Autor |
Wiadomość |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
Post z pewnej strony, w którym jest dużo cytatów (głównie świętych Kościoła Katolickiego) na temat nieliczności zbawionych: http://wdtprs.com/blog/2012/11/tell-me- ... ent-378047 (po angielsku). Wyniki wyszukiwania w Google dla frazy czy tylko nieliczni będą zbawieni: https://www.google.pl/search?sclient=psy-ab&site=&source=hp&btnG=Szukaj&q=czy+tylko+nieliczni+zostan%C4%85+zbawieniMoja natura po czytaniu tego typu treści "świruje strasznie"! "Nieopisanie rażą ją takie treści". Chce jej się wierzyć w to, że wszyscy ludzie tak naprawdę zostaną zbawieni, wbrew dogmatom Kościoła Katolickiego. Torturowanie jest dla mojej mentalności czymś wyjątkowo obrzydliwym. Jestem istotą bardzo słabą i bardzo grzeszną.
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
Pt lut 05, 2016 15:59 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Miliardy w piekle
To nieprawda, że wg Kościoła Katolickiego ktokolwiek zostanie potępiony. Takie rzeczy wie z pewnością tylko Bóg. Święci mogli wygłaszać różne poglądy ale oni są omylni, a w żadnym razie nie ma takich dogmatów.
W KK istnieje nadzieja powszechnego zbawienia. Można żywić nadzieję, że wszyscy zostaną zbawieni i przy tym pozostać.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt lut 05, 2016 16:20 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Miliardy w piekle
niewazny12 napisał(a): Chce jej się wierzyć w to, że wszyscy ludzie tak naprawdę zostaną zbawieni, wbrew dogmatom Kościoła Katolickiego. Nie ma takich dogmatów. Co najwyżej przestrogi. Nie stresuj się. Zaufaj Bogu. Módl się. Żyj.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt lut 05, 2016 16:24 |
|
|
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
"Bardzo boję się" wiecznego potępienia. Czytałem strony o treściach bardzo antykatolickich. Lęk przed potępieniem też do tego nakłania... Moja mentalność ma "lęk", że moja religia nie jest prawdziwa. W kwestii religijnej moja natura jest bardzo pogubiona. Przerażające jest to, co się stało z religią na świecie. Jest takie wielkie zamieszanie, wielki zamęt. Mogę mieć w głowie grupę doktryn, z których każda wzajemnie grozi drugiej wiecznym potępieniem. A dla mojej natury idea wiecznego potępienia jakiegokolwiek człowieka, zwłaszcza obciążonego złymi skłonnościami nie z własnej winy, jest rażąco absurdalna i zaprzeczająca miłości, łaskawości, miłosierdziu, dobroci, bezwarunkowej benewolencji. Nie widzi ona NICZEGO pięknego w doktrynie wiecznego potępienia. Dla natury jako takiej jedynym słusznym wyjściem jawi się przebaczenie pełne wszystkim świadomym istotom (chciałaby nawet zbawienia Szatana) i ich wieczne zbawienie, zjednoczenie ze Stwórcą w rozkoszy i niewinności.
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
Pt lut 05, 2016 16:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Miliardy w piekle
Na Twoim miejscu naprawdę starałbym się odciążyć swoją naturę i skierować swoje myślenie na przyjemniejsze tematy, tj. zająć się czymś innym po prostu.
To że Twoja mentalność odrzuca potępienie, to bardzo dobrze; po to to pojęcie wymyślono, żeby ludzie się go bali i żyli w posłuszeństwie wobec Kościoła, który w ten sposób zaprowadzał porządek w społeczeństwie. Obecnie porządek zaprowadzają instytucje państwa, np. Policja, więc religia stała się tylko dodatkiem do życia zamiast główną jego treścią.
Nie ma obiektywnie bezbłędnej metody, którą można byłoby wybrać jedną doktrynę na pewno słuszną i prawdziwą. Wybierz więc taką doktrynę, która najbardziej odpowiada Twojej mentalności i właśnie ją załaduj sobie do głowy, a kretyńskie pomysły kretynów, co chcieli porządkować społeczeństwo diametralnie inne od naszego – porzuć. Bóg jest dobry, więc podczas Sądu Ostatecznego weźmie pod uwagę Twoją chorobę i to, w jakim świecie musiałeś żyć.
|
Pt lut 05, 2016 17:17 |
|
|
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
Moja mentalność to takich jak ja by od razu do Nieba wpuściła, bez czyśćca, ale z bardzo niskimi godnościami, bo nie ma jakoś u nich odpowiedzialności i żyją w beztrosce. Jeżeli ktoś więcej cierpiał np. fizycznie, to wtedy pozycja w Niebie według niej powinna być wyższa.
Razi ją "niesprawiedliwość" WSZYSTKICH religii, które są na świecie. A najbardziej negatywne zdanie ma o tych, co wierzą w wieczne potępienie, zwłaszcza związane z bólem czy chociażby anihilacją. Dla niej NIKT nie zasługuje dla tortury i tortury same w sobie są czymś "nieczystym", "rozpustnym duchowo".
Doszedłem też do wniosku, że małżeństwo, prokreacja, rodzicielstwo są czymś bardzo wspaniałym i godnym. Tej sferze należy się szacunek i ewidentna odpowiedzialność. Taka osoba jak ja nie nadaje się na męża czy rodzica, bo jest ewidentnie chora umysłowo (nie chodzi tu o ocenianie innych osób mających podobne choroby czy zaburzenia, co występujące u mnie). Mam myśli, że moja choroba w rażący sposób wpływa na życie religijne. Religie według mojej natury wpływają "zabójczo" na moją psychikę.
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
Pt lut 05, 2016 17:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Miliardy w piekle
No, ja w ogóle nie wiem, co mam wybrać dla siebie, wiarę czy niewiarę, a jeśli wiarę, to którą; najlepiej, gdyby udało mi się pogodzić wszystkie te doktryny, które "moja mentalność" lubi, a które albo sobie przeczą, albo w ogóle nie pasują jedna do drugiej, bo pochodzą z różnych kultur. To jest zastrzeżenie, żebyś wiedział, kto z Tobą rozmawia; mówi się na takich – "człowiek na rozstajnych drogach".
Jakimi religiami się zajmowałeś do tej pory? Tylko odmianami chrześcijaństwa, prawda? Popatrz na ARHIZa; to jest jogin i wierzy w Śiwę, takiego pogańskiego bożka z Indii. Wara od potępiania ARHIZa, bo jest człowiekiem tak zdrowym i zrównoważonym, jakiego trudno znaleźć – choć nie potrafię ocenić, czy to wpływ jogi, czy on taki się urodził po prostu i jako chrześcijanin byłby równie dobrym człowiekiem.
Podoba mi się Twój wniosek odnośnie prokreacji i szkoda mi Ciebie, że możesz umrzeć bezpotomnie. Ale nadzieję na lepsze życie należy mieć zawsze. Nigdy nie trać nadziei; nadzieja jest ważna.
|
Pt lut 05, 2016 17:54 |
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
Przykłady doktryn, które są logiczne dla mojej natury:
- istnienie tylko jednego Boga, - bezpoczątkowość, absolutna niezmienność, niecierpiętliwość, niezakłócona szczęśliwość Boga - brak grzechu i zła (np. bólu) w pierwotnym zamyśle Stwórcy - istnienie istot osobowych mających ciało, płeć i prokreujących (dzięki czemu istnieje rodzinność) - możliwość odpuszczenia grzechów i przebaczenia ich - uznawanie, że nie powinno być nieczystości w sferze płciowej - nieśmiertelność duszy (logiczne dla niej jest to, że istoty bezosobowe mające świadomość (zwierzęta) też powinny mieć nieśmiertelność świadomości, a nie tylko istoty osobowe (ludzie, aniołowie)
Przykłady doktryn czy zachowań, które są dla niej nielogiczne:
- możliwość wiecznego potępienia - pominięcie pewnych istot w przyznawaniu łask koniecznych do zbawienia wiecznego - obowiązkowe przypominanie sobie win, grzechów oraz mówienie ich (rodzi skrupuły, wątpliwości, lęki) - tabu pokarmowe (np. zakaz spożywania krwi, pewnych mięs) - uzależnianie wielkości w Królestwie od znajomości prawdziwej wiary podczas czasu zasługiwania wśród śmiertelników - politeizm (wtedy to we wszechbycie byłby elementarny chaos, tryteizm jest dobrym przykładem tryteizmu) [trynitarianizm jest monoteistyczny - bez monoteizmu nie ma trynitarianizmu, najpierw trzeba powiedzieć "istnieje tylko jeden Bóg", aby stwierdzić, że istnieje Trójca] - stosowanie srogich, przerażających kar wobec biednych grzeszników (np. mąk piekielnych czy udręk czyśćcowych) - ateizm (najwyższy byt nie jest Kimś, tylko czymś (np. prawami fizyki czy "przypadkiem") - panteizm (wszystko miałoby być najwyższym bytem - także grzeszny, cierpiący człowiek mający początek - absurd!) - reinkarnacja, metempsychoza - zaprzeczanie temu, że zaistnienie duszy wiąże się z prokreacją (np. przez sądzenie, że dusza ludzka istnieje już przed połączeniem się męskiej i żeńskiej komórki rozrodczej) - uzależnienie istnienia jakiejkolwiek osoby, jakiegokolwiek człowieka, nawet jakiejkolwiek istoty świadomej od zaistnienia zła, grzechu
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
Pt lut 05, 2016 18:14 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Makulacjonizm i malteizm wśród świętych?
niewazny12 napisał(a): "Bardzo boję się" wiecznego potępienia. Czytałem strony o treściach bardzo antykatolickich. Lęk przed potępieniem też do tego nakłania... Skąd wiesz że to potępienie, czy też samo życie pozagrobowe, w ogóle istnieje? niewazny12 napisał(a): Nie tylko Ibranyi może mieć tego rodzaju przemyślenia. Dla takiej osoby jak ja sfera religijna jest "wielkim ciężarem". Nawet z pracą mam problemy (choć banalna praca jawi mi się jako coś łatwiejszego niż praktykowanie religii). Z http://www.fronda.pl/forum/boze-wszechm ... ,3142.htmlCytuj: "Wizja Archidiakona Lyonu, który zmarł tego samego dnia co Św. Bernard (1153 r.): „Wiedz, Ekscelencjo, że w tej samej godzinie, w której odszedłem, trzydzieści trzy tysiące ludzi również zmarło. Spośród tej liczby Bernard i ja poszliśmy bezzwłocznie do Nieba, trzech do Czyśćca, a wszyscy pozostali spadli do piekła.” (powiedziane do Św. Wincentego Ferrera)" źródło: http://www.prophecyfilm.com/polish/info.htm. To jest tyle warte, co wizje ludzi których porwało UFO. niewazny12 napisał(a): Ich wola cierpieć będzie, gdyż zobaczą, że wszystko, o co poproszą zostanie im odmówione. Te nędzne istoty nigdy nie będą miały tego, czego pragną i będą bezustannie gnębione katuszami, którymi sami się brzydzą . Ich pragnieniem będzie uwolnić się od cierpień i dostąpić pokoju, lecz w swoich cierpieniach na zawsze już pozostaną, a pokoju nigdy już nie zaznają. Mam rozumieć, że jeśli ci ludzie zostali by zbawieni, to wtedy wszystko o co poproszą, było by im dane?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt lut 05, 2016 19:24 |
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
Przez takie treści mam "świra" po prostu, i to strasznego. Dla mojej natury jako najbardziej odrażające postępowaniem jawi się postępowanie Stwórcy ze strasznych tekstów o Piekle. Takie teksty mogą budzić u mnie... nienawiść do Najwyższego, pogardę dla Niego (przy miłości dla wszystkich innych istot, nawet najbardziej upadłych) i inne złe myśli. Mentalność może nawet sądzić, że tego rodzaju teksty to jakieś arcyoszustwo szatana i straszne bluźnierstwo. We wnętrzu jest u mnie "wielka wojna wewnętrzna".
Stosowanie takich kar jawi się jako "ohydztwo absolutne" bez względu na to, jak wielki grzech mieliby grzesznicy, jawi się też jako coś rażąco sprzecznego z dobrocią, łaskawością, miłością i przebaczeniem. Dla niej to może być "duch Kartaginy", "duch córki Baala", a obraz Stwórcy z tych tekstów jawić się jej może jako obraz mistycznego Baala czy Molocha. Słowo "baal" znaczy "pan", a "moloch" pochodzi od rdzenia "mlk" oznaczającego "król". Mogę mieć przypuszczenia, że kulty Baala i Molocha (zwłaszcza te najobrzydliwsze, związane z paleniem żywych dzieci w ogniu) zostały stworzone przez demony celowo, aby bezcześcić imię Stwórcy w sposób szczególny, a przez "ducha Kartaginy" idee te osiągnęły swój cel. Wizja takich kar kojarzy się też ze złotym cielcem wykonanym przez Aarona. Ów cielec kojarzy się mi właśnie z Baalem czy Molochem.
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
So lut 06, 2016 0:47 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Miliardy w piekle
Za dużo myślisz na ten temat, żyj tu i teraz, choć wiem że do takich rad nie jest łatwo się zastosować
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So lut 06, 2016 9:53 |
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
Święci też myśleli głównie na tego rodzaju tematy. U mnie jest też kwestia "innej natury", niż u przeciętnego człowieka. Nie jestem tylko chory psychicznie, ale mam i diagnozę całościowego zaburzenia rozwoju (co świadczy o wyraźnej inności od dzieciństwa). Takie osoby mogą być łatwo odbierane przez innych jako lenie, tchórze, egoiści... Przez swoje problemy psychiatryczne łatwo doświadczyć grzeszności i słabości.
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
So lut 06, 2016 11:47 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Miliardy w piekle
niewazny12 napisał(a): Święci też myśleli głównie na tego rodzaju tematy. U mnie jest też kwestia "innej natury", niż u przeciętnego człowieka. Nie jestem tylko chory psychicznie, ale mam i diagnozę całościowego zaburzenia rozwoju (co świadczy o wyraźnej inności od dzieciństwa). Takie osoby mogą być łatwo odbierane przez innych jako lenie, tchórze, egoiści... Przez swoje problemy psychiatryczne łatwo doświadczyć grzeszności i słabości. Mam rozumieć, że twoje problemy umysłowe, powodują że nie jesteś w stanie racjonalnie myśleć? Na te pytania co ci tu wcześniej zadałem, to dostane od ciebie odpowiedź?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
So lut 06, 2016 13:02 |
|
 |
niewazny12
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19 Posty: 1350
|
 Re: Miliardy w piekle
Robek napisał(a): niewazny12 napisał(a): "Bardzo boję się" wiecznego potępienia. Czytałem strony o treściach bardzo antykatolickich. Lęk przed potępieniem też do tego nakłania... Skąd wiesz że to potępienie, czy też samo życie pozagrobowe, w ogóle istnieje? niewazny12 napisał(a): Ich wola cierpieć będzie, gdyż zobaczą, że wszystko, o co poproszą zostanie im odmówione. Te nędzne istoty nigdy nie będą miały tego, czego pragną i będą bezustannie gnębione katuszami, którymi sami się brzydzą . Ich pragnieniem będzie uwolnić się od cierpień i dostąpić pokoju, lecz w swoich cierpieniach na zawsze już pozostaną, a pokoju nigdy już nie zaznają. Mam rozumieć, że jeśli ci ludzie zostali by zbawieni, to wtedy wszystko o co poproszą, było by im dane? Wiedza ta bierze się z wiary, religii. Nie trzeba mieć naukowego dowodu, aby wierzyć w życie wieczne i nawet potępienie. Brak życia pozagrobowego nie wygląda logicznie. Świadomość, odczuwanie czegokolwiek to coś ponad materią, energią, światem fizycznym. Jak byliby zbawieni, to byliby w innym stanie, w takim, który daje szczęście. Nie mieliby niezaspokojonych pragnień (występowałby też brak złych pragnień, skłonności do złego, np. pożądliwości seksualnej). Problem w tym, że to, co dla mojej mentalności wygląda na racjonalne, mówi, że okrutne tortury w piekle nie mają miejsca i nie będą mieć miejsca, a idea wiecznych tortur (albo nawet tortur w ogóle) jest skrajnym absurdem. Natura nie chce, aby tyle słów świętych Kościoła było prawdą (jak te o okropności kar piekielnych, o nieliczności zbawionych).
_________________ Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.
|
So lut 06, 2016 13:35 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Miliardy w piekle
niewazny12 napisał(a): Wiedza ta bierze się z wiary, religii. Nie trzeba mieć naukowego dowodu, aby wierzyć w życie wieczne i nawet potępienie. To nie jest wiedza, to jest tylko wiara. niewazny12 napisał(a): Brak życia pozagrobowego nie wygląda logicznie. Świadomość, odczuwanie czegokolwiek to coś ponad materią, energią, światem fizycznym. Akurat jeśli chodzi o te kwestie, to najbardziej logiczne jest to, że życie po twojej śmierci, będzie wyglądało tak samo jak przed twoim urodzeniem. Więc pomyśl przez chwile jak ci sie żyło, przed twoimi narodzinami, a będziesz wiedział jak będzie to wszystko wyglądało, po twojej śmierci. Oczywiście jest możliwość, że po śmierci coś tam dalej istnieje, natomiast to jest dużo mniej prawdopodobne, niż to że po śmierci nie ma nic. niewazny12 napisał(a): Jak byliby zbawieni, to byliby w innym stanie, w takim, który daje szczęście. Nie mieliby niezaspokojonych pragnień (występowałby też brak złych pragnień, skłonności do złego, np. pożądliwości seksualnej). Mam rozumieć, że ludzie którzy zostaną zbawieni, trafią do Nieba, nie będą tam mogli robić co im sie tylko podoba? Będą ograniczeni przez istniejące tam, jakieś reguły?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
So lut 06, 2016 14:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|