Autor |
Wiadomość |
daria675
Dołączył(a): Pt maja 22, 2009 5:56 Posty: 2
|
A ja cały czas jestem wierna:)Uważam,że z religią nie należy eksperymentować,ale to moje zdanie.Każdy ma prawo do własnych poglądów:)
_________________ Daria
|
Wt maja 26, 2009 19:51 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Daria675 !
Cytuj: Uważam,że z religią nie należy eksperymentować,ale to moje zdanie. Takie eksperymenty grożą poszerzeniem choryzonyów w stopniu umożliwiającym spojrzenie na zjawisko religijności z szerszej perspektywy i zrozumieniem jego natury . Artiq_ ! Cytuj: ...potwierdziłem się przeknaniu,że nauka większości ludziom szkodzi Wielu z nas brnie w nią z takim zacięciem,że nie zauważa,kiedy ona nas zacina(blokuje).Przestajemy myśleć sami,tylko szukamy definicji-słów innych.Podważamy to co oczywiste,nakłaniając do tego innych. Za iste nauka szkodzi religii [ co wiadomo już od dawna ] . Nauka zaczyna się dopiero wtedy gdy zaczynasz samodzielnie myśleć . Wkuwanie myśli innych to nie nauka tylko religia  . Oczywiście można sie posiłkować dorobkiem innych , którzy już pewne rzeczy przemyśleli - to się nazywa cywilizacja . Posiłkując się dorobkiem intelektualnym innych ludzi , należy jednak [ zgodnie z ideą nauki ] patrzeć nań także krytycznie . Istnieje tylko jedna oczywistość [ której nie sposób zanegować ] : Ja istnieje - jako istota niesolipsystyczna . Cała reszta to poszukiwanie spójności [ sensu ] , czyli wynik organizacji naszych doznań w max. spójne struktury . Cytuj: Juz na poczatku Swych wahań powinien się zatrzymać i przypomnieć.ze wierzy(ł)że bez Boga nie może nic. Wręcz przeciwnie  . Cytuj: A skoro mózgownica podpowiada mu,że musi(może)sam dojść do wyjaśnienia czegokolwiek to powinien zdać sobie sprawę,że to pochodzi od ognistego i czym prędzej szukać pomocy u Boga. I to jest właśnie podstawowy cel religii - pozbawienie wyznawcy możliwości " dojścia do czegokolwiek " , czyli de fakto pozbawienie zdolności myślenia . Uczynienie z wyznawcy bezmyślnego , a wiec i bezwolnego zombi posłusznie wykonującego rozkazy . Cytuj: Każdemu z nas Daje szanse poznania(dowodów)Jego istnienia jak i tamtego świata przez Świetych Obcowanie.
To podaj chociaż jeden  .
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Śr maja 27, 2009 9:44 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Nauka zaczyna się dopiero wtedy gdy zaczynasz samodzielnie myśleć .Wkuwanie myśli innych to nie nauka tylko religia Ależ oczywiście, że nauka to wkuwanie myśli innych. Zapytaj studentów.. Cytuj: Istnieje tylko jedna oczywistość [ której nie sposób zanegować ] : Ja istnieje - jako istota niesolipsystyczna . 1) a więc także nieistnienie Boga nie jest oczywistością, której nie sposób zanegować. 2) nie, nie jest oczywiste czy ja istnieje. Nauka nie jest w stanie udowodnić istnienia " ja ". Cytuj: pozbawienie wyznawcy możliwości " dojścia do czegokolwiek " , czyli de fakto pozbawienie zdolności myślenia .
Mit za mitem i mitem pogania. Myślenie niekoniecznie musi wiązać się z dojściem do czegokolwiek.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Wt cze 02, 2009 12:50 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Johnny99 !
Cytuj: Ależ oczywiście, że nauka to wkuwanie myśli innych. Zapytaj studentów..
Ależ kto im każe wkówać - mogą sami to wszystko wymyśleć  . Chodzi tylko o to by wiedzieli jak się sprawy mają . Oczywiście istnieją nauki z natury , polegające na katalogowaniu faktów . tylko , że fakty to nie "myśli innych " . Cytuj: 1) a więc także nieistnienie Boga nie jest oczywistością, której nie sposób zanegować.
To nie oczywistość , stanowiąca podstawe [ założenie ] , tylko logiczny wniosek wynikający z obiektywnie powtarzalnych doznań [ faktów ] . Cytuj: 2) nie, nie jest oczywiste czy ja istnieje. Nauka nie jest w stanie udowodnić istnienia " ja ". No cóż , skoro nie jesteś pewny czy żeczywiście istniejesz - to mogę tylko wspólczuć , z racji ogromu spustoszeń twego umysłu . Ja na szczęście niemam takich dylematów . Cytuj: Mit za mitem i mitem pogania. Myślenie niekoniecznie musi wiązać się z dojściem do czegokolwiek.
No tak . Jak ktoś myśli o pierdołach , to zaiste może dojść tylko do pierdołowatych wniosków .
Nie zmienia to faktu , że dolność myślenia jest waruniem dojścia do jakichkolwiek wniosków .
Religia zaś powoduje destrukcje zdolności myślenia .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pt cze 05, 2009 22:10 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Ależ kto im każe wkówać - mogą sami to wszystko wymyśleć Haha, to Ci się udało Cytuj: Ja na szczęście niemam takich dylematów . Ateiści zazwyczaj nie mają zbyt wielu dylematów Cytuj: Religia zaś powoduje destrukcje zdolności myślenia .
To oczywistość, założenie, czy logiczny wniosek ? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So cze 06, 2009 11:41 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Johnny99 !
Cytuj: Ateiści zazwyczaj nie mają zbyt wielu dylematów Ja bym powiedział , że mają inne . Cytuj: To [ Religia zaś powoduje destrukcje zdolności myślenia ] oczywistość, założenie, czy logiczny wniosek ?
Zarówno obiektywnie powtarzalna obserwacja , jak i logiczny wniosek [ sprowadzający się do oczywistości ] .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pn cze 08, 2009 0:18 |
|
 |
kaloryfer
Dołączył(a): So lut 21, 2009 13:54 Posty: 326
|
danbog a od jakiego procentu powtarzalności zaczyna się obiektywizm? ;>
To jest retoryka reklamy a nie logiki.
Johnny, jak dla mnie całkiem dobrze radzisz sobie w tych logicznych dywagacjach. Natomiast problem się zaczyna dla mnie wtedy gdy od logicznych łamigłówek należy przejść do bardziej namacalnych wierzeń w stylu: niepokalane poczęcie, wnibowstąpnienie, świętowanie świąt. Wtedy mam wrażenie że cały czar abstraktu pryska a zaczyna się zwykła indoktrynacja... (to taka moja subiektywna opinia)
|
Cz cze 11, 2009 14:39 |
|
 |
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny został ogłoszony w 1854 roku...
Dekretem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z dnia 4 marca 2003 r. katolicy w Polsce od roku 2004 obchodzą święto Wniebowstąpienia w VII Niedzielę Wielkanocną, czyli 6 tygodni po Wielkanocy...
takaż ludzka ta wiara nie boska...
|
Cz cze 11, 2009 22:18 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Natomiast problem się zaczyna dla mnie wtedy gdy od logicznych łamigłówek należy przejść do bardziej namacalnych wierzeń w stylu: niepokalane poczęcie, wnibowstąpnienie, świętowanie świąt. Wtedy mam wrażenie że cały czar abstraktu pryska a zaczyna się zwykła indoktrynacja... (to taka moja subiektywna opinia)
Bo wychodzisz z zupełnie odwrotnego niż ja, i dla mnie osobiście niespecjalnie zrozumiałego założenia, mianowicie takiego, że abstrakty posiadają jakiś " czar ", natomiast konkretne przeżywanie wiary takiego " czaru " nie ma, a nawet jest indoktrynacją ( ?! - dlaczego  dla mnie raczej abstrakt jest indoktrynacją.. ). Jaki czar ma np. " abstrakcyjne " pojęcie seksu  Czar posiadaja dopiero jego namacalne przejawy, które w żadnym wypadku nie nazwałbym " indoktrynacją " ( przynajmniej jeśli chodzi o małżeństwo ) 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt cze 12, 2009 13:56 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Kaloryfer !
Cytuj: danbog a od jakiego procentu powtarzalności zaczyna się obiektywizm? ;> To jest retoryka reklamy a nie logiki.
Powtarzalność - 100 % [ w takich samych uwarunkowaniach ] .
Obiektywizm - 100 % [ przy takich samych uwarunkowaniach ] .
Wszystko więc sprowadza się do uwarunkowań  .
Ślepy może nie widzieć tego co wszyscy - ale istnieje uwarunkowanie uniemożliwiające mu to .
Fanatyk religijny może nie kojażyć faktów - ale istnieje uwarunkowanie uniemożliwiające mu to .
Kłamca może udawać , że nie dostrzega faktu , ale istnieje uwarunkowanie [ motyw ] popychające go do tego czynu .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Wt cze 16, 2009 21:13 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
Może to zabrzmi trywialnie - jestem katolikiem.
Blaise Pascal chyba kiedyś powiedział: "Mała wiedza oddala od Boga, duża wiedza do Boga przybliża".
Było u mnie dokładnie tak, jak w tej sentencji.
Moja wiara, a i przynależność do Kościoła Katolickiego, falowały, wraz z rozwojem mojej wiedzy i świadomości. Przyszedł czas, gdy świadomie odrzuciłem naukę i przemądrzałe dyskusje o Bogu i zatopiłem się w Nim samym.
Tak działa wiara. Wiara powstaje w wyniku medytacji sam na sam z Bogiem, a nie jest skutkiem obyczaju rodzinnego, państwowego czy społecznego, nie jest wynikiem jakiejś nauki czy uczonych rozważań.
Obcowanie z Bogiem, poprzez modlitwę i medytację trwa u mnie wiele lat. Prowadziły mnie do Boga nie tylko intuicja, ale także święte osoby, niewątpliwie katolicy, takie jak Jan Paweł II, święta Matka Teresa z Kalkuty, Prymas Stefan Wyszyński, Papież Jan XXIII, święta Tereska od Dzieciątka Jezus, święta siostra Faustyna, święty Jacek, ksiądz Jerzy Popiełuszko, święty Jan od Krzyża, święta Edyta Stein, święta Joanna d'Arc i wielu innych, których Bóg postawił na mojej drodze.
Jestem tym Osobom niezwykle wdzięczny, bo nie wiem, jak wyglądałaby moja wiara, gdyby nie one. One były i są Przewodnikami na mojej drodze do Boga. To są wybitne postaci Kościoła i naturalne jest, że ja uważam się za członka tego Kościoła, zwłaszcza że tu byłem ochrzczony i tu przyjmowałem wszystkie inne Sakramenty, tu formalnie należę od urodzenia. Gdyby nie formalna przynależność do Kościoła, znowu, nie wiem czy miałbym okazję poznać tych wszystkich wspaniałych Przewodników Wiary, pewnie nie.
Dziś jest okazja podziękować tu na katolickim forum Im wszystkim i całemu Kościołowi za to że są i są świadkami Boga.
Dziękuję
Bóg nie daje się zamknąć w limitach żadnej religii i żadnego Kościoła. Było i jest dla mnie to zupełnie oczywiste. Kościół Katolicki w swej praktyce nauk teologicznych ciągle uczy się Boga. Nie robię niczego innego. Ciąge rozmawiam z Bogiem, modlę się do Niego i uczę się Go.
To co czuję, nieraz różni się od tego co jest podawane w Kościele o Bogu. Nie ma w tym też niczego nadzwyczajnego, prywatny punkt widzenia może i powinien różnić się od tego co jest uformowane jako nauka.
Przyglądam się czasem temu co tu się dzieje na forum. Za dużo energii poświęcacie przedstawianiu dowodów na swoje racje - niechby nawet nazwane racjami kościelnymi, a za mało emanujecie miłością do Bliźnich, zwłaszcza do dyskutantów na forum. Postarajcie się zmienić te akcenty i zobaczycie jakie efekty wspaniałe będą.
Bóg jest Miłością
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie 
|
N cze 21, 2009 13:16 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: Za dużo energii poświęcacie przedstawianiu dowodów na swoje racje - niechby nawet nazwane racjami kościelnymi, a za mało emanujecie miłością do Bliźnich, zwłaszcza do dyskutantów na forum.
Dzięki za to zdanie, Mały Kwiatku:)
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N cze 21, 2009 15:06 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
moja droga ku odrzuceniu irracjonalnego:
1. Ateizm (okres niemowlęctwa)
2. katolicyzm (pranie mózgu we wczesnym dzieciństwie, przyjmowanie wszystkiego na wiarę co powiedzieli rodzice)
3. teizm (odrzucenie sformalizowanej religii)
4. deizm (odrzucenie boga osobowego i zastąpienie go bezosobową siłą sprawczą świata)
5. agnostycyzm (zdobywanie wiedzy i wątpliwości)
6. ateizm (koniec wątpliwości)
|
Cz cze 25, 2009 23:14 |
|
 |
Bogobojny
Dołączył(a): N cze 28, 2009 20:05 Posty: 21
|
Snufkin napisał(a): moja droga ku odrzuceniu irracjonalnego:
1. Ateizm (okres niemowlęctwa) 2. katolicyzm (pranie mózgu we wczesnym dzieciństwie, przyjmowanie wszystkiego na wiarę co powiedzieli rodzice) 3. teizm (odrzucenie sformalizowanej religii) 4. deizm (odrzucenie boga osobowego i zastąpienie go bezosobową siłą sprawczą świata) 5. agnostycyzm (zdobywanie wiedzy i wątpliwości) 6. ateizm (koniec wątpliwości)
Wypisałeś prawie wszystkie korki działania Szatana osłabiające wiarę. Smutne jest to, że szatan przez ciebie przemawia dumą ze swojego dzieła. Kolejnym krokiem będzie satanizm.
|
Pn cze 29, 2009 0:41 |
|
 |
Erendis
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53 Posty: 34
|
Bogobojny napisał(a): Wypisałeś prawie wszystkie korki działania Szatana osłabiające wiarę. Smutne jest to, że szatan przez ciebie przemawia dumą ze swojego dzieła. Kolejnym krokiem będzie satanizm.
No nie, następny frater?
|
Pn cze 29, 2009 11:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|