UWOLNIONY Z HOMOSEKSUALIZMU
Autor |
Wiadomość |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Czy jeśli w jakimś niekatolickim kraju dojdzie kiedyś do władzy orientacja homoseksualna to powinna zacząć leczyć hetreoseksualistów ?

|
Wt sty 31, 2006 18:48 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
danbog napisał(a): Czy jeśli w jakimś niekatolickim kraju dojdzie kiedyś do władzy orientacja homoseksualna to powinna zacząć leczyć hetreoseksualistów ? 
Pogadamy wtedy jak dojdzie  To jest pytanie typu ..co by bylo gdyby szafa miala sznurek....odpowiedz ..to by byla winda
|
Wt sty 31, 2006 18:59 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Cytuj: Nie porównuj mnie do Stalina, czy Hitlera, ja nie zamierzam robić tego, co oni, poza tym, jest to niesmaczne. Ja tylko wyraziłam swoją opinię. Być moze nie oczekiwałeś, że odpowiem, ja jednak zrobiłam to, by wyjaśnić swoje stanowisko.
Nie porownije Cie do nich , bron Boze..ja tylko pokazuje do czego prowadzi przeswiadczenie czlowieka ze to on ma racje w sprawach etyki i moralnosci a nie spoleczenstwo Cytuj: To mój punkt widzenia. Po prostu jak dla mnie to, że ktoś uprawia seks jest całkiem normalne, podobnie jak, to, że są różne orientacje, rózne religie, itp., itd
Wczesniej kiedy WHO miala homoseksualizm na liscie chorob ateisci byli zgodnie z teistami..teraz sie im odwidzialo poniewaz kilku bubkow z WHO od mniej wiecej 20 lat postanowilo pouczac conajmniej 4 mld ludzi na naszej planecie ..co jest normalnoscia a co nia nie jest
|
Wt sty 31, 2006 19:04 |
|
|
|
 |
Ani@
Dołączył(a): N sty 29, 2006 23:32 Posty: 58
|
Cytuj: danbog napisał: Czy jeśli w jakimś niekatolickim kraju dojdzie kiedyś do władzy orientacja homoseksualna to powinna zacząć leczyć hetreoseksualistów ?
Pogadamy wtedy jak dojdzie To jest pytanie typu ..co by bylo gdyby szafa miala sznurek....odpowiedz ..to by byla winda
Po prostu nie chcesz odpowiedzieć na to pytanie. Nie chcesz przyznać, że "nawracanie" na jakąś orientację jest niewłaściwe, wręcz nieporządane.
_________________ Nie ważne, czy człowiek jest ateistą, czy katolikiem. Nie ważne, czy ktoś jest homo czy hetero. Chrystus nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, wbrew temu, stara się nam wmówić Kościół Katolicki.
|
Wt sty 31, 2006 19:05 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Ani@ napisał(a): Cytuj: danbog napisał: Czy jeśli w jakimś niekatolickim kraju dojdzie kiedyś do władzy orientacja homoseksualna to powinna zacząć leczyć hetreoseksualistów ?
Pogadamy wtedy jak dojdzie To jest pytanie typu ..co by bylo gdyby szafa miala sznurek....odpowiedz ..to by byla winda Po prostu nie chcesz odpowiedzieć na to pytanie. Nie chcesz przyznać, że "nawracanie" na jakąś orientację jest niewłaściwe, wręcz nieporządane.
Zadam pytanie na podobnym poziomie intelektualnym
A co bedze kiedy do wladzy dojda daltonisci ?
|
Wt sty 31, 2006 19:11 |
|
|
|
 |
Ani@
Dołączył(a): N sty 29, 2006 23:32 Posty: 58
|
Nie zawsze odpowiadanie pytaniem na pytanie jest dobrą strategią, Gabrielu.
_________________ Nie ważne, czy człowiek jest ateistą, czy katolikiem. Nie ważne, czy ktoś jest homo czy hetero. Chrystus nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, wbrew temu, stara się nam wmówić Kościół Katolicki.
|
Wt sty 31, 2006 19:14 |
|
 |
Ani@
Dołączył(a): N sty 29, 2006 23:32 Posty: 58
|
Cytuj: Wczesniej kiedy WHO miala homoseksualizm na liscie chorob ateisci byli zgodnie z teistami..teraz sie im odwidzialo poniewaz kilku bubkow z WHO od mniej wiecej 20 lat postanowilo pouczac conajmniej 4 mld ludzi na naszej planecie ..co jest normalnoscia a co nia nie jest
A kiedyś, w renesansie homoseksualizm nie był uznawany za coś negatywnego... I co? I nic. Świat się trochę zmienił od tego czasu.
_________________ Nie ważne, czy człowiek jest ateistą, czy katolikiem. Nie ważne, czy ktoś jest homo czy hetero. Chrystus nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, wbrew temu, stara się nam wmówić Kościół Katolicki.
|
Wt sty 31, 2006 19:20 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Ani@ napisał(a): Cytuj: Wczesniej kiedy WHO miala homoseksualizm na liscie chorob ateisci byli zgodnie z teistami..teraz sie im odwidzialo poniewaz kilku bubkow z WHO od mniej wiecej 20 lat postanowilo pouczac conajmniej 4 mld ludzi na naszej planecie ..co jest normalnoscia a co nia nie jest A kiedyś, w renesansie homoseksualizm nie był uznawany za coś negatywnego... I co? I nic. Świat się trochę zmienił od tego czasu.
A jasniej mozesz , kto uznawal , w jakim kraju ...przedstawiciele tego nurtu, znaczenie tego pogladu na rozwoj renesansu..
Bardzo bym prosil o teksty zrodlowe
|
Wt sty 31, 2006 19:31 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
danbog
Cytuj: WhiteAngel !
Odpowiadam :
Jeśli ktoś odrzuca wiare w boga , musiałby być absolutnym kretynem żeby wierzyć w djabła. No chyba że djabeł przestaje być ucieleśnieniem zła ( takim alter ego boga ).
W każdym razie ja nie wierze w istnienie bogów , szatanów , duchów , dżinów itp.
Nie jestem specjalistą od psychiki , ani od religii. Dlatego polecam Nawróconemu kontakt z kimś kompetentnym , bo dla mnie stan jego umysłu jest niezrozumiały. Powrót do góry Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość masz racje , ze musiałby byc głupi i pomyśl o tym, iz wielu idzie ta droga chyba tylko dlatego, ze ktos kiedys postanowił "dokopać" KK i takie bzdety wymyslił jak to sie ma do tego, ze katolickich księży oskarza się o kierowanie ciemnymi ludźmi i głupimi? tymczasem my jakos katolicy wcale w tyle nie jestesmy... [dzieki miedzy innymi księżą] Gabriel Cytuj: Gdybys tak naprawde nie wierzyl to bys sie tym nie zajmowal tak jak i inni tutaj tzw "ateisci" dlatego uwazam, ze danbog jak i wielu innych wierzy w nieistnienie Boga tak więc to tez jakas tam wiara... nie widze by była czyms sensownym poparta i dlatego wielu woli powiedzieć , ze wierzy w jakiegos tam wyimaginowanego bożka ale nie odnosi sie więcej duchowo i nie rozwijając sie w poznawaniu prawdy, pozostajac na tym "jakiś tam" danbog Cytuj: Istnieją jednak racjonalne powody skłaniające mnie do rozmowy z wami.
1. Katolicyzm jest religią dominującą w naszym kraju. Dlatego będąc zmuszonym żyć wśród was chcę was rozumieć i być przez was rozumiany. 2. Katolicyzm rości sobie prawo do narzucania swojej woli także niekatolikom. Skoro już to robicie to chciałbym was przekonać do jaknajłagodniejszego traktowania nas odmieńców. 3. Rozmowa z ludźmi o odmiennych poglądach wzbogaca mnie intelektualnie. wyglada na to, ze lepiej ci idzie danbog w rozmowach w takim razie niż protestantom na tym portalu jak tak podchodzisz do sprawy od strony wzbogacenia sie w wiedzy o katolikach to dobrze i cieszy mnie punkt [połowicznie] o łagodnym traktowaniu was odmieńców ja bym chciał by to było "siebie nawzajem " bo wobec obu stron jestesmy dla siebie nawzajem odmiencami narzucanie kończy sie tylko na etyce i niczym wiecej tudzież cywilizacji dla mnie to łacińska jesli dopadł ciebie bizantyniec katolik to ci całym sercem współczuje danbog Cytuj: Czy jeśli w jakimś niekatolickim kraju dojdzie kiedyś do władzy orientacja homoseksualna to powinna zacząć leczyć hetreoseksualistów ? Hmmm...
gdyby do tego doszlo iz homoseksualista jest u władzy [a co nie sa?]
to by nic nie zmieniło
za to gdyby zaczęli leczyc hetero..
no cóż "cuius regio, eius religio" to mnie tu nie ma
bo to by oznaczało cywilizacje bizantyńska z która raczej wolałbym nie mieć do czynienia
nawet jesli katolicy by wyznawali tę zasadę
na szczęście nie przyszło im do głowy jeszcze by robic na siłę z ateistów katolików a z homoseksualistów przymusowych hetero...
leczenie i uzmysłowienie komus ze robi źle to co innego niż ciach szabelką i po krzyku
jedno prawda: walka trwa
ale na scenie intelektualnej
między innymi tu na tym forum
życie w grzechu nie jest jednocześnie wpływem złym na ludzi pod warunkiem iz nie jest propagowane jako cnota
a sam człowiek zyjący w grzechu wie ze źle robi
tymczasem gdy traktuje coś takiego za normalne wtedy jest poza nawiasami prawa które nie uznaje homoseksualistów ze wzgledu na tradycje płodzenia potomków ze sie tak wyrażę narodową dla narodu
życie przekazywane powoduje łącznośc silniejsza duchową z przodkami i potomkami
z punktu widzenia duchowej łączności z milionami Polaków którzy tworzyli kraj-naszymi przodkami
nie można uznać takiego zboczenia za coś normalnego
to się sprzeciwia życiu pokoleń
i widać, że chodzi homo tylko o czeranie przyjemności i zaspokojenia pragnień a nie miłości która ma owoce dobre
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt sty 31, 2006 21:30 |
|
 |
Ani@
Dołączył(a): N sty 29, 2006 23:32 Posty: 58
|
Cytuj: widać, że chodzi homo tylko o czeranie przyjemności i zaspokojenia pragnień a nie miłości która ma owoce dobre
To co... To niby dwóch homoseksualistów nie potrafi kochać? Dlatego, że z ich zwiążku nie będzie potomka?
_________________ Nie ważne, czy człowiek jest ateistą, czy katolikiem. Nie ważne, czy ktoś jest homo czy hetero. Chrystus nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, wbrew temu, stara się nam wmówić Kościół Katolicki.
|
Wt sty 31, 2006 21:55 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Mieszek Cytuj: dlatego uwazam, ze danbog jak i wielu innych wierzy w nieistnienie Boga
Dylematy Danboga i inych podobnych mu "ateistow" sa mniej wiecej takie
W mysli atestycznej nie ma nic "na pewno" poglady sie formuja na podstawie obserwacji i naukowych odkryc
To czy te obserwacje nie zawieraja bledy same w sobie, tak samo jak nie konkluduja blednych wnioskow ateizm stara sie nie dostrzegac w imie wyzszego dobra jakim jest szeroko rozumiana troska o " dobro" czlowieka , ktora to definicja "dobra" zmienia sie wraz ze zmieniajacymi sie myslami nurtow spolecznych
Tak wiec ateizm nie moze definitywnie odrzucic Boga jako ze sam by wpadl w pulapke tzw definitywnych i ostatecznych pogladow a takich ateizm nie posiada
Tak wiec uzywajac troche empati mozna napisac tak mysli Danboga i podobnych mu "ateistow"
Hm...ee napewno Bog nie istnieje..bo gdyby istnial nie pozwolilby na tyle sprzecznosci na swiecie jak i w samym umysle czlowieka
No ale co jesli istnieje ? ..i jego wola jest aby wlasnie tak bylo , aby wlasnie tak to czlowiek odczuwal....eee to w takim razie Bog jest nielogiczny i napewno nie moze istniec w zwiazku z tym
Hmm..a moze jednak logika Boga jest inna....  Trzeba to skonsultowac z innymi na forum..co oni o tym mysla
Im wiecej tych przykladow na NIE ( mniej lub bardziej logicznych )tym bardziej uspokojone sumienie ze mam racje....no ale w takim razie jacy sa ci wierzacy i dlaczego oni wierza w Boga i jest tak ich wielu ?
Obled jakis chyba....trzeba z tym walczyc ..nie da rady bo Polska zostanie pariasem europy
I tak mysli biegaja w kolko ....u prawie kazdego tzw "ateisty"
|
Wt sty 31, 2006 23:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ani@, homoseksualizm jest uleczalny wiec należy robić wszystko by ludzie, którzy są nim "obarczeni" chcieli się leczyć, trzeba im pomoc.
Nasze spoleczenstwo jest bardzo tolerancyjne, bardziej niz wiele innych na zachodzie.
|
Śr lut 01, 2006 0:19 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
gabriel napisał(a): Istnieja kluby milosnikow Andersena i braci Grimm ale to nie ma nic do rzeczy , nikt nie przekonuje ze krolowa sniegu nie istnieje poniewaz dyskusja jest bezprzedmiotowa.To jest prawdziwa wiara ze nie istnieje albo istnieje bo w to naprawde NIE WIERZY i dlatego nikt nie podejmuje dyskusji Co do Boga sprawa jest zupelnie inna dla ateistow tzn takich "ateistow" piszacych tutaj na forum
Istnieją też kluby miłośników UFO - i wielu z nich wierzy w owe UFO. A ci co nie wierzą mogą argumentować że UFO nie istnieje. Czy jednak żeby argumentować przeciw UFO trzeba wierzyć w UFO?
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Śr lut 01, 2006 8:25 |
|
 |
Ani@
Dołączył(a): N sty 29, 2006 23:32 Posty: 58
|
Cytuj: Ani@, homoseksualizm jest uleczalny wiec należy robić wszystko by ludzie, którzy są nim "obarczeni" chcieli się leczyć, trzeba im pomoc. Nasze spoleczenstwo jest bardzo tolerancyjne, bardziej niz wiele innych na zachodzie.
Pewnie, że w innych krajach z tolerancją jest jeszcze bardziej na barkier niż u nas, ale to nie powód, żeby podpadać w przesadę. To chore, żeby leczyć kogoś z jego własnej orientacji. Orientacja to nie choroba. Trzeba przyjąć do wiadomości, że istnieją nie tylko heterycy, ale także biseksualiści i homoseksualiści. Nie ma sensu się oburzać, lub uważać to za coś złego, tylko dlatego, że nie podobają się nam inne orientacje.
_________________ Nie ważne, czy człowiek jest ateistą, czy katolikiem. Nie ważne, czy ktoś jest homo czy hetero. Chrystus nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, wbrew temu, stara się nam wmówić Kościół Katolicki.
|
Śr lut 01, 2006 10:12 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Gabriel !
Odnośnie stanowiska ateistów co do homoseksualizmu ( i jego zmiana ) to przedstawiłem swoje zdanie w temacie
viewtopic.php?t=4378&postdays=0&postorder=asc&start=600
Wydaje mi się że przepisywanie postów z tamtąd nie ma sensu.
Skoro zadałeś sobie pytanie [ co jeśli dojdą do władzy daltoniści ? ] to sptróbujmy na nie odpowiedzieć.
Czy mają leczyć widzących ?
Czy sprawowanie władzy polega na gwałceniu wszystkich wedle swej woli , czy też polega na gwałceniu tylko jeśli istnieje uzasadniona konieczność ?
Czy leczenie [ gwałcenie ] homoseksualistów ( lub widzących ) jest koniecznością , czy widzimisie wierzących ( daltonistów ) ?
Określam siebie jako ateizujący agnostyk. Używając nazwy ateista czynie skrut myślowy by nie wydłużać i tak przydługich postów.
Uważam że niema nawet cienia nadzieji na istnienie boga. Jestem na tyle pewien swego stanowiska że nie stawiam sobie pytania Co jeśli istnieje ?
Kiedyś nie będąc pewien stawiałem je , i do niczego to nie prowadziło.
Jedynie utwierdzało mnie w przekonaniu że go niema.
Jeśli logika ( a właściwie nie logika tylko jakiś inny nieznany i niedostępny ludziom mechanizm myślenia ) boga jest inna to jest dla nas niedostępna.
Musielibyśmy przestać być ludźmi by ją zastosować.
Dlatego będąc człowiekiem muszę wyżec się albo koncepcji boga , albo mechanizmu myślenia zwanego logiką.
Obłędem jest twierdzenie że istnieje bóg ( znoszący logike ) i logika ( znosząca istnienie boga ).
Niestetu ten rodzaj obłędu jest bardzo popularny i generuje absurdy typu : potępienie homoseksualizmu , aborcji , klonowania , przymus praktyk religijnych , nienawiść religijną itp.
Dlatego należy z tym walczyć.
Mieszek !
Djabła wymyślono jako przyczyne niedoskonałości świata niemal równolegle z bogiem.
Jeśli przyjąć że jest on przeciwnością boga to wyznawanie go wydaje mi się kwintesencją debilizmu. Chyba że ktoś szuka usprawiedliwienia dla jakiś własnych chorych popędów.
Sam nie wierze w boga. Wydaje mi się jednak że jestem wstanie zrozumieć ludzi pragnących tak mocno by świat był dobry , celowy , sprawiedliwy itp. że wymyślają sobie opiekuna który nad wszystkim czówa i jest tak potężny że nic nie może umknąć jego uwadze i mocy.
Wiara że : Jak się wszystkiemu dobrze przyjrzeć to świat jest zorganizowany dobrze , a ból i cierpienie ma sens , czyni egzystencje znośniejszą.
Wiare taką postrzegam jako szaleństwo , jednak rozumiem jego przyczyny.
Wiara w coś przeciwnego ( istnienie wszechmocnego zła ) to szaleństwo tymbardziej. Nawet bardziej niebezpieczne , ponieważ zło nie jest w nim efektem ubocznum ale celem samym w sobie.
Nie wierze w personifikowanego boga.
Wierze że możliwa jest lepsza , mądrzejsza organizacja otaczającego nas świata. Niejestem jednak chamowany w dążeniu do niej przesądami żydowskich pasterzy.
Także chciałbym byśmy traktowali się łagodnie ( nie zmuszali do niczego , jeśli nie jest to absolutnie konieczne ). Zwarzywszy na strukture waszych wierzeń jest to jednak niemożliwe.
My ateiści chcemy rozdziału kościoła od państwa , wy wykorzystania mechanizmów państwa do narzucenia siłą swojej religii.
My chcemy by wszyscy odmieńcy ( np. homoseksualiści ) mogli żyć tak jak uważają za stosowne dopóki nie stosują przemocy wobec innych.
Wy chcecie zabronić takim ludziom normalnie żyć.
My chcemy pozostawić decyzje o urodzeniu dziecka kobiecie.
Wy chcecie siłą zmusić je do rodzenia.
itp.
Prubujecie narzucić siłą waszą definicje dobra i grzechu.
My ograniczamy się do ustalenia zasad dających wszystkim możliwość życia obok siebie na równych prawach , tak by nawet wierzący mogli z niego korzystać. Wy nam takiej szansy nie dajecie.
|
Śr lut 01, 2006 10:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|