Psychologiczne źródła ateizmu?
| Autor |
Wiadomość |
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2877
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
DrRichter napisał(a): Ateizm kieruje się logiką, dąży do prawdy, ma lepszy pogląd na rzeczywistość Od razu sie weselej zrobilo. Znasz jeszcze jakies dowcipy?
|
| Pt sty 31, 2014 1:06 |
|
|
|
 |
|
DrRichter
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 14:46 Posty: 42
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Jeżeli taki ateista, który żeby sobie coś uświadomić musi zobaczyć i dotknąć raczej jest bliższy prawdy i faktom rzeczywistym to chyba ma większe pojęcie o rzeczywistości wokół i jest logiczne wg mnie. Katolik przyjmujący na wiarę (co daje 50% szans oparcia w fakcie) w tym momencie ustępuje ateiście jeżeli chodzi o zrozumienie mechanizmów i praw rządzących naturą czy światem itd. , bo np wiara czy Biblia nie zawiera treści mogącej zauważyć mechanizmów rozwoju cywilizacji, nie daje odpowiedzi np czemu nie które cywilizacje rozwijały się szybciej, a inne wolniej, w ogóle nie daje odpowiedzi czym jest rozwój i co go generuje, a co hamuje. I tu właśnie wkracza do akcji ateizm, który uzupełnia to wszystko czego nie obejmuje się wiarą, dlatego będę bronił mojego zdania, że dwie cechy są nie rozłączne.
|
| Pt sty 31, 2014 7:24 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Jajko napisał(a): Ale wtopa. Zakręciłem się. Krótko i ostatecznie: [size=200]Ateizm – w najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie boga, bóstw i sił nadprzyrodzonych. Jak w takim razie nazywa się pogląd, że Boga nie ma? Jak nazywa się człowiek wyznający taki pogląd?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Pt sty 31, 2014 7:24 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
DrRichter napisał(a): Jeżeli taki ateista, który żeby sobie coś uświadomić musi zobaczyć i dotknąć raczej jest bliższy prawdy i faktom rzeczywistym to chyba ma większe pojęcie o rzeczywistości wokół i jest logiczne wg mnie. Katolik przyjmujący na wiarę (co daje 50% szans oparcia w fakcie) w tym momencie ustępuje ateiście jeżeli chodzi o zrozumienie mechanizmów i praw rządzących naturą czy światem itd. , bo np wiara czy Biblia nie zawiera treści mogącej zauważyć mechanizmów rozwoju cywilizacji, nie daje odpowiedzi np czemu nie które cywilizacje rozwijały się szybciej, a inne wolniej, w ogóle nie daje odpowiedzi czym jest rozwój i co go generuje, a co hamuje. I tu właśnie wkracza do akcji ateizm, który uzupełnia to wszystko czego nie obejmuje się wiarą, dlatego będę bronił mojego zdania, że dwie cechy są nie rozłączne. Czy myślisz że wiesz wszystko o otaczającej nas rzeczywistości? A może rzeczywistość Boga jest prawdą i co wtedy? Czy jest mniej rzeczywista? Jeśli Bóg jest stwórcą tego wszystkiego, to człowiek jest tylko odkrywcą tego stworzenia i sam jest stworzeniem. Czy wierzący ma tylko klapki na oczach i nie jest ciekawy świata i tego co go otacza? Nie, ale przyjmuje istnienie innej rzeczywistości poza tym co widzialne dla jego zmysłów. Co da mi wiedza dlaczego jedne cywilizacje rozwijały się szybciej a inne wolniej? Czy to jest tak istotne? Ateizm niczego nie uzupełnia ponieważ można być odkrywcą i naukowcem a zarazem wierzącym.
|
| Pt sty 31, 2014 7:52 |
|
 |
|
DrRichter
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 14:46 Posty: 42
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
equuleuss napisał(a): DrRichter napisał(a): Jeżeli taki ateista, który żeby sobie coś uświadomić musi zobaczyć i dotknąć raczej jest bliższy prawdy i faktom rzeczywistym to chyba ma większe pojęcie o rzeczywistości wokół i jest logiczne wg mnie. Katolik przyjmujący na wiarę (co daje 50% szans oparcia w fakcie) w tym momencie ustępuje ateiście jeżeli chodzi o zrozumienie mechanizmów i praw rządzących naturą czy światem itd. , bo np wiara czy Biblia nie zawiera treści mogącej zauważyć mechanizmów rozwoju cywilizacji, nie daje odpowiedzi np czemu nie które cywilizacje rozwijały się szybciej, a inne wolniej, w ogóle nie daje odpowiedzi czym jest rozwój i co go generuje, a co hamuje. I tu właśnie wkracza do akcji ateizm, który uzupełnia to wszystko czego nie obejmuje się wiarą, dlatego będę bronił mojego zdania, że dwie cechy są nie rozłączne. Czy myślisz że wiesz wszystko o otaczającej nas rzeczywistości? A może rzeczywistość Boga jest prawdą i co wtedy? Czy jest mniej rzeczywista? Jeśli Bóg jest stwórcą tego wszystkiego, to człowiek jest tylko odkrywcą tego stworzenia i sam jest stworzeniem. Czy wierzący ma tylko klapki na oczach i nie jest ciekawy świata i tego co go otacza? Nie, ale przyjmuje istnienie innej rzeczywistości poza tym co widzialne dla jego zmysłów. Co da mi wiedza dlaczego jedne cywilizacje rozwijały się szybciej a inne wolniej? Czy to jest tak istotne? Ateizm niczego nie uzupełnia ponieważ można być odkrywcą i naukowcem a zarazem wierzącym.[/quote Co do trzeciej części pytań to raczej powinno być oczywiste, że historia cywilizacji jest bardzo przydatna, bo teraz uczymy się na błędach, a powinniśmy nie doprowadzać do błędów tylko uczyć się PLANUJĄC, a to możliwe jest właściwie tylko przez wyciąganie wniosków z historii naszej cywilizacji i przewidując pewne analogie. Np gdy spojrzymy co zniszczyło cywilizacje na wyspie wielkanocnej, gdy ją odkryto -zastano jej szczątki - tzw pojemność środowiska to liczba organizmów, które dane terytorium może długoterminowo wyżywić bez degradacji zasobów naturalnych. Ludzie tej wyspy rozmnożyli się do liczby, która doprowadziła do szybszego zużycia zasobów niż mogły się one odnawiać (polowania, zużycie drewna itp) Dziś nie zauważamy tego, że właściwie cały świat napędzany jest ropą, paliwami kopalnymi i mam przed sobą raporty EIA(Energy Information Administration) oraz USGS (United States Geological Survey), które pokazują, że przy corocznym wzroście zużycia ropy wystarczy nam do roku około 2025 (wtedy będzie nas około 9,2 miliarda) przy czym nie będzie to całkowite jej wyczerpanie tylko po prostu jej wydobycie przestanie być opłacalne już teraz sytuacja jest na tyle zła, że aby wydobyć jedną baryłkę zwyzywamy ich aż trzy!!! (sto lat temu inwestując jedną baryłkę otrzymywano sto) Jeżeli rosnący popyt na ropę nie będzie regularnie zaspokajany, to grozi nam załamanie gospodarki jakiej nigdy nie było i dlatego potrzebna jest wiedza o rozwoju cywilizacji aby takim sytuacjom zapobiegać.(czyli krótko mówiąc pojemność środowiska zostanie przekroczona) Nikt nawet sobie nie wyobraża skali zagrożenia wynikającego z uzależnienia naszego życia od dostaw ropy, dlatego tak się produkuje aby uświadomić wam jak ważne jest poznanie mechanizmów rządzących cywilizacjami po to aby planować bezpieczną przyszłość. Najgorsze jest, to że rządy nie widzą lub nie chcą widzieć problemu nie wprowadzając masowo alternatywnych źródeł energii, a ich jest na pęczki. Najbardziej obiecujące i właściwie jedyne źródło energii, które raz na zawsze rozwiąże problemy energetyczne współczesnego świata jest tzw energia próżni, którą badano już dosyć dawno np brytyjskie służby badały urządzenia zbudowane jeszcze przed II wojną światową przez Niemca Hansa Colera(Kohlera). Magnetstromapparat lub stromzeuger to jedne z pierwszych jego urządzeń, zacytuje wypowiedź niemieckich profesorów dokonujących oględzin tych urządzeń : Oto wypowiedź Profesora Klossa Z Berlina, który sporządził raport z oględzin Stromzeugera, który zresztą został załączony do raportu służb brytyjskich z datą 4 marzec 1926 r. "Rezultaty badań wykazują zdumiewające działanie aparatu które bez żadnych prac nie może zostać wyjaśnione ani porównane z jakimikolwiek charakterystykami dotychczas. W odniesieniu do przyczyny obserwowanych charakterystyk, szczególnie kwestii pochodzenia energii, nie można przedstawić żądnego wyjaśnienia po dotychczasowych, krótkich testach. Można jedynie wyrazić domysł, że źródłem energii jest system magnesów. Wydaje się więc pożądane wyjaśnienie tej kwestii w drodze dalszych, dogłębnych i systematycznych badań w związku z tym propozycja Colera (Kohlera), aby zbudować znacznie większy aparat wydaje się być bardzo sensowna, aparat, w którym odrazu umieszczone (wbudowane) byłyby instrumenty pomiarowe - w odpowiednich częściach poszczególnych obwodów w celu jego dostrajania. Po tych krótkich testach nie jestem oczywiście w stanie wydać sądu co do możliwości wykorzystania zjawiska z ekonomicznego punktu widzenia (!) Tę kwestię można by rozstrzygnąć jedynie po długich i nie przerwanych badaniach, które określiłyby produktywność źródła energii obecnego w aparacie, a w szczególności pozwoliłyby stwierdzić czy magnesy zużywają się po pewnym czasie i jaki byłby koszt ewentualnego zastępowania." Niedługi czas po tym podobnych badań dokonał profesor Dr. inż W.O Schuman z Politechniki w Monachium od 19 do 29 marca 1926 r. Jego raport nosi datę 3 kwietnia 1926 r : " Po obecnym badaniu , przeprowadzonym na tyle starannie na ile pozwalały ograniczone możliwości [aparatu] jestem zmuszony uznać, że mamy do czynienia z wykorzystaniem nieznanego źródła energii (!) , którego dalszy rozwój może mieć niesłychane znaczenie." Magnetstromapparat jest także jednym z takich urządzeń, zbudowane z sześciu magnesów i uzwojenia oraz cewek. Urządzenie zostało skonstruowane przez Kohlera i Von Unruha już w 1933 r, później do prac dołączył Franz Haid z firmy Siemens-Schukert, który sam zbudował działający model w grudniu 1933 r. Dr. Kurt Mie z Technische Hohschule w Berlinie oglądając maszynę, uznał, że działa i nie był w stanie wykryć dodatkowych źródeł energii napędzających urządzenie. Największe napięcie jakie uzyskano, to według oświadczenia to 12 voltów przy czym trzeba zauważyć, że było to tylko małe eksperymentalne urządzenie mające tylko potwierdzić prawdziwość koncepcji "perpetuum mobile" Zamknięte w pomieszczeniu działało przez trzy miesiące, później nie wracano do tej koncepcji. (Być może w tajemnicy rozwijano ten pomysł lecz nie ma żadnych źródeł informacji na ten temat) Mógłbym wypisać znacznie więcej przykładów równie ciekawych, ale to chyba wystarczy narazie. Jeżeli ktoś uwarzą, że nauka o rozwoju cywilizacji jest nam nie potrzebna to jak sami widzicie powinien się dwa razy zastanowić czy ma rację.
|
| Pt sty 31, 2014 9:08 |
|
|
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Jajko napisał(a): Ale wtopa. Zakręciłem się. Krótko i ostatecznie: Ateizm – w najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie boga, bóstw i sił nadprzyrodzonych. http://pl.wikipedia.org/wiki/AteizmInaczej mówiąc, jest to wiara w to, że bóg, bóstwa i siły nadprzyrodzone nie istnieją, czyli istnieje tylko cała reszta.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pt sty 31, 2014 18:24 |
|
 |
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Johnny99 napisał(a): Inaczej mówiąc, jest to wiara w to, że bóg, bóstwa i siły nadprzyrodzone nie istnieją, czyli istnieje tylko cała reszta. Osoba, która nie wierzy, że istnieje tylko cała reszta, także jest ateistą, jeśli nie wierzy w żadne bóstwo (w jakieś nieboskie siły nadprzyrodzone może). DrRichter napisał(a): Ateizm kieruje się logiką, Chyba że się nie kieruje, wtedy się nie kieruje, bo może się nie kierować. Zresztą właściwie nie może się kierować - logiką może kierować się co najwyżej ateista. DrRichter napisał(a): dąży do prawdy, Nie musi, może do kłamstwa albo prawda i kłamstwo mogą być czymś obojętnym. DrRichter napisał(a): ma lepszy pogląd na rzeczywistość, Jeśli żadnych bóstw nie ma, to w tym aspekcie ma lepszy pogląd na rzeczywistość o tyle, o ile zgodność z nią uznaje się za lepszą. W innych aspektach nie musi (chyba że znowu dotyczyłby to zagadnień, które powiązane byłyby z bóstwem, które by nie istniało). DrRichter napisał(a): a znowuż wiara kieruję się nadzieją, nie poddaję się w sytuacjach gdy logika zawodzi, działa irracjonalnie co w wielu przypadkach okazuje się dobrym symptomem. Nadzieja i logika nie muszą być sprzeczne (w niektórych sytuacjach brak nadziei jest właśnie irracjonalny). A to, że działania irracjonalne okazują się dobre w wielu przypadkach jest niewystarczające, jeśli te przypadki byłyby w znacznej mniejszości (proporcjonalnie znaczna mniejszość może być widziana przez niektórych jedynie w wartościach liczbowych, które subiektywnie wydają się duże). DrRichter napisał(a): Jeżeli taki ateista, który żeby sobie coś uświadomić musi zobaczyć i dotknąć raczej jest bliższy prawdy i faktom rzeczywistym to chyba ma większe pojęcie o rzeczywistości wokół i jest logiczne wg mnie. Jeśli przez zobaczyć i dotknąć rozumiesz poznać, to właściwie tak, ale jeśli rozumiesz to dosłownie, to w wielu, jeśli nie w większości, przypadkach tak nie jest. A z pewnością nie jest prawdą (nawet jeśli rozumiałoby się to niedosłownie), że każdy ateista jest człowiekiem, który żeby sobie coś uświadomić musi zobaczyć i dotknąć. DrRichter napisał(a): Katolik przyjmujący na wiarę (co daje 50% szans oparcia w fakcie) Jeśli uwzględni się inne wierzenia, to szans oparcia w fakcie może być znacznie mniej niż 50%. DrRichter napisał(a): w tym momencie ustępuje ateiście jeżeli chodzi o zrozumienie mechanizmów i praw rządzących naturą czy światem itd. , bo np wiara czy Biblia nie zawiera treści mogącej zauważyć mechanizmów rozwoju cywilizacji, nie daje odpowiedzi np czemu nie które cywilizacje rozwijały się szybciej, a inne wolniej, w ogóle nie daje odpowiedzi czym jest rozwój i co go generuje, a co hamuje. Byłoby to racją wówczas, gdyby było tak, że dana wiara nauczałaby w taki sposób, że zniechęcałaby lub zabraniała poznawania świata, jeżeli chodzi o zrozumienie mechanizmów i praw rządzących naturą czy światem. DrRichter napisał(a): I tu właśnie wkracza do akcji ateizm, który uzupełnia to wszystko czego nie obejmuje się wiarą, Ateizm odnosi się jedynie do kwestii istnienia bóstw - niczego poza tym, dlatego nie może niczego uzupełniać. DrRichter napisał(a): Co do trzeciej części pytań to raczej powinno być oczywiste, że historia cywilizacji jest bardzo przydatna, bo teraz uczymy się na błędach, a powinniśmy nie doprowadzać do błędów tylko uczyć się PLANUJĄC, a to możliwe jest właściwie tylko przez wyciąganie wniosków z historii naszej cywilizacji i przewidując pewne analogie. Czy ludzie wierzący nie mogą tego robić? Nie, czy jacyś tego nie robią tego, bo tak interpretują świat, nawet poprzez interpretację i przeżywanie swojej wiary, ale czy nie mogą, bo wiara im zabrania, a jeśli tak, to która dokładnie prawda jakiej wiary? DrRichter napisał(a): Najbardziej obiecujące i właściwie jedyne źródło energii, które raz na zawsze rozwiąże problemy energetyczne współczesnego świata jest tzw energia próżni, Możesz w to wierzyć. DrRichter napisał(a): którą badano już dosyć dawno np brytyjskie służby badały urządzenia zbudowane jeszcze przed II wojną światową przez Niemca Hansa Colera(Kohlera). Magnetstromapparat lub stromzeuger to jedne z pierwszych jego urządzeń, zacytuje wypowiedź niemieckich profesorów dokonujących oględzin tych urządzeń : Oto wypowiedź Profesora Klossa Z Berlina, który sporządził raport z oględzin Stromzeugera, który zresztą został załączony do raportu służb brytyjskich z datą 4 marzec 1926 r. DrRichter napisał(a): Niedługi czas po tym podobnych badań dokonał profesor Dr. inż W.O Schuman z Politechniki w Monachium od 19 do 29 marca 1926 r. Jego raport nosi datę 3 kwietnia 1926 r :
" Po obecnym badaniu , przeprowadzonym na tyle starannie na ile pozwalały ograniczone możliwości [aparatu] jestem zmuszony uznać, że mamy do czynienia z wykorzystaniem nieznanego źródła energii (!) , którego dalszy rozwój może mieć niesłychane znaczenie." Magnetstromapparat jest także jednym z takich urządzeń, zbudowane z sześciu magnesów i uzwojenia oraz cewek. Urządzenie zostało skonstruowane przez Kohlera i Von Unruha już w 1933 r, później do prac dołączył Franz Haid z firmy Siemens-Schukert, który sam zbudował działający model w grudniu 1933 r. Dr. Kurt Mie z Technische Hohschule w Berlinie oglądając maszynę, uznał, że działa i nie był w stanie wykryć dodatkowych źródeł energii napędzających urządzenie. Czy wszyscy ci ludzie byli ateistami, a jeśli tak, to co zrobili, czego nie mogliby zrobić ludzie wierzący, bo zabraniałaby im tego ich wiara? DrRichter napisał(a): Największe napięcie jakie uzyskano, to według oświadczenia to 12 voltów przy czym trzeba zauważyć, że było to tylko małe eksperymentalne urządzenie mające tylko potwierdzić prawdziwość koncepcji "perpetuum mobile" Zamknięte w pomieszczeniu działało przez trzy miesiące, później nie wracano do tej koncepcji. (Być może w tajemnicy rozwijano ten pomysł lecz nie ma żadnych źródeł informacji na ten temat) A jakie są konkretne obliczenia i analizy, które mówią o tym, że to urządzenie było potwierdzeniem koncepcji "perpetuum mobile"? Bo pojawiają się słowa takie jak na tyle starannie na ile pozwalały ograniczone możliwości, nie był w stanie wykryć itp. DrRichter napisał(a): Jeżeli ktoś uwarzą, że nauka o rozwoju cywilizacji jest nam nie potrzebna to jak sami widzicie powinien się dwa razy zastanowić czy ma rację. A ile razy zastanawiałeś się nad tym, czy na pewno nie ma osób wierzących, których polem działania jest nauka o rozwoju cywilizacji, a jeśli mogą istnieć takie osoby, to dlaczego, skoro z twojego założenia zdawałoby się wynikać, że nie mogą?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
| Pt sty 31, 2014 19:22 |
|
 |
|
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Cytuj: Inaczej mówiąc, jest to wiara w to, że bóg, bóstwa i siły nadprzyrodzone nie istnieją, czyli istnieje tylko cała reszta. Chyba najwyzszy czas wprowadzic poprawke do slownikow. Slowo "wiara" zostalo tak zdewaluowane przez katolikow, ze powinnismy pisac je z wielkiej i malej litery. A wiec Wiara w Boga, ale wiara w czarna dziure.  (Bron Boze odwrotnie! Dosyc atakow na Kosciol.)
|
| Pt sty 31, 2014 20:37 |
|
 |
|
DrRichter
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 14:46 Posty: 42
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Profesorowie dokonujący oględzin tych urządzeń mieli do dyspozycji proste amperomierze, voltomierze itp oraz badali "na oko", nie mieli okazji zbadać ich w laboratorium z zaawansowanym sprzętem. Wnikliwych i profesjonalnych analiz dokonały służby brytyjskie. Oto reprodukcja pierwszej strony ich raportu. Jak sami widzicie mowa o nowym źródle energii.
Załączniki:
kochler.jpg [ 50.98 KiB | Przeglądane 1185 razy ]
|
| Pt sty 31, 2014 21:45 |
|
 |
|
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
DrRichter, dokladnie zagadnienia nie znam. Mam pytanie. Przeciez magnes traci magnesywnosc, czy to bylo brane pod uwage? No i wazniejsze - skoro "cudowna" energia, czemu nie wprowadzona w zycie?
|
| Pt sty 31, 2014 22:09 |
|
 |
|
dntel
Dołączył(a): Pt paź 11, 2013 20:41 Posty: 7
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
DrRichter napisał(a): Wydaje mi się, że niema sensu faworyzowania którejś z tych postaw - ateizm ma zalety i wady, wiara też ma swoje plusy i minusy.
Jakież to wady ma ateizm? Tylko zaznaczam, że chodzi mi o podstawową definicję zawartą w samej nazwie, a nie jakiś nowy zespół poglądów zawierający fanatyczny antyklerykalizm, antyteizm, scjentyzm, a nawet poglądy polityczne... 
|
| So lut 01, 2014 11:06 |
|
 |
|
DrRichter
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 14:46 Posty: 42
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
lokis napisał(a): DrRichter, dokladnie zagadnienia nie znam. Mam pytanie. Przeciez magnes traci magnesywnosc, czy to bylo brane pod uwage? No i wazniejsze - skoro "cudowna" energia, czemu nie wprowadzona w zycie? Czemu nie korzystamy w tej technologii ? Dobre pytanie, lobby firm energetycznych i paliwowych na pewno skutecznie eliminuje wszelkie nowe technologie mogące zastąpić ropę i tu politycy jako pionki bankierów czy wielkich karteli robią to w ich imieniu np Barack Obama wygłosił przemówienie, że jeszcze przez co najmniej 20 lat będziemy skazani na ropę, bo nie ma technologi mogącej ją zstąpić, a jeżeli ktoś takową odkryje ma mu ja przedstawić. Drugim powodem jest dogmatyzm dzisiejszej nauki, wygląda to tak, że jeżeli jakieś zjawisko np fizyczne jest nie zgodne z ogólnie przyjętymi prawami, to nauka się tym nie zajmuje, bo to nie pasuje do teorii względności i koniec mimo, że takie zjawisko istnieje fizycznie np Jak było w polskim wynalazcą panem Łągiewką, który skonstruował zderzak pochłaniający energie podczas zderzenia. Jadąc 40 km\h maluchem uderzył w barierkę i nic się nie stało jemu ani fiatowi. Przez wiele lat inni polscy naukowcy śmiali się z niego, posądzając o jakieś sztuczki, nawet gdy chciał opatentować wynalazek, polski urząd patentowy odmówił twierdząc, że nie spełnia on jakiś wymogów. Dopiero gdy otrzymał szereg nagród na targach naukowych m in . chyba w 2012 roku dostał nagrodę od Jakieś szwedzkiej akademii nagrodę za najlepszy wynalazek pierwszej dekady XXI w. to dopiero zamknęło usta niedowiarkom. Ten mechanizm dogmatycznego myślenia wśród naukowców od lat hamuje jej rozwój, ale można to wyjaśnić. Ludzkość do pewnych rzeczy jeszcze nie dorosła, potężna technologia w rękach niepowołanych ludzi może narobić szkody, niektórzy sądzą, że jesteśmy cały czas pod obserwacją wyższych inteligencji, które nałożyły taką blokadę abyśmy nie dokonali skoku technologicznego nie będąc jednocześnie na to duchowo przygotowani.(nie wiem czy tacy "opiekunowie" istnieją, ale faktem jest, że wraz z rozwojem duchowym w parze idzie rozwój technologiczny) Może i coś w tym jest patrząc z jakim trudem świat dziś z trudem trzyma w ryzach technologię atomową. USA o mały włos uniknęła atomowego ataku ze strony Alkaidy w 2011 r - temat bardzo szeroki.
|
| So lut 01, 2014 11:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
DrRichter napisał(a): Dobre pytanie, lobby firm energetycznych i paliwowych na pewno skutecznie eliminuje wszelkie nowe technologie mogące zastąpić ropę i tu politycy jako pionki bankierów czy wielkich karteli robią to w ich imieniu Hehehe. Pytanie za sto punktów: co zrobią szejkowie, kiedy skończą im się petrodolary? Grzecznie wrócą do namiotów i mycia włosów wielbłądzim moczem? Dopiero byśmy się przekonali, co to znaczy muzułmański fundamentalizm. DrRichter napisał(a): Drugim powodem jest dogmatyzm dzisiejszej nauki, wygląda to tak, że jeżeli jakieś zjawisko np fizyczne jest nie zgodne z ogólnie przyjętymi prawami, to nauka się tym nie zajmuje, bo to nie pasuje do teorii względności i koniec mimo, że takie zjawisko istnieje fizycznie. Ależ wodzu, co też wódz. Czy wódz uważasz, że nauka rządzi się takimi samymi prawami jak polityka czy biznes? Nauka to jest poszukiwanie Prawdy, a Prawda jest jedna. Informuję wodza, że gdyby ktokolwiek odkrył lukę w "ogólnie przyjętych" prawach fizyki, fizycy natychmiast rzucili by się na zjawisko hurmem i posypałyby się nagrody z noblami włącznie. DrRichter napisał(a): Ludzkość do pewnych rzeczy jeszcze nie dorosła Kto to orzekł i na podstawie jakich kryteriów?
|
| So lut 01, 2014 12:35 |
|
 |
|
DrRichter
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 14:46 Posty: 42
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
DrRichter napisał(a): Drugim powodem jest dogmatyzm dzisiejszej nauki, wygląda to tak, że jeżeli jakieś zjawisko np fizyczne jest nie zgodne z ogólnie przyjętymi prawami, to nauka się tym nie zajmuje, bo to nie pasuje do teorii względności i koniec mimo, że takie zjawisko istnieje fizycznie. ErgoProxy napisał(a): Ależ wodzu, co też wódz. Czy wódz uważasz, że nauka rządzi się takimi samymi prawami jak polityka czy biznes? Nauka to jest poszukiwanie Prawdy, a Prawda jest jedna. Informuję wodza, że gdyby ktokolwiek odkrył lukę w "ogólnie przyjętych" prawach fizyki, fizycy natychmiast rzucili by się na zjawisko hurmem i posypałyby się nagrody z noblami włącznie. Właściwie to nie z samą nauka jest problem ,ale z naukowcami - wielu dokonuje różnych odkryć, tworzy teorię za, które dostają wyróżnienia itp. Gdy jednak ktoś odkrywa coś co ewidentnie przeczy dotychczasowym poglądom i dowodzi tego eksperymentami, których wyniki są niepodważalne, to ci pierwsi nigdy nie pod to nie podpiszą , bo tym samym podważyli by swoje wcześniejsze dokonania. Czyli owszem nauka sama w sobie dąży do prawdy, ale naukowcy nie potrafiący przyznać, że się mylili często bronią tego co prawdą nie jest po to by ratować swoje kariery. DrRichter napisał(a): Ludzkość do pewnych rzeczy jeszcze nie dorosła ErgoProxy napisał(a): Kto to orzekł i na podstawie jakich kryteriów? A do technologi atomowej dorosła? Wątpię - ujarzmiono atom po to by pierw niszczyć, a to raczej nie jest osiągnięcie jakim nasza cywilizacja może się pochwalić. W ogóle zadaj sobie pytanie ile procent osiągnięć nauki służy niszczeniu, a ile budowaniu?
|
| So lut 01, 2014 16:10 |
|
 |
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Psychologiczne źródła ateizmu?
Johnny99 napisał(a): Jajko napisał(a): Ale wtopa. Zakręciłem się. Krótko i ostatecznie: Ateizm – w najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie boga, bóstw i sił nadprzyrodzonych. http://pl.wikipedia.org/wiki/AteizmInaczej mówiąc, jest to wiara w to, że bóg, bóstwa i siły nadprzyrodzone nie istnieją, czyli istnieje tylko cała reszta. Nie, to jest wiedza o tym, że istnieje reszta i brak wiary, że istnieje bóg, bóstwa i siły nadprzyrodzone.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
| So lut 01, 2014 16:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|