Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 11:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci? 
Autor Wiadomość
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
greg(R) napisał(a):
Zatem rozumiem, że ja - jako ateista, duszy nie posiadam? :-) Trzymając się Twojej definicji: nie rozpoznaję Boga ani nie nawiązuję z nim relacji.

Gdybyś posiadał tylko ciało i umysł, który eliminuje Boga nie pisałbyś na forum katolickim :)
Rozum podpowiada - szkoda czasu na dyskusje o niczym.
Coś powoduje jednak, że piszesz, dyskutujesz......i własnie to "COS" co nie pozwala Ci przejść obojętnie wobec wiary, Boga, to Twoja dusza.
I to są owe relacje z Bogiem :) ......przeciez każdy wie, że: nic + nic = nic......wiec co dowodzić :)


Cz lut 11, 2010 9:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
A wracając do głównego wątku, sądzę, że ewolucja albo jak kto woli Natura dawno temu zadbała o to aby zachować tą najistotniejszą cechę życia - świadomość. To właśnie dusza jest tym depozytariuszem (nośnikiem) naszej świadomości. Dusza to program a ciało to komputer, ten sam program można odtwarzać na różnych komputerach - reinkarnacja. :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz lut 11, 2010 9:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
evoleth

Cytuj:
To ciekawe. Jeśli świadomość jest tylko i wyłącznie pochodną funkcji układu nerwowego, to co świadczy o człowieczeństwie? Nawet u 3-letniego dziecka.


Oczywiście stopień rozwoju i funkcjonowania układu nerwowego .

Samo człowieczeństwo [ rozumiane jako podmiotowość ] jest czysto uznaniowe .
Każdy za nas doświadcza bezpośrednio tylko i wyłącznie własnej świadomości .
Obserwowane wokół nas obiekty możemy uzanawać za samaoświadome w analogicznym do nas samych sensie , o tyle o ile obserwujemy podobieństwa ich i naszego zachowania .

Cytuj:
3.Duchowym - ten poziom właściwy jest tylko człowiekowi, a oznacza właśnie obecność duszy. Definiować duszę można różnie, według mnie jest boski pierwiastek w człowieku, pozwalający człowiekowi rozpoznawać Boga i nawiązywać z Nim relację.


Zatem : Dusza = Boska składowa w czowieku .
Rodzi się zatem pytanie co to jest bóg [ czy też ta boska składowa ] .
Jest to człon def. dla mnie zupełnie niezrozumiały .

Druga część definicji jest bardziej zrozumiała .
Dusza = Część psychiki pozwalająca rozpoznawać w otoczeniu [ urojony ] byt zwany bogiem . postrzegany jako realny obiekt , oraz nawiązywać z nim [ urojone ] relacje .
W takim ujęciu mnie jako ateiście twoja definicja duszy kojaży się z chorobą psychiczną .

Cytuj:
Swoją drogą bardzo dziwię się ateistom. Świat jest tak przesiąknięty rożnymi rodzajami duchowości, z których każda zakłada istnienie wyższego Bytu... Warto się nad tym przynajmniej zastanowić.


No w łaśnie .


buscador

Cytuj:
Ateiści to bardzo specyficzne byty, wierzą w perpetuum mobile, czyli samonapędzające się maszyny, wierzą w działające komputery bez oprogramowania, o raz to, że można podnieść samego siebie za uszy i jeszcze w wiele, wiele innych przesądów


A raczej tak się Buscador'owi wydaje :) .

W istocie to właśnie wierzący wierzą w idiotyzmy nie trzymające się logicznej kupy .

Pozdrawiam .

_________________
-p => [ p => q ]


Cz lut 11, 2010 15:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
danbog napisał(a):
Zatem : Dusza = Boska składowa w czowieku .
Rodzi się zatem pytanie co to jest bóg [ czy też ta boska składowa ] .
Jest to człon def. dla mnie zupełnie niezrozumiały .


Ta boska składowa to nic innego jak cząstka Boga, a więc Bóg jako całość to suma owych składowych, oczywiście w dużym uproszczeniu i nie należy mylić tego z panteizmem (to tylko karykatura boga – taki bóg ateistów) :)
Bóg nie jest „zewnętrzny” (w opozycji) w stosunku do swojego stworzenia lecz „wewnętrzny” a więc jest Jego integralną częścią, można tu zastosować analogię, że stworzenie to jego własne „ciało”

Cytuj:
Druga część definicji jest bardziej zrozumiała .
Dusza = Część psychiki pozwalająca rozpoznawać w otoczeniu [ urojony ] byt zwany bogiem . postrzegany jako realny obiekt , oraz nawiązywać z nim [ urojone ] relacje .
W takim ujęciu mnie jako ateiście twoja definicja duszy kojaży się z chorobą psychiczną .


Po prostu Twoje założenia są inne, dlatego dochodzisz do innych wniosków, poza tym Twoje przekonania niczym się nie różnią od moich , także są tylko przekonaniami :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz lut 11, 2010 17:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Danbog
Cytuj:
Samo człowieczeństwo [ rozumiane jako podmiotowość ] jest czysto uznaniowe .

Nie przeczę, człowieczeństwo nie ma jednej definicji, którą uznaliby wszyscy. Ja napisałam czym jest ono dla mnie i w jaki sposób wiąże się ze świadomością.
Nawiasem mówiąc szkoda, że jest to termin względny i swobodnie traktowany przez wielu ludzi. Dlatego właśnie bardzo zgadzam się z chrześcijańskim spojrzeniem na człowieka, jego godność, podmiotowość, początek i koniec życia. Nie ma w nim miejsca na kompromisy.

Cytuj:
Obserwowane wokół nas obiekty możemy uzanawać za samaoświadome w analogicznym do nas samych sensie , o tyle o ile obserwujemy podobieństwa ich i naszego zachowania .

Nie zgodzę się. Jedynie ze świadomym 'obiektem' nawiążesz relację na zbliżonym do Twojego poziomie komunikowania się. To lepszy wyznacznik samoświadomości, chociaż nie może być on wyznacznikiem człowieczeństwa.

Cytuj:
Zatem : Dusza = Boska składowa w czowieku .
Rodzi się zatem pytanie co to jest bóg [ czy też ta boska składowa ] .
Jest to człon def. dla mnie zupełnie niezrozumiały .

Dusza to nie Bóg. To rzeczywistość duchowa w człowieku.

Cytuj:
Druga część definicji jest bardziej zrozumiała .
Dusza = Część psychiki pozwalająca rozpoznawać w otoczeniu [ urojony ] byt zwany bogiem . postrzegany jako realny obiekt , oraz nawiązywać z nim [ urojone ] relacje .
W takim ujęciu mnie jako ateiście twoja definicja duszy kojaży się z chorobą psychiczną .

To jest już Twoja definicja i jeśli Ci odpowiada, to co mogę powiedzieć? (Mogę Ci jedynie poradzić, abyś kojarzył przez er zet, być może inne skojarzenia przyjdą Ci do głowy ;) )

Nie mam zamiaru polemizować z Twoim ateistycznym poglądem, ale jeśli masz jeszcze jakieś ciekawe przemyślenia na temat świadomości, to się podziel. Chętnie poszerzę swoje spojrzenie na tę sprawę. :biggrin:

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Cz lut 11, 2010 18:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
@Alus

Coś powoduje jednak, że piszesz, dyskutujesz......i własnie to "COS" co nie pozwala Ci przejść obojętnie wobec wiary, Boga, to Twoja dusza.

A to coś, to ciekawość. Bo jakim cudem ludzie w XXI wieku mogą wierzyć w takie niedorzeczności. :-)

Wiara to co jest napisane jest zaiste fascynująca. Czytałem kiedyś coś takiego. Niestety nie pamiętam źródła. :-( Była sobie pewna gazeta. Specjalizowała się ona w artykułach w rodzaju: „kobieta urodziła 4 kilogramowe kocię”. Podobno redaktorzy tejże gazety prześcigali się w wymyślaniu jak największych głupot. I tak sobie pisali rozmaite ciekawostki. ;-) Nawet ponoć mieli taki zakład, który miał wygrać ten, kto napisałby taką bzdurę, w którą nikt nie uwierzy. I niezmiennie miało się okazywać, że niezależnie od absurdalności artykułu zawsze znalazł się jakiś odsetek czytelników, który uwierzył w serwowaną mu treść.

No cóż. Ktoś kiedyś napisał Biblię...

Aha. Zakładam, że ten artykuł mógł być nieprawdą. ;-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Pt lut 12, 2010 0:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44
Posty: 85
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
WIST napisał(a):
mauger napisał(a):
To nie kwestia czy się lubi Boga czy nie, po prostu myślę, że jest coś okrutnego i nieludzkiego w wizji przyszłego życia, w którym można być szczęśliwym wiedząc, że ktoś bliski cierpi i nie ma dla niego żadnego ratunku.

W porządku, wybacz rozumiem o co Ci chodzi. Możliwe że jest to kwestia hierarchii, w niebie ziemskie koligacje rodzinne nie będą miały sensu, wszyscy będziemy wielbić tego samego Boga. Natomiast co do tych którzy będą od Boga odłączeni... To kwestia uszanowania ich wyboru. Tak naprawdę nie zrozumiemy tamtej rzeczywistości. A może jednak rację mają ci którzy stawiają tezę pustego piekła? W gruncie rzeczy za mało wiemy aby móc sugerować coś od siebie. Wiara to zaufanie, jest słowo i one bęzie wypełnione, nawet jeśli nie umiemy zrozumieć jak. Nasze "ja" zostanie umieszczone w nowym ciele i może właśnie ono będzie w stanie dostarczyć na informacji o tym jaka jest rzeczywistość niebieska, coś na zasadzie niebaińskich receptorów odczuwania.

O tym napisałeś już 2 czy 3 post a oni i tak nie zrozumieli do nich trzeba prościej, w założeniu Boga wszyscy ludzie powinni siebie kochać jak siebie samych czyli powinieneś kochać wszystkich jak swoją rodzinę, a Boga kochać ponad wszystko w niebie tak właśnie będzie więc nie martw się jeżeli byś miał się martwić to równie dobrze o sąsiada co o siostre dla nas jest to ciężkie do pojęcia, ale Bóg stworzył nas wszystkich jako jedną wielką rodzinę i abyśmy miłowali się wszyscy w niebie jeżeli będziesz to będziesz już świętym więc będziesz żyć w idealnej harmonii z prawdą, a prawde podaje nam właśnie Bóg bo sami nie jesteśmy w stanie jej zobaczyć i trzeba mmu całkowicie zaufać. Jezus chyba i takie wątpliwości przewidział w biblii już szukam tego fragmentu co mam na myśli :>.

Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą. Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką (Mt 12, 46-50).

Jezus to żywy przykład idealnego człowieka takiego który w pełni wypełnia wole Boga czyż to nie jest idealny przykład i odpowiedź na to pytanie. Jeżeli wątpicie w słowa Jezusa nie możecie nazywać się katolikami.

_________________
Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?

— Ps56, 4-5


Pt lut 12, 2010 9:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40
Posty: 295
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Bóg nie wyjawił Adamowi ,że składa się on z ciała materialnego i z duszy niematerialnej,ale że sam Adam jest duszą.Rdz 2:7 gdzie występuje hebr nefesz.
Czyli duszą jest człowiek.
Rdz 2:7 Bg „Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą.”

Apostoł Paweł zacytował te słowa z księgi Rodzaju w liście do Koryntian.

1Kor 15:45 BT „Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.”

Zatem dusza to nie coś niematerialnego ,co opuszcza materialne ciało podczas śmierci.

Bo nie dusza ,lecz duch opuszcza ciało z chwilą śmierci.Ten duch to siła ożywiająca ciało.

Rdz 6:3 BT "Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat."

Koh 8:8 BT "Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia."

Koh 11:5 BT "Jak nie wiesz, którą drogą duch wstępuje w kości, co są w łonie brzemiennej, tak też nie możesz poznać działania Boga, który sprawuje wszystko."

Koh 12:7 BT "i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał."

Bóg zaś wyjawił Adamowi kim tak naprawdę on jest .Powiedział mu:

Rdz 3:19 BT "W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!"

Ps 103:14 BT "Wie On, z czego jesteśmy utworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem."

Człowiek jest prochem niczym więcej.Człowiek jest w 100% materialny tak uczy Biblia.


Pt lut 12, 2010 9:08
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Cytuj:
Zatem dusza to nie coś niematerialnego ,co opuszcza materialne ciało podczas śmierci.
Bo nie dusza ,lecz duch opuszcza ciało z chwilą śmierci.Ten duch to siła ożywiająca ciało.

Czy umiesz okreslic, w ktorej kosci znajduje sie dusza szkieletu wykopanego przez archeologow?

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Pt lut 12, 2010 12:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Evoleth

Cytuj:
Nawiasem mówiąc szkoda, że jest to termin względny i swobodnie traktowany przez wielu ludzi. Dlatego właśnie bardzo zgadzam się z chrześcijańskim spojrzeniem na człowieka, jego godność, podmiotowość, początek i koniec życia. Nie ma w nim miejsca na kompromisy.


Moim zdaniem nie jest to termin względny , tylko bardzo ścisły .
Człowieczeństwo [ w sensie etycznym ] wiążę z podstawowym z własnych doznań - doznaniem włąsnego JA [ czyli świadomości ].
Każda samoświadoma istota [ człowiek ] doznaje własnego istnienia- i to jest twierdzenie bezwzględne .

Problem natomiast pojawia się z rozpoznaniem samoświadomej istoty w otaczającym nas świecie , ponieważ bezpośrednio każdy z nas doznaje tylko własnej świadomości .

Na szczęście istnieją mechanizmy weryfikacji sądów pozwalające z minimalnym błędem [ lub nawet w ogóle bez niego ] pkreślić co jest prawdą .

Prawdę mówiąc niewiem co jest "chrześcijańskim spojrzeniem " na człowieka .
Mnie kojarzy się to z najpopularniejszym u nas ruchem uwaającym się za chrześcijański czyli Kościołem Katolickim .
Jego stanowisko w tej kwestii uważam za pełne dogmatycznych , a więc bezmyślnych kompromisów i błędnych konkluzji wynikających z urojonych/objawionych przesłanek .

Cytuj:
Nie zgodzę się. Jedynie ze świadomym 'obiektem' nawiążesz relację na zbliżonym do Twojego poziomie komunikowania się. To lepszy wyznacznik samoświadomości, chociaż nie może być on wyznacznikiem człowieczeństwa.


Zdolność i chęć komunikacji to jeden z wyznaczników podobieństwa do nas samych , choć jak sam/a zauważasz nie jedyny . Zatem nie rozumiem czemu nie zgadzasz się , skoro się zgadzasz :) .

Cytuj:
Dusza to nie Bóg. To rzeczywistość duchowa w człowieku.


Ja poprostu podaje to co sam/a piszesz innymi słowami , by uniknąć jakiś nieporozumień . Pisałeś/aś :
"....według mnie jest boski pierwiastek w człowieku.... "
No ale mniejsza o to .

Zatem :
Dusza = rzeczywistość duchowa [ czyli masło maślane : Dusza = rzeczywista dusza ] .
Więc co to jest ta "rzeczywistość duchowa" ?

Jeśli chodzi o drugi człon def. określający zdolność rozpoznawania i komunikacji z bogiem - to jest to poraz drugi powtórzenie tego samego [ czyli niepotrzebna komplikacja ] .

Cytuj:
To jest już Twoja definicja i jeśli Ci odpowiada, to co mogę powiedzieć? (Mogę Ci jedynie poradzić, abyś kojarzył przez er zet, być może inne skojarzenia przyjdą Ci do głowy )


Moje są jedynie dopiski w nawiasach [ zaznaczajace mój ateistyczny stosunek do opisywanego zagadnienia ] . To co nie w nawiasie stanowi jedynie bardziej ścisłe/lapidarne wyrażenie twojej definicji . Jeśli widziśz jakieś różnice nie pozwalające na utorzasamienie tych dwu zapisów to wskaż je .

Oczywiście możemy polemizować nad słusznością stanowiska ujętego w nawiasy , ponieważ uważam że nawet przyjmując twoją definicje duszy zjawisko takie w człowieku ma charakter patologiczny.
Domy wariatów są pełne ludzi którzy odmawiają uznania obiektywnie powtarzalnych doznań , twierdząc że istnieje coś czego nieda się obiektywnie i powtarzalnie obserwować .

Co do mojej wersji ortografii , no to cóż - współczuje osobą podlegającym rygorowi szkolnemu , zmuszonym do przysfajania tej dziwnej mody zwanej ortografią . Boje się że czytanie moich postów może opóźnić ich postępy w tej kwestii . Staram się używać ortografii zgodnie z ogólnynie przyjętymi zasadami , jednak nadmierną dbałość o korekcje błędów uważam ża absurdalnie głupie zmarnowanie czasu .
Tak w ogóle nie rozumiem dlaczego męczymy się z tymi durnotami zamiast uprościć ortografie i zająć się ciekawszymi zajęciami .

Cytuj:
Nie mam zamiaru polemizować z Twoim ateistycznym poglądem, ale jeśli masz jeszcze jakieś ciekawe przemyślenia na temat świadomości, to się podziel. Chętnie poszerzę swoje spojrzenie na tę sprawę.


Co uważam za ciekawe i wnoszące coś istotnego do dyskusji artukółuje .
To co wiemy na ten temat opisuje kognitywistyka , niestety nie jestem specjalistą w tej dziedzinie .

Pozdrawiam .


Buscador

Cytuj:
Ta boska składowa to nic innego jak cząstka Boga, a więc Bóg jako całość to suma owych składowych, oczywiście w dużym uproszczeniu i nie należy mylić tego z panteizmem (to tylko karykatura boga – taki bóg ateistów)
Bóg nie jest „zewnętrzny” (w opozycji) w stosunku do swojego stworzenia lecz „wewnętrzny” a więc jest Jego integralną częścią, można tu zastosować analogię, że stworzenie to jego własne „ciało”


Ok.
No to mamy takie definicje :

Dusza = Cząstkowa składowa boga .
Bóg = Suma dusz .

Tylko wciąż nie wiemy co to jest dusza i bóg .

Cytuj:
Po prostu Twoje założenia są inne, dlatego dochodzisz do innych wniosków, poza tym Twoje przekonania niczym się nie różnią od moich , także są tylko przekonaniami


Jak pisałem już Evoleth , moje dodatki do tej definicji są ujęte z nawiasach .
To co jest w nawiasach nie jest założeniem , tylko wynikiem obserwacji .
Rozumiem że tolerancyjni wierzący chcieli by by uznać wszystkie przekonania za równoważne [ ortodoksyjni zaś - własne za jedyne prawdziwe :) ] .
Na szczęście istnieją skuteczne mechanizmy weryfikacji przekonań pozwalające wartościować je pod względem prawdziwości/fałszu .
Pozwala nam to myśleć , czyli uspójniać przekonania prawdziwe , odrzucając fałszywe .

Pozdrawiam .

_________________
-p => [ p => q ]


Pt lut 12, 2010 12:53
Zobacz profil
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
greg(R) napisał(a):
A to coś, to ciekawość. Bo jakim cudem ludzie w XXI wieku mogą wierzyć w takie niedorzeczności. :-)

Wiara to co jest napisane jest zaiste fascynująca. Czytałem kiedyś coś takiego. Niestety nie pamiętam źródła. :-( Była sobie pewna gazeta. Specjalizowała się ona w artykułach w rodzaju: „kobieta urodziła 4 kilogramowe kocię”. Podobno redaktorzy tejże gazety prześcigali się w wymyślaniu jak największych głupot. I tak sobie pisali rozmaite ciekawostki. ;-) Nawet ponoć mieli taki zakład, który miał wygrać ten, kto napisałby taką bzdurę, w którą nikt nie uwierzy. I niezmiennie miało się okazywać, że niezależnie od absurdalności artykułu zawsze znalazł się jakiś odsetek czytelników, który uwierzył w serwowaną mu treść.

No cóż. Ktoś kiedyś napisał Biblię...

Aha. Zakładam, że ten artykuł mógł być nieprawdą. ;-)

A więc nie tylko sama ciekawość, ale dostrzegasz ten cud, że ludzie przez wieki wierzą w Boga :)
Dobry przykład dałeś z gazetą - nawet już nie pamiętasz jej tytułu.....bo ludzie nie zasmiecają sobie pamięci bzedatami.
Koncentrują się na sednie.....wierzą w Boga lub tylko z ciekawości drążą tematy o Nim.


Pt lut 12, 2010 17:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Danbog
danbog napisał(a):
Moim zdaniem nie jest to termin względny , tylko bardzo ścisły .
Człowieczeństwo [ w sensie etycznym ] wiążę z podstawowym z własnych doznań - doznaniem włąsnego JA [ czyli świadomości ].
Każda samoświadoma istota [ człowiek ] doznaje własnego istnienia- i to jest twierdzenie bezwzględne .

Cóż, moim zdaniem zawężasz to pojęcie. Można je rozważać na poziomie etyki ale również filozofii, psychologii, psychobiologii, a także teologii i pewnie kilku innych.

Cytuj:
Problem natomiast pojawia się z rozpoznaniem samoświadomej istoty w otaczającym nas świecie , ponieważ bezpośrednio każdy z nas doznaje tylko własnej świadomości .

O ile pamiętam problem w tym wątku polegał na tym, czy świadomość człowieka zostanie zachowana po śmieci.
Jeśli jest ona jedynie zaawansowaną funkcją układu nerwowego - z całą pewnością nie. Natomiast jeśli jest wiąże się z posiadaniem nieśmiertelnej duszy, to osoby, które w nią wierzą, mają prawo mieć nadzieję zachowania swojej tożsamości w życiu pozagrobowym. Jakkolwiek będzie ono wyglądało.
Tyle logika, reszta to kwestia przekonań, w których raczej się nie zgodzimy.

Cytuj:
Prawdę mówiąc niewiem co jest "chrześcijańskim spojrzeniem " na człowieka .

Świętość życia, godność człowieka. Ale masz rację, tu trochę odbiegłam od tematu, dlatego nie będę tego ciągnąc.

Cytuj:
Zatem :
Dusza = rzeczywistość duchowa [ czyli masło maślane : Dusza = rzeczywista dusza ] .
Więc co to jest ta "rzeczywistość duchowa" ?

Jeśli chodzi o drugi człon def. określający zdolność rozpoznawania i komunikacji z bogiem - to jest to poraz drugi powtórzenie tego samego [ czyli niepotrzebna komplikacja ] .

Jakiejkolwiek definicji duszy bym nie podała, Ty rozbierzesz ją na czynniki pierwsze i będziesz próbował udowodnić że jest nielogiczna. Darujmy sobie.

Cytuj:
Oczywiście możemy polemizować nad słusznością stanowiska ujętego w nawiasy , ponieważ uważam że nawet przyjmując twoją definicje duszy zjawisko takie w człowieku ma charakter patologiczny.
Domy wariatów są pełne ludzi którzy odmawiają uznania obiektywnie powtarzalnych doznań , twierdząc że istnieje coś czego nieda się obiektywnie i powtarzalnie obserwować .

Twierdzenie, że wszyscy ludzie, którzy twierdzą iż posiadają duszę, są chorzy psychicznie jest sporą arogancją. Nawet jak na ateistę.

Cytuj:
Co do mojej wersji ortografii , no to cóż - współczuje osobą podlegającym rygorowi szkolnemu , zmuszonym do przysfajania tej dziwnej mody zwanej ortografią . Boje się że czytanie moich postów może opóźnić ich postępy w tej kwestii . Staram się używać ortografii zgodnie z ogólnynie przyjętymi zasadami , jednak nadmierną dbałość o korekcje błędów uważam ża absurdalnie głupie zmarnowanie czasu .
Tak w ogóle nie rozumiem dlaczego męczymy się z tymi durnotami zamiast uprościć ortografie i zająć się ciekawszymi zajęciami .

Nonkonformizm? Czemu nie, ale są pewne granice. Nieumiejętność zastosowania się do prostych zasad ortografii możne jest przejawem lenistwa lub ignorancji. Pomyśl o tym ;-)

Cytuj:
Ja poprostu podaje to co sam/a piszesz innymi słowami , by uniknąć jakiś nieporozumień

Żeby nie było wątpliwości - jestem kobietą. :D
Pozdrawiam!

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Pt lut 12, 2010 19:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
danbog napisał(a):
Ok.
No to mamy takie definicje :

Dusza = Cząstkowa składowa boga .
Bóg = Suma dusz .

Tylko wciąż nie wiemy co to jest dusza i bóg .


Tak przypuszczałem, że skróty myślowe mogą prowadzić do mylnych wniosków, a więc nieco rozwinę tą myśl. :)
Bóg to nie suma dusz przynajmniej nie wprost. Jak pisałem, to tylko panteistyczne wyobrażenie Boga. Jeśli już używać tu terminu suma, to nie w sensie ilościowym lecz jakościowym. Suma w sensie ilościowym to właśnie panteizm w czystej postaci (panteiści twierdzą, że świat to bóg, a więc jest sumą poszczególnych składników ). No tak, gdyby to było takie proste. :)
Generalnie, duszy i Boga nie można stawiać na tym samym poziomie, a wiec co różni Boga od duszy? Właśnie ich jakość, a od czego (w tym wypadku) zależy jakość? Zależy od płaszczyzny (wymiaru, poziomu) na którym to coś się znajduje. Bez tego podstawowego założenia nie będziesz w stanie tego zrozumieć. Wiem, że nauka odżegnuje się od takich założeń, wręcz reaguje alergicznie, świat jako rzeczywistość wielowymiarowa, przecież to absurd (twierdzą fizycy), przecież z obserwacji wynika że żyjemy i istniejemy w świecie 4D, ale czy na pewno?
Cała filozofia wschodnia oparta jest właśnie na tym podstawowym założeniu, że rzeczywistość (świat) jest wielopłaszczyznowa.
Może lepiej wyjaśni to schemat graficzny:
Obrazek
ADI (w środku schematu) to rzeczywistość absolutna, albo Bóg. Poszczególne strefy to te wspomniane wymiary lub płaszczyzny.

Ludzie zachodu zwykli postrzegać rzeczywistość fragmentarycznie w oderwaniu od pewnej nadrzędnej całości, to funkcjonuje sobie tak, a jeszcze coś innego tak, to jestem ja a tamten to ktoś zupełnie inny. Nauka myśli w podobny sposób, to jest cząstka, a tamta to już całkowicie inna cząstka, tak jak gdyby istniała miedzy nimi jakaś absolutna próżnia (izolacja). Niestety tak nie jest, świat jako całość dąży wewnętrznie do unifikacji, faktycznie nie można stwierdzić w sposób jednoznaczny gdzie kończy a gdzie zaczyna się ta cząstka, ponieważ u ich podstaw istnieje coś nadrzędnego coś co łączy je w jedną całość. To, że rzeczywistość jest osobowa (odosobniona) to złudzenie wynikające jedynie z pewnych nawyków myślowych, powierzchownych obserwacji, ale przede wszystkim fragmentaryczności naszej wiedzy.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt lut 12, 2010 22:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Evoleth

Cytuj:
Żeby nie było wątpliwości - jestem kobietą.


Tak mi się właśnie wydawało , że gdzieś użyłaś formy żeńskiej , ale niebyłem pewny , z tąd dwoistość/opcjonalność wypowiedzi .
Niemniej tym przyjemniej mi się konwersuje :)

Cytuj:
Cóż, moim zdaniem zawężasz to pojęcie. Można je rozważać na poziomie etyki ale również filozofii, psychologii, psychobiologii, a także teologii i pewnie kilku innych.


Zawężam do kwintesencji sprawy [ definicje ] , tym samym rozszerzając tę definicje na wszelkie byty samoświadome niezależnie od nośnika tejrze świadomości .

Cytuj:
Tyle logika, reszta to kwestia przekonań, w których raczej się nie zgodzimy.


Na tym polega właśnie problem , że niektórzy wyznaczają kres logice , odrzegnując od niej swoje przekonania .

Cytuj:
Świętość życia, godność człowieka


Świętość - to termin religijny , więc mi obcy .

Wartość życia i godność człowieka to "motyw nadrzędny" każdego spojrzenia na otaczający nas świat .
Problem polega na tym , że niekiedy spojrzenie to jest ułomne , więc wynikła z niego "wartość życia" i "godność człowieka " też jest ułomna - odstając od rzeczywistości .

Cytuj:
Jakiejkolwiek definicji duszy bym nie podała, Ty rozbierzesz ją na czynniki pierwsze i będziesz próbował udowodnić że jest nielogiczna.


Rozbiorę :D .
Niezmiennie wskazuje na "miałkość" , czyli bezsens takich dyskusji jak tu prowadzona . Bezsens ów wynika z jeszcze większego bezsensu jakim jest wiara i religia zatrówająca bezsensem wszystko co się z nią powiąże .

Cytuj:
Twierdzenie, że wszyscy ludzie, którzy twierdzą iż posiadają duszę, są chorzy psychicznie jest sporą arogancją. Nawet jak na ateistę.


Samo pojęcie choroby psychicznej jest czysto uznaniowe .
Z punktu widzenia jednostki "chorej" zawsze chora jest otaczająca ich rzeczywistość , nie przystająca do ich urojeń .

Uważam , że chorobą psychiczną jest taki stan , który upośledza funkcjonowanie jednostki , ze szkodą dla niej samej i bez zysku dla społeczeństwa .
Niestety w moim odczuciu religijność i wiara [ w sensie dominujących religii ] nie służą człowiekowi ani społeczeństwu [ no może poża pewną jego kastą ] .
W tym sensie uznaje je za chorobę .

Cytuj:
Nonkonformizm? Czemu nie, ale są pewne granice. Nieumiejętność zastosowania się do prostych zasad ortografii możne jest przejawem lenistwa lub ignorancji. Pomyśl o tym


1. Zasady urtografii J. polskiego nie są proste . Może to nie to co chińskie krzaczki , ale też ewidentnie dysfunkcyjna forma zapisu ] .
2. Z całą pewnością jest przejawem lenistwa , które uważam ża jedną z najwartościowszych cech ludzkich .
3. Z całą pewnością jest to przejaw [ wynikłej z lenistwa ] ignorancji .
Wobec ograniczoności moich "mocy przerobowych " umysłu uważam tę ignorancję za "zbawienną" :) .

Pozdrawiam .

_________________
-p => [ p => q ]


So lut 13, 2010 20:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: czy moja świadomość zostanie zachowana po śmierci?
Buscador

Z twojego ilustrowanego wywodu wnoszę , że :
Bóg = suma dusz , która uzyskała jakąś emergentną/kocherentną właściwość/jakość .

Tylko że wciąż nie wiemy ani co to jest bóg [ ADI ] , ani co to jest dusza [ strefa Buddhi - jeśli dobrze rozumiem [ no i niewiem czemu sfera fizyczna jest astralna ] ].

Fizyka nie odrzegnuje się od wielowymiarowości . Nauka jest otwarta na wszelkie uzasadnione koncepcje.
Słyszałem że podjęto nawet wysiłek potwierdzenia obserwacyjnie [ astronomia ] prawdziwości koncepcji wielowymiarowości wszechświata [ teorii strunowej ].

Unifikować można sobie wszystko co istnieje/odziałuje .
Jak na razie nikt nie stwierdził istnienia żadnego odziaływania duchowego - więc uznaje się takowe za najzwyklejszy wymysł służący mamieniu głupców .

Pozdrawiam .
Twoje wyjaśnienie zamiast cokolwiek wyjaśnić tylko wszystko zagmatwało wprowadzając kolejne niewyjaśnione terminy .

_________________
-p => [ p => q ]


So lut 13, 2010 21:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL