Z Bogiem, to jest podobnie jak z aurą człowieka.
Wypatrujesz jej, wytrzeszczasz oczy, bo inni ludzie mówią, że przecież widać, opowiadają o niej. I niczego nie widzisz. A gdy jesteś już zmęczony wypatrywaniem, opadasz z sił i masz już wszystkiego dość, nagle pojawia się ona przed Twoimi oczyma.

To, co niewidzialne, nie stanie się widzialne, bo ty tak chcesz.
W widzeniu niewidzialnego potrzebna jest pokora.
Błogosławieni, którzy uwierzyli, chociaż nie widzieli....

Niespecjalnie chyba posunęliśmy się do przodu - ot, jeden zmysł (wzrok) zamieniamy na inny (słuch). I mamy:
Co trzeba zrobić, żeby dostrzec Boga? Uwierzyć w niego. A co trzeba, żeby uwierzyć w Boga? Usłyszeć Boga. A żeby usłyszeć? Pewno poczuć zapach...


Pewno to samo mówił Marcin Plichta na temat zabezpieczeń Amber Gold...

Zobaczycie,że to wszystko się skończy podobnie jak z Henrykiem Walezym, tylko w atmosferze znacznie większego skandalu i z większym nieszczęściem.
Pewnego dnia obudzimy się w Państwie bez Premiera i jego rodziny, bez pieniędzy, za to z rekordowymi długami, powszechnymi zamieszkami społecznymi, biedą i bezrobociem i brakiem perspektyw rozwoju na najbliższe kilka pokoleń.

Ja jednak nie spłycam.

Aby uwierzyć w Boga, trzeba się wsłuchać w słowo Boże. Studiować je i poznawać coraz głębiej, z otwartym sercem, z otwartym umysłem i bez uprzedzeń. Wtedy oczami wiary człowiek zacznie dostrzegać Boga. W taki dostrzeganiu Boga - dostrzeganiu oczami wiary - zmysł wzroku nie ma większego znaczenia

Szukałem tego cytatu i w końcu znalazłem:

"Ktoś powiedział, że Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności"*.

O co chodzi z tym ciałem i krwią? To brzmi co najmniej niesmacznie...

viewtopic.php?f=27&t=30529&hilit=cia%C5%82o+i+krew
temat: Jedzcie i pijcie, oto Ciało i Krew Moja

I Ty "wsłuchałeś się" i "studiowałeś" słowo Boże 10 tysięcy dotychczas naliczonych systemów wierzeń? Jakoś niespecjalnie w to wierzę - no ale ja niewierzący jestem.

...

cóż...

Nie moze się pokazać bo Bóg to iluzja, którą stworzyli naiwni ludzie

_________________
catering Poznań

Jacy znów naiwni?

Oczywiście że mógłby. Zapytaj więc siebie i zastanów się dlaczego tego nie robi. Blaise Pascal powiedział, że Bóg czyni tak dlatego bo chce nakłonić wolę człowieka. Chce aby człowiek go szukał, po tym pozna kto jest mu naprawdę miły. Gdyby wszystkich zmusił do przyjęcia jego istnienia, jakaż w tym byłaby zasługa wierzącego? Przecież istnienie Boga byłoby oczywiste. Nie mielibyśmy więc jak pisać św. Paweł z wiary usprawiedliwienia. "Bóg Chrześcijan jest Bogiem ukrytym".

Przepychanki i nadal nie wiadomo, czemu trzeba zjadać ciało i krew

Przepychanki, bo do tego sprowadza się próba rozmowy z antyteistami
na tematy teologiczne; rzadko który ma jakie takie pojęcie
o prawdach wiary katolickiej, za to mniemanie o tym swoim pojęciu
mają wielkie (co ciekawsze, im większy abderyta tym wyższa jego samoocena
w kwestii wiedzy na tematy religijne).
Dodatkowo żywią niczym nieuzasadnione przekonanie, że absolutnie wszyscy
wierzący czują potrzebę wykłócania się o sens prawd, w które wierzą.

Mhm, to wszystko jest poniekąd oczywiste. Starczy spojrzeć w topik.

Tymczasem pytanie wisi w powietrzu. Dlaczego ważne jest zjadanie Pana Jezusa?