nie będzie nic. Ateizm NIE JEST postawą otwartą ! Ateizm jest postawą skrajnie zamkniętą.

Cytuj:
Ale też nikt ci też nie obiecywał, że będziesz miał ku temu okazję.


No to po co mam w ogóle się taką ewentualnością przejmować ?

Cytuj:
Zabawne bo dla mnie ważniejsze są same studia-zdobywanie wiedzy niż papierek który dostaje na koniec


Wiedzę się zdobywa po to, żeby ją następnie wykorzystywać. Wszystko musi mieć jakiś cel - inaczej nie ma żadnego sensu.

Cytuj:
przecież życie nie jest tylko przykrą formalnością którą trzeba należycie wypełnić.


Może i nie jest, ale jeżeli nie ma celu, to nie warto na jego temat w ogóle rozmawiać. Jest niczym.

Cytuj:
ale w jaki sposób perspektywa takiego istnienia ma nadawać sens naszemu doczesnemu życiu?


Dlatego, że postać tego istnienia zależy od życia doczesnego. Jak sobie pościelesz ( teraz ), tak się wyśpisz ( tam ). Można to wyjaśnić nawet w sposób zrozumiały dla ateistów. Niezależnie od tego, czy coś jest po śmierci czy nie i jak byśmy to rozumieli, śmierć i tak jest wejściem w wieczność z samym sobą. Nie jest chyba trudno zrozumieć, że " ja " w chwili śmierci jestem takim " ja ", jakie ukształtowało się w ciągu całego mojego życia, i takie właśnie " ja " w chwili śmierci jest skazane na wieczną " egzystencję " - takie, jakie jest, bo niczego się tu już zmienić nie da. Widać zatem, że dla wieczności nie ma niczego istotniejszego, niż doczesne życie.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N lip 19, 2009 12:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54
Posty: 326
Post 
johhny99 napisał(a):
To ateiści wiedzą dokładnie czego oczekują, mianowicie niczego.


Czy ja wiem.. ateiści uważają chyba, ich obecne postrzeganie świata nie daje im podstaw do oczekiwania czegoś.

Cytuj:
Wszystko musi mieć jakiś cel - inaczej nie ma żadnego sensu.


Każdy jednak może widzieć sesn w innych miejscach. A m.in religie bądź brak religii służą do zdefiniowania tych miejsc.

Cytuj:
Może i nie jest, ale jeżeli nie ma celu, to nie warto na jego temat w ogóle rozmawiać. Jest niczym.


Gdy chodzisz po górach (albo w jakichs pieknych miejscach),i gdy się patrzysz na góry, drzewa, gwiazdy to im współczujesz, że nie będą zbawione? A może dziękujesz za to że są one stworzone dla człowieka?

Cytuj:
...i takie właśnie " ja " w chwili śmierci jest skazane na wieczną " egzystencję "


Co rozumiesz pod słowem "egzystencja"? Czy to nawiązanie do "non omnis moriar" (nie wszystek umrę; będę żył w moich utworach [pamięci która po mnie została]).


N lip 19, 2009 13:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
No to natchnął ją czy nie ?

Przecież to, że coś było tworzone pod natchnieniem istoty wyższej nie musi automatycznie oznaczać, że jest to w pełni zgodne z prawdą, przecież taka istota może zwyczajnie kłamać albo nieumyślnie wprowadzać w błąd albo sami natchnieni mogą przez swoje ludzkie słabości zniekształcać jej obraz możliwości jest wiele, przecież nawet jeśli istnieje jakiś Bóg to nie mamy za bardzo możliwości sprawdzić czy to co nam przekazuje pokrywa się z prawdą nie mamy do tego narzędzi ani materialnych ani "duchowych".

Cytuj:
Katolicyzm może być w błędzie, ale alternatywa rozłączna nadal pozostaje.

Absolut może co prawda istnieć ale nie musi być już takim absolutem z którym pragnąłeś kontaktu(a On z tobą) pytanie więc czy warto go w takiej sytuacji szukać.

Cytuj:
Ateiści oczekują wyłącznie tego, że nie będzie nic. Ateizm NIE JEST postawą otwartą ! Ateizm jest postawą skrajnie zamkniętą.

Wcale nie, jedyna rzecz jakiej nie oczekujemy (wszyscy) to istnienia Bogów ale właściwie nawet w tym względzie nie odczuwam jakiejś szczególnej presji, gdybym otrzymał jakieś bardziej przekonujące dowody mógłbym przyjąć do wiadomości istnienie tudzież wpływ takiej istoty co nie znaczy, że automatycznie stałbym się jej wyznawcom choć i taka ewentualność jest przecież możliwa nie uważam by taka postawa była zamknięta powiedziałbym, że jest bardziej otwarta niż postawa teisty który otwiera się na możliwość istnienia tylko i wyłącznie jednego bóstwa odrzucając wszystkie inne a i racjonalizm traktując wybiórczo i niekonsekwentnie.


Cytuj:
No to po co mam w ogóle się taką ewentualnością przejmować ?

Bo życie tu i teraz też jest ważne?

Cytuj:
Może i nie jest, ale jeżeli nie ma celu, to nie warto na jego temat w ogóle rozmawiać. Jest niczym.

Ma mnóstwo celów, ludzie ciągle sobie jakieś wyznaczają.

Cytuj:
Dlatego, że postać tego istnienia zależy od życia doczesnego. Jak sobie pościelesz ( teraz ), tak się wyśpisz ( tam ). Można to wyjaśnić nawet w sposób zrozumiały dla ateistów. Niezależnie od tego, czy coś jest po śmierci czy nie i jak byśmy to rozumieli, śmierć i tak jest wejściem w wieczność z samym sobą. Nie jest chyba trudno zrozumieć, że " ja " w chwili śmierci jestem takim " ja ", jakie ukształtowało się w ciągu całego mojego życia, i takie właśnie " ja " w chwili śmierci jest skazane na wieczną " egzystencję " - takie, jakie jest, bo niczego się tu już zmienić nie da. Widać zatem, że dla wieczności nie ma niczego istotniejszego, niż doczesne życie.

Chyba jednak nie jesteś dokładnie taki jaki byłeś w chwili śmierci, przecież jeśli byłeś stary i twój umysł nie był już tak błyskotliwy jak kiedyś można się spodziewać, że w niebie jego odpowiednik będzie funkcjonował optymalnie więc i charakter ulegnie zmianie, czy to o czym zapomniałeś lub próbowałeś zapomnieć zostanie przypomniane? Jeśli byłeś chory umysłowo Bóg chyba uleczy cie z twojej choroby ale czy będziesz tym samym człowiekiem? A jeśli umarłeś w wyniku aborcji i w życiu nie dokonałeś żadnego wyboru, nie miałeś nawet jednej własnej myśli nie mówiąc o charakterze dostałeś się do nieba ale kim właściwie jesteś?
Takie pytania można mnożyć i nie oczekuje od ciebie odpowiedzi, pragnę tylko zauważyć, że jeśli nie trzeba nawet żyć by dostać się do nieba to twoje wyjaśnienia niema za bardzo sensu.

Cytuj:
Wiedzę się zdobywa po to, żeby ją następnie wykorzystywać. Wszystko musi mieć jakiś cel - inaczej nie ma żadnego sensu.

O, Właśnie! To powiedz mi teraz w jaki sposób wykorzystujesz swoją wiedzę po śmierci, nawet tą najbardziej elementarną chodzenie, kupcianie, jedzenie rzeczy których uczą się już noworodki. Nie mówiąc o bardziej skomplikowanych rzeczach którym poświęcamy często dużą część naszego życia polityka, nauka, nawet rozrywka trudno wskazać jakiś aspekt istnienia w niebie do którego kontynuowanie w niebie miałoby sens nawet gdyby było możliwe, może tylko miłość ale nasze rozumienie tego pojęcia też musi być inne niż jego boski odpowiednik więc jaki sens ma nasze życie skoro dla Boga liczy się właściwie tylko jeden jego aspekt- dokonywanie świadomych wyborów moralnych (konieczność ich świadomości czyni go nawet bardziej wąskim).


N lip 19, 2009 14:10
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49
Posty: 61
Post Re: Jestem agnostykiem i chciałbym podyskutować.
Old Piernik napisał(a):
Sebastian napisał(a):

1) Dlaczego w chrześcijaństwie tak wielką wagę przykłada się do samej wiary?


Ja to rozumiem tak: Swiat duchowy jest na tyle róźny od tego co przezyway w ciele, że naprawde trudno wytlumaczyc i udowodnic go naszymi "fizycznymi słowami". Dlatego posługujemy się prawdami wiary, które wierzymy że są prawdziwe ale nie do końca potrafimy udowodnić lub czasem zrozumieć.
Przykład: to jak 3-letniemu dziecku tłumaczyć działanie komputera. Ono uwierzy nam na słowo, ze w środku są elektroniki które biegnąc poprzez rożne ścieżki na końcu powodują wyświetlenie wyniku na ekranie. Nie zrozumieją tego.
Myślę, że Bóg w swojej dobroci zrobił wszystko co w jego mocy ( stał się człowiekiem) abyśmy w niego uwierzyli, ale pychą jest oczekiwanie że Go zrozumiemy.



Co to znaczy "zrobił wszystko co w jego mocy"??Czyli sugerujesz, że Wszechmogący Bóg NIE POTRAFIŁ nam tego lepiej wytłumaczyć?? :-)

_________________
Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller


N lip 19, 2009 15:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 13, 2009 11:58
Posty: 422
Post Re: Jestem agnostykiem i chciałbym podyskutować.
wjmm napisał(a):
Czyli sugerujesz, że Wszechmogący Bóg NIE POTRAFIŁ nam tego lepiej wytłumaczyć?? :-)


Na głupotę nie ma lekarstwa i tutaj nawet wszechmoc nie poradzi :-)


N lip 19, 2009 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post Re: Jestem agnostykiem i chciałbym podyskutować.
wjmm napisał(a):
Old Piernik napisał(a):
Sebastian napisał(a):


Myślę, że Bóg w swojej dobroci zrobił wszystko co w jego mocy ( stał się człowiekiem) abyśmy w niego uwierzyli, ale pychą jest oczekiwanie że Go zrozumiemy.



Co to znaczy "zrobił wszystko co w jego mocy"??Czyli sugerujesz, że Wszechmogący Bóg NIE POTRAFIŁ nam tego lepiej wytłumaczyć?? :-)



Masz rację, niezręcznie to ująłem. Powinno raczej być:
"Myślę, że Bóg w swojej dobroci zrobił wszystko co potrzeba ( stał się człowiekiem) abyśmy w niego uwierzyli, ale pychą jest oczekiwanie że Go zrozumiemy."[/i]


Pn lip 20, 2009 9:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
ateiści uważają chyba, ich obecne postrzeganie świata nie daje im podstaw do oczekiwania czegoś.


A to nie to samo ?

Cytuj:
Każdy jednak może widzieć sesn w innych miejscach.


Możesz mi wyjaśnić, dlaczego zatem ja, zdaniem wojujących ateistów, nie mogę widzieć sensu w Bogu ? I druga sprawa - my nie mówimy o tym, co kto widzi. Albo istnienie ma cel, albo nie ma. Jeżeli nie ma - jest nonsensem.

Cytuj:
Gdy chodzisz po górach (albo w jakichs pieknych miejscach),i gdy się patrzysz na góry, drzewa, gwiazdy to im współczujesz, że nie będą zbawione?


A kto powiedział że nie będą zbawione ?

Cytuj:
A może dziękujesz za to że są one stworzone dla człowieka?


Owszem, dziękuję i za to.

Cytuj:
Co rozumiesz pod słowem "egzystencja"? Czy to nawiązanie do "non omnis moriar"


Nie, w żadnym wypadku. Pod słowem " egzystencja " rozumiem wszelki możliwy stan człowieka jako całości w chwili i po śmierci. Niezależnie od tego, czy ów stan oznaczałby niebo, czy np. nicość.

Cytuj:
przecież taka istota może zwyczajnie kłamać albo nieumyślnie wprowadzać w błąd


Ale co ja miałbym na to poradzić ?

Cytuj:
Absolut może co prawda istnieć ale nie musi być już takim absolutem z którym pragnąłeś kontaktu(a On z tobą) pytanie więc czy warto go w takiej sytuacji szukać.


Jeżeli Absolut jest Absolutem, to z samego tego faktu warto go szukać. Bo niby czego innego ? Ostatecznie wszystko przecież sprowadza się do Absolutu. Poza tym na tej samej zasadzie mogę powiedzieć - a może właśnie jest takim absolutem, z którym pragnę kontaktu, pytanie więc, czy warto go w takiej sytuacji nie szukać.

Cytuj:
nie uważam by taka postawa była zamknięta powiedziałbym, że jest bardziej otwarta


Oczywiście, że taka postawa nie ma nic wspólnego z otwartością. Jest to " otwartość " taka sama, jaka charakteryzuje człowieka, który rezygnuje ze skoczenia w przepaść, gdy otrzymuje dowody na to, że się zabije. Tu nie ma żadnej otwartości, jest wyłącznie konieczność, zniewolenie i bezmyślność. Uwierzę w Boga tylko wtedy, kiedy ktoś mnie do tego zmusi dowodami. Nie ma tu miejsca na żadną otwartość.

Cytuj:
Bo życie tu i teraz też jest ważne?


A to niby dlaczego ? Kto Ci tak powiedział ?

Cytuj:
Ma mnóstwo celów, ludzie ciągle sobie jakieś wyznaczają.


A po co to robią ?

Cytuj:
Chyba jednak nie jesteś dokładnie taki jaki byłeś w chwili śmierci


Nie zrozumiałeś, nie chodzi o to jaki byłeś w chwili śmierci, tylko o to, że w chwili śmierci jesteś już całym swoim życiem, wszystkim czym kiedykolwiek byłeś. Nikim więcej i nikim innym już się nie staniesz. Koniec, kropka.

Cytuj:
To powiedz mi teraz w jaki sposób wykorzystujesz swoją wiedzę po śmierci,


Cożeś się tak uczepił tej wiedzy ? Te studia to był tylko przykład. Wiedzę należy wykorzystywać w celu takim, by doskonalić się jako człowiek. Wszystko inne również temu służy. Czy Ty uważasz, że np. polityka ma sens " sama w sobie " ? Co za bzdura ! Co więcej, skutkiem wiary w tę właśnie bzdurę kolejne polskie rządy ponoszą porażkę za porażką - bo uważają, że polityka jest celem samym w sobie, i tak właśnie działają ! To brednie. Celem polityki jest lepsze warunki do życia. Celem lepszych warunków do życia jest doskonalenie się człowieka. Celem doskonalenia się człowieka jest szczęście wieczne. Proste.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn lip 20, 2009 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Ale co ja miałbym na to poradzić ?

niewiele... i w tym właśnie problem

Cytuj:
Jeżeli Absolut jest Absolutem, to z samego tego faktu warto go szukać.


A skąd wiesz, że taki Absolut w ogóle będzie zainteresowany kontaktem z tobą? Absolut może się zajmować swoimi sprawami zupełnie dla nas niezrozumiałymi taki byt może być po prostu zbyt odmienny by coś nam zaoferować pewnie, że można dociekać czym on właściwie jest, jak działa itd. ale niekoniecznie coś nam z tego przyjdzie(tak w świecie fizycznym jak i "niefizycznym czy jakkolwiek go nazwać).


Cytuj:
Uwierzę w Boga tylko wtedy, kiedy ktoś mnie do tego zmusi dowodami. Nie ma tu miejsca na żadną otwartość.

Zmusi dowodami? Prawda broni się dowodami nie ładnym wyglądem a otwartość na prawdę to właśnie otwartość na dowody. Co jest otwartego w odrzucaniu czy przyjmowaniu religii pod wpływem osobistego gustu? Gdyby chodziło o sztukę nie widziałbym problemu ktoś woli teatr inny operę ale jeśli religia ma być czymś więcej niż tylko wytworem ludzkiej wyobraźni takie podejście jest po prostu błędne.

Cytuj:
A to niby dlaczego ? Kto Ci tak powiedział ?

Bo możesz tu ze mną rozmawiać? Gdybyś się nie liczył z życiem już dawno by cię tu nie było...

Cytuj:
A po co to robią ?

żeby podbudować sobie samoocenę? Jest wiele powodów.

Cytuj:
Cożeś się tak uczepił tej wiedzy ? Te studia to był tylko przykład.

Ale całkiem dobry choć oczywiście jeśli wolisz możemy to nazywać doświadczeniem życiowym czy jeszcze czymś innym w każdym razie wszystko czym jesteśmy za życia od nawyków po tytuły naukowe staje się po śmierci bez znaczenia.Co z tego, że osiągnąłeś zbawienie skoro wszystko czym byłeś zostaje sprowadzone do moralnej oceny części twoich zachowań, w jaki sposób coś takiego ma nadawać sens całemu twojemu życiu?

Cytuj:
Czy Ty uważasz, że np. polityka ma sens " sama w sobie " ?

Nie... przecież o to mi właśnie chodzi

Cytuj:
Celem polityki jest lepsze warunki do życia.

Może być ale nie musi.

Cytuj:
Celem lepszych warunków do życia jest doskonalenie się człowieka.

Doprawdy? Dziwne w takim razie, że chrześcijanie przez tysiące lat umyślnie pogarszali warunki swojego życia (posty, asceza) właśnie po to by się "doskonalić". Zwiększenie PKB na mieszkańca niekoniecznie musi się wiązać z udoskonaleniem społeczeństwa w kategoriach religijnych którymi jak mi się wydawało myślisz ale może myliłem się...

Cytuj:
Celem doskonalenia się człowieka jest szczęście wieczne

albo tylko doczesne.

Cytuj:
Proste.

Bo upraszczasz.


Pn lip 20, 2009 15:02
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48
Posty: 279
Post Re: Jestem agnostykiem i chciałbym podyskutować.
Sebastian napisał(a):
1) Dlaczego w chrześcijaństwie tak wielką wagę przykłada się do samej wiary? Dlaczego wiara, czyli założenie istnienia czegoś niepewnego, jest wartością samą w sobie? W powszechnym odczuciu ktoś kto bezmyślnie wierzy w coś bez uprzedniego sprawdzenia czy bez jakichś przesłanek uchodzi za naiwniaka i głupca.

Biblia określa definicje wiary jako pewność.
czyli wiara to pewność po dokładnym sprawdzeniu.
wiele religii wypaczyło sens wiary i nakazywało ludziom wierzyć bez sprawdzania ponieważ wtedy łatwiej manipulować ludźmi.
Biblia natomiast nakazuje sprawdzać w co się wierzy.
Cytuj:
2) Skoro Bóg jest wszechmogący, wszechsprawiedliwy, absolutnie miłosierny i dobry, to po co stworzył świat, w którym aż roi się od zła, cierpienia i chorób?

Bóg nie stowrzył świata ze złem.
po prostu wolna wola jego stworzeń i ich bunt spowodował ze zło zaczęło istnieć.
Cytuj:
Tak, wiem że człowiek ma wolną wolę i sam może wybrać między dobrem a złem - ale po co Bóg stworzył tą potencjalną możliwość czynienia zła? Dlaczego ta wolna wola uchodzi za Boży Dar, skoro przyczynia się do ogromu zła?

gdybysmy nie mieli wyboru bylibysmy robotami zaprogramowanymi na czynie woli swego pana.
Cytuj:
Czyż nie lepiej byłoby pozostawić nieskalanego człowieka, pozbawionego pokus do zła i żyjącego w utopii stworzonej przez Boga? Albo w ogóle niczego nie stwarzać? Po co więc to wszystko?

Bóg chciał aby tez inne istoty mogły tak jak On cieszyć sie życiem
Cytuj:
Skoro Bóg jest wszechmogący to powinien przewidzieć to, że kilka miliardów ludzi będzie żyć w ubóstwie, tysiące dzieci będą ginąć każdego dnia z głodu i chorób. Skoro jest wszechmogący to powinien umieć przewidywać przyszłość, a więc również to. Jednak mimo wszystko postanowił stworzyć taki świat i narazić miliardy niewinnych ludzi na cierpienia i złe życie (bo przecież kto jest winny tego, że się urodził?).

Bóg nie przewiduje takich rzeczy .
wolna wola powoduje że możemy postąpić tak lub inaczej.
A po to Bóg dał nam rady w biblii abyśmy mogli dokonywać mądrych wyborów
Cytuj:
3) Wiara z definicji oznacza przyjęcie czegoś bez pewności, bez dowodów i bez 100% wiedzy.

no właśnie że nie.
Dlatego to mówi sie nieraz wierze że on przyjedzie.
Albo wierze że to nastąpi.
Nikt nie mówi wierze że księżyc spadnie an ziemie albo wierze że będę umiał fruwać.
według Biblii wiara to pewność.
Hbr 11:1 Bw „A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy.”
To religie zmieniły te definicję.
Cytuj:
Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że zawsze istnieje jakieś prawdopodobieństwo tego, że wasze wierzenia okażą się fałszywe i nieprawdziwe? Że tak naprawdę to ateiści mają rację, albo buddyści? Ja przyznam, że nawet jakbym był wierzący to nie mógłbym znieść takiej myśli. Nie mógłbym znieść myśli, że wszystkie moje wierzenia, cała moja religijna tożsamość i "przyjaźń" z Bogiem może okazać się jedną wielką fikcją i bzdurą.

toteż tzreba sprawdzać w co się wierzy.
I dopiero wtedy dokonywać wyboru
Cytuj:
5) Jeżeli już postanowiłbym uwierzyć w Boga, to na jakiej podstawie mam dojść do tego, który kościół spośród setek rozmaitych wyznań jest tym słusznym i prawdziwym? Przyznam szczerze, że nawet jakbym przekonał się do wiary w Boga to miałbym nie lada kłopot z wyborem odpowiedniego kościoła.

To proste.
trzeba zobaczyć jak postępują ci którzy mówią w co wierzyć.
Jeśli na przykład ktoś mówi" nie zabijaj " a potem idzie na wojnę i zabija ,tłumacząc że to dla dobra ogółu to nie jest prawdziwa religia.
Jeśli ktoś mówi tzreba byc uczciwym a potem kłamie na kżdym kroku to nie jest prawdziwa religia


Pn lip 20, 2009 16:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48
Posty: 279
Post 
Sebastian napisał(a):
[

Jeżeli brak wolności wyboru oznaczałby również brak zła i powszechne szczęście to tak, chciałbym.

.


No i Biblia mówi że tak będzie.
tyle ze nie pod przymusem a dobrowolnie.
Czyli tylko ci którzy chcą czynić dobrze będą mieli możliwość zycia


Pn lip 20, 2009 17:00
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48
Posty: 279
Post 
sir chopin napisał(a):

Tak samo moment przeistoczenia, nie wiem z czego to wynika z racjonalizmu? Ale ciezko mi to sobie uzmyslowic, wlasciwie do teraz nie wiem czy mi sie udalo, ze nagle z wina i chleba jest Cialo i Krew. W to, ze Bog istnieje wierze, ale w przeistoczenie nie, dla mnie ma to wymiar tylko symboliki, wspomnienia.


No i masz racje .to tylko symbolika.
Nigdy chleb nie był ciałem ani krew winem.
To wymysł ludzi .
Nawet nie za bardzo wiem po co.


Pn lip 20, 2009 17:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31
Posty: 844
Post 
To nie jest wymysł ludzi. To bardzo wyraźnie jest napisane w Piśmie Świętym. Poza tym Pan Jezus potwierdza to poprzez cudowne znaki jak ten niżej.

http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/lanciano.html

Oczywiście zatwardziali ateiści i niedowiarki nadal będą się upierać.

_________________
"Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"

"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".


Pn lip 20, 2009 19:13
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 5:48
Posty: 279
Post 
Metalik napisał(a):
To nie jest wymysł ludzi. To bardzo wyraźnie jest napisane w Piśmie Świętym. Poza tym Pan Jezus potwierdza to poprzez cudowne znaki jak ten niżej.

h

cudowne znaki to wymysł ludzi.
jak nie wierzysz to poproś kogoś o cud aby uzdrowił sparalizowanego albo zeby komus odrosła ręka

a w pismie swietym nie ma nic na temat ciała i krwi ze to było literalne


Pn lip 20, 2009 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
ten "cud" z Hosią zapewne kłądzie wielu ludzi na kolana, którzy nawet się nie zastanawiają, dlaczego Bóg pokazuje takie sztuczki zamiast uratować komuś życie lub zdrowie. przykre. poza tym każda religia ma swoje cuda.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt lip 21, 2009 8:35
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31
Posty: 844
Post 
jakoś napisał(a):
cudowne znaki to wymysł ludzi.
jak nie wierzysz to poproś kogoś o cud aby uzdrowił sparalizowanego albo zeby komus odrosła ręka


Argument z odrośnięciem ręki powala :D :-D Ty się pomódl by ci Bóg pomnożył szarych komórek, cuda się zdarzają, może nad tobą się ulituje. :-)

Cytuj:
a w pismie swietym nie ma nic na temat ciała i krwi ze to było literalne


Odezwał się fachowiec i znawca literatury. Pisze czarne na białym, ale taki heretyk jak tyk na siłę będzie to podważał. Taka natura heretyka.

r4dz10 napisał(a):
en "cud" z Hosią zapewne kłądzie wielu ludzi na kolana, którzy nawet się nie zastanawiają, dlaczego Bóg pokazuje takie sztuczki zamiast uratować komuś życie lub zdrowie. przykre.


Nie wiem za bardzo co chcesz przez to powiedzieć? Te cuda a nie sztuczki maja na celu uzdrowienie ducha, a nie ciała, bo ciało w pył się obróci duch zaś przetrwa.

_________________
"Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"

"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".


Wt lip 21, 2009 18:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL