Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz paź 09, 2025 5:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Skąd wziął się Szatan w raju? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
waldek napisał(a):
A opowieść o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa jest opisem czego?
Bo jej chyba tez nie należy czytać dosłownie.


Zaden poważny historyk współczesny nie neguje już dzisiaj historyczności osoby Jezusa. Ani historyczności osób, które wystepowały jako świadkowie Jego śmierci i zmartwychwstania. Ale to chyba pytanie na inny wątek?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So cze 04, 2011 17:55
Zobacz profil WWW
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
medieval_man napisał(a):
Pawel wyraźnie mowi o grzechu (pojęcie ogólne - brak przyjaźni z Bogiem) a nie o jakimś uczynku grzesznym.

Od kiedy to brak przyjaźni z kimkolwiek jest grzechem? Nawet jeśli jest to B-g?
Nie sądzisz, że w tej szaleńczej antropomorfizacji zaczynacie gonić w piętkę?
Nie mówiąc już o tym, że właśnie potwierdziłeś to, co napisałem wcześniej o nieczystości

medieval_man napisał(a):
Nie stawiaj zagadek. Jesli masz coś do napisania, pisz nie zasłaniając się nieprecyzyjnymi odnosnikami

One są precyzyjne, tylko trzeba wiedzieć co i jak.

medieval_man napisał(a):
Moze jeszcze coś dopiszę...
Tekst biblijny w języku hebrajskim ani w żadnym innym nie uzywa pojecia grzech pierworodny.

No widzisz, jak ci to sprawnie poszło...
medieval_man napisał(a):
To termin ukuty później, co nie znaczy, że błedny.

Nie dośc że zaczerpnięty z tradycji pogańskiej-gnostycyzm- to jak najbardziej błędny.
medieval_man napisał(a):
To termin ukuty później na określenie rzeczywistości obecnej tak w Starym jak i w Nowym Testamencie.

Zdecydowanie nieobecnej zarówno w ST jak NT.
medieval_man napisał(a):
Sam tekst hebrajski nie mówi nic innego niż polskie tlumaczenie. Brzmi tak: Ishshah ra'ah `ets towb ma'akal huw' ta'avah `ayin `ets chamad sakal laqach pĕriy 'akal nathan gam'iysh 'akal w Rdz 3,6

Skoro już znalazłeś hebrajską wersję, to przyjrzyj jej się uważnie.
medieval_man napisał(a):
Co do Pawła. Nie wiem dlaczego sugerujesz, że chodzi o grzech związany z seksem.

Z seksem proszę medieval man?
Czy aby na pewno z seksem?
Otóż wiedz, że pojęcie nieczystości nie obejmuje seksu jako takiego.
Za wyjątkiem oczywiście relacji zakazanych.
Pojecie nieczystości jest o wiele szersze i nie sprowadza się do seksu.
medieval_man napisał(a):
Takie wyjaśnienie pojawiało się co prawda w historii teologii, ale nie zostało przyjęte.

Dlaczego kłamiesz?
Oczywiście że zostało przyjęte, co więcej, pokutowało aż do Tomasza z Akwinu. Ten wyjątkowo inteligentny człowiek, bez sięgania po tekst masorecki, potrafił dostrzec że traktowanie seksu małżeńskiego jako grzech i nieczystość jednocześnie, jest absurdem. Co oczywiście nawet w czasach Pawła było jak najbardziej jasne i czytelne.
Problem polega na tym, że Paweł, za esseńczykami, przyjął iż każdorazowe popadniecię w stan nieczystości jest równocześnie grzechem. I to utożsamienie, plus gnostycka bajka o upadku, stanowi fundament dla chrześcijańskiej doktryny o grzechu pierworodnym, o którym sam zresztą napiszesz, że nigdy go nie było.
W doktrynie chrześcijańskiej grzech pierworodny jest jednym z następstw złamania zakazu w Gan Eden i przenoszoną z pokolenia na pokolenie. Stąd tez wymóg chrztu. Tym czasem konsekwencją właściwą jest:
a) śmierć
b) nieczystość: ,, Z prochu powstałeś w proch sie obrócisz''
Nieczystość ma zawsze charakter czasowy a nie dożywotni, nie jest wyrokiem.
Nieczystość nie jest równocześnie kategorią moralną. To niejako dodatkowy wymóg, który musi być spełniony (trzeba być czystym) aby "stanąć przed sacrum". Ale bycie czystym, nie oznacza że jest się moralnym, czyli bezgrzesznym. Grzech to osobna kategoria.
medieval_man napisał(a):
Swiety Paweł tak naprawdę pisze nie o konkretnym grzechu, ale o grzechu jako cesze ludzkości czy człowieka.

Gdyby tak rzeczywiście było, to pozostałby na poziomie avery - czyli grzechu rozumianego jak najbardziej ogólnie. Tymczasem Paweł jako pierwszy, wygnanie z Gan Eden, czyli powrót '' w proch się obrócisz" nie dość że interpretuje w sposób jak najbardziej gnostycki - upadek na skalę kosmiczną- to na dodatek mówi coś, co jest ewidentnie sprzeczne np z Powtórzonego Prawa 30:10-14. Ale mimo wszystko, nawet taka interpretacja " prze jednego człowieka" nie jest to jeszcze żaden grzech pierworodny, tylko pokazuje po raz kolejny, jak Paweł wybiórczo traktuje Pismo.

medieval_man napisał(a):
Jak napisalem wyżej grzech pierworodny nie ma cechy historyczności lecz jest sposobem wyjasniania istniena zła w świecie. Jest przy tym realny

No i w elegancki sposób sam sobie przeczysz.
Idąc tym tropem, skoro grzech pierworodny, pomijając już wszystkie Twoje niefortunne próby pogodzenia ewolucjonizmu z Pismem itd, jest tylko wrodzoną cechą, skłonnością do zła - co po raz kolejny podkreśla gnostyckie korzenie takiego sposobu rozumowania - to nijak ma się to do stanowczego twierdzenia Pawła, że " przez jednego" itd; to na dodatek wychodzi na to, że każdy człowiek rodzi się obarczony tą wadą. Jest ona dominująca skoro potrzebuje specjalnego sakramentu. A to nie dość że implikuje paradoks o nie posiadaniu wolnej woli, to jeszcze sugeruje, że Stwórca coś spaprał. A to już kompletny absurd.
Podsumowując: człowiek rodzi sie bez grzechu pierworodnego, bo nie można grzeszyć skoro nie zaczęło sie działać, jak również nie można zapominać o tym, że w człowieku istnieje nie tylko skłonność do zła, ale do dobra również. I te dwie skłonności, a nie jedna, stanowią prawdziwy obraz człowieka, który rodzi się jako niezapisana tablica, bez żadnych obciążeń, i to od nas zależy, której to skłonności, damy posłuch. Którymi czynami zapiszemy naszą tablicę, i co będzie na niej przeważało.


Ostatnio edytowano So cze 04, 2011 18:04 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



So cze 04, 2011 18:00
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
apriori napisał(a):
Ale sam stwierdziłeś przecież ,że grzech pierworodny był grzechem realnym. Co rozumiesz pod tym pojęciem( realny), bo może tu tkwi problem, że się nie rozumiemy?


Tak samo bezgrzeszność Maryi, mimo, że nie wynika z porzadku chronologicznego jest realna.
Odnośnie do stanu nieprzyjaźni z Bogiem (grzech pierworodny) to jest on stanem realnym każdego człowieka (tak prehistorycznego jakiniowca jaki nie znał nawet mitu o Adamie, jak wszystkich, ktorzy urodzą się nawet za tysiąc lat) i wynika z faktu, że w porzadku ontycznym, ludzkość jako taka (symbolizowana w micie biblijnym przez Adama i Ewę) uległa namowom szatana i zerwała przez nieposłuszeństwo przyjaźń z Bogiem.
Jaka jest szczegółowa natura tego nieposłuszeństwa (w porzadku ontycznym - całej ludzkości) tego nie wiemy

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So cze 04, 2011 18:03
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
Fretensis napisał(a):
........

W zasadzie to chyba rozmawiamy o różnych sprawach. W dodatku nie chcesz udzielac precyzyjnych odpowiedzi tylko zachecasz: poszukaj, przyjrzyj sie, itd.
W ten sposób zajdziemy donikąd.
Po kolei:
- mamy różne pojęcie grzechu - dla mnie grzech jest stanem nieprzyjaźni z Bogiem, a dla Ciebie?
- rzeczywistość nieprzyjaźni z Bogiem, oddalenia (a więc grzechu) jest w spsoób oczywisty obecna w całej Biblii
- ja wiem, że nieczystość to nie tylko zakazane relacje seksualne. Napisałem tak, bo sadziłem, że Ty masz takie przekonanie. oto do czego doprowadza mówienie nie wprost.
- oczywistym jest, że wyjasnienie natury grzechu pierworodnego jakie pierwszej relacji seksualnej Adama i Ewy pojawiało sie w historii, ale nigdy nie było traktowane powaznie. Jak wyżej: sądziłem że jesteś obrońca takiej tezy. I nie ma to żadnego związku z teologią czystości małżeńskiej do Tomasza
- Mógłbys wyjasnic Twoja koncepcję konsekwencji zlamania zakazu w Edenie? A zwłaszcza przeciwstawienie grzechu i nieczystości?
- Fragment z Pwt 30, 10-14 mowi tylko o błogosłaiweństwu doczesnym a nie o zbawieniu
- rzeczywiście Paweł interpretuje jako upadek kosmiczny, ale nie wygnanie z Edenu (konskwencja nieposłuszeństwa) lecz utratę przyjaźni z Bogiem i Bożego dziecięctwa
- dlaczego twierdzić, że nie można mieć grzechu z chwila urodzenia skoro istnieja stosowne fragmenty ze ST, ktore o tym świadczą?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So cze 04, 2011 18:23
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19
Posty: 171
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
medieval_man napisał(a):
Zaden poważny historyk współczesny nie neguje już dzisiaj historyczności osoby Jezusa. Ani historyczności osób, które wystepowały jako świadkowie Jego śmierci i zmartwychwstania. Ale to chyba pytanie na inny wątek?

Może i był sobie człowiek imieniem Jezus, człowiek który czegos tam sobie nauczał i którego ukrzyżowano - zresztą wielu tak skończyło. Mi chodzi jednak o Chrystusa wiary, Chrystusa jako Syna Boga itd... Na te wszystkie Cuda wianki żadnych dowodów nie ma. Mozesz je tylko przyjąc na wiarę.

Dlaczego jest tak ze jedne fragmenty "Pisma Świetego" mamy czytać dosłownie, a inne juz tylko traktowac jako metafory.
Kto o tym decyduje, na jakiej podstawie?
Skoro fragment o Edenie jest metaforą, to moze i zmartwychwstania nie nalezy czytac dosłownie?


So cze 04, 2011 18:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
waldek napisał(a):

Dlaczego jest tak ze jedne fragmenty "Pisma Świetego" mamy czytać dosłownie, a inne juz tylko traktowac jako metafory.
Kto o tym decyduje, na jakiej podstawie?
Skoro fragment o Edenie jest metaforą, to moze i zmartwychwstania nie nalezy czytac dosłownie?

Mądre pytanie...
Ale odpowiedź na nie uzyskują już uczniowie w liceach - na te wszystkie może odpowiadają nauki biblijne, a między nimi teoria biblijnych rodzajow literackich. Po prostu analiza językowa i stylistyczna wskazuje wyraźnie do jakiego gatunku literackiego dana księga, czy jej fragment należy i tak jest ona/on intepretowany.
Jesli widzimy, że dana ksiega posługuje się stylistyką typową dla mitów, traktujemy jej opisy jako opisy mityczne, jesli widzimy, że dana ksiega posługuje się stylistyką typową dla tekstów prawniczych, jej stwierdzenia traktujemy jako zapis przepisów prawa, itd...
Polecam na początek ciekawy artykuł
http://biblia.wiara.pl/doc/422562.Bibli ... literackie

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So cze 04, 2011 19:31
Zobacz profil WWW
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
medieval_man napisał(a):
W zasadzie to chyba rozmawiamy o różnych sprawach. W dodatku nie chcesz udzielac precyzyjnych odpowiedzi tylko zachecasz: poszukaj, przyjrzyj sie, itd.
W ten sposób zajdziemy donikąd.

Postaram się być jeszcze bardziej precyzjny.
medieval_man napisał(a):
Po kolei:
- mamy różne pojęcie grzechu - dla mnie grzech jest stanem nieprzyjaźni z Bogiem, a dla Ciebie?

Grzech - tutaj w rozumieniu ogólnym bez podziału na kategorie, czyli hebr avera - jest wykroczeniem, przekroczeniem Prawa, wejściem na niewłaściwą drogę. Twierdzenie iż nie grzeszenie to jest rodzaj przyjaźni, jest nieuprawnione. To takie sztuczki semantyczne. Można się przecież przyjaźnić, pomimo "występowania" przeciwko sobie.
medieval_man napisał(a):
- rzeczywistość noieprzyjaźni z Bogiem, oddalenia (a więc grzechu) jest w spsoób oczywisty obecna w całej Biblii

I owszem, tak rozumiana rzeczywistość grzechu, rzeczywistość tych, którzy w kroczyli na złą drogę jest obecna w Piśmie, ale nie ma to nic wspólnego z obecnością jakiegoś grzechu pierworodnego, co do którego nieobecności miałeś okazję właśnie się przekonać.
Pamiętaj, że nasz spór dotyczy grzechu pierworodnego, a nie grzechu jako takiego, grzechu w ogóle. No chyba że szybko zmieniłeś nominację i jesteś już prawosławnym - przynajmniej na potrzeby tej dyskusji ;-)
medieval_man napisał(a):

- ja wiem, że nieczystość to nie tylko zakazane relacje seksualne. Napisałem tk, bo sadziłem, że Ty masz takie przekonanie. oto do czego doprowadza mówienie nie wprost.

Albo się interpretuje na wyrost, ale mniejsza z tym.
medieval_man napisał(a):
- oczywistym jest, że wyjasnienie natury grzechu pierworodnego jakie pierwszej relacji seksualnej Adama i Ewy pojawiało sie w historii, ale nigdy nie było traktowane powaznie. Jak wyżej: sądziłem że jesteś obrońca takiej tezy. I nie ma to żadnego związku z teologią czystości małżeńskiej do Tomasza

Widzę że uparcie trwasz przy swoim. Otóż było jak najbardziej traktowane poważnie i dopiero Tomasz to wyprostował. I jego ujęcie jest tym ujęciem "trafnym".
medieval_man napisał(a):
- Mógłbys wyjasnic Twoja koncepcję konsekwencji zlamania zakazu w Edenie? A zwłaszcza przeciwstawienie grzechu i nieczystości?

Nie wiem co tu wyjaśniać ponad to co napisałem, no ale dobrze.
Nie jest to moja koncepcja.
Jak wspomniałem konsekwencją złamania zakazu w Eden, jest śmierć i nieczystość.
Tylko śmierć nie oznacza tu całkowitej anihilacji.
Po drugie: w Gan Eden człowiek nie miał ''utrudnionego dostępu do sacrum". W Gan Eden, to co nieczyste, było niejako w zawieszeniu. A więc to z czego powstał człowiek; pył ; ( a przez to " cała konstrukcja człowieka") była pozbawiona tego wymiaru. Pył to pierwszy i najważniejszy agens nieczystości. Nieczystość to mówiąc obrazowo stan dysharmonii w człowieku. Człowiek nieczysty (w tym najbardziej ogólnym ujęciu) aby móc "wejść do sfery sacrum" a zwłaszcza do tych "super punktów sakralnych", jaką były najpierw Arka Przymierza, a potem Świątynia z uwzględnieniem Świętego Świętych, musiał pozostać czystym. Spełnienie wymogu rytualnej czystości jest wiec dodatkowym obciążeniem przy kontakcie z sacrum. Ale nie oznacza to, ze osoba nieczysta jest potępiona, czy przez sam fakt bycia w stanie nieczystości rytualnej grzeszy -w tym sensie o jakim pisze np Paweł. Najcieższe uchybienia mają "wartość" grzechu nieintencjonalnego. Nie ma tez większego sensu doszukiwać się, dlaczego taki a nie inny rodzaj np pożywienia jest nieczysty, tego po prostu nie da się zracjonalizować. Poza tym, reguły: "czyste i nieczyste" dotyczą w głównej mierze Żydów a nie Noachidów.
medieval_man napisał(a):
- Fragment z Pwt 30, 10-14 mowi tylko o błogosłaiweństwu doczesnym a nie o zbawieniu

W Tysiąclatce to pewnie tak jest.
Zmień przekład, np na Poznaniankę; dodaj sobie jeszcze trzy wersy 15-17 i przekonaj się samemu że nawet w polskim przekładzie jednak mówi.
medieval_man napisał(a):
- rzeczywiście Paweł interpretuje jako upadek kosmiczny, ale nie wygnanie z Edenu (konskwencja nieposłuszeństwa) lecz utratę przyjkaźni z Bogiem i Bożego dziecięctwa

A co to jest ta przyjaźń z B-em i kiedy nastąpiła jej rzekoma utrata, co?
Spójrz raz jeszcze na P. Prawa, rozdział 30 tym razem w "całości" od 10 do 17.
Nadal twierdzisz iż owa przyjaźń (tj rozumiana tutaj jako podążanie drogą wyznaczoną przez Jego przykazania, cały Zakon, Torę) została utracona?
medieval_man napisał(a):
- dlaczego twierdzić, że nie można mieć grzechu z chwila urodzenia skoro istnieja stosowne fragmenty ze ST, ktore o tym świadczą?

Czyli konkretnie jakie i w jakim przekładzie?
Pamiętaj również o tym, że grzechy całego Izraela, czyli całego narodu, nie są prostą sumą wszystkich jednostek, że mimo wszystko jednostka ma "prym" nad społecznością, i ta perspektywa osobnicza jest ważniejsza od wspólnotowej - patrząc z perspektywy odpowiedzialności przed B-em. (np Rodz. 1:27)


So cze 04, 2011 20:17
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
Cytuj:
Polecam na początek ciekawy artykuł

Przeczytalem. Zastanawia mnie pewien fakt. Wiemy, ze od niepamietnych czasow historie biblijne, nawet jeszcze nie pisane, byly slowo w slowo przekazywane z pokolenia na pokolenie. I trzeba dopiero wieku XIX aby wyjatkowo bystry Lagrange doszedl do wniosku, ze mamy rozne rodzaje przekazan (najprosciej; prawda-lipa). Kosciol ma, mial i bedzia mial tzw. badaczy Biblii. Co ci ludzie robili przez 19 wiekow? Czemu nie zauwazyli roznic miedzy ksiegami? I najwazniejsze dla wiary. Czy aby na pewno komisja orzekajaca ktore opowiesci umiescic w Biblii wiedziala co robi?
Wynika jedno, Autorom piszacym Pismo specjalnie nie zalezalo na podkresleniu prawdy, czy wydzieleniu lania wody. O pogodzie, o grzechu, przepis kulinarny, jak leci, byle duzo.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


So cze 04, 2011 20:28
Zobacz profil
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
Dural napisał(a):

Wynika jedno, Autorom piszacym Pismo specjalnie nie zalezalo na podkresleniu prawdy, czy wydzieleniu lania wody. O pogodzie, o grzechu, przepis kulinarny, jak leci, byle duzo.


Od kiedy to prawda, ma być synonimem dla dosłowności. :?
Wynikałoby by z tego ze poezja Tuwima nie moze być prawdziwa w żadnym sensie, bo nie jest dosłowna... :?
Nie mówiąc już o tym, że spory i debaty o to, który fragment jak interpretować, a więc spór o ''ogólną metodologię" i takaż metodologia jest o wiele starsza od samego chrześcijaństwa.


So cze 04, 2011 20:46
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
medieval_man Czy dowiem się co rozumiesz pod pojęciem " realny"?


So cze 04, 2011 20:52
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
apriori napisał(a):
medieval_man Czy dowiem się co rozumiesz pod pojęciem " realny"?

rzeczywisty, a nie bajkowy, ani symboliczny. Grzech jest faktem, a nie tylko konstrukcją myślową

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So cze 04, 2011 21:24
Zobacz profil WWW
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
No własnie, ja to słowo też tak rozumiem, Ale wobec faktu mitologiczności ludzi ,którzy popełnili ten grzech, kompletnie nie pojmuję jak bajkowe postaci , mogły popełnić grzech w rzeczywistości? To tak jakby przyszedł tu Gargamel i porwał ludzi( jako "smerfy") do swojego świata..., albo wilk z "czerwonego kapturka" zjadł mnie, a potem uciekł do " swojego lasu".


N cze 05, 2011 8:57
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
Cytuj:
Od kiedy to prawda, ma być synonimem dla dosłowności. :?

Chyba z rospedu zamiast musi, napisales ma byc? Opieram sie na powszechnie przyjetej zasadzie.
Poezja Tuwima moze byc jaka chce, tutaj mowimy raczej o wyroku Sadu Najwyzszego, a ten NIE POWINIEN zawierac ani grama poezji.
I nie chodzi o debatowanie, chodzi o nieudolnosc. Jesli ktos 5-letniemu dziecku chce wytlumaczyc z czego robimy zupe pomidorowa i zamiast - z pomidorow, zaczyna od okrytonasiennych, przez Kolumba, do kodu heksadecymalnego czerwieni, znaczy jest nieudolny. Autorzy Biblii napisali ja nieudolnie. :)

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


N cze 05, 2011 10:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 05, 2011 18:22
Posty: 109
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
http://www.kerygma.pl/main.php?op=6&go=31&to=23

http://www.teologia.pl/m_k/00-r.htm hasło-raj


N cze 05, 2011 18:42
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Skąd wziął się Szatan w raju?
Dural napisał(a):
Cytuj:
Polecam na początek ciekawy artykuł

Przeczytalem. Zastanawia mnie pewien fakt. Wiemy, ze od niepamietnych czasow historie biblijne, nawet jeszcze nie pisane, byly slowo w slowo przekazywane z pokolenia na pokolenie. I trzeba dopiero wieku XIX aby wyjatkowo bystry Lagrange doszedl do wniosku, ze mamy rozne rodzaje przekazan (najprosciej; prawda-lipa). Kosciol ma, mial i bedzia mial tzw. badaczy Biblii. Co ci ludzie robili przez 19 wiekow? Czemu nie zauwazyli roznic miedzy ksiegami? I najwazniejsze dla wiary. Czy aby na pewno komisja orzekajaca ktore opowiesci umiescic w Biblii wiedziala co robi?
Wynika jedno, Autorom piszacym Pismo specjalnie nie zalezalo na podkresleniu prawdy, czy wydzieleniu lania wody. O pogodzie, o grzechu, przepis kulinarny, jak leci, byle duzo.


Wiesz co? ja tez mam żal do Leonardo da Vinci, że nie wynalazl komórek, a do rzemieslników bizantyńskich, że nie zbudowali w X wieku pierwszego komputera. Jak bardzo świat byłby dzisiaj do przodu! Co ci wszyscy ludzie przez XIX wieków?
Co do tego na czym zależało autorom biblijnym, pozostane przy swoim zdaniu, ze zależało im na mowieniu o Bogu (na różne sposoby)

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn cze 06, 2011 16:57
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL