Autor |
Wiadomość |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
avidal napisał(a): Chcesz powiedzieć,że okrucieństwo za bożym przyzwoleniem przestaje być okrucieństwem.Po trupach do celu.
założyłeś, że w Biblii jest okrucieństwo i szukasz na to dowodów. Może najpierw zinterpretuj, a potem wyciągaj wnioski a nie odwrotnie. avidal napisał(a): A tak,czepiam się.To grzech ?
raczej dziecinada  avidal napisał(a): Powiem więc tylko,że nawet KRK swojego czasu potępił czytanie Biblii.To już fakt historyczny.
mógłbyś podać jakieś źródła tego twierdzenia?
|
Cz lip 20, 2006 16:58 |
|
|
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
No napisał(a): Tak...Wybacz , że się wtrącę ale co to właściwie ma do rzeczy?
jak to co ?
chcesz rozmawiać o jakimś tekście nie biorąc pod uwagę czasu i miejsca w jakim powstał ?
|
Cz lip 20, 2006 17:00 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: jak to co ? chcesz rozmawiać o jakimś tekście nie biorąc pod uwagę czasu i miejsca w jakim powstał ?
Teoratycznie tak
tyle, że Biblia (podobno) nie jest zwykłą książką...Twierdzicie, że to "słowo Boże" a Boża moralność jest jedna i niezmienna niezależnie od czasu i miejsca zgodzisz się ze mną?Uważasz, że wtedy to było moralne ale teraz czasy się zmieniły i to byłby grzech czy to nie jest przypadkiem tak znienawidzony przez katolików relatywizm moralny?
|
Cz lip 20, 2006 17:31 |
|
|
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
No napisał(a): Teoratycznie tak tyle, że Biblia (podobno) nie jest zwykłą książką...Twierdzicie, że to "słowo Boże" a Boża moralność jest jedna i niezmienna niezależnie od czasu i miejsca zgodzisz się ze mną?
oczywiście No napisał(a): Uważasz, że wtedy to było moralne ale teraz czasy się zmieniły i to byłby grzech czy to nie jest przypadkiem tak znienawidzony przez katolików relatywizm moralny?
a uważasz że 10 przykazań się zdezaktualizowało?
zaczyna mi to przypominać dyskusję, że Bóg nie istnieje bo tak jest napisane w Biblii.
A cytat brzmi: (z pamięci: "i mówi sobie: nie ma Boga").
|
Cz lip 20, 2006 17:34 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: a uważasz że 10 przykazań się zdezaktualizowało? Raczej nie choć zdaje się, że troche je przycięto ale skoro pytasz o 10... Cytuj: zaczyna mi to przypominać dyskusję, że Bóg nie istnieje bo tak jest napisane w Biblii. A cytat brzmi: (z pamięci: "i mówi sobie: nie ma Boga").
No nie do końca rozumiem o co ci chodzi w tym miejscu twierdzisz, że to wyrwane z kontekstu?Twierdzisz, że niemiało to miejsca, że to tylko wymysł?
Jeśli tak to dlaczego takie "śmiecie" znalazły się w Biblii przecież to tylko niepotrzebnie utrudnia zrozumienie pisma...
Sprecyzuj.
|
Cz lip 20, 2006 17:42 |
|
|
|
 |
avidal
Dołączył(a): Wt lip 11, 2006 22:23 Posty: 39
|
stern napisał(a): Powiem więc tylko,że nawet KRK swojego czasu potępił czytanie Biblii.To już fakt historyczny.
mógłbyś podać jakieś źródła tego twierdzenia?
Niestety,nie przypominam sobie strony polskojęzycznej.
Może choć ta Cię zadowoli:
http://www.aloha.net/~mikesch/ILP-1559.htm
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
B.Leśmian "Dziewczyna"
A kto umarł,ten nie żyje.
|
Cz lip 20, 2006 18:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
O tym że kościół potępił czytanie Biblii też słyszałam, a raczej czytałam (jakieś historyczne opracowanie, ale nie pamiętam).
Ale to nie jest temat dyskusji. Biblia jest pełna okrucieństwa i tego nie da się zaprzeczyć. Bóg starotestamentowy jest okrutny i bezwzględny, szczególnie dla innowierców (ale nie tylko). To jest fakt i to też nie jest temat dyskusji. Owszem, da się to wytłumaczyć tłem historycznym, ale to chyba zaprzecza boskiej ingerencji podczas powstawania Pisma Świętego?
Jeżeli mamy cytat z Biblii, który mówi o tym, że wolno zabijać, a nawet trzeba w imię wiary, to ja się nie pytam gdzie jest miłosierdzie, bo odpowiedź jest prosta: nie ma. Nie można tego obalić innym cytatem w którym Bóg jest nagle miłosierny (przypływ dobrej woli...?)!
Dla mnie nie ma to jednak znaczenia, bo bynajmniej nie uważam, że Biblia jest w całości natchniona. Nie uważam, że do wszystkiego mamy się stosować i wszystko jest aktualne. Ale to też nie jest temat dyskusji.
Zadałam proste pytanie: dlaczego wierzysz? I jak na razie wszystkie odpowiedzi mówią o jakimś tajemniczym "odczuwaniu" Boga. Nikt nie potrafi jednak tego sprecyzować. Czy te subiektywne odczucia to wszystko co skłania Was do wiary?
Co ma zrobić osoba, która szuka i nie potrafi znaleźć, nie potrafi odczuwać Boga?[/quote]
|
Cz lip 20, 2006 18:29 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
ale tam jest mowa o niektóych tłumaczeniach,
a nie o Biblii jako takiej.
widziałem w mej świeckiej działalności jak kreatywni potrafią być tłumacze. 
|
Cz lip 20, 2006 19:14 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Rita napisał(a): Co ma zrobić osoba, która szuka i nie potrafi znaleźć, nie potrafi odczuwać Boga?
Rita,
nie każdemu jest dane objawienie takie, jak miał św. Paweł.
I nie odpowiedziałaś na pytanie. Czego oczekujesz?
Bo mam wrażenie (może mylne), że postawiłaś Bogu jakieś warunki i czekasz aż On je wypełni. Tylko, że On działa inaczej.
|
Cz lip 20, 2006 19:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie stawiam warunków. Po prostu nie widzę sensu, żeby wierzyć. Nie odczuwam Boga. Ale tyle osób wierzy, więc zastanawiam się co nimi kieruje, dlaczego tak się dzieje. Poza tym wiele osób nie ma żadnych!!! wątpliwości. Może to ja się mylę a nie oni...
|
Cz lip 20, 2006 20:52 |
|
 |
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
o ile dobrze zrozumiałem,
to Rita umieszczając swoje DLACZEGO WIERZE na forum,
zaprosiła do udziału...(warto przeczytać)
wydaje mi sie, że nie życzyła sobie AKTUALNYCH NIEWIERZACYCH w swoich wypowiedziach
mylę sie ?
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
Pt lip 21, 2006 8:08 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
Rita napisał(a): Nie stawiam warunków. Po prostu nie widzę sensu, żeby wierzyć.
Jesteś pewna, że rozumiesz sens słowa "wiara".
Nie dostaniesz wzorów matematycznych i nie dostaniesz "sensu" w takim rozumieniu jak to, że "coś ma sens".
BTW: rozmawiałaś z Bogiem już? Spróbuj, nic nie stracisz.
|
Pt lip 21, 2006 10:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: wydaje mi sie, że nie życzyła sobie AKTUALNYCH NIEWIERZACYCH w swoich wypowiedziach mylę sie ?
To jest forum, tu każdy może się wypowiadać. Tyle że wypowiedzi ateistów niewiele mi pomogą, bo sama jestem ateistką, więc do tej opcji nie trzeba mnie przekonywać.
Chciałam głównie poznać opinię wierzących osób, zrozumieć te osoby. Jeżeli każdy zamknie się w swoim światopoglądzie, nie będzie dopuszczał innych opcji, to forum nie ma najmniejszego sensu. Nie znam osób wierzących z przekonania. Osoby z mojego otoczenia (jestem jeszcze na studiach) głównie nie zastanawiają sie nad swoją wiarą i chodzą do kościoła bo tak zostały wyhowane, albo już dawno Boga odrzuciły. Myślałam że na forum spotkam osoby, które wierzą w sposób bardziej dojrzały, u których wiara wynika z głębszych przemyśleń, a nie z przyzwyczajenia. Ja nie potrafię wierzyć ślepo i być może z tego powodu w ogóle nie potrafię wierzyć. Ale nie zaszkodzi jak trochę poszukam 
|
Pt lip 21, 2006 16:06 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Stern !
Pozwole sobie uzupełnić wypowiedź Rity o pewną uwagę osobistą , co do sensu komunikacji między wierzącymi-niewierzącymi.
Onegdaj przechodziłem okres [ w rozwoju swego światopoglądu ] w którym uważałem że każdy wierzący to bezmuzgi imbecyl , któremu ktoś musi powiedzieć jak ma stopy stawiać by mógł krok wykonać.
Dziś , dzięki bywaniu na tym [ i innych ] forum moje oceny są mniej radykalne. Poznałem kilka osób z którymi się nie zgadzam , ale które szanuje . Poznałem argumenty które nie uczyniły mnie teistą , ale pozwoliły lepiej zrozumieć ludzi którzy taki światopogląd wyznają.
Mówiąc w skrócie [ i cytując wieszcza ] " Magiel kulturowy porzyteczny i zdrowy ".
Pozdrawiam.
|
Pt lip 21, 2006 17:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rita napisał(a): Co ma zrobić osoba, która szuka i nie potrafi znaleźć, nie potrafi odczuwać Boga?
Taka osoba powinna zacząć się modlić do Boga: albo własnymi słowami albo po prostu powtarzać jakąś gotową modlitwę - np. różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego, albo choćby posiedzieć w Kościele przez dłuższą chwilę (najlepiej przed Najświętszym Sakramentem).
Ja zaczęłam "odczuwać" obecność Boga przy mnie po dłuższym czasie regularnej modlitwy.
|
So lip 22, 2006 3:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|