Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 15:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Jestem bogiem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 13:11
Posty: 14
Post 
Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieńswo Boże. Otrzymaliśmy wolną wolę. Jezus wskazał nam drogę zbawienia. Ukazał nam moc naszej wiary i siłę sprawczą - co kolwiek czynić będziemy w imię Jego.
Po cóż ta dyskusja?
Proponuję odkrywać własne możliwości, które pozwolą nam poznawać Boga. Poznając siebie łatwiej zrozumiemy innych. Poznając innych, zrozumiemy, że nie możemy być Bogiem, gdyż jesteśmy ograniczeni. Jesteśmy jak komputer o ograniczonej pojemności, programahc, itd., itp. Dopiero w sieci wielu komputerów widzimy ogrom możliwości wszystkich jednostek.
Pamiętajmy, że Bóg jest w każdym z nas.

Ważne jest zadawać pytania - jak dwunastoletni Jezus w świątyni.

Pozdrawiam


Pn sty 30, 2006 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
buscador
Cytuj:
Mieszku może powiem to trochę inaczej, człowiek jest Bogiem dla tego iż posiada w sobie boski „rdzeń” jest to najważniejsza i najbardziej rzeczywista „cząstka” człowieczeństwa. Możesz to „Coś” nazwać jak chcesz w każdym razie to Coś jest integralną częścią samego Boga i nie może być stworzone tylko zrodzone.
Człowiek jest Bogiem (oczywiście w sensie bezwzględnym) ponieważ coraz bardziej Nim się staje, zatraca się w Nim, coraz mniej istoty ludzkiej a coraz więcej Boga.
Bez tego „dynamicznego” założenia nie da się tego zrozumieć
Ty myślisz po staremu a więc statycznie; tu Bóg a tam człowiek jedno jest w opozycji do drugiego, a powinno być raczej jedno jest drugim


a dla mnie zawsze to bedzie antropolatria
która zachacza o pojecia obcej cywilizacji
w dodatku zwiazane z religia jakąś tam..

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn sty 30, 2006 19:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Jak najbardziej Dariusz`u, zostaliśmy „stworzeni” na obraz i podobieństwo Boże i coraz bardziej się do Niego upodabniamy, aż zanikną wszelkie podziały i różnice. Dusza ludzka jest podobieństwem Boga, lecz Duch ludzki jest tym samym co On sam. Czyż nie mówi się że człowiek to jedność ciała duszy i Ducha a Ducha przecież nie podzielisz na kawałeczki (trochę w Tobie trochę we mnie – jest Jeden) ?
Wszystko co miało swój początek musi także mieć swój kres. Ciało i dusza miały swój początek a więc prędzej czy później muszą ulec dezintegracji, tylko dzięki Duchowi jesteśmy nieśmiertelni, ciało i dusza to chwilowe zewnętrzne narzędzia działania Ducha

Skoro Bóg ceni sobie wolność to dlaczego miałby nam jej skąpić, wolność to podstawowy warunek bezwarunkowej miłości

Owszem Jezus wskazał nam drogę zbawienia – On sam jest drogą, prawdą i życiem, bo nikt nie przychodzi do Ojca jak przez Niego, ale aby przejść przez Chrystusa trzeba wpierw Nim się stać, nie ma innej drogi. Jeśli chcesz być na Słońcu musisz stać się Słońcem bo inaczej spłoniesz, jeśli chcesz oglądać Boga twarzą w twarz musisz stać się Bogiem - inaczej przestaniesz istnieć, „spłoniesz” wobec Jego potęgi

Cokolwiek czynić będziecie w imię moje… Bóg dając człowiekowi wolną wolę dał także każdemu cząstkę Jego mocy, nie ma wolnej woli bez możliwości jej urzeczywistniania, realizacji, czyli bez mocy.

Owszem jesteśmy ograniczeni ale póki co, wieczność jest dostatecznie długa

Jak widzisz Dariuszu, nie zaprzeczyłem ani jednemu Twemu słowu, wygląda na to, że jesteśmy jednomyślni :-D


Mieszku, wszystko wydaje się być obce dopóki się tego nie pozna. Wszystkie kultury w pewnym stopniu się wzajemnie uzupełniają.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt sty 31, 2006 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
buscador
Cytuj:
Jeśli chcesz być na Słońcu musisz stać się Słońcem bo inaczej spłoniesz, jeśli chcesz oglądać Boga twarzą w twarz musisz stać się Bogiem - inaczej przestaniesz istnieć, „spłoniesz” wobec Jego potęgi



kolejne postrzeganie świata przez pryzmat logiki
gdyby tak było nie można by będac w grzechu iść i prosić o przebaczenie
Bóg choć ma obrzydzenie do grzechu schyla sie do człowieka i podnosi go

nie trzeba starać sie tak bardzo by przebaczyc ludziom i pragnąć przebaczenia u Boga
wystarczy porzucić swój egoizm przez który patrzymy na świat
nic wiecej
moje ja bo mi kuku ktoś zrobił nie musi być wyrzutem wobec człowieka
może byc pamietaną bolesną historią naszego życia
niektórym i sama pamięć przeszkadza..
ale to ich problem owego egoizmu i braku trwania w prawdzie

buscador
Cytuj:
Mieszku, wszystko wydaje się być obce dopóki się tego nie pozna. Wszystkie kultury w pewnym stopniu się wzajemnie uzupełniają.


raczej tylko tej samej cywilizacji kultury niejako sie wspieraja
ale nie uzupełniaja bo nie jedno jest to samo pojecie np dobra,piekna..
a różnice językowe widac gołym uchem..

ja bym tutaj tego "wszystkie" nie umieszczał chyba, ze twierdzisz, iż kultura w cywilizacji Azteków nas uzupełnia?
bo ja sie z nimi duchowo i ich ścinaniem głów nie utożsamiam
jak i z pewnymi z zachodu ludkami ale o tym wole juz nie pisać bo mnie tu jeszcze coś zrobia na tym forum niekoniecznie miłego...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Wt sty 31, 2006 20:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Owszem Mieszek, możemy nie używać logiki i przejść na inną płaszczyznę porozumiewania się, nieco mniej logiczną, z braku lepszego określenia nazwę ją emocjonalno uczuciową i zacząć dyskusje chociażby na takie tematy jak; ile diabłów zmieści się na łebku od szpilki albo którego dnia tygodnia Bóg stworzył świat, tylko nie wiem na ile zabrzmi to wiarygodnie. :-D

Rozważając jakiekolwiek prawdy ezoteryczne (i nie tylko) można na ten sam temat rozmawiać na różnych płaszczyznach np: filozoficznej, teologicznej, psychologicznej a nawet naukowej. Każdy język będzie mówił o tym samym lecz pod innym kontem i w innej perspektywie.
Oczywiście każdy z nas ma swój własny ulubiony język który rozumie najlepiej, ja uważam że do każdego tematu należy podchodzić w sposób jak najbardziej holistycznie
Jeśli się dokładnie wczytać w PŚ to można w nich odnaleźć elementy współczesnej nauki oczywiście przedstawionych w sposób symboliczny

Spoglądając na świat bez uprzedzeń i z otwartymi oczami to bez trudu zobaczy że Bóg stwarzając świat oparł go na konsekwentnej logice stałych praw. Prawa te wcale nie kończą się na tych które znamy z fizyki ale także te które kierują „światem duchowym”, wszystko co zostało powołane do istnienia musi funkcjonować na mocy jakiegoś prawa (fizycznego czy metafizycznego)

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodziło z tym wybaczeniem w kontekście mojej wypowiedzi.
O ile wiem Jezus powiedział: „Jedni drugim wyznawajcie swoje grzechy”. Jeśli będziemy sobie wzajemnie przebaczać to i Bóg to na pewno uczyni.
Tak tylko się domyślam że pewnie chodzi Ci o to, że (w mojej koncepcji Boga) nie można prosić o wybaczenie samego siebie? Inna koncepcja Boga wymaga innej argumentacji, ale pewnie to wątek na inny temat.

Wiem że twoją ulubioną cywilizacją jest cywilizacja łacińska (co zresztą masz zaznaczone w twoim motto :-D) ale inne także włożyły swój wkład w rozwój duchowości oraz poznawaniu świata, oczywiście nie mam tu na myśli kultur pierwotnych - prymitywnych

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt sty 31, 2006 23:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Cytuj:
Owszem Mieszek, możemy nie używać logiki i przejść na inną płaszczyznę porozumiewania się, nieco mniej logiczną, z braku lepszego określenia nazwę ją emocjonalno uczuciową i zacząć dyskusje chociażby na takie tematy jak; ile diabłów zmieści się na łebku od szpilki albo którego dnia tygodnia Bóg stworzył świat, tylko nie wiem na ile zabrzmi to wiarygodnie.


temat o kabale jest w innym miejscu
mozesz tam to zaprezentowac jako "mądrość" kabalistów

Cytuj:
Wiem że twoją ulubioną cywilizacją jest cywilizacja łacińska (co zresztą masz zaznaczone w twoim motto Very Happy) ale inne także włożyły swój wkład w rozwój duchowości oraz poznawaniu świata, oczywiście nie mam tu na myśli kultur pierwotnych - prymitywnych


inne były nosnikiem etycznym dzięki któremu powstały lub ukształtowały się religie
w bizantyńskiej katolicyzm wypatrzony do potegi entej az powstały odłamy protestanckie które jak widac na forum albo nie wiedzą kim sa albo sie odczepiły w strone innej cywilizacji lub stanu acywilizacyjnego [tym lepiej dla nas :P]

te cywilizacje które wkładały swój wysiłek na poziomie np wynalazkow
to by je rozpracować i przeżucić na nasze potrzeba niezłego wytężenia ducha
a i tak takie połaczenie religi z machaniem łapkami w Chinach jest nie do połączenia z naszymi myślami filozoficznymi do tej pory i budzi kontrowersje w chrześcijaństwie
tak jak np joga
[bo niosa ze soba nie tylko postęp materialny np gimnastyka ale jakieś wierzenia zabobonne ,odnoszenie się do duchów osób nie uznanych za świetych u nas]

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Śr lut 01, 2006 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Miesek w żadnej kulturze, religie nie powstają same z siebie. Najpierw musi być (narodzić się) jakiś prorok, mistrz duchowy lub awatar (wcielenie Boga). Potem jest nauczanie mistrza i jego uczniowie. Tak było z Mojżeszem, Jezusem, Buddą, Kriszną, Muhammadem … Żaden z mistyków (ludzi natchnionych) nie tworzył religii a jedynie głosił prawdy objawione, które zawsze są takie same niezależnie od symboli używanych przez tegoż mistrza.

Gdy brakło mistrza jego uczniowie czuli się zobowiązani dalej przekazywać zapamiętane prawdy, a że zazwyczaj do końca je nie rozumieli (uczeń nigdy nie przewyższy swojego mistrza :-D) interpretowali je po swojemu, dodawali coś niekoniecznie zgodne z duchem pierwotnej nauki i tak z biegiem czasu powstaje religia (sacrum + profanum) . Do tego zazwyczaj wmiesza się polityka i już mamy doskonałą mieszankę wybuchową, następują rozłamy - podziały, a te z kolei dzielą się dalej i dalej, nikt już nie pamięta co było na początku – prawda pierwotna, objawiona, która jak wspomniałem jest zawsze jedna i ta sama.

To by było na tyle w bardzo wielkim skrócie.

PS. Machanie tymi łapkami też jest ważne – przecież w zdrowym ciele zdrowy duch :-D

To że nasza religia nie uznaje innych świętych niż własne to przecież wcale nie oznacza że gdzie indzie ich nie ma, po prostu inaczej się nazywają i mają inne znaczenie religijne.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


So lut 04, 2006 21:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Buscador !

Cóż to za tajemna płaszczyzna porozumienia zwana emocjonalno uczuciową ?

Jeśli coś nie jest osadzone w materii która podlega prawu logiki to jest nieobiektywne ( dla mnie nieprawdziwe ) i nie istnieje żadna płaszczyzna porozumienia.
Nieistnieje język (znaczenia słów ) , niema podstaw do uznania jakichkolwiek praw myślenia. Niema wspólnoty doznań.
Nic niema , poza rojeniami własnego umysłu zwanego metafizyką , a będącego zwykłym chciejstwem.


So lut 04, 2006 23:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Płaszczyzna uczuciowo emocjonalna to wrażenie – odczucie że coś jest logiczne i prawdziwe bez dowodzenia tego na płaszczyźnie przyczynowo skutkowej czyli filozoficznej, czyli krócej - jest coś prawdziwe ponieważ czuję że jest prawdziwe. A napisałem to ponieważ Mieszek zarzucił mi że w moich wypowiedziach (światopoglądzie) jest zbyt dużo logiki i pewnie powinienem bardziej odczuwać – wierzyć.

Tak dla ścisłości - nasze przekonania biorą się z podświadomości i niewiele mają wspólnego z logiką a tym bardziej z naszym świadomym ja, bo podświadomość to śmietnik starych wiadomości w dodatku opierających się bardziej na przeczuciach niż na logice. Takiej przeczuciowej „logice” hołdują najczęściej ludzie którzy są podatni na autosugestię – wpadają sidła własnej podświadomości.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lut 05, 2006 2:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Buscadorze czytam co piszesz i zastanawiam się, co masz na myśli pisząc o religii

W Twoich wywodach jest wiele sprzeczności. Przyjrzyj się temu i zastanów, czy aby nie zaprzeczasz sam sobie, w kolejnych zdaniach. Uporządkuj pojęcia, określ, czym jest owa religia wg Ciebie, bądź jakiejkolwiek koncepcji [jest ich wiele] i kontynuuj wywody - chętnie poczytam.
Pozdrawiam :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


N lut 05, 2006 12:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Lars_P
Cytuj:
Buscadorze czytam co piszesz i zastanawiam się, co masz na myśli pisząc o religii

W Twoich wywodach jest wiele sprzeczności. Przyjrzyj się temu i zastanów, czy aby nie zaprzeczasz sam sobie, w kolejnych zdaniach. Uporządkuj pojęcia, określ, czym jest owa religia wg Ciebie, bądź jakiejkolwiek koncepcji [jest ich wiele] i kontynuuj wywody - chętnie poczytam.
Pozdrawiam Uśmiech...


niestety ale buscador jesli dobrze go zrozumiałem nie podchodzi z punktu siedzenia eyki katolickiej ale z punktu siedzenia innej etyki
można do tego wniosku dojść czytajac to:
Cytuj:
Miesek w żadnej kulturze, religie nie powstają same z siebie. Najpierw musi być (narodzić się) jakiś prorok, mistrz duchowy lub awatar (wcielenie Boga). Potem jest nauczanie mistrza i jego uczniowie. Tak było z Mojżeszem, Jezusem, Buddą, Kriszną, Muhammadem … Żaden z mistyków (ludzi natchnionych) nie tworzył religii a jedynie głosił prawdy objawione, które zawsze są takie same niezależnie od symboli używanych przez tegoż mistrza.

więc owe wcielenie -"awatar" itp..
wskazuje punkt stołka i nie jest to stołek katolicki

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N lut 05, 2006 12:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Lars_P sprecyzuj może bardziej dokładnie które moje wypowiedzi wydają Ci się sprzeczne czy nielogiczne a ja chętnie odpowiem, nie wiem czy czytałeś także moje wywody na innych topic`ach – czy może takie zdanie wyrobiłeś sobie jedynie po przeczytaniu tylko tych wątków? Ja też bym uznał czyjś wywód za nielogiczny i niespójny tylko po przeczytaniu niektórych jego fragmentów. Być może, że w ferworze dyskusji używałem potocznych i nie adekwatnych określeń, ale przecież to nie książka tylko luźna dyskusja, a poza tym często używam skrótów myślowych aby z tego nie wyszła epopeja.
Każda koncepcja logiczna tworzy pewną wspólną całość i nie da się jej rozpatrywać w oderwaniu od innych.

Ja osobiście uważam że świat wyłonił się z Boga, a reszta moich wypowiedzi to już konsekwencja tego podstawowego założenia (jest tak samo logiczna jak założenie, że świat został stworzony z niczego). Być może niektórym ten punkt widzenia może wydawać się nieco dziwnym czy niezrozumiałym, szczególnie tym co są przyzwyczajeni do tradycyjnego pojmowania rzeczywistości.


Mieszku, Ty tylko potwierdzasz to co napisałem wyżej, w twoim mniemaniu wszystko co nie chrześcijańskie jest z samej definicji nieprawdziwe i niegodne uwagi (na zasadzie bliższa koszula ciału), a to, że używałem orientalnych określeń to tylko z konieczności, dla tego gdyż nie występują one w słownictwie filozofii greckiej – inna koncepcja Boga wymaga innych sformułowań.

Wygląda na to, że nie użyczysz mi katolickiego „stołka” :-D

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lut 05, 2006 14:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
buscador
Cytuj:
Wygląda na to, że nie użyczysz mi katolickiego „stołka”


samo przez sie rozumie, ze to nie jest światopogląd katolicki
więc jak byś to chciał?
walnąć banialuke jakąś i powiedzieć , że tak katolicy twierdzą?
przeciez katolicy nie wierza w awatary...



ale skuszę sie odpowiedzieć założycielowi watku Pionaj
nie, nie jesteś bogiem, Bogiem, bożkiem,herosem itp itd...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N lut 05, 2006 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Mieszku temat „ jestem Bogiem „ - przyznasz, że to pytanie jest co najmniej prowokacyjne na tym forum. Przecież chrześcijaństwo z góry odrzuca tak postawione pytanie za nielogiczne albo raczej źle postawione. Filozofie wschodnie są jedynymi które mogą na ten temat powiedzieć coś sensownego ze względu na inną koncepcję Boga – tak samo logiczną.

Jak wyżej pisałem wszystkie prawdy objawione są na tym samym poziomie – brane z tego samego źródła (i nie ma znaczenia jak je nazwiesz), są zawsze takie same niezależnie od kultury z której się wywodzą
Myślisz że tylko w kulturze Judeo - chrześcijańskiej Bóg objawiał istotne prawdy a innym tego poskąpił, ci inni to pewnie od macochy?

Każdy może dotrzeć do tego źródła prawdy jeśli tylko tego bardzo chce – zapragnie.
Bóg nikomu ich nie skąpi .
Twój błąd polega na tym że kojarzysz prawdę jedynie z konkretną kulturą
Twoje dotychczasowe wypowiedzi sprowadzały się wyłącznie do negacji, bez merytorycznego uzasadnienia – dla czego.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N lut 05, 2006 16:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Cytuj:
Twoje dotychczasowe wypowiedzi sprowadzały się wyłącznie do negacji, bez merytorycznego uzasadnienia – dla czego


wręcz preciwnie zawsze tłumaczyłem iż jest to różnica etyczna
która w szczególny sposób wprowadzaja właśnie religie

nie może katolik powiedzieć "jestem Bogiem" bo mu tego zabrania ze względu na etyke , na prawde o sobie nasza wiara

dla innych jest to niewazne bo im etyka tego nie zabrania bo dla nich wiara pozwala w to wierzyć...
wcielenia owe..

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N lut 05, 2006 17:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL