OJ, Andy, przecież opisywałem Ci historię mojej "ateizacji".
A Ty - nie wierzysz we wróżki, bo sie na nich zawiodłeś?

Kim jestem? małym szarym człowieczkiem, pyłem który dla innych niewiele znaczy......Jednak jest ktoś dla kogo znaczę więcej niż najukochańsza osoba dla człowieka tu na ziemi. Tą osobą jest Bóg - Ojciec mój najwspanialszy, który mnie zna i wie jak bardzo ja kocham Jego. Który trzyma moją rękę i prowadzi pośród wichrów i przepaści tego świata........ Boże Ty jesteś sensem mojego życia i moją miłością. Ufam Tobie.....

Chciałam podziękować za rozmowy, polemikę a także słowa krytyki. Wszystko to jest cenną nauczką dla mnie. Choć tak wielu mnie osądziło nie do końca słusznie to znaleźli się tu ludzie dla których warto było tu być i którzy dodają mi wiary w człowieka. Dziękuję tym z całego serca.
Tym postem zakończę moje wszystkie wypowiedzi, gdyż pisanie kolejnych jak zrozumiałam nie ma już większego sensu. To co najważniejsze to do mnie dotarło, znalazłam to czego szukałam.....
Życzę wszystkim miłości, wytrwałości i ręki, która was poprowadzi ku zbawieniu. Abyście otworzyli swe serca na Boga i ludzi.Tym którzy nie wierzą... życzę by Bóg kiedyś dotknął ich serca jak dotknął mojego.
Bóg z wami

Olijula
Nie przejmuj się, z tych wypowiedzi które czytałem gdzie razem uczestniczyliśmy w wątkach to co pisałaś dla mnie miało sens i pisałaś wartościowe i potrzebne rzeczy. Napisałbym zostań z nami, ale też rozumiem Cię. Szkoda tylko że ludzie potrafiący mówić prawdę w tym całym zakłamaniu są skutecznie odstraszani od forum, a już całkowicie nie będzie dla nich miejsca kiedy prawda zgodna z Prawem Bożym będzie skutecznie zwalczana, niestety widzę silne tendencje zmierzające w tym kierunku na forum jak i otaczającej nas coraz bardziej zakłamanej rzeczywistości.
Pozdrawiam Cię.

Chcesz dowodu na nieistnienie czegoś, jednoczenie nie podając pełnej definicji?

Myślę ze nie ma żadnego logicznego dowodu na istnienie jak i na nie istnienie Boga ale wiele razy spotkałem się z wypowiedziami ateistów, ze jest wiele dowodów na to ze Boga nie ma. Chciałbym poznać chociaż jeden.

To trzeba było się spytać tych ateistów, z których wypowiedziami się spotykałeś. Skąd mamy wiedzieć, co mogli mieć na myśli tacy nierozsądni ateiści?

Dobry pomysł, tylko to nie była rozmowa osobista, a rożne wypowiedzi w mediach - radio, telewizja, prasa.

czyli tam gdzie kłamstwo na kłamstwie i kłamstwem pogania

W mediach też wypowiadają się ludzie, a nie media same w sobie. Szczerze mówiąc, to ciekawi mnie, co ty oglądasz i czytasz, bo ja się z takimi treściami nie spotkałem w mediach innych niż internetowe fora i czaty. Podanie źródła zawsze pomaga.

O istnieniu Boga świadczą skutki jego działań. Całe Stworzenie. Ale można odrzucić wszystko. Zakwestionować istnienie materii, albo czasu.
Dla mnie liczy się wiara. Wierzyć Bogu. Bardziej w Bogu niż w Boga. A problem, czy Bóg istnieje, dla mnie nie istniejee, skoro cały czas stykam się z owocami Jego działań stwórczych.

jeśli chodzi o to co czytam to ograniczam się do literatury obozowej ,A telewizja to jak dla mnie większość dzisiejszych filmów jest poddana złemu ,ukazując rzeczy złe jako coś spoko.Dla tego jestem uwrażliwiony bo zły włada mediami .A to co się dzieje na świecie to woła o pomstę do NIEBA .Ale to ludzie sami sobie gotują ten los ,poddając się złemu i wyszydzając BOGA sami się zniszczymy.Wydawało mi się że to jeszcze nie za moich czasów nastąpi a tu coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu że czasy ostateczne mnie i mą rodzinę dotkną.

No to chyba się cieszyć powinieneś, że żyjesz w tak doniosłym momencie?

Znaczy, wypiąłeś się na wolny świat i zamknąłeś w innym świecie? Takimi wrażeniami karmisz swój mózg? Wcale się nie dziwię wnioskom:

Czasy ostateczne dotkną każdą żywą istotę. Dotkną w swoim czasie. W ogromnej większości będa to malutkie INDYWIDUALNE końce świata. Każda śmierć, jest końcem świata. Nie musi to buyć akt zbiorowy. Totalny koniec świata może trwać setki lat. Bo czymże jest tysiąclecie w stosunku do boskiej wieczności?

wnioski są jasne zawsze gdy wojna opanowuje świat to piekło schodzi na ziemię i ludzkie odruchy są niszczone w człowieczeństwie i pozostaje tylko wola przetrwania i zezwierzęcenie.A to jak okrutni są rosyjscy żołnierze to jest mi znane z opisów ludzi katowanych przez tych oprawców .