Nie był zajadle tępiony. Prześladowania zdarzały się okazjonalnie, w drodze wyjątku od reguły, za pewnych szczególnych cezarów i wkrótce ustawały.

Nie opowiadaj, Alus, bajek.

I nie opowiadaj ich, żeby argumentować na zasadzie: nas tępiono, to my sobie mogliśmy potępić, a co! Jest to moralnie bardzo niskie, rzekłbym wręcz, że odziera chrześcijaństwo z całej jego szaty moralnej wyższości nad innymi kultami. Choć z drugiej strony to dobrze; widać przynajmniej, że król jest nagi.

W porównaniu z tym, co na przestrzeni historii robiliście sobie nawzajem to względnie mało. Faktem jest, że najdłużej i najokrutniej przyśladowali się wzajemnie chrześcijanie różnych denominacji, zgodzisz się?

Pooza tym religie pogańskie były z reguły prześladowane tak długo, aż zanikły, podczas gdy chrześcijanom, dzięki zdobyciu przychylności władzy odpuszczono... i od razu role się odwróciły.

No tak strawa dla lwów na arenach to tylko taka bajeczka Sienkiewicza.


Zdecydowanie nie - np. wojna trzydziestoletnia wedle szacunków kosztowała ok 8 milionów istnień ludzkich, a system ateistyczny komunistyczny to ok. 100 milionów.



Prześladowania chrześcijan w sumie stanowią znacznie dłuższy okres czasu niż prześladowania pogan, a chrześcijaństwo nie tylko nie zanika, ale stale notuje wzrost wyznawców.

Karmą dla lwów byli przede wszystkim poganie, to nie była kara zarezerwowana wyłącznie dla chrześcijan. Coś Cię ten Sienkiewicz rzeczywiście mocno zauroczył...

Zdecydowanie nie - np. wojna trzydziestoletnia wedle szacunków kosztowała ok 8 milionów istnień ludzkich, a system ateistyczny komunistyczny to ok. 100 milionów.
[/quote]

No i? System komunistyczny został zorganizowany w celu prześladowania chrześcijan, czy jak?




Nie dziwota, skoro chrześcijan najczęściej prześladowali chrześcijanie.

Maksyma komunizmu głosiła iż religia to opium dla ludu, więc gorliwi komuniści usiłowali wszelkimi metodami wyrugować ów "opium".
A jak to w praktyce wyglądało opisał S. Kurdakow w książce "Przebacz mi Nataszo.
System nie darował mu ucieczki z "raju" sowieckiego, ujawnienia jej poczynań wobec wierzących i dopadło go KBG w Kandzie, oczywiście zabijając.



A prześladowania nie zmniejszyły liczby wierzących

Taaa...nawet nabrał komisję Noblowską.

A cóż to ma do rzeczy? Nobla dali nawet za badania nad leczniczymi skutkami lobotomii...

Podaj mi jeden cytat z "Quo Vadis", w którym jest powiedziane, że Neron rzucając chrześcijan na żer dzikim zwierzętom nie postepował według rzymskiego zwyczaju, ale że tę kaźń obmyślił specjalnie dla chrześcijan.

Ba, wykaż mi na tej podstawie, że "pochodnie Nerona" były jego autorskim wynalazkiem. : PPP

Skoro warunkiem uniknięcia prześladowania było zadeklarowanie się jako chrześcijanin (danej denominacji)... to chyba zatem logiczne, że ludzie ratowali życie i chrześcijan było coraz więcej, analogicznie jak w czasach komunistycznego terroru mnożyli się komuniści.



Owszem, niemniej główną ofiarą zbiorową był tzw. "wróg klasowy" i "kontrrewolucja" niezależnie od wyznania. Oni mordowali ludzi patrząc na ręce, wnikanie w wyznanie było sprawą trzeciorzędną.

Może i było, ale aktualnie codziennie na świecie codziennie przybywa +- 100 tysięcy chrześcijan, m.in. w krajach gdzie wyznawcy Chrystusa są prześladowani.


A głównym wrogiem klasowym komunistów był Kościół Chrześcijański, stąd największy nacisk na jego unicestwienie.

Przybywa nie tylko katolikow, ateistow/muzulmanow/buddystow tez. Ludzi (za szybko) przybywa.

Przybywa, ubywa. Co to ma do rzeczy? W ilu państwach Europy w historii chrześcijaństwo zdominowało z 90 procent niechrześcijańskiego dotąd kraju? Jak już zwróciłem uwagę w tym wątku taki poziom w większości posiadają państwa gdzie w przeszłości wprowadzano je siłą.

Zanik jawnego kultu pogańskiego to głównie efekt niszczenia go z urzędu, siłowo, niż efekt odrzucenia go przez ludzi, dobrowolnie, pod wpływem dobrowolnego przyjęcia nauk Chrystusa.

Jak zaś Słowianie na nauki Kościoła reagowali możesz poczytać pod tym linkiem:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4916

A wiesz może, gdzie jest opisane, co złego robili Słowianie? Bo samych dobrych ludzi to nigdzie i nigdy nie było.

Wiem co złego robili. Natomiast tu rozmawiamy o tym, że "Chrystus zwyciężył" dzięki sile fizycznej i przemocy armii władców przyjmujących chrześcijaństwo, a nie sile swych nauk.