Autor |
Wiadomość |
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
W kosciele katolickim istnieje poglad ze zbawiony moze byc nawet ten, kto nie mogł poznac Jezusa Chrystusa, bo założmy wychował sie w innej kulturze i spolecznosci. Nie dotarła do niego dobra nowina.Jednak poszukiwał w swooim zyciu "natchnien bozych" i czynił dobro w zgodzie z własnym sumieniem. Sumienie bedzie jego sędzią.
|
Pt cze 30, 2006 16:52 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
wozz napisał(a): Paschalis napisał(a): (...) Pamiętaj, że każdy kto szczerze poszukuje w końcu znajdzie  Ładnie to wszystko brzmi tylko szkoda ,że jest to strasznie naiwne myślenie.Ja bym powiedział ,że jak ktoś chce znaleść to może znajdzie a jak nie znajdzie to sobie wmówi ,że znalazł (odsyłam do książki Aronsona "Wiek propagandy")
Człowiek zawsze coś znajdzie bo stosunek jakiś do Boga ma każdy. Kwestia tylko czy znajdzie bo szukał prawdy, czy wygody i samousprawiedliwienia.
_________________ www.onephoto.net
|
So lip 01, 2006 11:49 |
|
 |
nogod
Dołączył(a): Wt lip 18, 2006 15:37 Posty: 4
|
Paschalis napisał(a): seth33 napisał(a): Skoro nie miłość człowieka, miłość niedoskonała, to skąd brać to odczucie doskonałej miłości Boga?? Piszę to z puntu widzenia osoby, która nigdy ni odczuwała czegoś takiego jak boża miłość. Pójdź do jakiegoś barokowego lub gotyckiego kościoła w dzień powszedni, gdy nie ma tłumu i spróbuj bez pośpiechu popodziwiać osiągnięcia artystów i zastanowić się czy wiara, trud i kunszt, który się za nimi kryje jest tylko fikcją. Poproś Boga, jeśli istniej, o dar wiary. Popatrz na rozgwieżdżone niebo i zastanów się czy cały świat jest jedynie dziełem przypadku, a wyjątkowość ludzkiego rozumu wynikiem ślepej ewolucji. Pójdź na rekolekcje dla młodych, wsłuchaj się bez uprzedzeń w Słowo w rozmodlonych, niegłupich ludzi i pomyśl czy to rozmodlenie to rzeczywiście tylko "opium dla ludu", czy wpływ z góry. Porozmawiaj szczerze z księdzem. Powiedz mu, że nie wierzysz w Boga i zapytaj Go dlaczego został kapłanem. Poczytaj życiorysy tych, którzy się nawrócili i zostali świętymi i zastanów się czy jedyną ich zasługą jest służba Kościołowi i nieistniejącej osobie. Poczytaj Biblię bez zbędnych resentymentów, i zastanów się czy prawdy w niej zawarte nie sa prawdami równiez dla ciebie. Pamiętaj, że każdy kto szczerze poszukuje w końcu znajdzie 
Wszystko to już zrobiłem. A im więcej wiem o historii religii, im więcej poznaję Kościół Katolicki i jego " dokonania" tym bardziej utwierdzam się w swoim ateizmie.A Biblia to tylko zbiór legend - stworzony przez człowieka.
|
Wt lip 18, 2006 19:28 |
|
|
|
 |
avidal
Dołączył(a): Wt lip 11, 2006 22:23 Posty: 39
|
ToMu napisał(a): Tak sobie myślę... Chyba można być dobrym, nie wierząc w Boga. Dobrym dla ludzi.
Masz co do tego jakiekolwiek wątpliwości?
Równie dobrze można być podłym,bezwzględnym i okrutnym,
jednocześnie wierząc w Boga.Wiara nawet temu sprzyja,jest
przecież sakrament pokuty,spowiedź,odpuszczenie grzechów
i różnorakie okoliczności łagodzące.
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
B.Leśmian "Dziewczyna"
A kto umarł,ten nie żyje.
|
Śr lip 19, 2006 6:34 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Paschalis napisał(a): Pójdź do jakiegoś barokowego lub gotyckiego kościoła w dzień powszedni, gdy nie ma tłumu i spróbuj bez pośpiechu popodziwiać osiągnięcia artystów i zastanowić się czy wiara, trud i kunszt, który się za nimi kryje jest tylko fikcją. Poproś Boga, jeśli istniej, o dar wiary. Pomyśl, że bardzo lubie takie koscioły, maja taki niepowtarzalny klimat. gdy wchodze do nich nawet zaczynam się zastanawiać. Jednakże, to nie efekt nagłych nowych przemyśleń, lecz atmosfery mistycyzmu. Atmosfery zresztą specjalnie wywołanej by oddziaływac na psychikę. I bardzo szybko mi przechodzi, najpóźniej w momencie wyjścia z kościoła. Paschalis napisał(a): Popatrz na rozgwieżdżone niebo i zastanów się czy cały świat jest jedynie dziełem przypadku, a wyjątkowość ludzkiego rozumu wynikiem ślepej ewolucji. Zastanawiałem się nad tym. Moja wiedza o ewolucji w pełni rozwiewa wątpliwości. Przez 4 mld lat ciągłego doskonalenie, twór taki jak umysł ludzki nie jest niczym zaskakującym, wręcz należało by się spodziewać czegoś doskonalszego. Paschalis napisał(a): Pójdź na rekolekcje dla młodych, wsłuchaj się bez uprzedzeń w Słowo w rozmodlonych, niegłupich ludzi i pomyśl czy to rozmodlenie to rzeczywiście tylko "opium dla ludu", czy wpływ z góry. Znam wielu rozmodlonych ludzi. Szczerze mówiąc żaden z nich nie jest niegłupi. Naprawdę. Nie w mojej kategorii wiekowej inteligentnych głęboko wierzących. Paschalis napisał(a): Porozmawiaj szczerze z księdzem. Powiedz mu, że nie wierzysz w Boga i zapytaj Go dlaczego został kapłanem. Ksiądz do którego się zwróciłem wyszydził mnie wobec mojej klasy. I szydzi ze mnie przy byle okazji. Mam dość rozmów z księżmi. Paschalis napisał(a): Poczytaj życiorysy tych, którzy się nawrócili i zostali świętymi i zastanów się czy jedyną ich zasługą jest służba Kościołowi i nieistniejącej osobie. Wierzyli i nie byli świadomi tego, że obiekt ich wiary to fikcja. Nawrócili sie, bo nie wiara wydała się im dobra opcją życiową. Paschalis napisał(a): Poczytaj Biblię bez zbędnych resentymentów, i zastanów się czy prawdy w niej zawarte nie sa prawdami równiez dla ciebie. Czytam po raz wtóry i wciąż uważam za stek bzdur. Bez resentymentów. Paschalis napisał(a): Pamiętaj, że każdy kto szczerze poszukuje w końcu znajdzie 
Wiem. Ja już znalazłem.
|
Śr lip 19, 2006 7:33 |
|
|
|
 |
Koleś
Dołączył(a): N lip 02, 2006 20:04 Posty: 52
|
seth33 napisał(a): Ok wyjaśniam. dobry ateista, to taki, który stara się postepować wedle zasady " nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe". Oto dobry ateista. Oraz ateista, który jest konsekwentny w swym ateiźmie.
jeszcze kilka takich wypowiedzi i nazwe cie ateonietzscheochrześcijaninem
:D
|
Śr lip 19, 2006 12:52 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Ateizm to nie wyznanie ani nawet filozofia to po prostu pogląd wg.którego niema Boga/Bogów trudno więc obiektywnie mówić o czymś takim jak "dobry ateista"...
|
Śr lip 19, 2006 13:18 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Koleś napisał(a): jeszcze kilka takich wypowiedzi i nazwe cie ateonietzscheochrześcijaninem 
Tylko nie chrześcijaninem! Nazwij mnie humanistą, racjonalistą, estetą ale nie chrześcijaninem.  To by było jak policzek  Rany, nie widzisz jaki ze mnie moralny satanista? 
|
Śr lip 19, 2006 15:25 |
|
 |
99%katolik
Dołączył(a): Pn lip 10, 2006 18:51 Posty: 34
|
Ja was wszystkich pogodzę. Zbawienie jako nagroda za dobre życie nie istnieje. Czy niedostrzegacie w tym, w co wierzymy czysto psychologicznych mechanizmów sprzed 2tys lat??Myślenia ludzi!sprzed 2tys lat?Nagroda, kara, sąd,sprawiedliwość-tu nie ma boskości ani świętości. Zbawieni jesteśmy od zawsze, czy doskonały Bóg mógłby sobie pozwolić na to żeby stworzyć człowieka a później go potępiać, czy skazywać na potępienie?Bóg tak nie postępuje. Ja wierzę że Bóg w swej nieskończonej dobroci pozwala na wszystko i wierzę że satysfakcjonuje go tylko to, że człowiek jest dobry bo sam tego chce, a nie dlatego bo taki jest przykaz. Odmawianie ateiscie 'zbawienia' to jakaś paranoja. Wiara to nie jest żaden bilet do nieba.
|
Śr lip 19, 2006 17:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|