No wiec powtorze to, co napisalam 6 maja:
Cytuj:
Jesli postepujemy wbrew nauce Kosciola, to zrywamy komunie z Kosciolem bez wzgledu na to, czy sumienie nam to wyrzuca czy nie. Nie mozemy wybierac prawd, ktore sa nam wygodne, a odrzucac te, ktore nam z roznych wzgledow nie odpowiadaja.
Ja nie interpretuje ani dogmatow, ani zalecen Kosciola w sprawie moralnosci na swoj prywatny ani tym bardziej publiczny uzytek. Po prostu slucham, czego naucza Kosciol i wedlug tego staram sie zyc i zyciem swiadczyc o Jezusie, ktory jest moim Panem i Zbawicielem, w ktorym przez chrzest moge wolac do Boga Abba - Ojcze, ktory jest ze mna zawsze i wszedzie. To jest moja ewangelizacja, a jakie sa jej efekty i czy przynosi ona jakis plon, to juz wie tylko Bog.