CoZrobićKiedyKolegaJestNiewierzącyIBrakiemWiaryZarażaInnych?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Jak ktos jest niedojrzaly intelektualnie, a ja to stwierdzam to nie jest to obrazliwy komentarz. A ktos jest niedojrzaly intelektualnie skoro przy dzisiejszym stanie wiedzy wierzy w Boga. Tak mówili już od starożytności  I co? Ludzie wciąż wierzą, a nauka wciąż nie daje odpowiedzi na wszystkie, ba, nawet na najważniejsze pytania Swoją drogą twierdzisz że nauka wyklucza istnienie Boga? Udowodnij to
To, ze wiekszosc ludzi wierzy jest argumentem przeciwko wierze.
Na jakie pytania nie daje odp. nauka?
Tu jest dowod na nieistnienie Boga:
viewtopic.php?t=3958
|
| Pn kwi 17, 2006 20:40 |
|
|
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Nauka wciąż nie daje odpowiedzi na pytanie kim jest człowiek, skąd sie wziął, jak powstał świat i wszechświat, skąd i dlaczego jest dobro i żło, jaki jest sens życia, jak być szczęśliwym itp. itd. mozna by wiele pisać.
Nauka nie odpowiada na te pytania.
|
| Pn kwi 17, 2006 21:05 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
A ten dowód niby na nieistnienie Boga - dawno wymyślony, i równie dawno obalony
Swoją droga - z definicji Bóg jest bytem "ponad", więc może być ponad logiek i nie musi sie trzymać naszych zasad. On stworzył te zasady dla świata, nie dla siebie, dlatego nie jest nimi ograniczony 
|
| Pn kwi 17, 2006 21:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nauka wciąż nie daje odpowiedzi na pytanie kim jest człowiek, skąd sie wziął, jak powstał świat i wszechświat, skąd i dlaczego jest dobro i żło, jaki jest sens życia, jak być szczęśliwym itp. itd. mozna by wiele pisać. Nauka nie odpowiada na te pytania. Z tego co wymieniles do tej pory nauka nie dala ludzia wyjasnienia podstawnia wszechswiata. Cytuj: A ten dowód niby na nieistnienie Boga - dawno wymyślony, i równie dawno obalony Uśmiech... Swoją droga - z definicji Bóg jest bytem "ponad", więc może być ponad logiek i nie musi sie trzymać naszych zasad. On stworzył te zasady dla świata, nie dla siebie, dlatego nie jest nimi ograniczony Uśmiech...
To jest dowod, opiera sie na logice, wiedzy czym jest: wszechswiat, Bog, istnienie.
|
| Pn kwi 17, 2006 21:56 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ten dowód zakłada, że wszechmoc to zdolność uczynienia wszystkiego, nawet rzeczy sprzecznych. Tymczasem chrześcijańska i logiczna zarazem definicja wszechmocy mówi, że wszyschmoc to możność zrobienia wszystkiego, co jest możliwe do zrobienia. Ten dowód co najwyżej obala sam siebie, bo bazuje na pojęciach sprzecznych wewnętrznie
|
| Pn kwi 17, 2006 22:06 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Ten dowód zakłada, że wszechmoc to zdolność uczynienia wszystkiego, nawet rzeczy sprzecznych. Tymczasem chrześcijańska i logiczna zarazem definicja wszechmocy mówi, że wszyschmoc to możność zrobienia wszystkiego, co jest możliwe do zrobienia. Ten dowód co najwyżej obala sam siebie, bo bazuje na pojęciach sprzecznych wewnętrznie
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-1.htm
paragraf III
To nie def. wszechmocy jest bledna, tylko idea na niej oparta jest wewnetrzniesprzeczna. Nie ma nic wszechmocnego.
|
| Pn kwi 17, 2006 22:50 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Kamyk !
Cytuj: wszyschmoc to możność zrobienia wszystkiego, co jest możliwe do zrobienia
Jeśli tak to ja też jestem wszechmocny , bo mogę zrobić wszystko co tylko mogę zrobić.
|
| Pn kwi 17, 2006 23:32 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Laur_a Cytuj: Witam!! Jestem nowym członkiem tego forum:) Zalogowałam się z bardzo jasnych przyczyn minanowicie chciałabym pomóc koledze, który pogubił się w swojej wierze-mam nadzieje,że ktoś będzie w stanie mi,a raczej mu pomóc.. Mój kolega jest osobą nie wierzącą, uczęszcza jednak na lekcje religii i zachowuje się bardzo nieodpowiedznio. Uwarza (cytuję) "tylko głupcy wierzą w to czego nie ma". Kiedyś zapytałam go dlaczegp chodzi na religię skoro tylko przeszkadza..Odpowiedział,że musi pójść do bierzmowania i że rodzice mu każą... (a wierzcie,że jego zachowanie przeszkadza nie tylko nam uczniom,ale także katechetce,która nie może sobie z nim poradzić). Kiedyś obraził mnie dlatego,że idąc ze szkoły wchodzę do kościoła... Powiedział mi że to tylko strata czasu.. Starał się nakłnić mnie do tego,żebym tam nie chodziła..Oczywiście staram się "nawrócić"go,bo nigdy taki nie był.. Może zmienia go otoczenie? A może Intenet? Nie mam pojęcia,ale bardzo chciałabym mu pomóc-jestem chrześcijanką i wiem,że powinnam...Ale jak to zrobić?
nie widzę w tym sposobie rozmowy czegoś złego jesli nie jest wulgarna z jego strony czy też w jakiś sposób nachalna lub wręcz grożąca,ze sprzeciw wzbudzi w nim agresje np pobicie dyskutantów nic tutaj nie jest jakims obrazaniem... tylko zwykłym pogladem przeciwnym katolickiemu światopoglądowi
z tego co mówisz jego osobowość jest tutaj dość agresywna nastawiona na atak ale to jest jak to się mówi twoje subiektywne odczucie i nie zabardzo można się na tym opierać i tutaj podsumowac owego nieszczęśnika
jednakże powiem ,że znam rys psychologiczny takich osób bizantyńskie książki wskazują tutaj na rozwiązanie sytuacji poprzez.. uwaga: robienie pochwał i komplementów takiej osobie dzięki czemu niby zerwiemy jego chęć agresji w naszym kierunku... ja bym jednak polecił ci stosowanie zwyklych praktyk łacińskiej cywilizacji i upartego bądźco bądź twierdzenia "nie bo nie" wiąże się to niestety z prześladowaniem temu nie da się zaradzić jeśli chcesz go nawrócić ataki się nasila i nie tylko z jego strony ale także ze strony diabelskich sprzymieżeńców byc może nawet pod wpływem diabła działać będą bliskie ci osoby i być może czasem ty także...
niestety takie życie
1co do modlitwy to jest ona konieczna 2mało tego jest konieczne świecenie tutaj przykładem upominanie jest naszym obowiązkiem lecz nie jest nim siłowe rozwiązanie gdy nie zagraża nam np utrata życia niektórzy postępuja tutaj warto powiedzieć na siłę nie jest to nasze rozumowanie [łacińskie] u nas jest siła duchowa więc to co wyżej napisałem 1 i 2
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| Pn kwi 17, 2006 23:44 |
|
 |
|
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
ozel napisał(a): Na jakie pytania nie daje odp. nauka?
Dlaczego Michał zdradził Iwonę. Dlaczego dziewczyna, którą kochałem, po 2 latach naszego związku mówi mi, że mnie nie nigdy nie kochała. Jak mam pocieszyć strapioną matkę po śmierci syna. Dlaczego widząc morze, przy blasku słońca chce mi się płakać. Dlaczego, słysząc piękną muzykę przypominają mi się dawne czasy, gdy byłem młody. Dlaczego ludzie są źli. Dlaczego 14 letni człowiek zabija nożem kolegę. Skąd te zło i cierpienie.
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
| Wt kwi 18, 2006 10:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Videq napisał(a): ozel napisał(a): Na jakie pytania nie daje odp. nauka? Dlaczego Michał zdradził Iwonę. Dlaczego dziewczyna, którą kochałem, po 2 latach naszego związku mówi mi, że mnie nie nigdy nie kochała. Jak mam pocieszyć strapioną matkę po śmierci syna. Dlaczego widząc morze, przy blasku słońca chce mi się płakać. Dlaczego, słysząc piękną muzykę przypominają mi się dawne czasy, gdy byłem młody. Dlaczego ludzie są źli. Dlaczego 14 letni człowiek zabija nożem kolegę. Skąd te zło i cierpienie.
W stwierdzeniu "nauka daje odpowiedz" chodzi mi o to, ze za pomoca nauki przy dzisiejszym stanie wiedzy ludzie sa w stanie wiedziec pewne rzeczy.
Na wszystko co wymieniles wyzej mozna znalesc odp. przy odpowiedniej ilosci danych nt.
|
| Wt kwi 18, 2006 13:38 |
|
 |
|
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
ozel napisał(a): Videq napisał(a): ozel napisał(a): Na jakie pytania nie daje odp. nauka? Dlaczego Michał zdradził Iwonę. Dlaczego dziewczyna, którą kochałem, po 2 latach naszego związku mówi mi, że mnie nie nigdy nie kochała. Jak mam pocieszyć strapioną matkę po śmierci syna. Dlaczego widząc morze, przy blasku słońca chce mi się płakać. Dlaczego, słysząc piękną muzykę przypominają mi się dawne czasy, gdy byłem młody. Dlaczego ludzie są źli. Dlaczego 14 letni człowiek zabija nożem kolegę. Skąd te zło i cierpienie. W stwierdzeniu "nauka daje odpowiedz" chodzi mi o to, ze za pomoca nauki przy dzisiejszym stanie wiedzy ludzie sa w stanie wiedziec pewne rzeczy. Na wszystko co wymieniles wyzej mozna znalesc odp. przy odpowiedniej ilosci danych nt.
Masz dziewczynę, żonę albo dzieci? Jeśli tak to opisz, jaki masz stosunek do nich. Specjalnie nie używam stwierdzenia: "co czujesz", bo przecież zwierzęta nie mają uczuć. I uważaj, ze słowem: "kocham".
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
| Wt kwi 18, 2006 14:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Masz dziewczynę, żonę albo dzieci? Nie mam. Cytuj: Jeśli tak to opisz, jaki masz stosunek do nich. Specjalnie nie używam stwierdzenia: "co czujesz", bo przecież zwierzęta nie mają uczuć. I uważaj, ze słowem: "kocham".
Zwierzeta to jadrowe, wielokomurkowe organizmy, przewaznie maja tkanki i narzady, zdolnosc do poruszania sie. Odpowiadasz tej def? Wiec jestes zwierzeciem jak Twoj pies, zdechly szczur czy swinia.
I mylisz sie, jestem zdolny do odczuwania milosci, sympatii, empatii itd
|
| Wt kwi 18, 2006 14:17 |
|
 |
|
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
ozel napisał(a): I mylisz sie, jestem zdolny do odczuwania milosci, sympatii, empatii itd
Z tym ostatnim można się zgodzić, ale miłość? Czy pies potrafi kochać? Czy np. warchlak potrafi kochać świnie? Piszesz tak, pragnąc się usprawiedliwić i pokazać, że jednak masz uczucia. Ale koło się zakręca, nie ma wyjścia. Zwierzęta nie mają uczuć, nie potrafisz kochać.
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
| Wt kwi 18, 2006 14:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Videq napisał(a): ozel napisał(a): I mylisz sie, jestem zdolny do odczuwania milosci, sympatii, empatii itd Z tym ostatnim można się zgodzić, ale miłość? Czy pies potrafi kochać? Czy np. warchlak potrafi kochać świnie? Piszesz tak, pragnąc się usprawiedliwić i pokazać, że jednak masz uczucia. Ale koło się zakręca, nie ma wyjścia. Zwierzęta nie mają uczuć, nie potrafisz kochać.
Budynek z winda to tez tylko budynek.
Niektore zwierzeta potrafia kochac np ludzie, jestes takim samym zwierzeciem jak i ja, nadajesz sobie jakies nadnaturalnych wlasciwosci by poczuc sie lepszym.
|
| Wt kwi 18, 2006 14:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ozel,
W jaki sposób zasadami tego świata chcesz określić, pojąć Boga, który z tego świata nie jest i stoi ponad nim bo jest jego Stwórcą??
|
| Wt kwi 18, 2006 14:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|