Kiedy zaczniesz po ludzku rozmawiać z ludźmi, bez chlewnikowego języka?
Czy Twoje przekonania są więcej warte, niż tego niedouczonego ludu.

A w temacie? Brak argumentacji?

Mówisz i masz cały tekst, wersja 1:

"Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi

Niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi.

Wygnańcy Ewy do Ciebie wołamy,

Zlituj się, zlituj, niech się nie tułamy.

Do kogóż wzdychać mamy nędzne dziatki?

Tylko do Ciebie, ukochanej Matki,

U której serce otwarte każdemu,

A osobliwie nędzą strapionemu.

Zasłużyliśmy, to prawda, przez złości,

By nas Bóg karał rózgą surowości,

Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze,

Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.

Ty masz za sobą najmilszego Syna,

Snadnie Go Twoja przejedna przyczyna,

Gdy Mu przypomnisz jakoś Go karmiła,

Łatwo Go skłonisz, o Matko przemiła.

Dla Twego Syna wszystko Bóg uczyni,

Daruje plagi, choć człowiek zawini,

Jak Cię cna Matko nie kochać serdecznie,

Gdy się skryć można pod Twój płaszcz bezpiecznie.

Ratuj nas, ratuj Matko ukochana,

Zagniewanego, gdy zobaczysz Pana,

Mieczem przebite pokazuj Mu serce,

Gdy Syna na krzyż wbijali morderce.

Dla tych boleści, któreś wycierpiała,

Kiedyś pod krzyżem Syna Swego stała.

Bóg nam daruje byśmy nie cierpieli,

Cośmy wytrzymać za złość naszą mieli.

A gdy ujdziemy, gniewu, jak i chłosty,

Pokaż nam Matko, tor do nieba prosty.

Niechaj to serce kochamy na wieki,

Z którego dotąd żyjemy opieki.[1], [3]

Check Box 1 Wariant 2Strzałka
Serdeczna Matko, opiekunko ludzi,

Niech Cię płacz sierót do litości wzbudzi!

Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi

Niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi.

Wygnańcy Ewy do Ciebie wołamy,

Zlituj się, zlituj, niech się nie tułamy.

Do kogóż wzdychać mamy nędzne dziatki?

Tylko do Ciebie, ukochanej Matki,

U której serce otwarte każdemu,

A osobliwie nędzą strapionemu.

Zasłużyliśmy, to prawda, przez złości,

By nas Bóg karał rózgą surowości,

Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze,

Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.

Ty masz za sobą najmilszego Syna,

Snadnie Go Twoja przejedna przyczyna,

Gdy Mu przypomnisz jakoś Go karmiła,

Łatwo Go skłonisz, o Matko przemiła.

Dla Twego Syna wszystko Bóg uczyni,

Daruje plagi, choć człowiek zawini,

Jak Cię cna Matko nie kochać serdecznie,

Gdy się skryć można pod Twój płaszcz bezpiecznie.

Ratuj nas, ratuj Matko ukochana,

Zagniewanego, gdy zobaczysz Pana,

Mieczem przebite pokazuj Mu serce,

Gdy Syna na krzyż wbijali morderce.

Dla tych boleści, któreś wycierpiała,

Kiedyś pod krzyżem Syna Swego stała.

Bóg nam daruje byśmy nie cierpieli,

Cośmy wytrzymać za złość naszą mieli.

A gdy ujdziemy, gniewu, jak i chłosty,

Pokaż nam Matko, tor do nieba prosty.

Niechaj to serce kochamy na wieki,

Z którego dotąd żyjemy opieki."

W Kościele trzeba umieć rozróżnić treści wiary w nauczaniu i liturgii oraz pozaliturgiczny folklor religijny.
Należy ściśle dbać o poprawność treści wiary w nauczaniu i w liturgii.
Natomiast dla pozaliturgicznego folkloru ludowego, niekiedy z błędami wiary, można albo trzeba być bardziej pobłażliwym; co trzeba - prostować ale z wrażliwością na ludzkie uczucia.
Przykładem folkloru są np. pastorałki kolędowe; w liturgii zakazywane. Także niektóre pieśni maryjne słusznie bywają ograniczane bywają ograniczane, jeśli np. Maryję uważają za szafarkę łask, za jedyną nadzieję, jedyną lub konieczną pośredniczkę zbawienia, przebaczającą grzechy i dającą zbawienie.

Tu bym dodał jeszcze różne teksty o Maryi jakby zastępującej Boga i Syna Bożego albo stawiające Maryję jakby w opozycji do Boga, np. "Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, szczęśliwy kto się do matki uciecze".
Taki jest religijny folklor ludowy. Nie powinno się go zostawiać bez krytycznej opieki nauczycielskiego Kościoła.

Ja bym nie dodawał, gdyż są ludzie, którym się wydaje, że są katolikami czy osobami wierzącymi. A takie teksty mieszają im w głowach. Przestawiają klepki, co może doprowadzić do uznanie, że Maryja jest najważniejszą Osobą. Wyjątkowo prości ludzie kierujący się we wszystkim uczuciami i emocjami zamiast rozumem potrafią zrównać Maryję z Jezusem, a nawet z Bogiem Ojcem. Mogą zamiast Maryi czcić jej wizerunki. Zupełnie nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób stają się heretykami.
Zresztą wystarczy przejrzeć wypowiedzi niektórych dyskutantów. Widać, że w dzieciństwie zetknęli się z tak prymitywnym obrazem wiary, który jest nie przyjęcia przez osoby choćby odrobinę myślące. Ale zachowały ten obraz jako stan rzeczywisty, a nie urojenie z dzieciństwa.

Nie znam nikogo, kto by uważał że Maryja jest Bogiem; natomiast zbyt częste jest marginalizowanie roli Maryi;

Ile jest świąt poświęconych Maryi a ile Bogu Ojcu? Ile Duchowi świętemu?
Ile jest modlitw i pieśni maryjnych, a ile zwracających się bezpośrednio do Boga Ojca?
Porównaj!

Ależ Maryja nie jest żadną konkurencją dla Boga!!
Tylko "ten świat" jest pełen konkurencji, czasem bywa nawet w toksycznych małżeństwach: "kogo bardziej kochasz? mamusię czy tatusia?"
Natomiast chwała oddawana Maryi to chwała oddawana Bogu. Maryja jest "przeźroczysta"
A tak mimochodem? jaki jest Twój stosunek do (jeszcze nie ogłoszonego) piątego dogmatu maryjnego?

Ludowi dziwnie łatwiej i bliżej do Maryi. W następnej kolejności Jezus, Bóg sporo dalej, a o Duchu Swiętym już lepiej nie mówić. Czemu tak? Chyba oczywiste. Takie są klimaty w nauczaniu KK nad Wisłą. Trzeba w wersji dla młodzieży, bo inaczej ryzyko, że trzódka na poważniejsze aspekty może się boczyć, szemrać i się w końcu rozbiegnie. Też tak myślę, to bardzo pragmatyczna polityka firmy.

Obojętny.
I to do wszystkich. Przyjmuję je tylko na podstawie autorytetu Kościoła. Nie pomagają mi w wierze, ani nie szkodzą. Nie wzbogacają wiary, ani jej nie utrudniają. Po prostu są.
Wiesz, gdyby niniejsze forum nie było antykatolickie zadałby pytanie dotyczące Credo. Ale tu nie mogę. Chociaż, nie. Zadam je na pw.

A co myślisz o Credo? (może być pw)

Ale to nie lud ułożył pieśń i w niej słowa:
"Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze,
Szczęśliwy kto się do Matki uciecze"
albo
"Nadzieją Tyś nam jedyną"

A co złego z tymi pieśniami?

Co to jest piąty dogmat maryjny?