Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N lis 09, 2025 20:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Ewangelizacja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lut 14, 2004 11:55
Posty: 7
Post 
Cytuj:
Niestety,nie moja to myśl ,ale bardzo mi sie spodobała.Kiedyś,gdzieś ją uslyszalam...Moge opowiedzieć jeszcze jedna historie .
Też miała ona miejsce w Poznaniu i to w tej samej wspólnocie
Ludzie,należący do niej,pomagaja bezdomnym.Kiedyś,dzieki nim nawrocił sie pewien ,wlasnie bezdomny mezczyzna.Pomogli mu znalezc prace,byl to jakis"super-market".Czlowiek ten zaufal Bogu,sam zaczal pomagac innym bezdomnym,przez"przypadek"dostał za friko mieszkanie,nowe
W jego pracy zostal zorganizowany konkurs na pracownika roku,a że on mial najmniejsze"manko"wygral ten konkurs,m.in.dostal wycieczke,2 tygodniowy wyjazd do jakiegos z"cieplych krajow" To wszystko mialo miejsce tuz po jego nawroceniu,a przed nim byl na skraju zalamania...
Jezeli zdecydujemy sie na to,aby zaufac Panu,nasze zycie nabierze"nowych kolorow",odnajdziemy prawdziwy sens istnienia,bedziemy po prostu bardzo szczesliwi.To szczescie wypelni cale nasze zycie


wiekszość znajomych nie lubi ze mną grać w karty. . .na serio. Po prostu jak trzeba kogoś do bryżdża czy pokera to raczej ja nie jestem odpowiednim kandydatem. Dlaczego ? Zabojcze szczęście. Losowanie w pokerowej rece Karety czy strita to moja specjalność. W Bryżdżu nie licytuje jeżeli nie mam więcej niż 20 punktow w kartach. Czy to ma coś wspolnego z moja wiarą czy raczej jej calkowitym brakiem ? szczerze wątpie. . . mam po prostu farta często. that's all i niepodkładam pod too żadnych niesamowitych uzasadnień. . .

Cytuj:
Dowody na istnienie Boga są. Bezpośrednio odczuwam Jego obecność w moim życiu. Za to ateiści po prostu stwierdzili, że to Boża Łaska to przypadek i zbieg okoliczności.


A ja rozmawiam z moim niewidzialnym przyjacielem Wielkim Astralnym Krokodylem i cały czas czuje jego obecność. . . jakoś inni mi mówią, że to moje wymysly, bo nie mam prawdziwych - realnych przyjaciół.

Cytuj:
Poprostu Bóg jest.


"Poprostu" to może i Bóg jest. . . jednak: Po prostu - tak się to pisze poprawnie - to chyba jednak go nie ma. . . za to "Poprostu" istnieją takze krasnoludki kradnące babom bielizne i szczupaki sikające do mleka. Oolaboga. . .zapomniałbym jeszcze o "diabołach". One też "Poprostu' istnieja.

Cytuj:
Typ ten charakteryzuje się tym, że wszelkie Boże interwencje zrzuca na karb przypadku, losu itp. Kompletnie zracjonalizowany po prostu nie przyjmuje pewnych rzeczy do wiadomości, co więcej: całkowicie je odrzuca.


Cóż. . .to jest dosć słaby argument. . . rożwnie dobrze mozna powiedzieć - i na dodatek byłoby to prawdziwe lub bardzo bliskie prawdy: czlowiek nie wykrztałcony i prosty tłumaczy sobie wszelkie przypadki czy zrzadzenia losy wyimaginowanymi siłami, ktorych nie rozumie tak jak otaczającego go swiata.

Cytuj:
Kiedyś pewien ks mi powiedział, że można na bazie Pisma Świętego, ale to chyba średnio działa... w kazdym razie nie tak jak powinno i nie w przypadku osoby, którą chciałam ewangelizować.


Raczej średnio. . . musiałabys najpierw udowodnić, że Pismo nie zostało napisane przez człowieka dla człowieka tylko pod Bożym natchnieniem. . .a to nie możliwe, to także trzeba wziąć "na wiare". Zaś w ten sposob można sobie tłumaczyć wszystko.

Z zamaszystym gestem czarnego plaszcza - Maldoror

_________________
"Jeżeli Bóg jest to jak mógłbym zcierpieć, że to nie ja nim jestem ?"

Nietzsche


Wt lut 17, 2004 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
SzB :)
Maldoror :D
Po pierwsze, wiara i to, że widze w jaki sposób Bóg działa w moim życiu i w życiu innych ludzi, nie jest żadnym "niesamowitym uzasadnieniem" :D
To dla mnie codzienność :D
Bleeee......a co je twój niewidzialny przyjaciel - Wielki Astralny Krokodyl, że wciąż go czujesz? Pewnie male, astralne, żabki...??O krasnoludkach,że istnieja"poprostu", słyszałam,o"diabołach"też...ale o szczupakach sikających do mleka...niestety nie słyszałam :( .Możesz mi o nich coś wiecej zdradzic??Będe bardzo wdzięczna :D Ja jednak wole pozostać przy interwencji Boga,nie wierze w przypadki :D
Pismo Święte ma ponad 50 autorow - ktorzy zyli w roznych wiekach, w roznych sytuacjach historycznych,czasami niezaleznie od siebie ksiegi powstawały.Znajdz miedzy nimi sprzecznosc, ktorej nie mozna w zaden sposob wytlumaczyc.Czy potrafisz obalic historyczny fakt zmartwychwstania Jezusa(nie pytam czy w to wierzysz tylko czy potrafisz to obalic).
"Wszelkie pismo przez Boga natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwosci - aby czlowiek Bozy byl doskonaly, przysposobiony do kazdego dobrego czynu" :)

Cytuj:
i niepodkładam pod too żadnych niesamowitych uzasadnień. . .


Skoro lubisz poprawiac innych, nie podkladam - zdaje mi sie ,ze tak to sie pisze poprawnie :D

Aaa...na zakonczenie....serdeczne pozdrowienia dla Wielkiego Astralnego Krokodyla .

Pokoj z wami :)


Wt lut 17, 2004 22:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 16, 2004 23:02
Posty: 23
Post 
Asienkka napisał(a):
SzB :)
Maldoror :D
Po pierwsze, wiara i to, że widze w jaki sposób Bóg działa w moim życiu i w życiu innych ludzi, nie jest żadnym "niesamowitym uzasadnieniem" :D
To dla mnie codzienność :D


Mam dla ciebie cwiczenie myslowe: zastanow sie czy istnieja wytlumaczenia takich zdarzen inne niz dzialanie Boga?


Wt lut 17, 2004 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 14, 2004 11:55
Posty: 7
Post 
Cytuj:
Czy potrafisz obalic historyczny fakt zmartwychwstania Jezusa(nie pytam czy w to wierzysz tylko czy potrafisz to obalic).


Nie istnieje cos takiego jak historyczny fakt zmartwychstania Chrystusa... wszelkiepodania na ten temat istnieja jedynie w Biblii, która sama nie jest wiarygodnym źródłem historycznym, ponieważ niespelnia wymagań krytyki wewnętrznej koniecznych aby dane źródło zostalo uznane za wiarygodne. Biblie oczywiście nalerzy traktować jako pewne źródło ale raczej z lekkim usmiechem pobłażania niż na poważnie. Tak jak "opowiesci z Narni" albo "Alicje w Krainie czarów".

(...)

Swoją drogą zawsze mnie to ciekawiło; jeżeli rzeczywiście zakładasz, że nie ma przypadków na tym świecie i że wszystko dzieje się z woli Boga to w jaki sposób żyjesz ze świadomością tych wszystkich śmiertelnych wypadków ? Wybuchow wulkanow ? awarii gazów ? maleńkich dzieci zagryzionych przez psy ? słodkich niemowląt duszacych się w straszliwych męczarniach z powodu awarii instalacji gazowej ?

Maldoror

Fragment wraz z cytatem usunięto jako obraźliwy - jo_tka

_________________
"Jeżeli Bóg jest to jak mógłbym zcierpieć, że to nie ja nim jestem ?"

Nietzsche


Wt lut 17, 2004 22:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
SzB :)
Maldoror... :) (...)
Ale Ty mi nie odpowiedziałeś na pytanie. Zapytałam czy potrafisz obalić zmartwychwstanie Chrystusa. Szukałeś dowodów? Skąd wiesz, że nie ma ich więcej, niż tylko w Biblii? Ja Ci podrzuce jeden: całun Turyński. Pomyśl nad tym. Aha, nie uznaję odpowiedzi "Nie, bo nie."
A co do tej świadomości o cierpieniu i złu. Wg. Biblii, a ja na niej opieram swoją wiarę, zło i cierpienie wlazło na świat wraz z grzechem pierworodnym. Zostaliśmy stworzeni do raju, ale człowiek dał się nabrać szatanowi i zgrzeszył. Człowiek uwierzył, że Bóg zabrania mu czegoś dobrego, przestał ufać Bogu. Skąd wiesz co by było, gdyby człowiek ufał Bogu? Gdyby teraz na trzy cztery wszyscy zaczeliby się wsłuchiwac w głos Boga? Ale nie słuchają. A Bóg do tego dopuszcza, bo przecież nie może zmuszać ludzi, by Go słuchali. Co to by była za miłość Boża, która zmusza? Co to za wolność, kiedy człowiek musi słuchać Boga? Bóg cierpi, gdy ludzie cierpią. Skąd wiesz, ile zła powstrzymał? W 1 liscie do Koryntian 10,13 "Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść(...)". Ja w to wierze. Jeszcze się nie zawiodłam (co nie znaczy, że wszystko mi się udaje, czasem jest wręcz przeciwnie).

Pokoj z wami :)

Przepraszam Asieńka - ale fragment odpowiadający na coś czego już nie ma chyba nie ma sensu - jo_tka


Wt lut 17, 2004 23:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Witam :)

Moi drodzy - pragnę zauważyć, że temat tutaj brzmi "Ewangelizacja". Tak więc bardzo proszę o powrócenie do niego. W przeciwnym wypadku będę zmuszony wydzielić niektóre posty i przenieść je do innego tematu.

Pozdrawiam :)


Śr lut 18, 2004 10:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Maldoror napisał(a):

Nie istnieje cos takiego jak historyczny fakt zmartwychstania Chrystusa... wszelkiepodania na ten temat istnieja jedynie w Biblii, która sama nie

Tak prawdę piszesz Jeżeli nie wierzysz w Boga Biblia jest dla Ciebie takim samym dziełem literackim jak Iliada czy Odyseja ..

Ale my ludzie wierzacy wierzymy że Biblia i Nowy Testament zostały spisane dla ludzi przez ludzi.
Którym to ludziom Bóg objawił Słowo Boże.
Wszakze wiary nie da się udowdnić !!
Temu kto nie chce dowodów wiary..
Temu kto nie chcce dowodó istnienia Boga ..?
Zawsze mnie zastanawia czy nie chce..
?wierzyć ze Bóg istnieje czy tylko..?
Czy nie jest to pewien rodzaj szpanu .?

POzdrawiam


Śr lut 18, 2004 12:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 16, 2004 23:02
Posty: 23
Post 
godunow napisał(a):
Ale my ludzie wierzacy wierzymy że Biblia i Nowy Testament zostały spisane dla ludzi przez ludzi.
Którym to ludziom Bóg objawił Słowo Boże.


Skąd przekonanie ze Bóg komus objawił Słowo Boże? Bo z Biblii nie mozecie tego wywodzić - wszak jeśli pan Kowalski napisze na kartce papieru: "oto słowa zesłane mi przez Boga: bla bla bla" to fakt ze pan Kowalski tak napisał nie oznacza automatycznie ze mowil prawde i ze autentycznie Bog przez niego przemowil. Więc to przekonanie ze Biblia jest Słowem Bożym musi pochodzić z innego źródła niz ona sama. Prosze o wskazanie tego źródła.


Cz lut 19, 2004 0:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 14, 2004 11:55
Posty: 7
Post 
godunow
Cytuj:
Ale my ludzie wierzacy wierzymy że Biblia i Nowy Testament zostały spisane dla ludzi przez ludzi.


no właśnie. . .my ludzie. . . i w tym tkwi miedzy innymi powód wiary.

Cytuj:
Którym to ludziom Bóg objawił Słowo Boże.


Przynajmniej oni tak twierdzili...

Cytuj:
Wszakze wiary nie da się udowdnić


Ależ da sie w bardzo prosty sposób : ) Przecież comrade tłumaczy Wam od tdłuższego już czasu jej źródła. Wiara jest zjawiskiem jak najbardziej istniejącym w ludzkiej psychice.

Cytuj:
Temu kto nie chce dowodów wiary..
Temu kto nie chcce dowodó istnienia Boga ..?
Zawsze mnie zastanawia czy nie chce..
?wierzyć ze Bóg istnieje czy tylko..?


Nie chce dowodów ? A może nie akceptuje dowodów, których zaakceptowanie wiązałoby się z pewną dozą ignorancji oraz przytępoienia zmysłów, uczuć i rozumu.

Cytuj:
Czy nie jest to pewien rodzaj szpanu .?


..Czyli jakikolwiek światopogląd odmienny od Twojego to szpan ? ciekawa wizja świata.

Asienkka
Cytuj:
Skąd wiesz, że nie ma ich więcej, niż tylko w Biblii? Ja Ci podrzuce jeden: całun Turyński. Pomyśl nad tym. Aha, nie uznaję odpowiedzi "Nie, bo nie."


Chodzi Ci o ten materiał z 12 wieku pokryty ziarenkami i pyłkami, które występuą między innymi na ziemi świętej ?

Cytuj:
A co do tej świadomości o cierpieniu i złu. Wg. Biblii, a ja na niej opieram swoją wiarę, zło i cierpienie wlazło na świat wraz z grzechem pierworodnym. Zostaliśmy stworzeni do raju, ale człowiek dał się nabrać szatanowi i zgrzeszył. Człowiek uwierzył, że Bóg zabrania mu czegoś dobrego, przestał ufać Bogu. Skąd wiesz co by było, gdyby człowiek ufał Bogu? Gdyby teraz na trzy cztery wszyscy zaczeliby się wsłuchiwac w głos Boga? Ale nie słuchają. A Bóg do tego dopuszcza, bo przecież nie może zmuszać ludzi, by Go słuchali. Co to by była za miłość Boża, która zmusza? Co to za wolność, kiedy człowiek musi słuchać Boga? Bóg cierpi, gdy ludzie cierpią. Skąd wiesz, ile zła powstrzymał? W 1 liscie do Koryntian 10,13 "Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść(...)". Ja w to wierze. Jeszcze się nie zawiodłam (co nie znaczy, że wszystko mi się udaje, czasem jest wręcz przeciwnie).


Piękne ! Nie zauważyłem tego wcześniej.Zakłądanie sobie łańcuchów i ograniczanie siebie w imie własnej wolności i jeszcze twierdzenie z dumą, że dokonało się tego z własnego świadomego wyboru ! Subtelna hipokryzja.
gratuluje jednak. Ja bym nie potrafił być szczęśliwym niewolnikiem. Jestem na to zdecydowanie za dumny.

Maldoror

_________________
"Jeżeli Bóg jest to jak mógłbym zcierpieć, że to nie ja nim jestem ?"

Nietzsche


Cz lut 19, 2004 10:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Maldoror napisał :
Cytuj:
Ależ da sie w bardzo prosty sposób : ) Przecież comrade tłumaczy Wam od tdłuższego już czasu jej źródła. Wiara jest zjawiskiem jak najbardziej istniejącym w ludzkiej psychice.


Co nazywasz psychiką?
Jedni nazywają to duszą. ..Ale tu panowie mówicie o teorii nie o dowodach.

Dowód, w postępowaniu przed sądem (lub innym organem) środek służący do wykazania prawdziwości okoliczności ważnych do rozstrzygnięcia sprawy.
Panowie przytoczmy definicje wiary . Naprawdę nie wiece o czym piszecie
WIARA
1) świadomy i wolny akt afirmacji, w którym człowiek (zbiorowość ludzka) wyraża przekonanie o istnieniu czegoś nadnaturalnego - siły ukrytej w przyrodzie, Istoty Najwyższej, Absolutu, Boga lub bogów itp. - od czego w jakimś stopniu lub całkowicie zależą początki, egzystencja i przyszłe losy ludzi i świata. Wiara może stanowić reakcję na objawienie może też być odpowiedzią na pytania o sens życia, o pochodzenie dobra i zła itd. ( za Encyklopedią Wiem)

Panowie jak można coś nadnaturalnego udowodnić..
Pozdrawiam Panowie..


Cz lut 19, 2004 16:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
SzB :)
Maldoror :)

Ziarenkami i pylkami, ukladajacymi sie przypadkiem w cialo czlowieka?? Efekt podobny zostal uzyskany przy wybuchu bomby jądrowej. Czlowieka z korona cierniowa na glowie?? To takie typowe dla ludzi ukrzyzowanych.
Co nazywasz ograniczeniem? Co nazywasz lancuchami? To, ze jestem kochana i akceptowana i nie musze tego nikomu udowadniac? To ze nie musze zarabiac na milosc? To, ze nie musze sie bac, ze zostane sama? To, ze to co wydawalo mi sie niemozliwe stalo sie mozliwe? To, ze zostalam uzdrowiona z lęku przed relacjami z ludzmi? To, ze mam przyjaciol?To,ze ucze sie kochac? Noo faktycznie, jestem tak zniewolona ze glowa mala. I wcale nie jestem z tego dumna. Raczej czuje sie upokorzona. Ale uwalniana. I szczesliwa.

Hmm....chyba zboczylismy troche :D z tematu.
Mam propozycje jezeli macie ochote na kontynuacje tej"dyskusji"moze przeniesiemy sie do tematu"Jak uzasadniam moja wiare,moja niewiare"?
To tylko propozycja :)

Pokoj z wami :)


Cz lut 19, 2004 17:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL