Może skoro Bóg jest transcendentalny to jest i transwestytą czy też hermaafordytą (mówię poważnie i nie robię sobie jaj)? Może jest i mężczyzną i kobietą zarazem. W końcu byłoby to najbardziej uczciwe i sprawiedliwe rozwiązanie, gdyż nie byłoby oskarżeń o to, że skoro jest mężczyzną to faworyzuje mężczyzn.
Kościół uważa, że kobiety nie są na tyle godne by być kapłankami. Tutaj wychodzi męski szowinizm i przeświadczenie, iż kobiety jako by były gorsze (bo Jezus był mężczyzną, Bóg jest mężczyzną itd), a przecież kobiet nie można traktować tylko, jako ozdobę, bo może nam zagrozić seksmisja.

Jezus był facetem . Feministki chyba dostana białej gorączki .
No ale począł się z niepokalanej niewiasty , która była Bogurodzicą- feministki moga się czuć zaszczycone .
Bóg zawiera w sobie pierwiastek kobiecy i męski, ale w warstwie duchowej nie cielesnej .
Ktos gdzies o tym napisał ładny artykuł ale nie pamietam gdzie .
Oczywiscie jak ktos zna Biblie to nie ma wątpliwości o istnieni Boga Ojca i Boga matki .
Boże macierzyństwo jest i było obecne w teologi na przestrzeni dziejów.
Bóg powołał do istnienia kobiete i mężczyzne , zatem sam jest doskonałym facetem i kobietą .

Mężczyzną i niewiastą stworzył człowieka na obraz i podobieństwo Swoje

To tak wiele tłumaczy

Ciało jest tylko narzędziem, słabym, tymczasowym. czymś materialnym, nietrwałym - a więc mniej ważnym - po śmierci to wszystko zostaje tutaj na ziemi. Oczywiście jak napisałam ciało jest narzędziem czyli JEST ważne. Ale Bóg jest wszechmocny jest doskonały. Można sądzić że Jednak Bóg ma płeć ponieważ Jezus mówił że przysłał go Ojciec, Król świata zasiadający na Tronie w niebie.
Ale skoro idziemy do nieba to ciekawe w jakiej formie istniejemy po śmierci - dziwne byłoby gdyby nasza płeć tam nie funkcjonowała. Zależy od założenia - Czy nasza dusza jest czymś czego nie znamy i do nieba idzie jako nieokreślona Istota czy też jest to nieśmiertelna nasza część bardzo z nami związana. Jeśli to pierwsze wydaje sie że płeć nie ma znaczenia i tak jak Bóg nie jest ona określona, nie jest istotna. Ale w drugim przypadku wydaje się że skoro jesteśmy podobni do Boga, mamy spotkać się w niebie to i On posiada płeć. To by było za proste... - może być trzecia i pewnie nie jedyna opcja - że my płeć zachowujemy a Bóg jako jedyny pozostaje Istotą w tym sensie nieokreśloną.

Ciężko powiedzieć co jest najbardziej prawdopodobne.
Każdy ma jakieś swoje wyobrażenia

A dusza ma plciowosc? hahhahaha Czy moze "dalej" pojdzie tylko nasza swiadomosc kim bylismy czy kobietą czy mezczyzna hahaha

Boska płciowość w judaizmie ma konkretne uzasadnienie:
http://www.the614thcs.com/40.352.0.0.1.0.phtml
Wydaje mi się że było to bardzo logiczne w TAMTYCH czasach. Obecnie... niekoniecznie.

W biblii Bog ma zawrowno twarz kobiety jak i mezczyzny. Nie tylko tworzyl prawo moralne, ale tez Bog jak matka opiekuje sie czlowiekiem. Powiedz mi jaka plec moze miec duch swiety ?

[quote="Bzyk"]Zastanawiałem się kiedyś dlaczego i na jakiej postawie Kościół nadaje Bogu płeć.
Rozumiem, że Jezus, to wcielenie ziemskie, Maryja ziemianka - posiadali konkretną płeć.
Jednak jak możecie mówić o płci u istoty duchowej ?

Mysle ze to wynika z antropomorfizacji. Istota duchowa ci nie nie mowi, moze to byc abstrakcja. Posrednio takze, jako sposob wywierania wladzy mezczyzny w spoleczenstwie hehe