Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 5:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Wiara- pomocy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: Wiara- pomocy
equuleuss napisał(a):
... ta opowieść o Adamie i Ewie w ogrodzie Eden jest tylko bajeczką ...


Sorry, myślałem, że piszesz na poważnie. Widzę, że jednak żartujesz. Albo ...


Wt kwi 07, 2015 18:55
Zobacz profil
Post Re: Wiara- pomocy
Cytuj:
Sorry, myślałem, że piszesz na poważnie. Widzę, że jednak żartujesz. Albo ...


Nie, akurat nie żartuję, już kiedyś poruszałem ten problem w niektórych wątkach na Forum. Ponieważ nie sposób wpleść tej opowieści w teorię ewolucji i uznać za realny fakt który się wydarzył. A Ty masz jakiś pomysł na to?


Śr kwi 08, 2015 7:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: Wiara- pomocy
equuleuss napisał(a):
... Ponieważ nie sposób wpleść tej opowieści w teorię ewolucji i uznać za realny fakt który się wydarzył. ...


Setki razy na tym forum wyjaśniano, że biblia to nie jast zapis kronikarski.
Przede wszystkim przekazuje myśl, ideę, a nie fakty historyczne, choc jest w nich osadzona.
Po drugie Biblia operuje obrazami.
Poczytaj dzieła Anny Świderkówny na tematy biblijne. Dość trudne, ale pasjonujące.


Śr kwi 08, 2015 9:33
Zobacz profil
Post Re: Wiara- pomocy
Cytuj:
Setki razy na tym forum wyjaśniano, że biblia to nie jast zapis kronikarski.
Przede wszystkim przekazuje myśl, ideę, a nie fakty historyczne, choc jest w nich osadzona.
Po drugie Biblia operuje obrazami.
Poczytaj dzieła Anny Świderkówny na tematy biblijne. Dość trudne, ale pasjonujące.



Ależ ja jestem tego świadomy. Tylko na co chciałem zwrócić uwagę, jesteśmy przekoani o tym dopiero teraz, w tych obecnych czasach, a wcześniej opis biblijny stworzenia człowieka funkcjonował jako prawda dosłowna, i stąd te różne nierówności i ostre słowa skierowane do kobiet. I na to chciałem zwrócić uwagę, bo przecież wcześniej ludzie traktowali to całkiem serio.

Chociażby Paweł z Tarsu.

Cytuj:
"Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem — Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci" (2, 12n)

"To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania…" (1 Kor 11:8-10)


Śr kwi 08, 2015 9:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3112
Post Re: Wiara- pomocy
equuleuss napisał(a):
... To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. ...


No coż, nie jest to zupełnie zgodne z miomi informacjami. Moi dwaj synowie powstali z kobiety. Co prawda sam taż musiałem sie przy tym napracować w pocie czoła. Ale pochodzą z kobiety.

I dlaczego na znak poddaństwa kobiety owijają sobię mężczyzn wokół palca?

Gdy zacytowane słowa pisano nie istniało prawdziwe równouprawnienie. W większości społeczeństw dominował model patriarchalny. Z rzadka można było spotkać matriarchat. Ewolucja poglądów następowała powoli. I teraz to co robią mężczyźni, to zaspokajanie kobiecych potrzeb. W różnych zakresach.


Śr kwi 08, 2015 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Wiara- pomocy
Nie wiem tylko skąd ta niezmącona wiara w nieomylność nauki (zwłaszcza tzw. wielkich teorii).

Zadziwiająca. :roll:

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Śr kwi 08, 2015 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 09, 2015 0:21
Posty: 200
Post Re: Wiara- pomocy
Kochany Panie . Jestem nowa na tej stronie . Pisalam kilka razy ale swoich postow nie widze. Chciala bym Panu pomoc . Ja po 20 latach choroby jestem szczesliwa. Wiara czyni cuda. Jak mozna nawiazac z Panem kontakt? Nie chce tutaj opisywac calej historii swego zycia. Nie wiem czy mozna podac tutaj swoj adres email. Jednak zaryzykuje. rmarta54@hotmail.com . Dla Pana jako lekarza bedzie to bardzo ciekawe. Pozdrawiam serdecznie. Czekam na wiadomosc. Marta Jorgensen


Cz kwi 09, 2015 6:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wiara- pomocy
Możesz też napisać tutaj. Na pewno pomoże to wielu tym którzy w tym wątku się udzielają, lub go odwiedzą.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz kwi 09, 2015 10:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 12, 2015 14:26
Posty: 80
Post Re: Wiara- pomocy
Qwerty2011 napisał(a):
Nie wiem tylko skąd ta niezmącona wiara w nieomylność nauki (zwłaszcza tzw. wielkich teorii).

Zadziwiająca. :roll:

Piękno nauki właśnie tkwi w tym, że dopuszcza możliwość pomyłki (podstawowa różnica pomiędzy wiarą a nauką). Nowe odkrycie naukowe, zaprzeczenie poprzedniego czy też udoskonalenie dotychczasowego jest przyjmowane z radością w środowiskach naukowych, gdyż przynosi to wymierną korzyść dla świata w dążeniu do poznania prawdy.

Odnośnie błędności wielkich teorii masz zapewne na myśli rewolucyjne odkrycia.
Czy uważasz zatem, że mało było próbujących (w sumie do dziś jest ich sporo), którzy próbowali podważyć np. teorię ewolucji, eliptyczność Ziemi czy model heliocentryczny Układu Słonecznego?

Teoretycznie kwestionować można wszystko. Tylko po co wyważać otwarte drzwi?


N kwi 12, 2015 16:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wiara- pomocy
Rzecz w tym że bazowanie na szkolnej wiedzy może prowadzić na manowce. Np Model Heliocentryczny nie jest pełnym i super dokładnym modelem naszego układu słonecznego. Jego rewolucyjność polegała na tym że w pewnej skali lepiej opisywał realny układ ciał niebieskich. Ale nie oznacza to że od tego czasu astronomowie nie dodali nowych odkryć. Mamy wiarę nie tyle w nieomylność nauki, co w jej dążenie do samodoskonalenia się. Nie można tego powiedzieć o pewnych hipotezach ze świata czystej prywatnej wiary, które istnieją tylko po to aby komuś nie zburzył się świat jego prywatnej wiary i prywatnej interpretacji Pisma Św.Mieliśmy tu na forum przykłady skrajnego odrzucania wiedzy naukowej, na rzecz uznania że Ziemia istnieje jedynie 6 000 lat, Wielkiego Wybuchu nie było, a ostatnio jedna pani podała rewolucyjny dowód na naukowe bzdury - film przyrodniczy Park Jurajski, który przecież jest kłamstwem, bo jak można było nagrać te przerośnięte jaszczurki?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn kwi 13, 2015 19:41
Zobacz profil
Post Re: Wiara- pomocy
Marud napisał(a):
Czy uważasz zatem, że mało było próbujących (w sumie do dziś jest ich sporo), którzy próbowali podważyć np. teorię ewolucji, eliptyczność Ziemi czy model heliocentryczny Układu Słonecznego?

Teoretycznie kwestionować można wszystko. Tylko po co wyważać otwarte drzwi?

Cóż.
Teoria ewolucji nadal jest (i pozostanie) hipotezą. Można ją uwiarygodnić ale nie udowodnić.
Model heliocentryczny jest tylko przyjęciem tego, a nie innego punktu odniesienia. Jest tak samo prawdziwy jak model geocentryczny, a przez dziesiątki wieków był znacząco mniej dokładny (model heliocentryczny jest znany od IIIw. p.n.e.) nawet po skomplikowanych poprawkach Kopernika (po poprawkach był jeszcze bardziej skomplikowany niż system geocentryczny Ptolemeusza i nadal znacznie mniej dokładny). Co więcej model Kopernika był niezgodny z wynikami eksperymentów, a jego jedyna ówczesna zaleta było przeciwstawienie się gorsetowi inkwizycji.
Ostrożnie z ta nauką, bo przyjmuje (hipo)tezy jako aksjomaty, a to przypomina ... wiarę.


Wt kwi 14, 2015 0:09
Post Re: Wiara- pomocy
Kozioł napisał(a):
Teoria ewolucji nadal jest (i pozostanie) hipotezą. Można ją uwiarygodnić ale nie udowodnić.
Sprawdź, proszę, co w nauce oznacza słowo "hipoteza", a co oznacza "teoria". Oraz jako to jest z "dowodzeniem" w naukach przyrodniczych, w przeciwieństwie do nauk o abstraktach, np. w matematyce.

Kozioł napisał(a):
Model heliocentryczny jest tylko przyjęciem tego, a nie innego punktu odniesienia. Jest tak samo prawdziwy jak model geocentryczny
Bardzo głęboko się mylisz. Gdyby tak było, każdy z tych modeli dałby się przekształcić w drugi przez zmianę układu współrzędnych i byłyby w pełni równoważne co do wyników obserwacji. Tak jednak nie jest. W szczególności, oba modele zawierają dwa i tylko dwa nieruchome, stałe elementy (z dokładnością do niewielkiego przesunięcia środka układu): w modelu geocentrycznym Ptolemeusza jest to Ziemia oraz strefa gwiazd stałych, w modelu heliocentrycznym Kopernika natomiast: Słońce oraz strefa gwiazd stałych. Co oznacza, że u Ptolemeusza stała jest odległość Ziemia-gwiazdy, zaś inne odległości się zmieniają, w szczególności odległość Słońce-gwiazdy, podczas gdy u Kopernika stała jest odległość Słońce-gwiazdy, a zmienne pozostałe odległości, w tym Ziemia-gwiazdy. Z tego powodu oba modele przewidują różne jakościowo wyniki. W modelu geocentrycznym nie ma prawa występować roczna paralaksa gwiazd, wynikająca z ruchu Ziemi po orbicie wokół Słońca, podczas gdy w heliocentrycznym paralaksa musi występować. (I odwrotnie, o czym się zwykle nie mówi: gdybyśmy mieli możliwość prowadzenia obserwacji astronomicznych z powierzchni Słońca, model Kopernika przywidywał brak paralaksy dla takiego obserwatora, natomiast model Ptolemeusza konieczność jej występowania). Brak obserwowalnej paralaksy przy odnotowywaniu pozycji gwiazd w różnych porach roku stanowił bardzo długo argument przeciwko heliocentryzmowi. Gdyby oba modele różniły się tylko przyjęciem odmiennego punktu odniesienia, byłyby w pełni równoważne, wszystkie efekty w obydwu występowałyby (lub nie występowały) tak samo i nie byłoby mowy o rozstrzygalności na podstawie obserwacji, który jest prawdziwszy.

Zauważ dobrze, że istnienie paralaksy wnioskujemy z analizy stałych oraz zmiennych odległości względem siebie wyłącznie a) Ziemi, b) Słońca oraz c) gwiazd w obu systemach. Tymczasem oba systemy zawierają jeszcze sześć ciał niebieskich: Księżyc oraz pięć planet, od Merkurego do Jowisza. System Ptolemeusza daje dość dobre przewidywania położeń tych ciał niebieskich na nieboskłonie, ale w przeciwieństwie do systemu Kopernika nie potrafi wyjaśnić niektórych obserwowalnych zjawisk. Oprócz zjawiska paralaksy należy do nich istnienie pełnych faz dla tarcz "dolnych planet", tj. Merkurego i Wenus. Do czasów Galileusza ich nie zauważano, bo planety gołym okiem są widoczne jako plamki, nie jako tarcze, jak Księżyc. W modelu Ptolemeusza Wenus porusza się wokół Ziemi po orbicie leżącej wewnątrz orbity Słońca, jest zawsze bliżej Ziemi niż Słońce. Skoro Wenus zawsze znajduje się pomiędzy Ziemią a Słońcem, to nigdy nie można obserwować pełnej tarczy tej planety (pełnego krążka). Nawet gdyby kombinować z promieniami "kółek" wyznaczających orbitę, widoczna byłaby co najwyżej połówka krążka (lewa, prawa, ale nigdy pełny). Gdyby Wenus zawsze znajdowała się dalej od Ziemi niż Słońce, była planetą "górną", jak Mars lub Jowisz, to z kolei zwykle byłoby widać mniej lub bardziej pełną tarczę, co najmniej pół, a nigdy nie obserwowalibyśmy pełnego nowiu (zanik krążka do cienkiego łuku i niewidoczności). Ponieważ Wenus wykazuje pełne fazy, to znaczy, że musi w jakiś sposób obiegać Słońce, raz być po jednej jego stronie w stosunku do Ziemi, a raz po drugiej.

Kozioł napisał(a):
[Model heliocentryczny] a przez dziesiątki wieków był znacząco mniej dokładny
Powiedz, że żartujesz. "Dziesiątki wieków" to inaczej mówiąc tysiąclecia. Model heliocentryczny liczy sobie zaledwie pół tysiąca lat, więc siłą rzeczy nie mógł być "przez dziesiątki wieków" mniej lub bardziej dokładny od czegokolwiek.

Kozioł napisał(a):
nawet po skomplikowanych poprawkach Kopernika (po poprawkach był jeszcze bardziej skomplikowany niż system geocentryczny Ptolemeusza
Jest to oczywista nieprawda.

Kozioł napisał(a):
jego jedyna ówczesna zaleta było przeciwstawienie się gorsetowi inkwizycji
Obawiam się, że w ogóle nie rozumiesz czym się naprawdę różniły oba systemy, i jakie miały naukowe zalety i wady.


Kozioł napisał(a):
Ostrożnie z ta nauką, bo przyjmuje (hipo)tezy jako aksjomaty, a to przypomina ... wiarę.
Przyjmuje (hipo)tezy jako założenia, co nie w ogóle przypomina wiary. Ponieważ aksjomaty wiary, zwane dogmatami lub "prawdami wiary" są z założenia niepodważalne i niezmienne.


Wt kwi 14, 2015 8:37
Post Re: Wiara- pomocy
Cytuj:
pięć planet, od Merkurego do Jowisza
Ups, do Saturna, oczywiście.


Wt kwi 14, 2015 9:45
Post Re: Wiara- pomocy
Jeśli kogoś interesuje rozwinięcie, to kontynuację umieściłem w nowym wątku:
Czemu astronomowie woleli system Kopernika niż Ptolemeusza?


Wt kwi 14, 2015 12:55

Dołączył(a): N kwi 12, 2015 14:26
Posty: 80
Post Re: Wiara- pomocy
WIST napisał(a):
Rzecz w tym że bazowanie na szkolnej wiedzy może prowadzić na manowce. Np Model Heliocentryczny nie jest pełnym i super dokładnym modelem naszego układu słonecznego. Jego rewolucyjność polegała na tym że w pewnej skali lepiej opisywał realny układ ciał niebieskich. Ale nie oznacza to że od tego czasu astronomowie nie dodali nowych odkryć.
Mamy wiarę nie tyle w nieomylność nauki, co w jej dążenie do samodoskonalenia się.


Co do pierwszego zdania pełna zgoda, że bazowanie tylko na tym, co przeczytamy bez jakiejkolwiek weryfikacji czy skonfrontowania z innymi źródłami może prowadzić do pewnych pomyłek w postrzeganiu rzeczywistości. Niestety to bardzo powszechna cecha polskiego społeczeństwa.
Nie zajmuje się astrofizyką ani astronomią i nie czuje się kompetentny aby dyskutować na ile % można ocenić poprawność w postrzeganiu naszego układu słonecznego (Mam na myśli faktyczną ilość planet w układzie, czy też odległości w przestrzeni międzyplanetarnej). Nie sądzę jednak aby sama koncepcja, że planety w układzie słonecznym krążą w okół słońca kiedykolwiek się "przedawniła".

WIST napisał(a):
Nie można tego powiedzieć o pewnych hipotezach ze świata czystej prywatnej wiary, które istnieją tylko po to aby komuś nie zburzył się świat jego prywatnej wiary i prywatnej interpretacji Pisma Św.Mieliśmy tu na forum przykłady skrajnego odrzucania wiedzy naukowej, na rzecz uznania że Ziemia istnieje jedynie 6 000 lat, Wielkiego Wybuchu nie było, a ostatnio jedna pani podała rewolucyjny dowód na naukowe bzdury - film przyrodniczy Park Jurajski, który przecież jest kłamstwem, bo jak można było nagrać te przerośnięte jaszczurki?


Możesz mi wierzyć albo nie, ale takich ludzi, którzy mają podobny pogląd na wiek Ziemi jest nie mało. Zdumiewające jest to, że są w tej grupie i tacy, którzy należą do kręgów naukowych. Kiedyś miałem okazję rozmawiać z wykładowcą akademickim wydziału chemicznego, który usilnie twierdził, że wiek Ziemi waha się od 6-10tys. lat, ponieważ jest tak napisane w Biblii. Niezależnie od przytaczanych dowodów. Niestety religia sprawia, że nawet inteligentni ludzie zachowują się głupio (Swoją drogą byłbym wdzięczny gdyby ktoś wskazał, który fragment określa wiek Ziemi, tak o z czystej ciekawości).


Kozioł napisał(a):
Cóż.
Teoria ewolucji nadal jest (i pozostanie) hipotezą. Można ją uwiarygodnić ale nie udowodnić.

Ciekawy punkt widzenia. Na początek proponuje zajrzeć co oznaczają słowa, których używasz.

W skrócie odnośnie dowodów, których twoim zdaniem nie ma, bo nie mam ochoty się rozpisywać (materiał na dyskusję zostawię sobie na następne posty). Zakładam, że jesteś inteligentny i to co piszesz wynika z niewiedzy. Dlatego proponuje na wyguglać i poczytać czy obejrzeć materiały dotyczące skamielin pośrednich oraz form przejściowych. Jeśli to okaże się niewystarczające to proponuje sięgnąć po moim zdaniem najbardziej twardy dowód, którym jest podobieństwo w kodzie genetycznym pomiędzy organizmami żywymi na Ziemi.

Kozioł napisał(a):
Model heliocentryczny jest tylko przyjęciem tego, a nie innego punktu odniesienia. Jest tak samo prawdziwy jak model geocentryczny, a przez dziesiątki wieków był znacząco mniej dokładny (model heliocentryczny jest znany od IIIw. p.n.e.) nawet po skomplikowanych poprawkach Kopernika (po poprawkach był jeszcze bardziej skomplikowany niż system geocentryczny Ptolemeusza i nadal znacznie mniej dokładny). Co więcej model Kopernika był niezgodny z wynikami eksperymentów, a jego jedyna ówczesna zaleta było przeciwstawienie się gorsetowi inkwizycji.

Nie rozumiem za bardzo twojego toku rozumowania.
Równie dobrze możemy przyjąć taki punkt odniesienia, że powierzchnia po której chodzimy jest płaska dlatego Ziemia też jest. Z naszego punktu widzenia my się nie ruszamy - to wszystko inne kręci się w okół nas. Z orbity wokół ziemskiej Ziemia też jest kulą a nie elipsą.
Bo po co i na co komu obserwacje i dowody?

Kozioł napisał(a):
Ostrożnie z ta nauką, bo przyjmuje (hipo)tezy jako aksjomaty, a to przypomina ... wiarę.

Przejawiasz tendencje do nadmiernej swobody w używaniu niepasujących słów.

Nauka jest z następstwa (a posteriori), wiara jest z założenia (a priori). To chyba wystarcza aby pokazać, że twoje założenie że nauka przypomina wiarę jest logicznie niespójne.
Nawet jeśli pewność w przypadku nauki jest na prawie 100% to ciągle więcej niż 0% w przypadku religijnej argumentacji.
Dla przykładu:
W religii katolickiej masz pewne dogmaty (niepokalane poczęcie, wniebowzięcie), które są przyjęte bo tak stwierdził jednoosobowy autorytet w postaci papieża. Na podstawie czego?
A czy tego chcesz czy nie, samolot leci, samochód jedzie, przedmioty spadają pionowo w dół.
Nauka działa, religia niezbyt.


Wt kwi 14, 2015 22:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL