Jedna religia = katastrofa
Autor |
Wiadomość |
roberthat
Dołączył(a): Pt gru 23, 2005 16:19 Posty: 174
|
Nienawiść
marcin_jarzębski napisał(a): Na widok księdza Żydzi plują! Głośna była historia jak w wypadku na brooklinie był cięzko rany człowiek, świadkiem wypadku był Zyd, czlowiek prosił aby ten zadzwonił po pomoc, Żyd odpowiedział ze nie wolno mu go on jest Gojem a Żyd nie ma prawa pomagac Gojom!
Skąd wiesz, że to nie plotka puszczona przez skrajnego ortodoksę, np. chrześcijanina - byłeś tam, widziałeś ? Według mnie to na 99,99% ordynarna plotka mająca za cel sianie nienawiści wśród ludzi.
W święta oglądałem jakiś film akcji. W pewnym momencie po stronie zła staje człowiek imieniem Chrystus, wygląd jak z naszych świętych obrazków, po zaciętej walce przegrywa spalony miotaczem ognia. Po chwili te spalone szczątki podnoszą się i słychać głos "wyrzuć to ścierwo". Człowiek imieniem Chrystus spada w przepaść ....
Dla mnie jest oczywiste, że to jawna prowokacja wymyślona przez jakiegoś skrajnego ortodoksę nienawidzącego chrześcian ....
Skrajni ortodoksi na wszystkich barykadach postępują tak, jak pokazałem wyżej. Nie rozumiem tylko czemu to ma służyć ... zastraszeniu ludzi przeciwnikiem, umocnieniu wiary wśród swoich wyznawców, może celem jest pokazanie swoim wiernym jak podła jest druga strona ? ...
Zauważ, że nasz Papież mówił o Żydach z szcunkiem "starsi bracia w wierze", że Żydzi w Polsce (i chyba na świecie) bardzo go szanują za wzajemny dialog, że chcą wykupić dom w którym Jan Paweł II się urodził i przekazać go nam ......
|
Pt gru 30, 2005 9:30 |
|
|
|
 |
roberthat
Dołączył(a): Pt gru 23, 2005 16:19 Posty: 174
|
Prawda jest względna
marcin_jarzębski napisał(a): Zbawini sa wszyscy ale od człowieka zależy czy to zbawienie zaakceptuje. Jesli ktoś jest dobrym buddysta, hinduista czy muzułmanem znajdzie drogie do Jezusa bo Bóg go nie zostawi. Wystarczy byc otwartym na prawde. Jezus nie jest równy Mahometowi, Krisznie, Bramie, Światowidowi, Zaratusznie, Jezus jest Zbawca i za nas zmarchwystał! Prawda nie może byc tyle samo warta co fałsz. marcin_jarzębski napisał(a): W Biblii jest napisane, że nie ma zbawienia poza imieniem Jezus. Jesli ktoś znał chrześcijantwo, miał wolny, nieskrepowany dostep to materiałów wyjasniających chrzescijanstwo to nie ma dla niego wytłumaczeniam. Ale Arab z Arabii Saudyjskiej praktycznie nie ma pojęcia o chrześcijaństwie, taki jesli całe życie żył w A.S. bedzie oceniany według prawa naturalnego.
Pisze Pan bzdury, że wyłącznie człowiek żyjący w "buszu" który nie słyszał o Chrystusie może być zbawiony. A co z milionami ludzi innych wyznań żyjących w naszym kraju, przecież oni tu się urodzili, wiedzą doskonale czym dla katolików jest Chrystus, a mimo to nie zamierzają przechodzic na katolicyzm - czy oni mają gwarantowane piekło ?
Moja córka jest lekarką, kilka lat temu zmieniła wiarę wychodząc za Żyda - czy ją też skazuje Pan na piekło ?
Jestem pewien, że nie odważy się Pan tego napisać, bo by się Pan doszczętnie skompromitował .....
Załużmy teoretycznie, że wyznawcy innych religi dadzą sznsę katolikom i zgodzą się, aby ci agitowali za przejściem na katolicyzm swoich wiernych przez np. dwa tygodnie.
Jak Pan myśli jaki będzie wynik takiej agitacji, ilu ludzi zdoła Pan nawrócić na katolicyzm - bo moim zdaniem prawie nikogo.
Czy wszyscy których Pan przekonywał, a oni nie przeszli na katolicyzm pójdą do piekła ? .... przecież to absurd.
Prwada jest pojęciem względnym i to można łatwo udowodnić:
Pan marcin_jarzębski napisał:
Wystarczy byc otwartym na prawde. Jezus nie jest równy Mahometowi, Krisznie, Bramie, Światowidowi, Zaratusznie, Jezus jest Zbawca i za nas zmarchwystał!
Wyznawca Buddy napisze:
Wystarczy byc otwartym na prawde. Budda nie jest równy Jezusowi, Mahometowi, Krisznie, Bramie, Światowidowi, Zaratusznie, Budda jest Bogiem!
Żyd napisze:
Wystarczy byc otwartym na prawde. Bóg nie jest równy Jezusowi, Mahometowi, Krisznie, Bramie, Światowidowi, Zaratusznie. Wszyscy bogowie poza naszym Bogiem to tylko bożki.
itd.....itd
PRAWDA JEST POJĘCIEM WZGLĘDNYM
Przyzna to każdy kto jest w stanie szerzej spojrzeć na nasz świat, kto jest w stanie logicznie myśleć ....
|
Pt gru 30, 2005 10:13 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
ręce opadają, zapad panu pytanie:
Kto dla pana jest autorytetem?
Skąd bierze pan swoje teorie
Czy nauczanie Kościoła jest dla pana " (censored) warte"?
Czy autorytet Papieża nie jest dla pana wiążący?
"Extra Christum salus nulla"
poza Chrystusem nie ma zbawienia
Cytuj: Moja córka jest lekarką, kilka lat temu zmieniła wiarę wychodząc za Żyda - czy ją też skazuje Pan na piekło ?
Wszystko jasne, tłumaczy sobie pan tak ponieważ nie może pan się pogodzić że pana córka jest apostata a za grzech apostazji jest...niestety
Prosze pana, jeśli twierdzi pan że 2+2 jest 4, ktoś inny że 2+2=6 to przecież próba pogodzenia tych stanowisk bedzie 2+2=5 a to z prawdą nie ma nic wspólnego. Abp Życiński kiedys powiedział "prawda nie leży pośrodku, lecz tam gdzie ją położono"
Co mnie obchodzi to co mówi muzułmanin, albo Żyd albo buddysta. "Prawda przeciwko Światu" jak mawia celtyckie przysłowie.
Jako katolik mam drogę do Boga, Bóg sam mi ją objawił w Biblii, w Jezusie Chrystusie w Tradycji Kościoła Katolickiego. Islam jest błedem bo nie można uznawac Jezusa za Zbawiciela i Boga a jednoczesnie nie uznawac za Boga i Zbawiciela. Hinduizm jest błędem bo nie można wierzyć w Jednego Boga równoczesnie z nie-negowaniem politeizmu!
Proszę pana o jedno, zamiast kierować się pychą, przekonaniem o własnej doskonałości, poczytać tradycyjne nauczanie Kościoła. Polecam deklaracje Dominus Iesus , jest najmłodsza i najbardziej aktualna.
Moge panu napisac setki cytatów o stanowisku papieży, soborów na temat innych religi tylko widze że pan sie zamknął na prawde. Serce mnie boli bo widze że pan kochając swoja córkie chce zmienić fakty. Ja to rozumiem. Najpiękniejszym darek dla ukochanej osoby jest pragnienie zbawienia. Tylko zaklinając rzeczywistkość, mamiąc się pan swojej córki nie uratuje. Jeśli ktoś kogo kocham byłby narkomanem, alkoholikiem nie twierdziłbym że narkotyki czy alkohol nie sa złe, że sa nawet dobre zeby zmienieć rzeczyistośc. Tylko prawda, prosze pana, ma moc . Poza prawdą, poza Jezusem nie ma ratunku. Ja szanuje wszystki ludzi, znam innowierców i nigdy nie obraziłem ich religi. Wiedza że jako katolik mam taki stosunek że uważam ich relgie za błędne, a oni mają i to jest OK. Rozmawiamy o Bogu o wierze i ja nie próbuje ich nawracac bo to jest w domenie Boga. Jest napisane "nikt nie przychodzi do mnie jeśli go ojciec nie posłał". Można i trzeba dawać swiadectwo swojej wiary, pokazać że wiara w Jezusa Chrystusa daje moc. Tym dajemy świadectwo. Ale czy można umrzeć za wiarę w Jezusa Chrystusa jeśli nie jest się pewnym że to jest jedyna droga? Czy sw Paweł, sw Piotr, sw szczepan i wielu innych oddało by życie za Jezusa jeśli sądzili by że zbawienie jest także wśród pogan, Żydów etc? Było by to bez sensu!
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pt gru 30, 2005 13:22 |
|
|
|
 |
MalGanis
Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20 Posty: 167
|
Cytuj: W Niebie jest jedna religia i nikt nie narzeka Co do ostatniego Twojego zdania Liwio, to mylisz się - wystarczy spojrzeć na Polskę - terytorium niegdyś całkowicie pogańskie, dziś przynajmniej teoretycznie przeważa katolicyzm.
Skąd wiesz, byłeś tam? 
_________________ Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.
|
Pt gru 30, 2005 14:30 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
marcin jarzębski !
Gdyby kewtia wiary była tak prosta i logiczna jak 2+2=4 na świecie istniała by jedna religia którą wszyscy by akceptowali.
Gdyby zaś niemowle zagubiło się w bezkresnej dżungli i przeżyło , mogło by samemu tę prawdę odkryć.
Moim zdaniem właściwsze do opisu pytań jest postawienie sprawy jako :
x + y = 4 ( choć naprawde zmięnnych jest bez liku).
Być może tak jest , ale niema możliwości by sprawdzić czy przypadkiem nie x + y = 5 , lub nawet 16,3.
Oczywiście masz prawo wierzyć w co zechcesz i tę wiare głosić.
Nie odbieraj jednak tych praw innym. Może się bowiem okazać że największy posłuch zyska nie ten kto jest najbkiżej prawdy , a ten kto ma najostrzejsze pazury.
Pogrążysz nas w wojnie , a tak być nie musi.
|
Pt gru 30, 2005 17:46 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Marcin Jarzebski: Cytuj: Poza prawdą, poza Jezusem nie ma ratunku. Ja szanuje wszystki ludzi, znam innowierców i nigdy nie obraziłem ich religi. Wiedza że jako katolik mam taki stosunek że uważam ich relgie za błędne, a oni mają i to jest OK
Nie bylbym na pana miejscu az taki radykalny.Bog pokazuje czlowiekowi prawdziwa droge do niego, ale diabel rowniez tworzy drogi , tylko ze slepe i nawet dla zakamuflowania dodaje jeszcze troche elementow dobra po to tylko aby zwiesc czlowieka
Tymi slepymi drogami sa wlasnie inne religie
Jednakze Bog w swoim nieskonczonym milosierdziu poprzez Jezusa daje osobom z innych religii mozliwosc zbawienia o ile postepowali w swoim zyciu uczciwie zgodnie z przykazaniami boskimi
Trudno sobie wyobrazic aby milosierny Bog poza katolikami ktorych moze jest 0.5 mld na ziemi wszystkich innych wysylal do piekla.Nawet 1.2 mld chrzescijan to zdecydowanie za malo aby pozostalych 5 mld skazywal na potepienie
Jezus na krzyzu skladajac ofiare umieral za wszystkich ludzi na swiecie , nie tylko za chrzescijan i warto o tym pamietac
|
Pt gru 30, 2005 18:12 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
dla katolika w kwesti wiary i moralności Ojciec Swięty jest autorytetem, a jego nauczanie nieomylne. Zatem kilka cytatów:
Pius VII w 1814 napisał(a): Kościół, poza któym nie ma zbawienia Grzegorz XVI w 1832 w encyklice <Mirari vos> napisał(a): obecnie Kościół jest - niestety - dotknięty zaiste godną ubolewania chorobą. Mamy na myśli indyferentyzm - powszechne, a niebezpieczne opinie, rozsiewane przez wiarołomstwo niegodziwców. Wedle tych pogladów zbawienie duszy można osiągną dzięki wyznawaniu dowolnej religii, o ile tylko moralność jednostki będzie zgodna z normami sprawiedliwości i uczciwości św Augustyn napisał(a): Cóż jest zgubniejszą dla duszy, aniżeli wolność błędu
Prosze przeczytać " Syllabus errorum" spis 81 błędów jakie potępia papież Pius IX oraz dołączoną do Syllabusa encyklike "Quanta cura"
Mój komentarz jest zbedny, jeśli ktoś odrzuca jurysdykcje i nieomylnośc papieża w kwesti wiary i moralności nie jest KATOLIKIEM. Proste, nie ma co kruszyć kopie.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pt gru 30, 2005 18:35 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Heh, tak na marginesie, to dla mnie, chrześcijanina jedynym nieomylnym autorytetem jest Bóg w 3 osobach i nikt inny 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt gru 30, 2005 18:46 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
marcin_jarzębski napisał(a): dla katolika w kwesti wiary i moralności Ojciec Swięty jest autorytetem, a jego nauczanie nieomylne. Zatem kilka cytatów: Pius VII w 1814 napisał(a): Kościół, poza któym nie ma zbawienia Grzegorz XVI w 1832 w encyklice <Mirari vos> napisał(a): obecnie Kościół jest - niestety - dotknięty zaiste godną ubolewania chorobą. Mamy na myśli indyferentyzm - powszechne, a niebezpieczne opinie, rozsiewane przez wiarołomstwo niegodziwców. Wedle tych pogladów zbawienie duszy można osiągną dzięki wyznawaniu dowolnej religii, o ile tylko moralność jednostki będzie zgodna z normami sprawiedliwości i uczciwości św Augustyn napisał(a): Cóż jest zgubniejszą dla duszy, aniżeli wolność błędu Prosze przeczytać " Syllabus errorum" spis 81 błędów jakie potępia papież Pius IX oraz dołączoną do Syllabusa encyklike "Quanta cura" Mój komentarz jest zbedny, jeśli ktoś odrzuca jurysdykcje i nieomylnośc papieża w kwesti wiary i moralności nie jest KATOLIKIEM. Proste, nie ma co kruszyć kopie.
Delikatnie mowiac mija sie pan z prawda.Papiez jest omylny tak jak kazdy czlowiek i to co pisze moze byc bledem i to co pan przacza moze byc bledem
Wprowadzono pojecie nieomylnosci papieza dopiero jako dogmat w 18 wieku ale.........tylko i wylacznie kiedy papiez posluguje sie wyrazeniem ex cathedra oglaszajac cos do wiernych
Od 18 wieku papiez uzyl tego sformulowania tylko 1 raz, oglaszajac jako dogmat wniebowziecie Maryji
Reszta cokolwiek pisze papiez moze byc tak samo bledem jak pisanie kazdego innego czlowieka
|
Pt gru 30, 2005 18:59 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Cytuj: Delikatnie mowiac mija sie pan z prawda.Papiez jest omylny tak jak kazdy czlowiek i to co pisze moze byc bledem i to co pan przacza moze byc bledem Wprowadzono pojecie nieomylnosci papieza dopiero jako dogmat w 18 wieku ale.........tylko i wylacznie kiedy papiez posluguje sie wyrazeniem ex cathedra oglaszajac cos do wiernych Od 18 wieku papiez uzyl tego sformulowania tylko 1 raz, oglaszajac jako dogmat wniebowziecie Maryji
Reszta cokolwiek pisze papiez moze byc tak samo bledem jak pisanie kazdego innego czlowieka
co za ignorancja, bład na błędzie. Jesli taki poziom wiedzy ma przeciętny katolik...o zgrozo!
SUPREMA INTENSIONE - najwyższa mocą, jako nieomylne są nauczania Magisterium ZWYKŁEGO na temat wiary i moralności, wszystkie cytaty prócz sw Augusta do tego się kwalifikują, SUPREMA INTENSIONE w innych sprawach, jak Sobory Ekumeniczne może byc ogłaszane przez MAGISTERIUM NADZWYCZAJNE bądź inna nazwa MAGISTERIUM UROCZYSTE!
Dogmat o nieomylności papieża został ustanowiony w 1870 roku na Soborze Watykanskim Pierwszym a nie jak pan pisze w XVIII wieku!
Prosze odruźnić dogmat ogłaszany ex cathedra od bezbłedności czyli braku omylności zsyłanej przez Boga na Magiserium kiedy wypowiada się w sprawie wiary i moralności.
[/b]
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pt gru 30, 2005 19:55 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
dokończe kwestie nieomylności bo to wazne
Sa trzy organy, przez które Magiserium MOŻE nauczać nieomylnie
- Ojciec Święty nauczający samodzielnie (Magiserium Uroczyste)
- Ojciec Święty nauczający wspólnie z biskupami zgromadzonymi na soborze powszechnym (Magisterium Uroczyste)
- Ojciec Święty nauczający wspólnie z biskupami rozproszonymi po świecie (Magisterium Zwyczajne).
tak np: Vaticanum Secundum, żadne decyzje soboru nie zostały podniesione do rangi Magisterium Uroczystego czyli nieomylnego. A np: encyklika Pawła VI "Humanae vitae" spełnia warunki nieomylnego nauczania Magisterium Zwyczajnego na temat WIARY i MORALNOŚCI.
Starałem się jak mogłem żeby to było jasne do zrozumienia.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pt gru 30, 2005 20:01 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
marcin_jarzębski napisał(a): Cytuj: Delikatnie mowiac mija sie pan z prawda.Papiez jest omylny tak jak kazdy czlowiek i to co pisze moze byc bledem i to co pan przacza moze byc bledem Wprowadzono pojecie nieomylnosci papieza dopiero jako dogmat w 18 wieku ale.........tylko i wylacznie kiedy papiez posluguje sie wyrazeniem ex cathedra oglaszajac cos do wiernych Od 18 wieku papiez uzyl tego sformulowania tylko 1 raz, oglaszajac jako dogmat wniebowziecie Maryji
Reszta cokolwiek pisze papiez moze byc tak samo bledem jak pisanie kazdego innego czlowieka co za ignorancja, bład na błędzie. Jesli taki poziom wiedzy ma przeciętny katolik...o zgrozo! SUPREMA INTENSIONE - najwyższa mocą, jako nieomylne są nauczania Magisterium ZWYKŁEGO na temat wiary i moralności, wszystkie cytaty prócz sw Augusta do tego się kwalifikują, SUPREMA INTENSIONE w innych sprawach, jak Sobory Ekumeniczne może byc ogłaszane przez MAGISTERIUM NADZWYCZAJNE bądź inna nazwa MAGISTERIUM UROCZYSTE! Dogmat o nieomylności papieża został ustanowiony w 1870 roku na Soborze Watykanskim Pierwszym a nie jak pan pisze w XVIII wieku! Prosze odruźnić dogmat ogłaszany ex cathedra od bezbłedności czyli braku omylności zsyłanej przez Boga na Magiserium kiedy wypowiada się w sprawie wiary i moralności. [/b]
Zaraz , fakt ze dogmat o nieomylnosci papieza byl wprowadzony w 1870 roku czyli 19 wieku ..ale co ma nauczanie zwyczajne do nieomylnosci  ????
Chce mi pan powiedziec ze to co pan przytoczyl np:"Grzegorz XVI w 1832 w encyklice " jest nieomylne  ??
Bzdura na resorach  !
Bezblednosc to wlasnie ex cathedra ..natomiast nauczanie zwyczajne lub nadzwyczajne nie jest uznawane przez kosciol jako nieomylne  !
Oto cytat ! KKK
Boska asystencja jest także udzielona następcom Apostołów, nauczającym w komunii z następcą Piotra, a w sposób szczególny Biskupowi Rzymu, pasterzowi całego Kościoła, gdy - nie formułując definicji nieomylnej i nie wypowiadając się w "sposób definitywny" - wykonuje swoje nauczanie zwyczajne, podaje pouczenia, które prowadzą do lepszego zrozumienia Objawienia w dziedzinie wiary i moralności. Nauczaniu zwyczajnemu wierni powinni okazać "religijną uległość ich ducha", która różni się od uległości wiary, a jednak jest jej przedłużeniem. (KKK 892)
|
Pt gru 30, 2005 20:09 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
marcin_jarzębski napisał(a): dokończe kwestie nieomylności bo to wazne
Sa trzy organy, przez które Magiserium MOŻE nauczać nieomylnie - Ojciec Święty nauczający samodzielnie (Magiserium Uroczyste) - Ojciec Święty nauczający wspólnie z biskupami zgromadzonymi na soborze powszechnym (Magisterium Uroczyste) - Ojciec Święty nauczający wspólnie z biskupami rozproszonymi po świecie (Magisterium Zwyczajne).
tak np: Vaticanum Secundum, żadne decyzje soboru nie zostały podniesione do rangi Magisterium Uroczystego czyli nieomylnego. A np: encyklika Pawła VI "Humanae vitae" spełnia warunki nieomylnego nauczania Magisterium Zwyczajnego na temat WIARY i MORALNOŚCI.
Starałem się jak mogłem żeby to było jasne do zrozumienia.
Do magisterium uroczystego naleza niewatpliwie dogmaty i postanowienia soborow
Co do encyklik papiezy to napewno nie sa to encykliki Grzegorz XVI czy Piusa VII
Zreszta na temat magisterium nadzwyczajnego kosciol twierdzi tak:
"Powinno być jasnym, że w Kościele jest tylko jedno Magisterium czyli władza nauczająca. Jakkolwiek wyraża się ono w dwu formach. Jest tak zwane Magisterium "Uroczyste" albo "Nadzwyczajne" (extraordinarium) kiedy pochodzi od autentycznych definicji Soboru, albo samego Papieża: są to definicje Soborów Ekumenicznych. W tej kategorii zawierają się "Symbole lub Wyznania Wiary", takie jak Skład Apostolski, Trydenckie Wyznanie Wiary i Przysięga Antymodernistyczna "
|
Pt gru 30, 2005 20:26 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
prosze pana pisze pan bzdury, proszę sięgnąć do słownika, encyklopedi czy czego tam pan chce.
Cytuj: Ilekroć używa on tej władzy przemawia wówczas ze Stolicy Piotrowej, tj. ex cathedra; działa również jako Nauczyciel (łac. Magister), i stąd termin Magisterium. Magisterium nie jest jakimś martwym zbiorem reguł i zasad – to jest żyjący organ i papież (kierowany przez Ducha Świętego) stale objaśnia i zastosowuje naukę Naszego Pana do specyficznej sytuacji jaka pojawia się na przestrzeni wieków.(...)Jest tak zwane Magisterium "Uroczyste" albo "Nadzwyczajne" (extraordinarium) kiedy pochodzi od autentycznych definicji Soboru, albo samego Papieża: są to definicje Soborów Ekumenicznych. W tej kategorii zawierają się "Symbole lub Wyznania Wiary", takie jak Skład Apostolski, Trydenckie Wyznanie Wiary i Przysięga Antymodernistyczna. Jest też tak zwane Magisterium "Zwyczajne i Powszechne" (ordinarium et universale) kiedy wyraża się w tych prawdach, które są wyrażane przez codzienne ciągłe nauczanie Kościoła i odnosi się do powszechnych praktyk Kościoła łączących się z wiarą i moralnością a manifestowanych poprzez "jednomyślną zgodę Ojców, decyzje rzymskich Kongregacji dotyczących wiary i moralności, konsensus wiernych, powszechny zwyczaj albo praktykę wiążącą się z dogmatem. Do tej kategorii zaliczają się Encykliki Papieskie (...) Prawdy głoszone przez Magisterium (zarówno to Uroczyste jak i Zwyczajne) są uznane za de fide divina et catholica (będące przedmiotem wiary Boskiej i katolickiej). W ostatnich katechizmach "Kościoła" posoborowego, mimo że używa się tam nieznacznie innego sposobu wyrażania, jasno uczy się, że "doktrynom Zwyczajnego i Autentycznego Magisterium należy się akceptacja woli i umysłu, nawet jeżeli te nauki nie są podane do akceptacji jako wynik definitywnych aktów". (Por. Kenneth Whitehead, artykuł w "Homiletic and Pastoral Review", z grudnia 1998)
MAGISTERIUM NADZWYCZAJNE jest wolne od błedów a ZWYCZAJNE moze być wolne! Zwyczajne jest dla katolika wiążące jest odnosi się do aspektu WIARY i MORALNOŚCI
Ja panu juz nie bede tego tłumaczyć, pańska niewiedza nie jest moim zmartwieniem. Zanim pan cos napisze prosze o przeczytanie czegoś na ten temat bo jest pan po prostu smieszny w tym niedouctwie.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pt gru 30, 2005 20:35 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Reasumujac papiez teoretycznie moze podniesc jakas encyklike do rangi magisterium nadzwyczajnego..ale MUSI uzyc wtedy formuly ex cathedra
Tego nigdy nie robil zaden papiez , wiec pozostaje to tylko teoria..nie mowiac o tym ze te encykliki o ktorych pisal pan takiej rangi nie maja
|
Pt gru 30, 2005 20:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|