Przeżyłam śmierć kliniczną ale nie wiem po co
Autor |
Wiadomość |
Nektariusz
Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10 Posty: 552
|
Cytuj: W najprostszych słowach: zbawieni jesteśmy przez wiarę, a nie przez wypełnianie uczynków Prawa.
Jeśli chodzi o kwestię naszego zbawienia to się liczy i wiara i dobre uczynki. Jedno i drugie jest ważne.
_________________ http://www.ksiega-starcow.blogspot.com http://www.orthphoto.net
|
Pt gru 09, 2005 11:42 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Mechatron mnie raczej chodziło nie o takie czy inne tłumaczenie Biblii, nawiasem mówiąc są one do siebie dość podobne (np. Biblia Tysiąclecia jest jedynie bardziej uwspółcześniona niż Biblia Gdańska, lecz sama sens przekazu pozostaje ten sam), chociaż oczywiście w jednej sprawie masz rację; bo nawet jedno źle przetłumaczone słowo lub użycie innego (podobnego) może całkowicie wypaczyć lub zmienić sens wypowiedzi.
Mnie natomiast nie chodziło o sam przekład ale raczej o treści ezoteryczne jakie niesie takie czy inne pismo natchnione czyli o ducha prawdy, o jak najgłębsze wniknięcie w sam sens treści wypowiedzi, no ale tego raczej nie da się przetłumaczyć, tak jak nie da się przetłumaczyć wiersza aby oddawał pierwotne zamiary (klimat) autora.
Cały kłopot w czytaniu pism ezoterycznych polega na tym iż zawarta w nich prawda (treść) jest przedstawiona w postaci symbolu, a więc takiej prawdy uproszczonej. Może zapytasz dlaczego by nie wyłuszczyć od razu całej Prawdy, ot tak "kawę na ławę". Jest to absolutnie niemożliwe ponieważ prawdy duchowe są wyższego rzędu - wielowymiarowe, znacznie przekraczające możliwości percepcji pojęciowej człowieka. Można by tu zadać pytanie retoryczne; po co dziecku z przedszkola wiedza profesora uniwersytetu, pewnie na nic, wiedza ta znacznie przekracza możliwości pojęciowe dziecka, tak samo jest z prawdami ezoterycznymi. Aby człowiek mógł chociaż w części je zrozumieć muszą (one) być przedstawione właśnie w ten sposób to znaczy w postaci alegorii, mitu czy paraleli. Nawet Jezus miał z tym trudności i wszelkie prawdy przedstawiał w przypowieściach.
I tu się nasuwa pytanie, czy w ogóle jest możliwe dotarcie do pierwotnego źródła prawdy? Praktycznie nie (trzeba by się najpierw stać Bogiem) ale jak to w życiu bywa im bliżej jesteś źródła tym czystsza woda i w zasadzie oto głownie mi chodziło. Co prawda Prawdy nie można mieć ani jej posiadać, ale można ku niej dążyć.
Jeśli chodzi o te uczynki Nektariusz`u to same w sobie nie mają żadnej wartości – nikt ich Tam nam przecież nie liczy. Uczynki to jedynie narzędzia wiary i jak to bywa z każdym narzędziem potrzebne jest tylko do czasu, dopóki cel nie zostanie osiągnięty. Wszystkie nasze działania tu na Ziemi służą tylko jednemu celowi; odnajdywaniu Boga w sobie, tu i teraz.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt gru 09, 2005 16:31 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Być może zabrzmiał to zbyt kategorycznie, że uczynki same w sobie nie mają żadnej wartości, ale chodziło mi głównie o to że niektórzy traktują swoje uczynki jak kartę przetargową czy bilet do nieba - im więcej tym lepiej.
Wartość uczynków nie leży w ich samych lecz w własnościach i cechach jakie mają w nas rozwijać; miłość, współczucie, dobroć...
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So gru 10, 2005 8:30 |
|
|
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
elwusia:
Cytuj: w zamian za uratowanie mnie przed piekłem przez Ducha Świętego miałam odprawić 7 odpustów za grzeszników z 7-miu grup wg grzechów głównych elwusia a kto ci to kazał?? Malganis: Cytuj: Po śmierci idzie się do miejsca, w które się wierzyło za życia. To tkzw "terytoria systemów przekonań" - chrześcijanie idą do swojego nieba, muzułmanie czują jedność z Allachem itd. Jest też miejsce gdzie trafiają osoby które nie zostały 'wciągnięte' przez terytoria systemów przekonań, czyli ateiści itd. Po pewnym czasie zauważają, że cos tu nie pasuje, i wtedy przestawaja istniec w iluzji, tylko przenosza sie do wlasciwego miejsca, gdzie sa wszyscy 'uswiadomieni' umarli. Część ludzi może się inkarnować na Ziemię (lub też gdzie indziej Uśmiech krzywy ) część nie. Ogólnie to fajnie tam musi być Język A co do momentu imierania - możliwe że również wizja śmierci jest kształtowana przez wychowanie religijne, i każdy zobaczy coś, o czym mówi jego religia. Możliwe że Duch Święty ma jakiś udział w umieraniu chrześcijan, nie wiem, wiem napewno że w odejściu pomagają Opiekunowie którzych ma każdy człowiek, ktos kogo chrześcijanie nazwaliby "aniołem stróżem". Malganis to jest buddyzm ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) Cytuj: Poza tym jesli chodzi o grzechy ciezkie (bo rozumie,ze ten grzech kwalifikowal sie do tej kategorii) to czy nie jest czasem tak,ze trzeba go uczynic W PELNI SWIADOMIE i DOBROWOLNIE ? Jesli nie bylas swiadomo,iz myslenie o tym ze myslenie o tym jest grzechem to chyba cos tu nie tak.Nie jest spelniony warunek grzechu ciezkiego/ Wydaje mi sie,ze kazdy czlowiek cos tam kiedys pomysli czesto mimowolnie,ale tym mysleniem nie uswiadamia sobie,ze jest to zle. Niekiedy po czasie nachodzi go refleksja,ze zle postapil.Ale czy byl swiadomy wtedy tego? Watpie. Tak mi sie wydaje. Zreszta czesci mysli nad np nieczystoscia czlowiek nie jest wstanie powstrzymac-same go nachodza, choc tego nie chce, glownie w fazie dojrzewania. Czlowiek ma ograniczona zdolnosc koncentracji. Zwlaszcza w nocy lub rankiem jak jeszcze sie nie wybudzi. Nie ma tej pelnej swiadomosci wtedy. Badzo bym prosil o opinie ksiedza (najlepiej kilku ksiezy) w tej sprawie. też tak myśle kow tylko jak trudno potem jest na sumieniu... i i tak człowiek idzie do spowiedzi te stany psychicznej slabości bardzo mnie drażnią nie lubie przez to piątków bo się pości a ja jestem całkowicie mięsożerny [dla mnie to całkowita udręka psychiczna potem] albo rankiem kiedy zmulony " jest człowiek czasem po zmianie ciśnienia albo wogóle pogody
Awa: Cytuj: Hm...zastanowila mnie ta rownosc gzrechow popełnionych mysla i uczynkiem.niby z obu trzeba sie spowiadac ale zeby rowna była wina? to jaki sens mialoby zwalczanie pokusy ?wszak pokusa to mysl. z gory bylibysmy skazanina porazke ,bo mysli pzrychodza czytego chcemy czy nie. Powrót do góry Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Awa podążanie za tymi myślami jest grzechem same myśli które przyłażą nie wiadomo skąd mam teorię, ze przez złe życie wcześniej mózg przyzwyczajony do takiego toku myślenia potem robi swoje podpowiedzi i dlatego nie zawsze są to podszepty diabła ale bardziej ich konsekwencja po kądzieli-bo kiedyś się temu poddaliśmy a teraz cierpimy..
Elwusia: Cytuj: Po tej śmierci klinicznej jednego jestem pewna: przed śmiercią muszę się wyspowiadać że zgrzeszyłam wszystkimi grzechami głównym wiesz Elwusia ale Bóg jest miłosierny i jak się ma dobrą wolę i intencję i chęć bycia z Bogiem to ja myślę że On to podchwyci i co najwyżej spędzi się trochę czasu w czyśćcu  im wcześniej tym lepiej bo jest czas na dobrezycie już tu na ziemi niektórzy dopiero rozumu dostaja przy śmierci... ale ty żyjesz a twoje słowa raczej mnie nie przekonały szum spowodowany może być pływem krwi do móżgu miałem sny kiedys takie "szumne" czasem psychika z ciałem płataja figle niezłe i siada" to na mózg człowiekowi niesamowicie-coś o tym wiem a zastanawiałaś się nad tym czy aby diabeł nie chce cię skierować na manowce ? moze skupianie się jednak na grzechach to nie jest dobry pomysł skup sie nad raczej modlitwa za siebie i innych i na Bogu a nie na przeżyciach i doznaniach o których trudno jest coś powiedzieć czy to sen czy marzenie czy wymysł jaki inny niebieskie plamki pojawiają się i za życia a sąd jest po smierci a nie za życia Elwusia Łazarz spał według słów Chrystusa a nie zmarł bo nie podległ sądowi-tak mi się wydaje i to jest różnica sąd Bóg wie kiedy zrobić  a to może byc psychiczne doświadczenie jako dopust Boży ku twemu nawróceniu a dla diabła moze to być "kolejna szansa" -według jego kombinowania i tu musisz się mieć na bacznosci skup się na Miłości takie moje zdanie bo skupianie się nad takim czyms moze być niebezpieczne dla duszy i dla twojego mózgu,psychiki
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So gru 10, 2005 11:14 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
"Mieszek"
Łazarz spał według słów Chrystusa a nie zmarł bo nie podległ sądowi-tak mi się wydaje i to jest różnica
Hmm... podobno już cuchniał, nie można być już bardziej martwym 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So gru 10, 2005 17:36 |
|
|
|
 |
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
elwusia napisał(a): Dowiedziałam się, że grzech który planujemy w myśli ale nierealizujemy bo tak nakazuje np. Wiara, to i tak po śmierci jest równoznaczny z grzechem popełnionym.
Np. powtarzałam grzech nieczystości chociaż nigdy go nie popełniłam za życia ale często chciałam i było tuż tuż przed jego zrobieniem. I to jest najgorsze.
Świadectwo że grzechy popełnione "tylko" w myślach są grzechami również ciężkimi jak popełnione w czynach nie trzeba długo szukac
"Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła"
Każdy jest kowalem swojego losu, nikt do końca nie wie i nie zdaje sobie sprawe jakie jest kryterium oceny ludzkich grzechów po temtej stronie, niestety większości się wydaje że wystarczy tylko życ i przewegetowac aby dojśc do zbawienia.
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
Pn gru 12, 2005 22:46 |
|
 |
MalGanis
Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20 Posty: 167
|
Cytuj: Malganis to jest buddyzm
No i z czego się śmiejesz?
Powiedziałem coś śmiesznego?!
Może buddyzm ma w sobie więcej prawdy niż to całe chrześcijaństwo.
_________________ Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.
|
Wt gru 13, 2005 10:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mieszek. Nie. To nie ma się nijak do buddyzmu. Nie szpanuj swoją niewiedzą na dany temat.
MalGanis. Wstyd, że tego nie zauważyłeś i jeszcze przytaknąłeś.
|
So gru 17, 2005 20:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|