Tak, uważam inaczej. Uważam też że Bóg mówiąc do nas poprzez Pismo Św. zawarł w nim to co chciał nam przekazać, tak więc nie wierzę aby to co Bóg chciał nam powiedzieć zostało przekłamane. Bóg by nie pozwolił aby ktoś w jego imeniu przekazywał nam w Piśmie słowa kłamliwe o nim samym które są podstawą naszej wiary w niego.

A no chociażby tutaj:
viewtopic.php?f=1&t=22335&p=550552#p550552

Psalm. Asafowy. Bóg powstaje w zgromadzeniu bogów, pośrodku bogów sąd odbywa:
(Ps 82:1)

O tym mowisz?

Czy zastanawiales sie kiedys, jak by to bylo gdybys ujrzal aniola? czy nie wydal by ci sie potezna istota?
w naszych oczach, a nawet zachowaniu. Niejeden maz Bozy chcial przed nimi padac na kolana ale np w objawieniu Jana ostatnim rozdziale, Aniol mowi zeby tego nie czynil, bo on nie jest Bogiem.

Problem twojego pogladu jest taki ze nijak ma sie do Biblii. Owszem, wiele grzechu, zla, gniewu, nieczystosci nie jest jakoby dane nam zeby innch tym karmic(duchowe istoty) Ta nieczystosc to duch, i albo jestesmy dziecmi Bozymi albo dziecmi nieczystosci zbuntowane przeciw Bogu. Jedyne co twoja nieczystosc czyni to cieszy "oko" twojego ojca, ale degraduje cie w oczach Bozych... Nadal jestes starym Adamem.

To bylo wlasnie do tego posta, sorki za pomylke.

Swiatlo jest promieniowaniem elektromagnetycznym, nie ma nic wspolnego z miloscia.

Moglbys przytoczyc slowa? Byly po polsku, z obcym akcentem czy bez? Moze jest jeszcze ktos o podobnych przezyciach, warto porownac.
Dlaczego ludzie nagminnie odrzucaja tezy naukowe, wola ponosic sie wybujalej fantazji, bedzie dla mnie zawsze zagadka.

to musisz mi konicznie po zyczyc swoja biblie, bo moja napisal czlowiek. malo tego, teksty tam zawarte teksty zostaly selektywnie wybrane z wielu zrodlowych. dodatkowo zawarty tekst byl przez wieki modyfikowany..
jak widzisz, moja ksiazka, to jakis kipski zart. chetnie zapoznam sie z tym "Boskim" egzemplarzem.

A jakies konkrety, dowody na poparcie twojej wiedzy? tez bym sie posmial z kiepskich żartow

Rzekłeś - „religia nie ma nic wspólnego z Bogiem”, z tym prawdziwym oczywiście (no, przynajmniej niewiele)

Ależ skąd?! Bardzo lubiłem chodzić na lekcje religii, nawet dostawałem piątki za śliczne kolorowanki. A jeśli chodzi o moją lekturę to jest dość wszechstronna, Ty zapewne ograniczyłeś się do czytania Biblii i stąd te wnioski No cóż, jaka wiedza takie wnioski.
A ja także kolego proponuję Ci lekturę Biblii, tylko czytaj uważnie, nie czytaj przypisów (co ktoś napisał), tylko wysuń własne wnioski.

Trafiłeś w dziesiątkę. Rzeczywiście w Biblii a szczególnie w ST Bóg poucza nas jak mamy go rozumieć, tylko czy aby to „Ten” Bóg, przez duże „B”, czy może ktoś kto tylko uzurpuje sobie to miano. Jak czytasz Biblię to jaki obraz „boga” wyłania się na pierwszy plan? Czy to ten sam Bóg jaki na ogół mamy zakodowany w pamięci lub chociażby ten który widzimy poprzez pryzmat NT i osoby Jezusa?
Bóg przedstawiony w ST przede wszystkim ma budzić grozę i strach, ten bóg jest zazdrosny, próżny i mściwy, okrutny i bezkompromisowy (nie będziesz miał cudzych bogów przede mną), ten bóg żąda hołdów i składania ofiar, czy mam dalej wymieniać wszystkie jego zalety? Pewnie uważasz, że jeśli to Bóg to może wszystko.

jesli chodzi o te "pierwsza wersje", mozliwe. z tym sie nie sprzeczam. Ty nie masz mozliwosci by tego dowiesc a ja zpowodu braku tych samych dowodow zaprzeczyc nie moge. to jest Twoja wiara i nic mi do tego. nie moj cyrk, nie moje malpy, jak to powiedzial moj znajomy.
czepiam sie natomiast aktualnej wersji/postaci tej ksiazki. do czego konkretnie, to juz napisalem wczesniej. z tychze powodow, nie jest to dla mnie wiarygodne kompedium wiedzy.

swoja droga to ciekawa obrona. ja podwazam wiarygodnosc biblii a w odpowiedzi, jako potwierdzenie wiarygodnosci, dostaje cytat z tejze wlasnie biblii

No tak tez pamietam te czasy religii kiedy trza bylo isc, a czasami poprostu sie szlo Pamietam nawet kaplice gdzie chodzilem na religie, potem tam byla odnowa w Duchu Św. na ktorej bywalem bo żarełko bylo i dziewczyny, a na sam koniec to na jej dachu robilismy z kumplami grila, wszyscy wtedy rocka zesmy sluchali.
Jesli chodzi o moje lektury, to przeczytalem "kajka i kokosza", "obywatela piszczyka", i ksiazke ze znanymi garfitii w polsce A wiec, zapewne nie wiedzialem jak to wszystko zebrac do kupy i siegnolem po "ciezkiego kalibru" ksiazke zeby teraz sie wymadrzac



Nie mam zielonego pojecia skad twoje "istoty" nagle znalazly sie po "tej stronie", Nie spytalem wprost bo licze na dyskusje, ale moze wlasnie powinienem zapytac Ciebie o zrodlo tych pomyslow o ludziach jako "ziemi uprawnej"- to tak na marginesie.

A teraz o naszym dartsie.
Obraz Boga jaki na pierwszy plan wylania sie jest taki: JHWH - wszyscy znamy to imie Boga i wiemy co oznacza. Nie wielu jednak w dzisiejszych czasach stara sie zrozumiec stary testament, jednym wystarcza taki opis Boga jak twoj, innym inny. Natomiast starozytni uzywajacy tego imienia Boga mieli na mysli ze wzywaja Boga Milosiernego i Łaskawego, przy tym Zazdrosnego Boga wojny ktory do tej pory pysznym sie sprzeciwia a pokornym Łaske daje. Jak to ma sie Do Jezusa? ano poprostu, gdybysmy stworzyli sobie bozka- opiekuna, ktory by stal sobie gdzies tam i od czasu do czasu- (a moze i czesciej zalezy od religijnosci) byl by nam potrzebny, to nijak wpadl by nam do glowy pomysl ze musial by on za nas umrzec no bo jak? do tej pory chrzescijanie wlasnie tym roznia sie od innych religii ze nasz Bog oddal siebie samego aby nas wyzwolic. A wiec sama ideaa bozkow starozytnych juz nie trzyma sie kupy, bo zaden bozek nie oddal by samego siebie aby umrzec smiercia w dodatku na krzyzu-( w starozytnych glowach oczywisice:)Mam nadzieje ze pamietasz proroctwa dotyczace mesjasza?
Czy Bog ktory jako pierwszy ustalil reguly wojny, nie wziol pod uwage wolnej woli stworzenia?

Czasem poprostu nie rozumiem jak mozna rozdzielac Boga starego testamentu i tzw. Boga nowego testamentu. Przeciez to ten sam Bog, Uczniowie Pana Jezusa wrecz nagminnie zapisywali ze zrobil On to czy tamto aby wypelnily sie stare pisma.

w egzorcyzmy tez nie wierzysz?

Horus, syn Amona. codziennie oddaje zycie, walczac z demonami nocy [kojarzona ze smiercia]. przynosi nam w ten sposob swiatlo i zycie.
argument oryginalnosci nie jet dla mnie taki oczywisty.

Dla mnie oczywistym jest fakt ze przed horusem nikt nie mowil ze taki jegomosc bedzie walczyl co noc o swiatlo dnia dla nas. Natomiast w starym testamencie o Jezusie jest wiele napisane:)

Chyba ze stary testament to tez podróbka, na rzecz polityki ekspansji swiatowej w celu pokonania poganstwa, i przyniesienia swiatla zycia do tak zwanych martwych wod. Ja tam wole troche skromnie, jakby po swojemu trzymac sie tego w co uwierzylem:)



Spytaj kolegi Buscadora o egzorcyzmy, skoro w jego mitologi znajduja sie zle istoty to cos trza miec przeciw nim- zeby chociaz sie bronic, no chyba ze lipa totalna... A nuż stworzymy nowego tolkiena czy coś:)
Mr.Buscador- mam nadzieje ze sie nie obrazi i chociaz troszke rzuci swiatlem w ten moj mrok niewiedzy.

Nie wierze juz w egzorcyzmy bo bylem ich swiadkiem