Autor |
Wiadomość |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Zawsze zastanawiało mnie dlaczego pierwsze przykazanie brzmi "nie będziesz miał BOGÓW CUDZYCH przede mna".
ja rozumuję tak: jako istota stworzona na obraz i podobieństwo Boga, zostałem przez niego wyposażony w logikę, krytycyzm itp. sprawy. Więc kierując się nimi (bo ciężko jest w tym przypadku kierować się sercem, czy emocjami), uważam, że musieli istnieć inni bogowie. Tak przecież wynika z przykazania ! Jeśli tak, to co się z nimi stało ? Przecież też byli bogami, a jako bogowie...z definicji wszechmocni, nieśmiertelni itp.. Rozumiem, gdyby przykazanie brzmialo "nie bedziesz miał FAŁSZYWYCH BOGÓW przede mną". Wtedy wszystko ok, ale...tak nie jest.
|
Wt lut 21, 2006 0:30 |
|
|
|
 |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
Nie wiem czy cie zadowolę. Ale jak bys poczytał cos wiecej na temat jak powstawała Biblii to byś sie wiele ciekawych rzeczy dowiedział. Ci co ja pisali zapożyczali wiedze z pradawnych źródeł i podyfikowali ją na potrzeby własne. Czytając Bible można w niej przeczytac bardzo dużo ciekawych i waznych rzeczy. Ale z interpretacją jest kompletna klapa.
Wracając do pierwszego przykazania. W najróżniejszych pradawnych przekazach na pierwszym miejscu zawsze jest wskazanie ażeby ludzie nie postepowali ani nie występowali przeciwko Bogom. A Bogami wówczas bylo, slońce, wiatr, burza, susza, deszcz itd. w naszym współczesnycm jezyku bogowie ci sa synonimem praw natury. Dlatego pierwsze przykazanie w oryginalnej wersji brzmi; niech człowiek nigdy nie wystepuje przeciwko prawom natury i przyrody bo zawsze poniesie kleske ponieważ sam jest jej częscia więc równa sie to wystepowaniu przeciwko sobie.
|
Wt lut 21, 2006 1:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bóg to hipotetyczny byt posiadający cechy: wszechmoc, wszechwiedza, nieśmiertelność. Nie może istnieć we Wszechświecie.
|
Wt lut 21, 2006 5:14 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
jeśli chodziło tu o to, że logika wyklucza możliwość istnienia boga, to nie można było zacząć tak od początku? Jak już mówiłem, Bóg jest niepoznawalny racjonalnie, więc i logika Go nie udowodni. Właśnie na tym polega wiara, że sie czegoś nie wie, że sie tylko przypuszcza, że nie ma pewności, są tylko pewne przesłanki
|
Wt lut 21, 2006 9:33 |
|
 |
Krzyżowiec
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:36 Posty: 22
|
Problemem jest to Modyfikatorze, że Ty chyba nie potrafisz pojąć tego, że ktoś kto wierzy w coś, to najpierw uznaje to za prawdę, inna wiara nie miałaby sensu, bo jeśli coś wydaje się nie być prawdziwe, to jak w to wierzyć? Dlatego zawsze będzie istniała pomiędzy nami różnica.
Wątpliwości są naturalne, również dla prawd materialnych - przykład: człowiek w wielu wypadkach żywi wątpliwości dopóki czegoś nie zobaczy na własne oczy i nie odczuje na sobie. Tymbardziej więc wątpienie jest naturalne dla tego czego człowiek nie widzi, jednak wątpliwość to nie negacja.
_________________ + Frates Militiae Templi +
Et cognoscetis veritatem et veritas liberabit vos.
[Gdy poznacie prawdę, ona was wyzwoli.]
Jezus Chrystus
|
Wt lut 21, 2006 12:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: jeśli chodziło tu o to, że logika wyklucza możliwość istnienia boga, to nie można było zacząć tak od początku? Jak już mówiłem, Bóg jest niepoznawalny racjonalnie, więc i logika Go nie udowodni. Właśnie na tym polega wiara, że sie czegoś nie wie, że sie tylko przypuszcza, że nie ma pewności, są tylko pewne przesłanki
proszę używać RACJONALNYCH argumentów, formułować tezy w oparciu o PRAWDZIWE przesłanki, założenie, że hipotetyczny byt jest niepoznawalny wyklucza to że ktokolwiek może mieć o nim dane zatem sam powinieneś zauważyć absurdalność swoich twierdzeń, ponadto ja nie udowadniam Boga logiką, tylko udowadniam że termin: "Bóg" nie ma desygnatu, przesłanek do zakładania że Bóg istnieje nie ma, zwłaszcza że jego istnienie byłoby sprzeczne z prawami natury, wiara to prymitywne myślenie życzeniowe, pozwalające intelektualnym indolentom na utrzymywanie poczucia bezpieczeństwa i zniwelowanie lęku przed zgonem
|
Wt lut 21, 2006 13:37 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Ten argument pojawiał się już wiele razy - "racjonalnie", "logicznie"...
Ale Boga w ten sposób nie opiszesz, nie udowodnisz.
Nie wiem, ile razy jeszcze trzeba będzie to opisać.
Fakt, że niektórzy nie są w stanie przyjąć istnienia Kogoś, kogo istnienia udowodnić się nie da - nie znaczy, że inni, którzy po prostu w Niego (Boga) wierzą, są w błędzie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 21, 2006 14:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale Boga w ten sposób nie opiszesz, nie udowodnisz. To tylko Twoja negacja, która nie jest oparta na żadnych racjonalnych przesłankach. Cytuj: Fakt, że niektórzy nie są w stanie przyjąć istnienia Kogoś, kogo istnienia udowodnić się nie da - nie znaczy, że inni, którzy po prostu w Niego (Boga) wierzą, są w błędzie.
Nie znaczy, o ich błędzie stanowi co innego - logiczna sprzeczność idei Boga. To, że schizofrenik uroi sobie, że nie ma kończyn, nie będzie znaczyło, że istotnie ich nie ma (nawet kiedy będzie on twierdził, że kiedy zaprzeczysz jego tezie, wyrażasz "jedynie swoje subiektywne zdanie").
|
Wt lut 21, 2006 14:11 |
|
 |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
Myśle, że doszlismy do momentu ażeby udzielic odpowiedz na podstawowy temat "wierzyc czy nie wierzyc?" Otórz wiara ja powiedziałem gdzieś tam na poczatku tej dyskusji jest motywacją naszego działania, Prawdę te odkryto dawno temu. Postanowiono więc zaprzęgnąc ja do manipulowania i podporzadkowania sobie ludzi. Proszę nie zapominac że były to poczatki organizowania sie społeczeństw. Wymyslono wiec Boga ażeby za jego pośrednictwem miec kontrole nad ludem. I tak sie dzsieje do dnia dzisiejszego. W krajach gdzie poziom wiedzy społecznej jest stosunkowo wysoki widac coraz bardziej odchodzenie od kościoła, koscioły stają sie puste. Ale tutaj powinno sie podkreślic, że zaprzestanie wiary w Boga nie ma byc końcem wiary człowieka. Przeciwnie człowiek powinien uczyc się wiary ażeby pomagała mu w osiaganiu swoich celów. Wierzyc w siebie i w swoje mozliwości to powinno byc mottem naszego życia. WIARA WIARA i jeszcze raz WIARA.
|
Wt lut 21, 2006 14:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nie zgadzam się kompletnie z przedpiszącym, wiara jest dla ludzi, którzy nie potrafią przyjąć do świadomości realnych danych i muszą się odurzać narkotycznymi urojeniami, dla mnie istotna jest prawda, nie silniejsza motywacja czy znaczniejsza przyjemność
|
Wt lut 21, 2006 14:29 |
|
 |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
czy możesz wyraźniej napisac co masz na myśli?
|
Wt lut 21, 2006 14:35 |
|
 |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
Chyba pomyliło ci sie pojecie wiary z marzeniami.
|
Wt lut 21, 2006 14:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ściślej - nie pochwalam oszukiwania się, zakładania przyjemniejszego scenariusza przyszłych wyarzeń jeżeli prawdopodobieństwo na to nie wskazuje, przypisywania sobie nie występujących w rzeczywistości cech, itp. itd.
|
Wt lut 21, 2006 14:38 |
|
 |
Modyfikator
Dołączył(a): N lut 19, 2006 21:42 Posty: 56
|
to jest oczywiste ale jak to sie ma do naszej dyskusji?
|
Wt lut 21, 2006 14:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Modyfikator - tak się ma że w poprzedniej wypowiedzi dopuściłeś się afirmacji wiary
|
Wt lut 21, 2006 14:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|