To było piękne i szlachetne.Najważniejsze jest przecież zdrówko i...dobre samopoczucie




Tym bardziej szkoda.Grzech pierworodny jako odpowiedzialnność zbiorowa jest szczególnie bolesny i niesprawiedliwy.Dlatego odrzucam Boga .Dla mnie ta bajka się kończy.



Podobno te lata należy podzielić przez 12.



Ta dzisiejsza pogoń za kasą, stres,zanieczyszczenie środowiska itp. robią swoje

Nic z tych rzeczy! Żaden ateista-złoczyńca nie wybiera piekła, bo w nie po prostu nie wierzy. Bóg wtrącając takiego do piekła łamie jego wolną wolę, i wybór nicości po śmierci. Jakby Bóg był w porządku zadał by takiemu gagatkowi odpowiednią pokutę (kwoli sprawiedliwości) a po jej odbyciu to już jak tam się Bóg z gagatkiem dogada.


930 lat z jedną kobietą, bez tv, piwa i PS3. Ja dziękuję

Jeśli są niezdrowe to na pewno nie są bardzo dobre.

Racja, co najwyżej - smaczne.

W takim razie co z alkoholem, on też jest tworem Boga? Dlaczego więc nie jest bardzo dobry?
Czyżby alkohol stwarzał szatan?
A bakterie? I wirusy? Same się stworzyły? Formek, no dawaj, popisz się swoją biblijna wiedzą.

Nawet największy ateista-złoczyńca obdarzomy jest rozumem, a myślenie nie boli.
Niewiara w Boga nie tłumaczy głupoty jakim jest czynienie zła.



Alkohol jest także dobrem - mnóstwo leków, nalewek do masażyczy nacierań zrobionych jest na bazie alkoholu.
I znów powtórzę - myślenie nie boli - a gdy ktoś zaniecha myślenie i wybiera chlanie gorzały, to zło nie leży w alkoholu, ale głupocie.


Mnóstwo bakterii bierze udział w róznych procesach zachodzacych w świecie - czym np zastąpić bakterie kwasu mlekowego regulujące proces trawienia?
Nie istnieją rzeczy/istoty tylko złe lub tylko dobre.
Zatem argumenty macie niewydarzone.

Jednak nie jak ateiści..autorzy biblijni ukazując Boga jako jedyną przyczynę wszystkiego czynili to w celu ukazania,zobrazowania Jego potęgi i wszechmocy..liczą się więc intencje ..A co do dzisiejszych chrześcijan,to wcale nie muszą specjalnie kombinować,zeby to zrozumieć..
Swoją drogą jak wiesz, w jaki sposób obarczyć Boga odpowiedzialnością (za cokolwiek)to na pewno masz pomysł na wyciągnięcie wobec Niego konsekwencji
ps.w ostatnim zdaniu zawarte jest pytanie,ale litosciwie dodam-retoryczne ;)

Powiedz to Foremkowi.

taaa? Ma wiedzę, że umiera i odkrywa, że świadomość nadal istnieje...w tym momencie wybiera. Trudny to wybór. Marketing demonów może go zwieść.

Bóg pozwolił wybrać, nie złamał jego woli. Pokuta dotyczy czynów za które się żałuje. Nie ma pokuty za coś co człowiek uznaje za swoje niezbywalne prawo. Człowiek nie chce być z Bogiem i ma do tego prawo. Prawdopodobnie Boża sprawiedliwość sprawi, że nie wszyscy będą jednakowo cierpieli. Wystarczającym cierpieniem jest brak miłości. Wyobrażasz sobie życie pozbawione całkowicie przyjaźni i miłości?

A dlaczego nie mógłby wybrać po śmierci? Jeśli wtedy, mając pełną świadomość swoich czynów, będzie żałował, dlaczego miałby być potępiony? A nawet jeśli wybrałby stronę demonów, to dlaczego tacy jak on nie mieliby dostać skrawka Nieba dla siebie i tam grywać sobie w brydża, albo coś w tym rodzaju. Przecież świętym, nie byłoby przykro z tego powodu.

Masz świadomość swych czynów. Problem polega na tym, że żałujesz lub nie. Nie żałując w życiu nie masz możliwości zmienić zdania. Jesteś tą samą osobą, nikim innym. Albo nie żałujesz albo demony wpędzą Cię w rozpacz i poczucie beznadziei. Bez pomocy łaski jesteś w zasadzie bezbronny. Jeśli życie opierasz na : jakoś to będzie to możesz przegrać wieczność.
Piekło to stan bez miłości. To jedyna różnica. W brydża można grać i bez miłości.

Na pewno czytałeś tę swoją książkę?
Nie znajdzie ten, który nie szuka...
O wyrżnięciu Madianitów: Lb 31.

O planach wybicia stojących na drodze narodów: 5Moj20, 16-17 oraz WJ 34, 11


Kłamiesz pisząc, że nie pisałeś.
Post z 14.09, godź. 19:31. Dyskutujemy czemu rodzą się chore dzieci. Piszesz że robią to wbrew woli Boga. Co za krnąbrne niemowlęta...


Najwyraźniej robią tak, bo Bóg ich stworzył w ten sposób, że picie i ćpanie czyni ich szczęśliwymi. Twój WSZECHMOCNY Bóg NIE POTRAFI tego zmienić? Nieudacznik!


Twój WSZECHMOCNY Bóg NIE POTRAFI tak motywować, by chcieli! Kupa ludzi to potrafi, a ta miernota nie... Gdzie ona na stanowisko Wielkiego Szefa się pcha...


Bo ty jesteś, rzecz jasna, miarą wszechrzeczy, i jak się formeka nie da zmotywować, to już motywacja nie istnieje?

Cóż, faktem jest,że ludzie wszechmocni nie są (ponoć inaczej niż twój Bóg), więc niektórych miernych pracowników nie ma co motywować, trzeba tylko wywalać. Ale na ogół im (i nie tylko im, takze rodzicom, partnerom, nauczycielom) wcale często się to udaje. A Bogu tylko raz w całej historii - w przypadku Maryji! Nie-u-da-cznik!


Twój ponoć WSZECHMOCNY Bóg NIE POTRAFI sprawić, aby chcieli nie grzeszyć? Dziadyga...

Racja. Bóg nie śpi, tylko regeneruje siły. Bóg nie żre, tylko się delektuje. Bóg nie olewa, tylko obserwuje z dystansem...


Ma.
Penych rzeczy siłą woli nie załatwisz. No siła woli chłop nie urodzi dziecka.


Tym gorzej! Czyli życie bez grzechu jest ABSOLUTNIE niemożliwe i JESZCZE NIKT tego nie dokonał! Nasza grzeszność to nie nasz wybór, tylko fuszerka Boga!


Stworzył go Bóg - tak jak i wszystko inne. Jest złodziejem za przyzwoleniem Boga - bo przecież NIC nie może się dziać WBREW woli wszechmocnego, prawda?


Jeszcze raz, może kapitalikami:
BÓG JEST WINNY, BO ON (jako podobno istota wszechmocna) POTRAFIŁ ZARADZIĆ TEMU NIESZCZĘŚCIU, A MATKA NIE!

I jeszcze raz, bo pewno dalej nie chwytasz tej jakże skomplikowanej myśli:

Matka jest niewinna, bo nie mogła nic na to poradzić, mimo że się starała.
Bóg jest winny, bo wiedział jak zaradzić temu, i mógł to zrobić, a nie zrobił.

Wytłumaczyłem tak prosto, że nawet moje dafnie, które czasem z akwarium zerkają na ekran, wszystko zrozumiały. Wierzę, że i ty masz szansę to pojąć.


POmijając oczywistą nieprawdę, że ludzie nie pragną cierpienia, to czemu nie chcą żyć bez cierpienia - bo Bóg ich i swiat takimi stworzył!

PS A ty grzeszysz? Pewno tak. Czyli tez nie chcesz żyć bez cierpienia? Zrobię ci przysługę - mam w garażu palnik, kilka obcęg, młotek. Zapraszam! Specjalna dla ciebie - spełnię twoje marzenia o cierpieniu! Sprawdzimy czy myślisz tak, jak deklarujesz

Wszyscy zapomnieliście o jednym.
Jest powiedziany, że dusza człowieka jest nieśmiertelna i obierając ciało żyje na ziemi by uczyć się.
Uważam, że uczy się właśnie jak sobie poradzić z tą nieśmiertelnością z tym czasem i nieskończonością.
Nie możliwym jest, że człowiek żyje tylko raz na ziemi a potem w inferno czekan na zbawienie i sąd ostateczny. Za krótkie jest jedno życie więc reinkarnacja jest faktem.
Dalej. Skoro rodzimy się i umieramy ucząc się poprzez wcielenia miłości do Boga i równowagi w istnieniu. To przyjście na świat kalekiego dziecka jest nauka pokory dla rodziców i sama nauką dla duszy, która obrała takie a nie inne ciało. By osiągnąć czystość w duszy i spokój i miłość musimy się wyrzec wszystkich negatywnych emocji. ( No bo jak trwać nieskończenie długo, eony lat świetlnych mając w sobie zadry i złe energie.) Dlatego tu na ziemi jesteśmy poddawani ciężkim próbom by nas zahartować i przygotować do przyjścia królestwa niebieskiego na ziemie.
Nie wiem czy dobrze rozumuje ale uważam, że kalekie chore ciała są dane duszą które w poprzednim życiu popełniły samobójstwo. Na zasadzie. Nie szanowałeś swojej świątyni, swego ciała to teraz masz, doświadcz takiego życia.

Nauka KrK przeczy reinkarnacji. Nie czekamy w zawieszeniu na Sąd Ostateczny. Uczymy się nadal miłości. Sąd Ostateczny odsłoni nam drogę, którą prowadził Bóg ludzi i skutki naszych decyzji w kolejnych pokoleniach.

W ogóle nie istnieją dobre czy złe rzeczy. Dobro czy zło to tylko subiektywne opinie wynikające z relacji człowieka z innym obiektem.

Ale, bakterie mlekowe oraz całą masę innych bakterii można by zastąpić prosto czym innym - przecież ludzie mogliby uzyskiwać energię niezbędną do życia na zasadzie fotosyntezy, czy nawet zimnej fuzji - wszechmocny projektant mógłby zaprojektować dużo "uboższy" a mimo to funkcjonalny ekosystem - to tylko kwestia wiedzy i chęci.