Wiecie dlaczego tak wielu ludzi ciągle wierzy jeszcze w Życie Wieczne? Bo nikt dotąd nie opowiedział im o swoim rozczarowaniu..

Kto miał niby opowiedzieć?

Ten kto "stamtąd" wrócił. Ale nie martwcie się drodzy wierzący. Stamtąd nikt nie wróci. I nie potwierdzi tych kolorowych opowieści. Och jakże to wygodne.

Są przeciez relacje ludzi, którzy przezyli 'śmierc' kliniczną, ale najłatwiej ich olać jako nienormalnych i gitara.

Gargamel, a w porwania przez UFO wierzysz? W wilkolaki, wampiry, Yeti itd.? Masz jakis system na odrzucenie klamstwa?

No właśnie nikt nie ma... Z drugiej strony niektórzy uważają, że to, że mówią nam, że Ziemia jest okrągła, jest kłamstwem...

Problem w tym, że near death experiences to jest coś, co leży pomiędzy 'wilkołakami' a 'okrągłą Ziemią'. I bądź tu mądry.

Nie mogę nie wierzyć skoro na co dzień uganiam się za smerfami.
A tak w ogole to jestem umiarkowanym sceptykiem. Nie zakładam z gory, że cos czego nie rozumiem ja i np. pan Agnosiewicz, jest od razu bzdurą i nie może mieć miejsca.
Temat ufo mnie nie interesuje, o istnieniu wilkołaków, wampirów, jak i krasnoludkow nikt mnie nigdy nie probował przekonywać, a yeti to chyba jakas rozdmuchana legenda mająca pobudzic przemysł turystyczny, no tak mi się wydaje.
Jak to się ma do miliardów ludzi wierzących w Boga?

Jest ktoś kto wrócił z "stamtąd" , z cmentarza - Jezus Chrystus. A ufo i podobne są to zjawiska demoniczne .

Twierdzenie jak każde inne, ale bez argumentacji...

Jestem daleki od nazywania nienormalnymi ludzi, którzy przeżyli "śmierć" kliniczną. Ich relacje opisują to co odczuwali. Za to co odczuwali odpowiada mózg. Nietypowe warunki działania podczas śmierci klinicznej, silne niedotlenienie sprawia, że zazwyczaj sprawny organ płata niedoszłemu denatowi różne "figle". Na wikipedii twierdzą że to anormalnie wysokie wydzielanie DMT powoduje halucynacje. Jak dla mnie - brzmi sensownie. Dużo bardziej sensownie niż bajeczki o dziadku z brodą siedzącym w niebie.

Nie sądzę, że wszystkie świadectwa śmierci klinicznej to kłamstwo. Myślę, że to są wytwory ludzkiego umysłu, którego struktura jest trudna do zbadania i niepewna z racji abstrakcyjności jego wytworów.
Na przykład jungowska koncepcja struktury naszej psychiki, zakłada jej wielowarstwowość i złożoność porównywalną chociażby z poziomem komplikacji "materialnego" organizmu ludzkiego.

Rozczarowany!!!
Ale jak ktoś nawrócił się i wie co to za sobą niesie, nigdy nie podzieli się swym rozczarowaniem bo takiego nie ma.

cyt. "Dusze wyglądały bardzo brzydko, okrutnie i przerażająco. To było straszne przeżycie. Widziałem ludzi, których znałem, ale nie wolno mi ujawnid ich tożsamości. Grzechy, które skazały ich, były to głównie grzechy aborcji, homoseksualizmu, eutanazji, nienawiści, nieprzebaczenia i świętokradztwa."

Jest to propaganda, mająca na cele promowanie rozwiązań, za którymi opowiada się Kościół i wokół których obecnie są największe kontrowersje.

Najbardziej rozbawiło mnie jednak to: "Fot. Dusze ludzkie w płomieniach czyścowych"

Bardzo przepraszam, jeśli jestem w tym momencie cyniczna, nie chcę nikogo obrazić.

Jest to niewątpliwie zastanawiający i otwarty temat.

I wiem też, że na 100% i na Ciebie będzie działać.

Bankowo

Jakbyś chciała inne Świadectwa tego typu to są głównie tu;

http://katolik.d500.pl/index.php?option ... Itemid=122

Mamy tez ciekawe filmy o tej tematyce tam.