Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 27, 2025 1:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Co ateista ma robic w kosciele? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21
Posty: 919
Post 
Teresse napisał(a):
[ciach]


Czyli wybierasz opcje "nie wiem, niezbadane sa wyroki boskie". I ok, Ciebie to moze satysfakcjonowac. Mnie nie. Nie satysfakcjonuje mnie branie rzeczy na wiare bo po prostu widze, ze w naszym normalnym zyciu mozna sie ostro przejechac na "zaufaniu komus bez zadnych dowodow" - np. alternatywna medycyna, rozmawianie z duchami, ludzie czytajacy tarota itd. Nie widze przeslanek ktore wskazywalyby, ze religia w jakikolwiek sposob rozni sie od wyzej wymienionych.


Śr paź 25, 2006 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post 
Aztec napisał(a):
Cytuj:
Tego nie wiem, ale nawet w ostatniej chwili mozna się nawrócić, jak to zrobilo wielu ateistów

Wybieram tę opcję. :-)
W czasie życia tańce, hulanka, swawola, A nawrócę się jak będę dziadkiem. I tak nie będzie nic innego do roboty :-).

W ogóle już jako dziecko byłem dziwny :-). Doszedłem do takiej perfekcji, że modlitwę "Ojcze Nasz" i "Zdrowaś Mario" potrafiłem machnąć obie w ciągu: (nie przesadzam) 10 sekund. :-)

Halo moja jydyna pociecho na tym forum,

nie ciesz sie za dużo, że ci sie to uda tak, jak tu na forum to twoje "prorokowanie" przedstawiasz...>fuk do nieba<,
za dużo "dżistosz", a za mało robisz - np. dać mi odpowiedź, albo przynajmniej podziękować... :o,
a ty elokwentnie tu się prezentujesz...nie wiem, po co i komu...?

Przeczytaj sobie ponownie twoje mądrości zacytowane, bo mam poważne wątpliwości, ale ci ich nie zdradze, bo...

Synek

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Śr paź 25, 2006 22:00
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
No nie gadaj, nie wierzę że wierzysz w czyściec. Znasz przecież biblię


Istnienie czyścia mozna udowodnic na podstawie Biblii...
Poza tym była o nim mowa chociażby w objawieniu w Fatimie w które wierze... :)

Cytuj:
Czy nie zauważyłaś że każda większa religia ma swoją świętą księgę

Tak, czytałam Koran i Mahabharatę...Cóż, nie przekonały mnie... :)

Cytuj:
Skąd wiesz, że teraz nie błądzisz


Jesli ja błądzę...To się o tym nie dowiem ,bo umrę łudząc się i wszystko się skończy...

Ale jesli to ty błądzisz...

Cytuj:
Odkryłaś najpopularniejszą religię.


Może...Ale jak przystepowałam pierwszy raz do Komunii Świętej po tak długim czasie to płakałam ze szczęscia...
To było takie szczęście jakiego nie daly mi wczesniej inne rzeczy, w ktorych go szukałam...
Dlatego wiem, że się nie mylę...


Śr paź 25, 2006 22:01
Post 
Synku, :-) Nie zrozumiałeś mnie. Przecież wyraźnie napisałem po tym co cytujesz, że żartuję. Jasne, że nie mam się zamiaru nawracać jak będę dziadkiem.


Śr paź 25, 2006 22:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
Teresse napisał(a):

Jesli ja błądzę...To się o tym nie dowiem ,bo umrę łudząc się i wszystko się skończy...

Stracisz wszystko co masz, przepuścisz całe swoje życie za nic. Zaprzedasz siebie katolickiej ideologii i pójdziesz do piachu. :(
Cytuj:
Ale jesli to ty błądzisz...

Przynajmniej zachowam to co mam, siebie, swoje życie, które dobrze przeżyłem, w zgodzie z sobą. Życie którym mogę się cieszyć dowoli i czerpać z niego tak jak potrafię. Tu jest moje szczęście którego szukam i tu je znajduję. To mi pozostanie na zawsze. Ty zaś goniąc za złudami pozostaniesz z pustymi rękami.

_________________
ateista


Śr paź 25, 2006 22:18
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jesli ja błądzę...To się o tym nie dowiem ,bo umrę łudząc się i wszystko się skończy...

Ale jesli to ty błądzisz...


to będą mnie obracać na rożnie, w piekle. Wiem.
No teoretycznie masz rację. Ale znowuż z punktu widzenia Twojej religii. Bo z punktu widzenia innych religii to znowu chrześcijanie są niewiernymi itd. Lub z punktu widzenia ŚJ to katolicy i im podobni, nie wstąpią do nieba.
Wiem do czego zmierzasz. Z Twojego punktu widzenia lepiej abym zaryzykował jakąś wiarę, bo lepiej zaryzykować i niech się nawet nie uda niż smażyć się w piekle. Ale którą wiarę, tyle ich jest...

Cytuj:
Może...Ale jak przystepowałam pierwszy raz do Komunii Świętej po tak długim czasie to płakałam ze szczęscia...
To było takie szczęście jakiego nie daly mi wczesniej inne rzeczy, w ktorych go szukałam...Dlatego wiem, że się nie mylę...

Słuchaj. Chyba faktycznie nie mam prawa Cię przekonywać, bo skoro daje Ci to tak ogromne szczęście to mijało by się to z celem.
Pomyślałem przez chwilę że jesteś ŚJ, bo dobrze znasz biblię jak na katoliczkę. Jednak oni nie wierzą w czyściec. :-) Pomyślał bym prędzej, że jakaś niedoszła zakonnica ;-)
Mój punkt widzenia jest nieco inny. W zasadzie, to piszę tylko dlatego aby uświadomić niektórym, że są oszukiwani. Jednak jeżeli miałbym komuś ograniczać jego szczęście, to nie będę dłużej przekonywał.

Mówiłaś, że byłaś ateistką. Ale założę się jedno. Twój ateizm nie polegał na zdrowym myśleniu i analizowaniu faktów. Być może wychowałaś się w takiej rodzinie, został wszczepiony przez rodziców, itp. Ale na pewno sama do tego nie doszłaś. Bo jeżeli ktoś sam do tego dojdzie to już raczej nie powraca do wiary. :-)


Śr paź 25, 2006 22:28
Post 
Cytuj:
Stracisz wszystko co masz, przepuścisz całe swoje życie za nic. Zaprzedasz siebie katolickiej ideologii i pójdziesz do piachu.

No bez przesady... :) I tak pójdę po piachu :)
Bycie katolikiem to nie jakieś więzienie...Tez mozna korzystać z zycia 8)

Cytuj:
Ale którą wiarę, tyle ich jest...


No coż...Musisz sam poszukac tego, co do ciebie przemówi, ale w Biblii jest takie pocieszenie

Mądrośc jest wspaniala(...)ci ją znajdą, którzy jej szukają, uprzedza bowiem tych, co jej pragą, wpierw dając im się poznać.Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi (Mdr 5, 12-14)


Cytuj:
Chyba faktycznie nie mam prawa Cię przekonywać

Śmialo 8) Tak łatwo mnie nie przekonasz...

Cytuj:
Twój ateizm nie polegał na zdrowym myśleniu i analizowaniu faktów.

Polegał, polegał...
Byłam wielbicielką E. von Danikena...Krytyczna analiza Biblii, Henoch, Ezechiel i te sprawy... 8)

Fascynowało mnie tez pozytywne myslenie, Murphy, Carnegie itd...
Cytuj:
Bo jeżeli ktoś sam do tego dojdzie to już raczej nie powraca do wiary


No, coż ja moge powtórzyć za św. Augustynem, że szczekałam przeciwko czemuś, czego nie rozumiałam...


Śr paź 25, 2006 23:12

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Tak łatwo jest Wam drodzy ateiści kpić z piekła, z potepienia,a nawet
nie okazywać szacunku dla Pana Boga.

Jednak w chwili śmierci, kiedy"film się urwie" a świadomość pozostanie
KAŻDY Z WAS będzie szukał w ciemności światła, KAŻDY Z WAS
będzie podobny do zgubionego dziecka, które w strachu szuka swego opiekuna.

I co dalej?
Piekło samotności, potępienie własnym wyborem,ogień własnych wyrzutów
sumienia, robak strachu który w ból sie zamienia.
Być może będzie też możliwość odczuwania strachu i bólu każdego
kto przez nas cierpiał?
Czym ugasicie ten ogień kiedy łez zabraknie?

Tak,...... kiedy "film się urwie" radzę wołać Jezu ratuj!!!!
Oby nie było za puzno.


Cz paź 26, 2006 2:04
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Teresse;
Ja też byłem wielbicielem "twórczości" Danikena, do czasu kiedy
przeczytałem co on sądzi o Jezusie :-(


Cz paź 26, 2006 2:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2004 9:33
Posty: 31
Post Moglibyscie wrocic do dyskusji na temat
Fajnie sie czyta wasze dyskusje, ale chcialbym przypomniec wam o temacie :)

Chodzi o to jak zachowac sie w kosciele bedac ateista

Pozdrawiam


Cz paź 26, 2006 5:03
Zobacz profil
Post 
Synek napisał(a):
przemo napisał(a):
Kropka no cóż... akcja powoduje reakcje... Wierzący też nie mają zbyt dobrego mniemania o ateistach...

Mam pytanie,
powyżej opisałeś, jak ty byłeś w kosciele...
jak mam sobie określić twoje i tej kobiety zachowanie???
dla pomocy:
a/ ona wścibska, bo zwraca mi uwage?
b/ ty >ignoruję< i jest ok?
c/ może jeszcze inaczej...

Synek

a jak miałem się zachować? Byłem spokojny, nikomu nie przeszkadzałem. Może miałem klękać i udawać, że się modlę?


Cz paź 26, 2006 7:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post 
przemo napisał(a):
a jak miałem się zachować? Byłem spokojny, nikomu nie przeszkadzałem. Może miałem klękać i udawać, że się modlę?

Nieporozumienie,
przecież ja nic nie sugerowałem ani KRYTYKOWAŁEM, tylko pytałem...
Czemu mnie pytasz, jak miałeś sie zachować? Nie o to mi chodcziło, ale jak TY uważasz swoje i tej kobiety zachowanie?

Wiem, że jakoś "zagmatwano" musze sie wyrażać, bo nie ty pierwszy, ale i inni też nie odpowiadają mi na postawione pytania :D a Synek chce tylko wiedzieć :biggrin:

Synek

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Cz paź 26, 2006 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27
Posty: 414
Post 
Aztec napisał(a):
Synku, :-) Nie zrozumiałeś mnie. Przecież wyraźnie napisałem po tym co cytujesz, że żartuję. Jasne, że nie mam się zamiaru nawracać jak będę dziadkiem.

Ależ tak, zrozumiałem aż za bardzo...
tylko w tym zestawieniu jesteś NIEODPOWIEDZIALNY za słowa na forum...
a żart musi być żartem, a nie tym, co ty w tym stylu prezentujesz, capito???

Synek

_________________
śmiech to zdrowie :-)


Cz paź 26, 2006 9:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Mark Zubek napisał(a):
Tak łatwo jest Wam drodzy ateiści kpić z piekła, z potepienia,a nawet
nie okazywać szacunku dla Pana Boga.

Jednak w chwili śmierci, kiedy"film się urwie" a świadomość pozostanie
KAŻDY Z WAS będzie szukał w ciemności światła, KAŻDY Z WAS
będzie podobny do zgubionego dziecka, które w strachu szuka swego opiekuna.


Chyba, że świadomość nie pozostanie i umrze razem z mózgiem :)

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz paź 26, 2006 9:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
Teresse napisał(a):
No bez przesady... :) I tak pójdę po piachu :)

A myślałem, że liczysz na niebo.
Cytuj:
Bycie katolikiem to nie jakieś więzienie...Tez mozna korzystać z zycia 8)

Tak jak księża: tam fura, tam dziewczyna na boku.. tak wiem, że tak jest, tylko to się nazywa hipokryzją najłagodniej.
Cytuj:
Polegał, polegał...
Byłam wielbicielką E. von Danikena...Krytyczna analiza Biblii, Henoch, Ezechiel i te sprawy... 8)

Fascynowało mnie tez pozytywne myslenie, Murphy, Carnegie itd...

No to zrozumiałe, że zostałaś wierzącą. lol. Jaka jest różnica między wiarą w UFO a wiarą w Boga?
To nie jest przecież żaden racjonalny ateizm.
Cytuj:
No, coż ja moge powtórzyć za św. Augustynem, że szczekałam przeciwko czemuś, czego nie rozumiałam...

Ateizmu też zdaje się nie znałaś ani nie rozumiałaś.

_________________
ateista


Cz paź 26, 2006 10:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL