Autor |
Wiadomość |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Ks. Paweł Buchta
FINANSE KOŚCIOŁA
źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IK/finanse_kosciola_rep.html
W aktualnym systemie fiskalnym Kościoła w Polsce dobrowolne ofiary wiernych są dwojakiego rodzaju. Jedne z nich należą do parafii i są jej własnością. Do nich należą przede wszystkim ofiary kolektowe, czyli tzw. taca, oraz wszelkie inne składane na utrzymanie kościoła czy też na cele charytatywne. Kolekty niektórych niedziel są przeznaczone na diecezję, seminarium duchowne bądź na KUL i PAT. Drugi rodzaj ofiar to te, które są przeznaczone na utrzymanie proboszcza i księży duszpasterzy, współpracowników. Do tych ofiar należą stypendia mszalne oraz tzw. iura stolae, czyli ofiary z tytułu ślubu, pogrzebu oraz chrztu. Ofiary te są jednak opodatkowane zarówno na rzecz parafii, jak i państwa. Dla parafii odprowadza się z tych ofiar 25—30 proc., a dla państwa osoby duchowne płacą podatek w formie ryczałtu, który jest ustalony przez urzędy finansowe na podstawie stosownych przepisów prawa państwowego.
Każdy proboszcz prowadzi księgi finansowe i na koniec roku kalendarzowego sporządza sprawozdanie finansowe z przychodów i rozchodów parafii, które są odpowiednio udokumentowane.
Mam nadzieję, że to rzuciło trochę światła na tacę 
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Śr sty 11, 2006 14:06 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ja pisałem o tych pierwszych - czyli kolekty przede wszystkim.
Nie wiem, czy sporządza się sprawozdania. Nigdy u nas nie było do czegoś takiego wglądu dla zainteresowanych. Nie postuluję, żeby takie rzeczy były czytane np. w pierwszą niedzielę nowego roku w ramach ogłoszeń - ale powinny być udostępniane, np. w gablotach.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr sty 11, 2006 14:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mały przerywnik w temacie, wiążący się jednak z nim i z wieloma innymi na temat księży.
Ksiądz myli się zawsze!?
Jeżeli wasz ksiądz jest dobroduszny i często się uśmiecha wtedy uznają go za prostaka; jeżeli bywa poważny i zamyślony, wtedy uważają go za wiecznie niezadowolonego i naburmuszonego.
Jeżeli ksiądz jest ładny, ludzie często będą się zastanawiać i plotkować: Dlaczego się nie ożenił?; jeżeli jest brzydki stwierdzą bez cienia wątpliwości: Na pewno nikt go nie chciał!
Jeżeli jest gruby, to podsumują złośliwie: O, takiemu to nic nie brakuje!; Jeżeli jest chudy i choć trochę zaniedbany w ubiorze, wystarczy by nazwali go sknerą lub mało dbającym o swój schludny wygląd.
Kiedy mówi długie kazania, jest zawsze nudny i powtarza się; kiedy w czasie kazania zdarza mu się mówić podniesionym głosem, wtedy parafianie uważają, że nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy; jeżeli przepowiada "normalnie", to oczywiście nic z tego nie można zrozumieć, bo mówi bez zaangażowania, albo po prostu nie ma talentu mówcy.
Jeżeli wasz ksiądz posiada samochód, to jest bez wątpliwości księdzem bogatym; natomiast jeżeli nie posiada nawet "fiacika 126p", wtedy ocenia go się szybko, że nie podąża za duchem nowych czasów; jeszcze częściej można usłyszeć szeptane plotkarsko pytanie: A, co on robi z tymi pieniędzmi?
Jeżeli wasz ksiądz stara się często odwiedzać swoich parafian i wobec nikogo nie przejdzie obojętnie, wtedy wielu uważa, że wtyka nos w nie swoje sprawy; jeżeli zaś przebywa stale na plebanii lub w domu parafialnym, to jest człowiekiem zamkniętym i nie interesują go problemy i codzienne życie innych.
Jeżeli ksiądz przetrzymuje zbyt długo penitentów przy kratkach konfesjonału, wtedy jest gadułą, często skrupulatem lub nie zna reguł dzisiejszego życia; jeżeli w konfesjonale jest zbyt "szybki", wtedy mówią, że nie umie słuchać swoich penitentów, jest niecierpliwy i po prostu nie ma powołania .
Jeżeli ksiądz rozpoczyna punktualnie odprawiać Mszę świętą, wtedy jego zegarek zawsze śpieszy; jeżeli rozpoczyna z opóźnieniem, wtedy nie ceni i marnuje drogocenny czas innych.
Jeżeli chodzi w sutannie, wtedy uważają go za konserwatystę i nie przystosowanego do nowych czasów; natomiast jeżeli często spotykają go ubranego po "świecku", wtedy ocenią, że strój duchowny jest mu ciężarem i określą go jako człowieka zbyt światowego i nie chcącego się określić w swoim powołaniu.
Jeżeli w kościele prosi lub dziękuje za ofiary na budowę czy remont waszego kościoła, wtedy mówicie, że za dużo mówi o pieniądzach; natomiast jeżeli nic nie organizuje lub nie buduje od strony materialnej, to wtedy ocenia go się jako słabego gospodarza, a parafię za martwą, w której nic się nie dzieje.
Jeżeli wasz ksiądz jest młody, wówczas wszystko spisuje się na karb braku doświadczenia lub jeszcze seminaryjnej gorliwości i braku poczucia realizmu; kiedy jest już stary, to mówicie, że najwyższy czas, aby go posłali na odpoczynek w "zacisze" Domu Księży Emerytów.
|
Śr sty 11, 2006 16:55 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Lucyna !
Masz racje że często ocena wynika ze światopoglądu.
Jeśli ktoś nielubi księży to doszukuje się negatywnych aspektów każdego działania.
Działa to także w drugą strone.
Jeśli ktoś szanuje księży to doszukuje się pozytywnych aspektów każdego działania.
Jestem zwolennikiem jednostkowego oceniania ludzi.
Sam jestem niewierzący niemniej szanuje jednego księdza. Szanuje go za szczerość intencji.
Wierzy w swojego boga i swój kościół. Poświęcił tej wierze całe rzycie.
Ciężko pracował dla dobra swojego kościoła nie wywyższając się ponad swoich parafian ( teraz ma z tego tytułu kłopoty zdrowotne ).
Jeśi kiedykolwiek przyjołbym za prawde słowa o bogu, to tylko od kogoś takiego.
Uważam że można się wznieść w swoich ocenach ponad subiektywizm własnego światopoglądu.
Można to zrobić nawet nie zmieniając go.
|
Śr sty 11, 2006 20:12 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Lucyna napisał(a): Jeżeli wasz ksiądz jest dobroduszny i często się uśmiecha wtedy uznają go za prostaka; jeżeli bywa poważny i zamyślony, wtedy uważają go za wiecznie niezadowolonego i naburmuszonego.
Na pewno - jeśli ktoś chce być zawsze niezadowolony z księdza
Wypowiedź generalnie bardzo ciekawa. Powinno się - z pozdrowieniami - zostawiać to w drzwiach osobom deklarującym się jako "wierzący i praktykujący", a marudzącym wiecznie nt. księży 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr sty 11, 2006 21:50 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
danbog napisał(a): Sam jestem niewierzący niemniej szanuje jednego księdza. Szanuje go za szczerość intencji. Wierzy w swojego boga i swój kościół. Poświęcił tej wierze całe rzycie. Ciężko pracował dla dobra swojego kościoła nie wywyższając się ponad swoich parafian ( teraz ma z tego tytułu kłopoty zdrowotne ). Jeśi kiedykolwiek przyjołbym za prawde słowa o bogu, to tylko od kogoś takiego.
Szkoda, że tak nie można powiedzieć o każdym kapłanie... Że są tacy, od kórych po prostu bije rutyną... Praca jak każda inna.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr sty 11, 2006 21:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|