Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
| Autor |
Wiadomość |
|
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Dural napisał(a): Ciebie do Boga przekonaly, zaluzmy, opowiadania rodzicow, mnie przekonaja pioruny. Więc jeśli widziałeś kiedykolwiek piorun jesteś zobligowany do bycia wierzącym? Bóg pokazał ci piorun, a ty chciałbyś, aby Bóg poraził nim jeszcze wybraną złą jednostkę lub grupę złych ludzi. Pytanie tylko, czy nie wymagasz zbyt dużo, czy Bóg ma ochotę aby stawać na głowie specjalnie dla Ciebie i to jeszcze w sposób którego Ty sobie życzysz. Viridis napisał(a): Ja szczerze mówiąc nie wiem, na co czeka Bóg, dlaczego zwleka z uwolnieniem nas od grzechu, ale nie chcę w to wnikać. Ano choćby na to, że Ty i ja wykorzystamy naszą wolność niosąc pomoc chorym, ubogim, prześladowanym. Na to, że coraz to nowsi ludzie będą solą tej ziemi. Viridis napisał(a): Pytam o przypadek Baby P z Anglii, konkretnego dziecka, które zaznało tylko potwornych tortur i zostało zabite mając półtora roku. A wystarczyło, żeby ojciec albo matka była bezpłodna, żeby trafił któreś z nich piorun albo meteoryt. Problem typu: dlaczego Hiob cierpiał choć był prawy? Bóg w końcowej części Księgi mówi, iż człowiek nie jest w stanie pojąć przyczyn, natury, czy mechanizmów kierującym światem. Nie jest w stanie pojąć Boskiej natury, istoty czy zamysłu. Tak więc człowiek traktuje cierpienie jako coś niepożądanego, negatywnego. Ale to jedynie ludzki punkt widzenia. Dlatego też nie widzimy sensu w cierpieniu i śmierci dziecka. Jednak Jezus podczas kazania na górze wymieniając błogosławieństwa podkreśla, iż czym większe są ludzkie trudy tutaj na ziemi tym większa nagroda i ukojenie czeka na człowieka po śmierci. Co więcej Chrystus wskazuje, iż nawet niezawinione cierpienie, którego sam doświadczył, pomimo niezrozumienia w naszych oczach ma sens w Boskim zamyśle. Właśnie przez bicie, popychanie, obelgi, plucie w twarz, chłostę i przekuwanie kończyn zrealizowane zostało nasze zbawienie. Bóg wybrał drogę, która w naszych oczach wzbudza lęk i obrzydzenie. Nie oznacza to przecież, iż to Bóg się pomylił.
|
| Pt lut 12, 2010 15:37 |
|
|
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Cytuj: Jezus powiedział " Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.". Gdyby Bóg pokazał się całemu światu to żadną zasługą ludzi byłoby uwierzyć. A dlaczego niby sama wiara miałaby być jakąś zasługą? Mogę wierzyć i być złym człowiekiem, to się wcale nie wyklucza. Zawsze mnie dziwiła gloryfikacja wiary jako takiej, sekciarze też głęboko wierzą i nie pytają o dowody (a jak się dopytują to mają kłopoty) więc wiara sama w sobie nie musi być wcale niczym dobrym.
|
| Pt lut 12, 2010 15:37 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Cytuj: Bóg pokazał ci piorun, a ty chciałbyś, aby Bóg ... Jesli domaganie sie kary od Boga jest za bardzo "exclusive" to czemu tak waznym jest przyjecie komunii, spowiedz, modlitwa? Przeciez, mimo wszystko to sprawy drugorzedne? A jakich to "wiekszych nagrod" moze sie dzieciak spodziewac? Czy w niebie jest bieda? Uczciwiej byloby gdyby Bog karal tutaj. Wtedy zrozumialbym oddawanie Mu czci. Jesli jednak ze sprawiedliwoscia kaze czekac, to i ja poczekam z padnieciem na kolana.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| Pt lut 12, 2010 16:09 |
|
|
|
 |
|
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
No napisał(a): Cytuj: Jezus powiedział " Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.". Gdyby Bóg pokazał się całemu światu to żadną zasługą ludzi byłoby uwierzyć. A dlaczego niby sama wiara miałaby być jakąś zasługą? Mogę wierzyć i być złym człowiekiem, to się wcale nie wyklucza. Zawsze mnie dziwiła gloryfikacja wiary jako takiej, sekciarze też głęboko wierzą i nie pytają o dowody (a jak się dopytują to mają kłopoty) więc wiara sama w sobie nie musi być wcale niczym dobrym. Ale mi chodziło o wiarę popartą czynami nie tą pustą. O wiare opierającą się na miłości do Boga i bliźniego.
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
Ostatnio edytowano Pt lut 12, 2010 16:23 przez [Krzysiek], łącznie edytowano 1 raz
|
| Pt lut 12, 2010 16:16 |
|
 |
|
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Dural napisał(a): Cytuj: Bóg pokazał ci piorun, a ty chciałbyś, aby Bóg ... Jesli domaganie sie kary od Boga jest za bardzo "exclusive" to czemu tak waznym jest przyjecie komunii, spowiedz, modlitwa? Przeciez, mimo wszystko to sprawy drugorzedne? A jakich to "wiekszych nagrod" moze sie dzieciak spodziewac? Czy w niebie jest bieda? Uczciwiej byloby gdyby Bog karal tutaj. Wtedy zrozumialbym oddawanie Mu czci. Jesli jednak ze sprawiedliwoscia kaze czekac, to i ja poczekam z padnieciem na kolana. Wtedy będzie za późno z padnięciem na kolana  . Bóg wie, że tak jak ty nie możemy pojąć wszystkiego, nie jest to dla nas zrozumiałe bo wykracza po za możliwości naszego mózgu, ale Bóg chce abyśmy mu zaufali a nie żądali oczywistych dowodów jak ty. Nie chcesz to nie wierz pomodle się za ciebie abyś ujrzał prawdę zanim będzie za późno ... Btw. Czyż Bóg nie kara tutaj? Kara tylko ty myślisz, że to "zły los" albo pech po za karą wieczną są również doczesne.
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
|
| Pt lut 12, 2010 16:22 |
|
|
|
 |
|
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Dural napisał(a): Cytuj: Bóg pokazał ci piorun, a ty chciałbyś, aby Bóg ... Jesli domaganie sie kary od Boga jest za bardzo "exclusive" to czemu tak waznym jest przyjecie komunii, spowiedz, modlitwa? Przeciez, mimo wszystko to sprawy drugorzedne? "Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga." (Rz 14, 10) "Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu." (Rz 14, 12) "Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: Panie, a co z tym będzie? Odpowiedział mu Jezus: Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną! Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: Jeśli Ja chcę, aby pozostał aż przyjdę, co tobie do tego?"Krótko mówiąc: człowiek ma się koncentrować na swoim życiu i relacji z Bogiem oraz bliźnimi, a czas czy osąd nad tymi "złymi" pozostawić Bogu. Dural napisał(a): A jakich to "wiekszych nagrod" moze sie dzieciak spodziewac? Czy w niebie jest bieda? Doprecyzuję - największej nagrody dostępując wiecznego życia u boku Boga w wiecznej radości. Tylko tyle i aż tyle. Dural napisał(a): Uczciwiej byloby gdyby Bog karal tutaj. Tylko wtedy odważyłbyś się Bogu zaproponować komu, za co i ile razy miałby piorunem wymierzyć karę? Może jednak za bicie dziecka nie karać od razu, tylko po powtórzeniu się nagannego zachowania? Dural napisał(a): Wtedy zrozumialbym oddawanie Mu czci. Właśnie - nie wierzymy dlatego, aby ewentualnie nie dostać po głowie. Nie chodzi o to, żeby Bóg karał wszystkich "złych", którzy mi dokuczyli.
|
| Pt lut 12, 2010 16:46 |
|
 |
|
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Dural napisał(a): Wtedy zrozumialbym oddawanie Mu czci. mazli napisał(a): Właśnie - nie wierzymy dlatego, aby ewentualnie nie dostać po głowie. Nie chodzi o to, żeby Bóg karał wszystkich "złych", którzy mi dokuczyli. Dokładnie, Przestrzegamy Bożych praw i wierzymy z miłości, żeby nie obrazić Boga którego kochamy, a nie ze strachu przed karą. Wogule Bóg daje szanse na nawrócenie i człowiek ma na nie całe swoje życie.
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
|
| Pt lut 12, 2010 16:57 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Krzysiek napisał(a): Ale mi chodziło o wiarę popartą czynami nie tą pustą. O wiare opierającą się na miłości do Boga i bliźniego. Dobrze czynić i kochać bliźniego można bez wiary albo wierząc w coś zupełnie nie związanego z chrześcijaństwem. Z resztą czy gdybyśmy wiedzieli, że Bóg istnieje nie moglibyśmy go kochać? Jeśli sama wiara w coś bez naukowych dowodów ma być jakąś zasługą to sekciarze zapatrzeni w swojego guru też muszą postępować właściwie, tak samo zwolennicy teorii spiskowych, ezoterycy, czciciele obcych itd.
|
| Pt lut 12, 2010 17:12 |
|
 |
|
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
No napisał(a): Krzysiek napisał(a): Ale mi chodziło o wiarę popartą czynami nie tą pustą. O wiare opierającą się na miłości do Boga i bliźniego. Dobrze czynić i kochać bliźniego można bez wiary albo wierząc w coś zupełnie nie związanego z chrześcijaństwem. Z resztą czy gdybyśmy wiedzieli, że Bóg istnieje nie moglibyśmy go kochać? Jeśli sama wiara w coś bez naukowych dowodów ma być jakąś zasługą to sekciarze zapatrzeni w swojego guru też muszą postępować właściwie, tak samo zwolennicy teorii spiskowych, ezoterycy, czciciele obcych itd. Oj jak ty źle to rozumiesz nie moge napisać niczego krócej tylko musze się rospisać i jak małemu dziecku tłumaczyć bo inaczej zrozumiesz. Tak można czynić dobrze nie wierząc ale mi chodziło o to, że prawdziwa wiara w Boga jest poparta miłością do Niego i bliźniego oraz postępowaniem wobec jego prawa. Co nie znaczy, że nie wierzący nie mogą tego też czynić. Zasługą jest postępowanie wobec tego co nam Bóg nakazał i jest bardzo mało ludzi którzy zasłużyli by powiedzieć, że od początku do końca wypełnili wole Bożą. Bałwochwalstwo nie jest zasługą ponieważ Bóg powołał nas do życia w świętości a to grzech (bałwochwalstwo).
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
|
| Pt lut 12, 2010 17:19 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
No dobrze ale dlaczego w takim razie wiedza o istnieniu Boga miałaby to wszystko zepsuć, bo do tego się cały czas odnoszę. (konkretnie do tego fragmentu: " Gdyby Bóg pokazał się całemu światu to żadną zasługą ludzi byłoby uwierzyć." Przecież wciąż można by "robić to co Bóg nam nakazał" kochać bliźniego itd. Cytuj: Bałwochwalstwo nie jest zasługą ponieważ Bóg powołał nas do życia w świętości a to grzech (bałwochwalstwo). Ale chyba rozumiesz, że dla tych "Bałwochwalców" to twoja religia jest bałwochwalstwem a sama postawa - wiara bez dowodów jest podobna jeśli nie taka sama.
|
| Pt lut 12, 2010 18:54 |
|
 |
|
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
No napisał(a): No dobrze ale dlaczego w takim razie wiedza o istnieniu Boga miałaby to wszystko zepsuć, bo do tego się cały czas odnoszę. (konkretnie do tego fragmentu: "Gdyby Bóg pokazał się całemu światu to żadną zasługą ludzi byłoby uwierzyć."
Przecież wciąż można by "robić to co Bóg nam nakazał" kochać bliźniego itd. Niby tak, jednak wielu robiłoby te wszystkie piękne rzeczy nieszczerze wyłącznie aby uniknąć ewentualnej Bożej kary. Sam Jezus mówił w odniesieniu do faryzeuszy o potrzebie wiary szczerej nie skierowanej na zaszczyty i pochwały. Radził raczej, aby każdy modlił się w zaciszu swego domu. Bóg, który jest w ukryciu usłyszy również taką skrytą modlitwę i ona przyniesie Mu ewentualną radość. Choć z pewnością znaleźliby się i tacy, którzy podobnie jak Izraelici widzący Boże dzieła pomimo wszytko odrzuciliby Boże prawo i poszli drogą grzechu. Dlatego uważam, iż mając na uwadze powieszenie na krzyżu Bożego Słowa, które stało się ciałem, Bóg objawił już swoją wolę. Nie chce nas przytłoczyć i ubezwłasnowolnić swoim towarzystwem. Nie narzuca się i daje możliwość wyboru.
|
| Pt lut 12, 2010 19:35 |
|
 |
|
Viridis
Dołączył(a): N lut 22, 2009 22:01 Posty: 23
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Cytuj: Problem typu: dlaczego Hiob cierpiał choć był prawy? Bóg w końcowej części Księgi mówi, iż człowiek nie jest w stanie pojąć przyczyn, natury, czy mechanizmów kierującym światem. Nie jest w stanie pojąć Boskiej natury, istoty czy zamysłu. Tak więc człowiek traktuje cierpienie jako coś niepożądanego, negatywnego. Ale to jedynie ludzki punkt widzenia. Dlatego też nie widzimy sensu w cierpieniu i śmierci dziecka. Czytałem księgę Hioba i nie widzę tam sensu. Bóg dobija targu z diabłem, a potem makabrycznie bawi się uczciwym człowiekiem. Dla mnie to straszne i prymitywne. Cytuj: Jednak Jezus podczas kazania na górze wymieniając błogosławieństwa podkreśla, iż czym większe są ludzkie trudy tutaj na ziemi tym większa nagroda i ukojenie czeka na człowieka po śmierci. To w Niebie będą lepsi i gorsi? Bardziej ukojeni i mniej? Bóg handluje z ludźmi "cierpienie za zbawienie"? Makabryczna gra tego, któremu nic nie grozi, któremu niczego nie brakuje, z tymi którzy cierpią. Przypomina to zabawy kapo w Oświęcimiu. Właź na ring i walcz. Jak przeżyjesz to dostaniesz kromkę chleba. Zupełnie osłabieni Żydzi byli zmuszani do walki z wypoczętymi i najedzonymi Niemcami. Zwykle byli masakrowani. Nie mieli wyboru. Baby P też nie miało. Usłyszało tubalny głos "Właź na ring i walcz!" i tak przyszło na świat. A potem zostało zmasakrowane. Cytuj: Co więcej Chrystus wskazuje, iż nawet niezawinione cierpienie, którego sam doświadczył, pomimo niezrozumienia w naszych oczach ma sens w Boskim zamyśle. Właśnie przez bicie, popychanie, obelgi, plucie w twarz, chłostę i przekuwanie kończyn zrealizowane zostało nasze zbawienie. Bóg wybrał drogę, która w naszych oczach wzbudza lęk i obrzydzenie. Nie oznacza to przecież, iż to Bóg się pomylił. Chrystus sam świadomie zgodził się na cierpienie, tak samo jak na przykład ks. Maksymilian Kolbe. To piękne przykłady. Ale Baby P nie miało wyboru. Cytuj: Ano choćby na to, że Ty i ja wykorzystamy naszą wolność niosąc pomoc chorym, ubogim, prześladowanym. Na to, że coraz to nowsi ludzie będą solą tej ziemi. Jak mówi Biblia ludzie mogą rodzić się w Raju. Taki był przecież zamysł. I ten zamysł zgodnie z Biblią ma być przecież ostatecznie zrealizowany. Mogliby być zatem solą Tamtej ziemi. Baby P mogłoby mieć szczęśliwe życie w Raju. Bóg nie dał mu ani wyboru ani szansy.
|
| Pt lut 12, 2010 20:49 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
mazli napisał(a): Niby tak, jednak wielu robiłoby te wszystkie piękne rzeczy nieszczerze wyłącznie aby uniknąć ewentualnej Bożej kary. A czy nie o to chodziło kościołowi gdy straszył wiernych mękami piekielnymi? Z resztą ludzie cały czas powstrzymują się przed złem z "nieszczerych" pobudek jak strach przed karą(np. więzieniem) i potępieniem ze strony bliskich czy społeczeństwa, podobnie z dobrymi czynami które powodowane są chęcią zdobycia sławy/uznania/samozadowolenia w pewnym sensie trudno byłoby znaleźć kogoś kto robiłby coś dobrego albo powstrzymywał się od złego zupełnie bezinteresownie po prostu interes nie zawsze jest jakąś konkretną materialną korzyścią. Oczywiście gdyby Bogu to przeszkadzało nie powinien mieć żadnych powodów z rozpoznaniem oportunistów a jakość życia na ziemi pewnie by się poprawiła. Cytuj: Nie chce nas przytłoczyć i ubezwłasnowolnić swoim towarzystwem. Nie narzuca się i daje możliwość wyboru. Czy mieszkańcy Judei albo nawet sami uczniowie Jezusa byli ubezwłasnowolnieni z powodu jego obecności? Myślisz, że Tomasz stracił wolną wolę z chwilą gdy włożył palce w jego rany? Jeśli żyjemy na tym świecie właściwie tylko po to by dokonać wyboru czy chcemy być z Bogiem czy nie to jego ujawnienie się miałoby chyba jednak znacznie więcej sensu niż trzymanie nas w niepewności bo trochę trudno wybrać między rzeczami o których nie wiemy nawet czy istnieją.
|
| Pt lut 12, 2010 21:50 |
|
 |
|
[Krzysiek]
Dołączył(a): Cz lut 11, 2010 17:44 Posty: 85
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
No napisał(a): mazli napisał(a): Niby tak, jednak wielu robiłoby te wszystkie piękne rzeczy nieszczerze wyłącznie aby uniknąć ewentualnej Bożej kary. A czy nie o to chodziło kościołowi gdy straszył wiernych mękami piekielnymi? Z resztą ludzie cały czas powstrzymują się przed złem z "nieszczerych" pobudek jak strach przed karą(np. więzieniem) i potępieniem ze strony bliskich czy społeczeństwa, podobnie z dobrymi czynami które powodowane są chęcią zdobycia sławy/uznania/samozadowolenia w pewnym sensie trudno byłoby znaleźć kogoś kto robiłby coś dobrego albo powstrzymywał się od złego zupełnie bezinteresownie po prostu interes nie zawsze jest jakąś konkretną materialną korzyścią. Oczywiście gdyby Bogu to przeszkadzało nie powinien mieć żadnych powodów z rozpoznaniem oportunistów a jakość życia na ziemi pewnie by się poprawiła. Cytuj: Nie chce nas przytłoczyć i ubezwłasnowolnić swoim towarzystwem. Nie narzuca się i daje możliwość wyboru. Czy mieszkańcy Judei albo nawet sami uczniowie Jezusa byli ubezwłasnowolnieni z powodu jego obecności? Myślisz, że Tomasz stracił wolną wolę z chwilą gdy włożył palce w jego rany? Jeśli żyjemy na tym świecie właściwie tylko po to by dokonać wyboru czy chcemy być z Bogiem czy nie to jego ujawnienie się miałoby chyba jednak znacznie więcej sensu niż trzymanie nas w niepewności bo trochę trudno wybrać między rzeczami o których nie wiemy nawet czy istnieją. Właśnie o to chodzi, że jest trudno trzeba podjąć ryzyko  . Bóg widzi kto naprawde jest godny Królestwa Bożego, kto pomimo widzialnych dowodów wierzy w niego gdy inni jak ty wątpia bo musza zobaczyc. Myślisz jeżeli poświęce życie Bogu a go tam nie ma to je zmarnuje, ale z drugiej strony jezeli jest to pojde do raju a w przeciwnym razie do piekla. Dosc trudny dylemat. Ale to twoja sprawa jaka droge wybierzesz. Nie nie o to chodziło kościołowi i wogule za bardzo nie straszyli mękami piekielnymi jedynie w wyraźnej potrzebie, kościół naucza w wiare w Boga z miłości nie ze strachu. Wy którzy nie wierzycie potrzebujecie dowodów, my nie potrzebujemy bo gdy jesteś z Bogiem blisko przez sakramenty czy modlitwe wręcz czujesz, że on jest.
_________________ Ilekroć mnie trwoga ogarnie w Tobie pokładam nadzieję. W Bogu uwielbiam Jego słowo, Bogu ufam, nie bede się lękał: cóż może uczynić mi człowiek?
— Ps56, 4-5
|
| So lut 13, 2010 9:04 |
|
 |
|
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Dlaczego Bóg pozwala cierpieć niewinnym dzieciom?
Cytuj: Wy którzy nie wierzycie potrzebujecie dowodów, my nie potrzebujemy bo gdy jesteś z Bogiem blisko przez sakramenty czy modlitwe wręcz czujesz, że on jest. Musze przyznac, ze bardzo ladnie to powiedziales! Coz, kazdy czlowiek powinien pielegnowac swoje przekonania, istnieje przeciez wiele sil ktore chca wykorzystac czyjas osobowosc do wlasnych celow.
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
| So lut 13, 2010 14:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|