Jeden z braci napisał(a):
Odpowiedzi na te pytania i wątpliwości już otrzymałeś.
Nie otrzymałem. Zasypałeś jedynie forum argumentami, które były zupełnie nie na temat, tak jakbyś nie rozumiał pytania i próbował wypisać wszystko co wiesz, licząc na to że w tym strumieniu danych przypadkowo znajdzie się odpowiedź na moje pytanie.
Niezbyt trudne było do zauważenia, że użyłeś argumentów które ja nazywam "standardowymi", czyli takich typowych z kazania, które wystarczają większości społeczeństwa. Jeżeli jednak zapytać cię o coś głębiej, to już się gubisz i piszesz dużo, tylko że nie na temat.
Nie musisz odpowiadać, ale przypomnę 2 główne pytania które zadałem:
1. Dlaczego Adam i Ewa dostali szansę której nie dostali inni?
2. Kto jest w oczach Boga lepszy: zbrodniarz który nawrócił się minutę przed śmiercią czy ateista który całe życie był jak Matka Teresa z Kalkuty (za wyjątkiem światopoglądu).
Buscador
Brak informacji niezbędnej do podjęcia ważnej decyzji nie ma nic wspólnego z wolnością. Równie dobrze mógłbym na skrzyżowaniu zasłonić z jednej strony sygnalizator świetlny, argumentując to tym, że kierowca widząc czerwone światło nie wjechałby na skrzyżowanie i jego wolność zostałaby w ten sposób ograniczona.
Wolność wyboru jest wtedy, gdy wiem co wybieram, a nie wtedy gdy tego nie wiem.
Druga sprawa: załóżmy że ateista wybrał Boga i niebo. Nie wierzy, ale twierdzi że JEŻELI Bóg istnieje, to on go wybiera. W tym wszystkim brakuje oczywiście wiary. I to go dyskwalifikuje?