Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 19, 2025 8:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej 
Autor Wiadomość
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Elbrus napisał(a):
A może było tak dlatego, żealbo rodzice albo dzieci były słabo wierzące,więc łatwiej było im porzucić wiarę?

A może nie poznały Boga w miłości.
Elbrus napisał(a):
Czyli potwierdzasz, że jakby wychowanie nie zostało zmarginalizowane, to i konwersji byłoby mnieji to nie tylko ze względu na "świadectwo prawdy", ale dzieci nie szukałyby wtedy (znacznie rzadziej) Boga poza wyznaniem rodziców.

Myślę że kiedyś wychowanie rodziców odgrywało większą rolę, przez co rodzina była bardziej zrzyta i można było mówić o większej jedności. Rodzice dawali więcej miłośći dzieciom, spędzali z nimi więcej czasu przez co byli większym autorytetem. Wtedy dzieci wychowane w wierze, już w domu czuły bliskość Boga a po latach wiedziały że to miało sens. Dlatego nie odchodziły od Boga bo w domu już go poznały, odczuwały go właśnie w miłości. Zostały przy wierze nie dlatego że coś im się wpajało tylko poznały Boga w miłości. Dziś wielu rodziców oddaje swoje dzieci opiekunkom, do których nie należy już tylko opieka ale także wychowanie. Dzisiaj mówi się że szkoła powinna wychowywać dzieci, a rodzice już coraz mniej czasu spędzją z własnymi dziećmi. Dlatego uważam że teza rozmyślacza nie jest bliska rzeczywistości.


So wrz 18, 2010 13:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Johnny99 napisał(a):
No właśnie - czyli zapominają o wewnętrznym wymiarze wiary, patrząc tylko na innych. W tym sensie niewiele się różnią od tych, których najbardziej krytykują.


A niby kto tworzy Kościół ? Wierni. Bez wyznawców nie ma Kościoła ani Wiary. Tak samo jak nie ma polityka bez wyborców. Jeżeli działania tworzących daną wspólnotę ludzi nie budzą Twojego entuzjazmu to nic dziwnego że się nie dołączasz.

O. Niechcący wyszła mi pewna teoria. Jakikolwiek Bóg bez wyznawców jest bezsilny. Ciekawe. Muszę to przemyśleć.


So wrz 18, 2010 13:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Cytuj:
Jeżeli działania tworzących daną wspólnotę ludzi nie budzą Twojego entuzjazmu to nic dziwnego że się nie dołączasz.


Ale też nic dziwnego, że próbujesz na nich wpłynąć, by się poprawili. Od czego zależy to, czy postąpisz tak czy tak ? Od tego, jak wewnętrznie przeżywasz wiarę.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So wrz 18, 2010 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
CzłowiekBezOczu napisał(a):
O. Niechcący wyszła mi pewna teoria. Jakikolwiek Bóg bez wyznawców jest bezsilny. Ciekawe. Muszę to przemyśleć.
Pisałem o tym tutaj:
viewtopic.php?p=549468#p549468
ale Arhel66 nie jest chyba chrześcijaninem (sądząc po jego wypowiedzi).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So wrz 18, 2010 13:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Cytuj:
O jakim Bogu/bogach mówisz? Innowierca też mógłby ci zarzucić, że nie znasz Boga.
Mówię o Tym, Który Jest jeśli nie wiesz o jakim Bogu dyskutujesz, czemu o Nim dyskutujesz?
Prawie jak w „Paragrafie 22”.
Innowierca może mi to zarzucić ale już nie człowiek poznający czy nie znający Boga np. ludzie z Amazonii, oni poszukują prawdziwego Boga, a innowierca pozwolił sobie, w miejsce prawd, które opisują Boga wstawić kłamstwa, choć i w jego wierze występują okruchy prawdy, ale okruchami się nie najemy.
Tak możesz mi to zarzucić i będzie to prawda, gdyż Boga Takim Jaki Jest, nie znają nawet aniołowie.
Cytuj:
Skąd wiesz, że Bóg dał się poznać? Czy to jest nowa prawda wiary?
Bo ja słyszałem o czymś takim jak łaska, której nie da się wyprosić, bo jest dana od Boga za darmo.
Może od drugiego zdania.
Jak kolega może dyskutować o Bogu nie znając Go, a tym bardziej o prawdach wiary, jakie są w religii, która opisuje człowieka w dziele Zbawienia.
Bóg dał się poznać poprzez proroków, poprzez Pismo Święte, poprzez Objawienie się w Chrystusie, poprzez Jego Ewangelię, poprzez świadectwo męki apostołów, poprzez mękę świadków Chrystusa, jakimi są chrześcijanie, poprzez naukę, jaką jest teologia, poprzez świętych, poprzez miliardy tych, którzy świadczą, że ich życie ma sens tylko w Bogu i są to byli ateiści, okultyści, grzesznicy, cierpiący, wielcy, mali.
Pewnie można by dłużej, no może oni wszyscy byli coś nie tak, to w takim wypadku jak potrafili utrzymać to, co istnieje 2000 lat.
Co do Łaski, która jest konieczna i przez którą następuje zbawienie to jest ona dawana wszystkim darmo, ale człowiek w wolnej woli może ją odrzucić, może to polegać na świadomym odrzuceniu Boga, na zamknięciu się na Jego Ducha a może być to na drodze upadku poprzez grzech i zniewolenie, już nawet nie warto podawać, że przez opętanie, bo tych jest stosunkowo niewiele.
Cytuj:
Dlaczego wprowadzasz do tematu nutę niepewności?
Chyba celem tego tematu jest poznanie, a nie zachwycenie się nieznanym.
Jak wcześniej pisałem ta niepewność musi wynikać z naszej kondycji, (kondycji człowieka, jego grzeszności) jak też z niemożliwości przez tą kondycje opisać Absolutu.
Trudno mi sobie wyobrazić, że człowiek, (który by nie był, nawet geniusz) mógł zbadać Boga, a nawet jak by się zbliżył do Jego tajemnicy z czasem poddany jest śmierci i zabiera ją z sobą, bo na swej drodze nie spotkał podobnego mu.
Ale przecież poznanie Boga nie może się odbyć na relacji człowiek, a człowiek, a tylko Bóg a człowiek, (np. tu występuje Łaska), bo nawet człowiek, a Bóg też wymyka się spod Prawdy o Bogu.
Cytuj:
Tylko czasem uczucie powołania może być fałszywe, bo wypływające z nas samych.
Błędne powołanie wiąże się z problemem w relacji człowiek, a Bóg.
Kiedy wiemy, co jest i o co w tym chodzi (skrót myślowy), to najwyżej możemy cały czas poszukiwać naszego powołania i kiedy Bóg będzie na właściwym miejscu w życiu człowieka to zapewniam, że będzie mu wiadome o poszukiwaniu czy o odnalezieniu powołania.
Miliony to przerabiały i miliony odnalazły swe powołanie zaś tak jak kolega, mówią ci, co nie zaczęli jeszcze szukać.
Cytuj:
Nie rozumiem - chyba przeczysz temu, co znajduje się 2 cytaty wyżej.

Chyba chodzi o te słowa atrydy znaczy me?
My musimy tylko się odnaleźć w tym i wykonać to, czego od nas Bóg wymaga (powołanie).
No cóż odnalezienie swego powołania lub nie pójście be je wypełnić może mieć wiele przyczyn. Generalizowanie tego nie powinno mieć miejsca, zaś opisać to, to brakłoby pewnie czasu, miejsca i umiejętności.
Jak widzę dyskusja schodzi w kierunku umiejętności i prawa otoczenia na wychowanie człowieka w jakimś duchu, ja zaś chce zwrócić uwagę na to, że jak wychowanie ma wpływ na osobę poddaną jakiemuś „naciskowi” (harcerstwo, pionierzy, janczarzy, itp.), ale wszystko ma swój początek w Planach Boga i w tej przestrzeni wolności jaka jest nam dana musimy odnaleźć Boga.

Pozwolę zauważyć, że kolega przeniósł dyskusję i że nie rozmawiamy o tym, co jest w pierwszym poście, a roztrząsamy to w jaki sposób widzisz swą wiarę i jak chciałby by Boga nie było, być może, a by móc zasypiać bez jęku własnego sumienia?
Bóg jest, Bóg kocha, Bóg czeka wystarczy Jego poprosić On poprowadzi, ale na tej drodze zostanie zmienionych wiele rzeczy w życiu osoby nawracającej się.
Przed nawróceniem pewnie bym żałował, teraz się z tego cieszę zostało to mi odebrane powoli i bez bólu, a było tego trochę (alkohol, papierosy, gniew, chamstwo, lenistwo, b. ciężki rock, TV, zero modlitwy, zero mszy, wiele złych znajomości) i to na przestrzeni tylko trzech lat.


So wrz 18, 2010 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Do kolegi Elbrusa, może tak przewrotnie.
Proszę mi odpowiedzieć z jakim Bogiem walczy ateizm, z jakim Bogiem walczy racjonalizm, z jakim Bogiem walczy np. Nergal, z jakim Bogiem walczy szatan?
Czy ktoś wytacza działa i potęgę nauki przeciwko Buddzie czy bożkom hindu, Shinto, wudu, nawet o dziwo nie jest atakowany Bóg Żydów no o Bogu w islamie wiadomo czemu.
Ale wszędzie jest atakowany, podważany, zwalczany Bóg chrześcijan i Jego Kościół.
Czy to nie zastanawia?
Nie walczy się przecież z krasnoludkami czy z tym, co nie istnieje, walczy się z tym co jest prawdziwe i realne.


So wrz 18, 2010 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
atryda napisał(a):
Mówię o Tym, Który Jest jeśli nie wiesz o jakim Bogu dyskutujesz, czemu o Nim dyskutujesz?
Dyskutuję o modelu Boga, który mógłby być,
bo niektórzy wierzą tak, a inni inaczej.
Widzę że trudno wznieść ci się ponad podziały i abstrakcję
i wyobrazić sobie innego Boga, no bo przecież nie istnieje, więc po co się tym parać.
atryda napisał(a):
Innowierca może mi to zarzucić
Naprawdę?
Wątpię żebyś spokojnie przyjął krytykę wyznawania Jezusa jako Boga.
atryda napisał(a):
ale już nie człowiek poznający czy nie znający Boga np. ludzie z Amazonii,
oni poszukują prawdziwego Boga,
A skąd wiesz, że go/ich nie znaleźli?
Czy opiekuńcze duchy lasu są (dla nich) gorsze od Boga osobowego?
Dlaczego uważasz, że oni poszukują czegoś, co chociaż trochę może przypominać twojego Boga?
atryda napisał(a):
a innowierca pozwolił sobie, w miejsce prawd, które opisują Boga wstawić kłamstwa,
Dlaczego tak mówisz?
Czy wielotysięczna tradycja hinduizmu oparta na świętych tekstach mogła się mylić?
Tyle miliardów ludzi, którzy znaleźli Boga/bogów i jego/ich opiekuńczą miłość?
Tylu męczenników za wiarę zostało zamordowanych na marne?
atryda napisał(a):
choć i w jego wierze występują okruchy prawdy, ale okruchami się nie najemy.
Są okruchami z twojej perspektywy,
bo ludzie wyznający innych bogów jakoś żadnej pustki (głodu) nie czują,
podobnie jak ty nieczczący ich bogów.
atryda napisał(a):
Tak możesz mi to zarzucić i będzie to prawda, gdyż Boga Takim Jaki Jest, nie znają nawet aniołowie.
Przecież nie pisałem o poznaniu Boga "takim jaki jest",
ale o ogólnych zarysach jego osobowości i działania w świecie.
atryda napisał(a):
Jak kolega może dyskutować o Bogu nie znając Go,
Znam chrześcijańskiego Boga - chociażby ze słyszenia - świadectw osób Go doświadczających.
Sam zresztą byłem wierzącym przez wiele lat - nie ma to znaczenia.
atryda napisał(a):
a tym bardziej o prawdach wiary, jakie są w religii, która opisuje człowieka w dziele Zbawienia.
Właśnie o tą prawdę chciałem zapytać.
atryda napisał(a):
Bóg dał się poznać poprzez proroków, poprzez Pismo Święte, poprzez Objawienie się w Chrystusie, poprzez Jego Ewangelię,
poprzez świadectwo męki apostołów, poprzez mękę świadków Chrystusa, jakimi są chrześcijanie,
poprzez naukę, jaką jest teologia, poprzez świętych,
poprzez miliardy tych, którzy świadczą, że ich życie ma sens tylko w Bogu
Nie zrozumiałeś mnie.
Pisałeś o ateiście, któremu dał się poznać Bóg, ale on tego nie dostrzegł.
Stąd moje pytanie: skąd wiesz, że Bóg dał się mu poznać?
Czy wiara nie jest łaską daną przez Boga?
Jeśli osoba ma "klapki na oczach", a Bóg nie daje mu w tym momencie łaski poznania,
to jak on ma uwierzyć tym świadectwom?
Czy człowiek może uwierzyć bez pomocnej ręki Boga?
No nie:

Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał (...) (J 6:44)
atryda napisał(a):
i są to byli ateiści, okultyści, grzesznicy, cierpiący, wielcy, mali.
Ale chyba jednak tych eks-ateistów i eks-okultystów jest trochę mniej niż miliardy?
Chodzi mi o osoby, które o Bogu nic nie słyszały,
a nie tylko te które nie odczuły Jego miłości, zabłądziły.
Chrześcijan na świecie jest blisko 2 mld (uwzględniając wszystkie sekty i tzw. niepraktykujących),
a pogan i niewierzących jest ponad 2 razy więcej.
atryda napisał(a):
Pewnie można by dłużej, no może oni wszyscy byli coś nie tak,
to w takim wypadku jak potrafili utrzymać to, co istnieje 2000 lat.
To w takim wypadku jak utrzymali się wyznawcy:
- judaizmu przez blisko 3000 lat,
- zaratusztrianizmu blisko 3000 lat,
- hinduizmu blisko 3500 lat,
- buddyzmu blisko 2500 lat,
- islamu blisko 1400 lat,
??
Przecież gdyby to było tylko dzieło ludzkie, to by się dawno rozpadło, jak mówi Pismo:

Więc i teraz wam mówię: Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich.
Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się,
a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć
i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem. Usłuchali go.

(Dzieje 5:38-39)
atryda napisał(a):
Co do Łaski, która jest konieczna i przez którą następuje zbawienie to
jest ona dawana wszystkim darmo, ale człowiek w wolnej woli może ją odrzucić,
może to polegać na świadomym odrzuceniu Boga, na zamknięciu się na Jego Ducha a
może być to na drodze upadku poprzez grzech i zniewolenie
Nie chodzi mi o łaskę jaką była odkupieńcza śmierć Syna Bożego.
Chodzi mi raczej o łaskę poznania prawdy, bo przecież nie każdy tego doświadcza (ma takie "szczęście"):

Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli?
Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?
Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? (...)

(Rzymian 10:14-15)
Skoro tak mało ludzi wierzy w Chrystusa, to może do zbawienia zostało wybranych tylko niewielu?
//lub zależy to od wychowania, które (z perspektywy religijnej) jest na coraz gorszym poziomie

atryda napisał(a):
kiedy Bóg będzie na właściwym miejscu w życiu człowieka to
zapewniam, że będzie mu wiadome o poszukiwaniu czy o odnalezieniu powołania.
A jesli wybór nie padnie na chrześcijańskiego Boga,
to ten wybór będzie oczywiście zły.
atryda napisał(a):
Miliony to przerabiały i miliony odnalazły swe powołanie
Uwzględniasz także miliardy, które kochają i są kochane przez innych bogów?
atryda napisał(a):
zaś tak jak kolega, mówią ci, co nie zaczęli jeszcze szukać.
No to widocznie źle odbierasz moją mowę.
atryda napisał(a):
Cytuj:
Nie rozumiem - chyba przeczysz temu, co znajduje się 2 cytaty wyżej.

Chyba chodzi o te słowa atrydy znaczy me?
My musimy tylko się odnaleźć w tym i wykonać to, czego od nas Bóg wymaga (powołanie).
Nie - chodziło mi o te słowa:
atryda napisał(a):
Wracając do wypowiedzi kolegi, otóż nam może się to wydawać, że
nasza wiara jest ściśle związana z naszym zaistnieniem w czasie i miejscu,
ale czy można mówić, że był to przypadek,
czy czasem nie jest to dokładny plan Boga, który realizowany jest i tylko Jemu jest znany?
Czyli jednak planem Boga jest zbawić tylko wybraną przez siebie grupę,
bo jak wytłumaczyć rzesze ludzi, które Boga nie poznały, nie poznają i poznać nie chcą
(bo są szczęśliwi bez Boga luz z innymi bogami)?
Jakie w końcu jest ten plan Boga
(tylko proszę nie mówić o jakiejś tajemnicy i o odrzuceniu ponoć danej łaski)?
atryda napisał(a):
Pozwolę zauważyć, że kolega przeniósł dyskusję i że nie rozmawiamy o tym, co jest w pierwszym poście, a
roztrząsamy to w jaki sposób widzisz swą wiarę i
jak chciałby by Boga nie było, być może, a by móc zasypiać bez jęku własnego sumienia?
Nie chcę żeby Boga nie było (właściwie to szkoda że Go nie ma - naprawdę)
ani nie zagłuszam swojego sumienia.
Jeśli tak to widzisz, to przykro mi bardzo (ciebie).
atryda napisał(a):
Bóg jest, Bóg kocha, Bóg czeka wystarczy Jego poprosić On poprowadzi
Ale widzisz - to jest ocena subiektywna,
bo niektórzy mówią wręcz przeciwnie:
albo Boga nie ma, albo nie interweniuje w świat, albo jest zły i bawi się z nami.

atryda napisał(a):
Do kolegi Elbrusa, może tak przewrotnie.
Nie odbieram tego tak (tego co poniżej).
atryda napisał(a):
Proszę mi odpowiedzieć z jakim Bogiem walczy ateizm,
Może dokładniej - antyteizm (wojujący ateizm, bo nie każdy ateista walczy z Bogiem - dla twojej wiadomości).
Myślę że z takim, którego promuje religia (w ogólnym tego słowa znaczeniu) zła.
atryda napisał(a):
z jakim Bogiem walczy racjonalizm,
Z nielogicznym - podającym sprzeczne objawienia, niesprawiedliwym, śmiesznym, prymitywnym.
atryda napisał(a):
z jakim Bogiem walczy np. Nergal,
Myślę że z judeochrześcijańskim - z Bogiem Biblii.
atryda napisał(a):
z jakim Bogiem walczy szatan?
Nie jest to temat ani o prawdach wiary, ani o Biblii, więc nie ma sensu odpowiadać na pytania związane z teologią.

atryda napisał(a):
Czy ktoś wytacza działa i potęgę nauki przeciwko Buddzie
Myślę że filozofia Buddy jest tak nieszkodliwa (mało powiedziane),
że wielu ateistów by się z nią zgodziło.
atryda napisał(a):
czy bożkom hindu, Shinto, wudu,
Prawdopodobnie ateiści hinduscy "atakują" bożki hindu
(może niekoniecznie w swojej ojczyźnie, gdzie z tolerancją "nie jest najlepiej),
a Shinto i wudu, to dość mało liczne i mało rozległe religie,
a im mniejszy zasięg ma dana "ideologia" tym mniej szkodliwa (z punktu widzenia ateisty).
Na ziemiach polskich tego praktycznie nie ma, więc po co się tym zajmować?
atryda napisał(a):
nawet o dziwo nie jest atakowany Bóg Żydów
Czy jeśli jakiś ateista atakuje zachowania Jahwe - Boga ST,
to wtedy nie jest atakowany Bóg Żydów?
//właściwie to 'żydów' (z małej litery), bo nie jest on prywatnym Bogiem Izraela i Judy, prawda?
//choć wielu badaczy poświadcza, że tak właśnie mogło być na początku
atryda napisał(a):
no o Bogu w islamie wiadomo czemu.
No, w krajach arabskich jakoś ateizm nie jest tak "rozpasany" jak na zachodzie.
Bierzmy przykład z religijnych "kuzynów" w wierze!
atryda napisał(a):
Ale wszędzie jest atakowany, podważany, zwalczany Bóg chrześcijan i Jego Kościół.
Kościół mieniący się Jego Kościołem, czyli pewna organizacja - związek wyznaniowy,
a dokładniej ludzie zatrudnieniu na stanowiskach kierowniczych
i głoszona przez nich nauka (jeśli jest szkodliwa).
Tutaj pojawia się pytanie do katolickich katechetów i księży:
dlaczego antyklerykałami są także katolicy?
atryda napisał(a):
Nie walczy się przecież z krasnoludkami czy z tym, co nie istnieje, walczy się z tym co jest prawdziwe i realne.
Po co więc Jahwe kazał Jozuemu niszczyć aszery, rozwalać stele i demontować ołtarze
stawiane obcym bogom (kananejskim, babilońskim)?
Przecież nie walczy się z czymś czego nie ma, prawda?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So wrz 18, 2010 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Renato nie nudzę się..czasem lubię porozmyślać :) już teraz myślenie takie niemodne :)


wracając do tematu; Wyobraźmy sobie 4 różnych dzieci

1. Małego Araba o imieniu Mustafa
2. Małego Polaka o imieniu Kazik
3. Małego Niemca o imieniu Stefan
4. Małego Pigmeja o imieniu Pygmajos

Zbieżność imion przypadkowa...


Po dwudziestu latach od urodzenia spotykają się na panelu dyskusyjnym. Temat dyskusji "Wiara i Bóg".


Mustafa mówi że jest Allah i nic więcej (za Wikipedią: Początkowo słowo Allah było wykorzystywane zarówno przez pogańskich Arabów do określania boga Księżyca - Sina, wywodzącego się od sumeryjskiego boga księżyca Nanny, jak i przez chrześcijańskich Arabów do określania Boga. Pomimo, że jest tradycyjnie związane z islamem, słowo Allah nie jest specyficzne dla tej religii. Także wśród przedislamskich i chrześcijańskich Arabów słowami Allah/Alihah oznaczającymi to samo co u żydów Eloh/Elohim określano Boga w rozumieniu monoteistycznym. Słowo Allah występuje między innymi na inskrypcji z Umm al-Dżimal. Od czasów Mahometa zaczęło ono oznaczać dla muzułmanów w języku arabskim wyłącznie Jedynego Boga, i dlatego chociaż posiada ono lingwistycznie liczbę mnogą i rodzaj żeński, to te formy gramatyczne nie są obecnie stosowane przynajmniej wśród muzułmanów.)

Kazik do niego; "no coś Ty głupi jesteś nie ma żadnego Allaha jest Bóg ojciec w trzech osobach a Jezus Chrystus to jego syn jedyny i Zbawiciel."

Mustafa się śmieje...kto Ci takich głupot nagadał ?

Na to Stefan "Patrzę na Was i słuchać nie mogę już tych bredni, żadnego Boga nie ma, nie ma Allah jakiegoś. O czym wy mówicie? Jedynym wyznacznikiem postrzegania świata jest rozum i nic więcej. Nauka definiuje nasze życie i wszystko tłumaczy a wy wierzycie w zabobony ?
Ha ha ha ha, ale wam ktoś głupot nagadał, jakieś stare pisma czytacie i tak ślepo wierzycie..."

Na to odezwał się Pygmajos: "Mu opisujemy Boga słowami; Na początku był Bóg,
Dzisiaj jest Bóg,
Jutro będzie Bóg,
Kto może zrobić obraz Boga?
Nie ma On ciała.
Jest On jak słowo, które wychodzi z twoich ust.
To słowo! Już go nie ma,
Jest przeszłością, a nadal żyje!
Taki jest Bóg."
Dalej mówi: "Bóg rządzi wszechświatem i duchami lasów, wbrew Jego woli nic nie można uczynić, Bóg jest stwórcą lasu i zwierzchnikiem leśnych duchów. Bóg nigdy nie przestaje tworzyć - mówi. Szczególnym znakiem Jego działania jest prokreacja; wierzą, że to właśnie On dokonuje poczęcia."

Na to Kazik; "Jak to możliwe że Bóg dokonuje poczęcia?" Nie na pewno tak nie jest !

Stefan: "ahahahahah ale fantazje masz Pygmajos!"


Mustafa do nich:"Ja wiem swoje, mój pradziad i dziad i ojciec zawsze mi powtarzali że Allah to bóg jedyny!

Kazik:"A mi mówili że Bóg Ojciec i Jezus Chrystus syn jego to najważniejsze przymioty naszej wiary !"

Stefan: "Jesteście śmieszni, ja nie chodziłem nigdzie z moimi rodzicami do żadnego kościoła, czy meczetu mogłem sam zadecydować do jest dla mnie ważne w życiu. Wykształcili mnie i zawsze powtarzali rozumem i nauką zwojujesz świat! "

Pygmajos rzekł: "Ja wiem swoje! Bóg zapłodnił moją matkę a w lesie żyją duchy, nie boję się ich ale jak ciemno jest, to kto wie co mogą zrobić ! Dziadek mówił kiedyś że tam gdzieś jest duch drzew i bogini urodzaju! Tata tak samo mówił!"


Kto z nich ma rację? To w genach mają wiedzę o przymiotach wiary ?
Czy raczej wiara i Bóg to pojęcia słuszne społecznie dla danej grupy ludzi ?

Kiedyś widziałem film o dziecku które wychowało się w budzie dla psa, zachowywało się jak pies, chodziło na 4 nogach i szczekało, czy ono miało szansę na poznania Boga? Niby od psa? dla niego cały świat to była buda i pies. Bóg nie zszedł z nieba do niego i nie powiedział oto jestem wierz we mnie !

Muszą być ściśle zachowane zasady wychowania i reguły aby w człowieku rozbudzić religię i wizję Boga. Popatrzcie biegną już po urodzeniu ludzie do ochrzczenia, za chwile w wieku 8 lat dziecko biegnie do komunii, potem bierzmowanie ... tak właśnie tworzy się w ludziach wiara - przy pomocy innych ludzi będących już we wspólnocie, mających przymus tradycji i obyczajów w sobie i przekazuje ten przymus dziecku.

Skoro dla Boga wolność jest tak ważna i wolna wola, to dlaczego nie daje człowiekowi tej wolnej woli użyć - chociażby w wyborze, czy chcę być ochrzczony, czy mam być bierzmowany, czy mam iść do komunii... Co dziecko ma do powiedzenia - nic, przymus religii woła - chodźcie do mnie do Kościoła !

Gdzie tu wolna wola i świadomy wolny wybór?

Wiara = dziecięcy okres indoktrynacji prawdami wiary i pismem uznanym za święte.


So wrz 18, 2010 15:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Cytuj:
Wiara = dziecięcy okres indoktrynacji prawdami wiary i pismem uznanym za święte.


Cytuj:
już teraz myślenie takie niemodne :)


Oj, widać, widać.

Ateizm = pozbawienie zdolności wszelkiego myślenia za wyjątkiem umiejętności obrażania inaczej myślących.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So wrz 18, 2010 18:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
nikogo nie obrazilem

i nie uwazam sie za ateiste..


So wrz 18, 2010 19:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Rozmyślacz napisał(a):
nikogo nie obrazilem
Upraszczasz jednak trochę sprawę i zniechęcasz wierzących do podjęcia polemiki.
Spróbuj być bardziej otwarty i unikaj takich jednoznacznych i generalizujących opinii.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So wrz 18, 2010 19:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Cytuj:
Kazik do niego; "no coś Ty głupi jesteś nie ma żadnego Allaha jest Bóg ojciec w trzech osobach a Jezus Chrystus to jego syn jedyny i Zbawiciel."

Jak można dyskutować o czymś, o czym nie ma się pojęcia?
Otóż jest Jeden Bóg w trzech osobach inaczej Trójca Przenajświętsza.
Bóg Ojciec
Syn Boży
Duch Święty
Nie ma Boga Ojca w trzech osobach, a dyskutowanie o troistości bóstwa wykracza poza pojmowanie poznawcze. Do tego jest potrzebna mądrość, wiara, pokora i łaska by móc "słyszeć" Ducha Świętego.

Zdumiewają mnie, ci którzy utrzymują, że poszukują Boga, przybywają na forum teoretycznie katolickim, na pykali ponad 2k postów, z czego wnoszę o możliwości ich niechęci w zrozumieniu tematu lub celowym mąceniu w głowach innym mając już ustawionego bożka pod, kątem swych potrzeb.
W innym przypadku odnaleźli by to czego szukali albo przeszli by na inne forum np, protestanckie.
Zdumiewa, że wielu poszukuje takiego Boga, co by mu pasował i nie przeszkadzał w jego pasjach, w jego postrzeganiu świata, a tak nie jest - Bóg jest tylko Ten Który Jest.
To on wszystko stworzył i Jemu wszystko podlega i jak by się człowiek nie napinał tego nie zmieni.
I przechodzenie w dyskusji na trudniejsze tematy nie mając prawidłowego obrazu Boga jest błędem, prowadzącym do wyciągania bardzo złych wniosków.


N wrz 19, 2010 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31
Posty: 340
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
powtarzasz to co napisane ? czy sam/sama myślisz ?


N wrz 19, 2010 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
atryda napisał(a):
Zdumiewają mnie, ci którzy utrzymują, że poszukują Boga, przybywają na forum teoretycznie katolickim,
Załóżmy że ci ludzie nie kłamią.
atryda napisał(a):
na pykali ponad 2k postów, z czego wnoszę o możliwości ich niechęci w zrozumieniu tematu
A przeczytałeś moje początkowe posty, że tak wiele o mnie wiesz??
atryda napisał(a):
lub celowym mąceniu w głowach innym
Mącę w głowach zadając pytania (jak rozumiem niewygodne)?
atryda napisał(a):
mając już ustawionego bożka pod, kątem swych potrzeb.
Właśnie moje potrzeby są takie,
aby Bóg był Bogiem (Absolutem) a nie bożkiem stworzonym przez człowieka.
atryda napisał(a):
W innym przypadku odnaleźli by to czego szukali
Czyli jak ktoś nie odnalazł chrześcijańskiego Boga, to musi oznaczać jego brak dobrej woli?
atryda napisał(a):
albo przeszli by na inne forum np, protestanckie.
Tam to już w ogóle niewierzący nie mają czego szukać - całkowita dogmatyka biblijna nie pozostawia szerokiego pola do dyskusji.
atryda napisał(a):
Zdumiewa, że wielu poszukuje takiego Boga, co by mu pasował i nie przeszkadzał w jego pasjach,
w jego postrzeganiu świata,
I co w tym złego?
atryda napisał(a):
a tak nie jest -
Czyli jak ktoś znalazł takiego Boga,
który nie gnębi go zbytnio (wymagając tylko miłości), to odnalazł boga fałszywego?
atryda napisał(a):
Bóg jest tylko Ten Który Jest.
To on wszystko stworzył i Jemu wszystko podlega i jak by się człowiek nie napinał tego nie zmieni.
Nie jest to dział poświęcony prawdom wiary.
atryda napisał(a):
I przechodzenie w dyskusji na trudniejsze tematy
nie mając prawidłowego obrazu Boga jest błędem, prowadzącym do wyciągania bardzo złych wniosków.
Ten obraz przez osoby wierzące nie jest jakoś chętnie odsłaniany.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N wrz 19, 2010 14:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Wychowanie determinuje wiarę - nic więcej
Rozmyślacz napisał(a):
powtarzasz to co napisane ? czy sam/sama myślisz ?

Tak, to są moje doświadczenia i co zadziwia niektóre z nich pojawiają się w czasie modlitwy i to w sposób pełny nie przez naukę, ale przez całościowe poznanie pewnych fragmentów tej rzeczywistości, którą można nazwać nadprzyrodzoną ale zawsze są weryfikowane w świadectwach innych czy tekstach innych.
Każdy tego może doznać wystarczy modlitwa i pokora, modlitwa i cierpliwość i jeszcze raz modlitwa :)
A co do spraw doczesnych to sporo już przerobiłem, wiem już, co jest naprawdę wartościowe w życiu, ale i wiem, że każdy osobiście musi to przejść i tego doznać.
Boża Opatrzność jest obecna w każdym życiu w celu ratunku duszy przed potępieniem, ale jak mówią czasem przychodzi to w małym bólu czasem jest to wielkie cierpienie, ale Bóg daje tyle ile człowiek może unieść.

PS
Może nie będzie to takim wielkim błędem, ale jak jest jakiś problem względem ty a KK. to może warto zapoznać się z tymi tekstami, niektóre z nich powalają i są lepszą lekturą niż jakiś tam HP ;)
http://pl.bertha-dudde.org/
Warto może spojrzeć na Boga bez optyki, jaką daje przynależność do pewnego kręgu kulturowego, z wiekiem człowiek potrzebuje tego, co jest istotą jego tożsamości, mi się np. bardzo podobają powieści o najlepszej jeździe świata husarii oraz o szaleństwach lekkiej jazdy lisowczyków, każdy ma swe słabości, kiedyś były to książki Łysiaka.


N wrz 19, 2010 19:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL