Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 20:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 58  Następna strona
 Obrona wartości chrześcijańskich 

Na czym powinna polegać obrona wartości chrześcijańskich?
Na promowaniu ich 81%  81%  [ 38 ]
Na narzucaniu ich siłą za pomocą prawa państwowego 6%  6%  [ 3 ]
Nie wiem / Trudno powiedzieć 13%  13%  [ 6 ]
Liczba głosów : 47

 Obrona wartości chrześcijańskich 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
-Vi- napisał(a):
Nie muszą zaznaczać, że wyklucza się kogoś. Wystarczy, że jednym się prawo przyznaje, innym nie.


Aha. Czyli np. to że profesorem na uniwersytecie może zostać osoba mająca stopień doktora habilitowanego, jest dyskryminacją doktorów, magistrów i tych którzy w ogóle nie mają wyższego wykształcenia. Bo wystarczy, że jednym się prawo przyznaje, innym nie :(



Cytuj:
Ze mną o tym nie rozmawiałeś.


Heteroseksualne małżeństwo jest podstawą rodziny, rodzina jest podstawą społeczeństwa. To wszystko. Dlatego pewne przywileje dla małżeństw można uzasadnić. Stanowią one podstawę struktury społecznej i dzięki nim społeczeństwo trwa. Jak związki homoseksualne będą płodzić dzieci, to wtedy będzie można dyskutować o równości małżeństw i związków homoseksualnych. Ponieważ jednak nie są w stanie, choćby nie wiem jak chcieli, to nie pełnią też tej samej funkcji co małżeństwa. A więc sytuacja po prostu nie jest równa.


Cytuj:
Poza tym ja nigdy nie zacznę traktować praw w kategoriach przywilejów, bo nimi nie są.


Przywileje wynikające z zawarcia małżeństwa jak najbardziej są przywilejami.


Cytuj:
Mówiąc Twoim językiem:
Bla, bla, bla...
:roll:


Mówiąc twoim językiem:

Cytuj:
Jak się nie podporządkują, to karać zgodnie z prawem Jakie ono będzie - nie wiem. Jak dla mnie, prace społeczne byłyby bardziej odpowiednie
Hmmm... a może jakieś przymusowe leczenie z homofobii...


Ale nie chcecie karać ludzi za poglądy i przymusowo ich leczyć, wcale a wcale, to jest tylko jakieś homofobiczne bla, bla, bla....

Sowiecka hipokryzja :evil:


Cz sie 30, 2012 17:05
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Witold napisał(a):
Aha. Czyli np. to że profesorem na uniwersytecie może zostać osoba mająca stopień doktora habilitowanego, jest dyskryminacją doktorów, magistrów i tych którzy w ogóle nie mają wyższego wykształcenia. Bo wystarczy, że jednym się prawo przyznaje, innym nie :(

Nie. Ale każdy ma taką samą szansę spełnić określone warunki, zrobić habilitację, i to prawo nabyć.

Witold napisał(a):
Heteroseksualne małżeństwo jest podstawą rodziny, rodzina jest podstawą społeczeństwa. To wszystko. Dlatego pewne przywileje dla małżeństw można uzasadnić. Stanowią one podstawę struktury społecznej i dzięki nim społeczeństwo trwa. Jak związki homoseksualne będą płodzić dzieci, to wtedy będzie można dyskutować o równości małżeństw i związków homoseksualnych. Ponieważ jednak nie są w stanie, choćby nie wiem jak chcieli, to nie pełnią też tej samej funkcji co małżeństwa. A więc sytuacja po prostu nie jest równa.

No więc ja tak tego nie widzę. Obecnie niemało (a coraz więcej) dzieci rodzi się w nie-małżeńskich związkach, albo w ogóle o żadnych związkach nie ma mowy. Często są wychowywane przez jedno z rodziców, a bywa, że nie przez rodziców. Heteroseksualny związek małżeński nie jest warunkiem trwałości społeczeństwa.
Ponadto, w związkach nie-małżeńskich homoseksualnych też są dzieci. Homoseksualiści również tworzą rodziny i są w stanie zapewnić to samo co inni, swoim dzieciom.

Dla mnie osobiście, małżeństwo nie ma większej wartości. Mało prawdopodobne bym kiedykolwiek weszła w związek małżeński, a jednocześnie nie wykluczam możliwości pojawienia się dziecka, i też będzie można tu mówić o trwałości społeczeństwa.

Witold napisał(a):
Przywileje wynikające z zawarcia małżeństwa jak najbardziej są przywilejami.

Zatem nie ma powodu, by były to przywileje wyłącznie hetero-małżeńskie. I to właśnie staramy się zmienić.

Witold napisał(a):
Ale nie chcecie karać ludzi za poglądy i przymusowo ich leczyć, wcale a wcale, to jest tylko jakieś homofobiczne bla, bla, bla....

Sowiecka hipokryzja :evil:

Już napisałam za co powinno się karać. Nie będę się powtarzać. Za to Ty, widzę, nigdy nie skończysz... :roll:


Otto_Katz napisał(a):
No krótko mówiąc. Wyłącz świadomość, tańcz pogo, mantruj i pluj na inaczej myślących, kochających i żyjących, a zapewniam Cię, iż dostąpisz zbawienia duszy Swej zagubionej. Albowiem Bóg Cię kocha, jednak pod pewnymi warunkami.

Toć ja się zagubić chcę jeszcze bardziej :razz:
Przed "zbawieniem" mnie Siło Wyższa chroń :!: A Boga katolickiego to ja nie kocham... :no: A nawet nie lubię za bardzo, bo jakiś taki kiepski się jego obraz odbija w oczach wyznawców... :-|

Otto_Katz napisał(a):
A spróbuj tylko wyłamać się ze stada :evil: !

Ależ ja od wszystkich typowych i większych stad trzymam się zawsze z daleka :razz: Jakiekolwiek by one nie były ;)
Wolę sympatyczne i specyficzne, układziki i relacje, z różnorakimi fajnymi dziwolągami - również trochę samotnikami, których napotykam od czasu do czasu na swej drodze... ;-)


Cz sie 30, 2012 17:57

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
-Vi- napisał(a):
Nie. Ale każdy ma taką samą szansę spełnić określone warunki, zrobić habilitację, i to prawo nabyć.


Nie, nie każdy. Niektórzy mogą być na to np. za głupi albo za leniwi.

To jest taka sama dyskryminacja jak te wszystkie "dyskryminacje" homoseksualistów.

Żeby prowadzić samochód, trzeba zdobyć prawo jazdy, ergo: ktoś nieposiadający prawa jazdy są dyskryminowany, bo inni mogą, a on nie. Żeby zostać chirurgiem, trzeba skończyć studia medyczne i specjalizację, czyli ktoś kto nie skończył, jest dyskryminowany, bo inni mogą, a on nie. Żeby biegać, trzeba mieć dwie sprawne nogi, więc ktoś kto np. jedną ma złamaną, jest dyskryminowany, bo inni mogą, a on nie.

Każdy może zrobić prawo jazdy? Jasne - homoseksualiści też mogą zawrzeć małżeństwo. Naprawdę, nikt im nie broni, a że to nie odpowiada ich preferencjom seksualnym, to już jest ich sprawa.


Cytuj:
No więc ja tak tego nie widzę. Obecnie niemało (a coraz więcej) dzieci rodzi się w nie-małżeńskich związkach, albo w ogóle o żadnych związkach nie ma mowy.


Natomiast w związkach homoseksualnych nie rodzą się w ogóle i nie żadnych szans na zmianę tego stanu. Są też małżeństwa w których się nie rodzą dzieci, choćby i dlatego, że małżonkowie nie chcą, ale tak czy inaczej mają do tego naturalne predyspozycje. Homoseksualiści nie mają.


Cytuj:
Często są wychowywane przez jedno z rodziców, a bywa, że nie przez rodziców.


Owszem, ale nie jest to stan pożądany. Najbardziej naturalnym środowiskiem do wychowywania dzieci jest właśnie rodzina oparta na heteroseksualnym małżeństwie.


Cytuj:
Heteroseksualny związek małżeński nie jest warunkiem trwałości społeczeństwa.


Heteroseksualny związek jest warunkiem trwałości społeczeństwa. Dlatego może nabyć status małżeństwa i korzystać ze związanych z tym przywilejów.


Cytuj:
Zatem nie ma powodu, by były to przywileje wyłącznie hetero-małżeńskie. I to właśnie staramy się zmienić.


Jak najbardziej jest powód.



Otto_Katz napisał(a):
No krótko mówiąc. Wyłącz świadomość, tańcz pogo, mantruj i pluj na inaczej myślących, kochających i żyjących, a zapewniam Cię, iż dostąpisz zbawienia duszy Swej zagubionej. Albowiem Bóg Cię kocha, jednak pod pewnymi warunkami.

Toć ja się zagubić chcę jeszcze bardziej :razz:
Przed "zbawieniem" mnie Siło Wyższa chroń :!: A Boga katolickiego to ja nie kocham... :no: A nawet nie lubię za bardzo, bo jakiś taki kiepski się jego obraz odbija w oczach wyznawców... :-|


Cz sie 30, 2012 19:20
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Witold napisał(a):
Każdy może zrobić prawo jazdy? Jasne - homoseksualiści też mogą zawrzeć małżeństwo. Naprawdę, nikt im nie broni, a że to nie odpowiada ich preferencjom seksualnym, to już jest ich sprawa.

Ależ to tylko kwestia zmiany prawa. Kiedyś normą były małżeństwa heteroseksualne i praktycznie każdy tworzył taki związek, więc i prawo było odpowiednio zdefiniowane.
Czasy się zmieniają, potrzeby ludzi też... Teraz ludzie często i otwarcie tworzą różnego typu związki, relacje. Małżeństwo heteroseksualne, a tym bardziej jedno na całe życie, już nie dotyczy wszystkich, a za x lat może w ogóle przestanie być normą. A prawo jest dla ludzi. Zmieniają się potrzeby, pora zmienić prawo i od nowa zdefiniować pewne rzeczy.

Witold napisał(a):
Owszem, ale nie jest to stan pożądany. Najbardziej naturalnym środowiskiem do wychowywania dzieci jest właśnie rodzina oparta na heteroseksualnym małżeństwie.

Najbardziej pożądany z określonego punktu widzenia – tak. Mogą być też inne. W niektórych społecznościach np. takim najbardziej naturalnym środowiskiem dla wychowania dziecka, jest małżeństwo heteroseksualne, ale poligamiczne. A gdzieś indziej jeszcze inaczej.
A jakkolwiek nie jest, nie znaczy to, że w innym, teoretycznie mniej pożądanym, środowisku, dziecku będzie działa się krzywda. W normalnym życiu tak się coraz częściej dzieje, że nie ma tej modelowej rodziny, więc i tu też nie musi być to wymagany warunek.

Witold napisał(a):
Heteroseksualny związek jest warunkiem trwałości społeczeństwa. Dlatego może nabyć status małżeństwa i korzystać ze związanych z tym przywilejów.

Ależ związek heteroseksualny nie musi być warunkiem małżeństwa. W niektórych państwach warunek odmienności płci już zniesiono.
Można też wprowadzić związki partnerskie, i je również obdarzyć przywilejami.
Są różne możliwości rozwiązań, wszystko kwestią zmiany prawa :)

Witold napisał(a):
Natomiast w związkach homoseksualnych nie rodzą się w ogóle i nie żadnych szans na zmianę tego stanu.

W sposób naturalny istotnie nie powstają z takiego związku. Natomiast w rozwiniętych społeczeństwach, w wielu kwestiach omija się naturę, by dać ludziom szansę na życie czy bycie. Jak dla mnie – jedna z takich sytuacji.


Witold napisał(a):
Otto_Katz napisał(a):
No krótko mówiąc. Wyłącz świadomość, tańcz pogo, mantruj i pluj na inaczej myślących, kochających i żyjących, a zapewniam Cię, iż dostąpisz zbawienia duszy Swej zagubionej. Albowiem Bóg Cię kocha, jednak pod pewnymi warunkami.

Toć ja się zagubić chcę jeszcze bardziej :razz:
Przed "zbawieniem" mnie Siło Wyższa chroń :!: A Boga katolickiego to ja nie kocham... :no: A nawet nie lubię za bardzo, bo jakiś taki kiepski się jego obraz odbija w oczach wyznawców... :-|

Eeee... nie cytując, zacytowałeś mnie pod wypowiedzią Otta. Czy mam rozumieć, że dokładnie tak samo uważasz tu jak ja?
:twisted:


Cz sie 30, 2012 20:05
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
greg(R) napisał(a):
Aha, czyli homofob jest osobą, która nie darzy homoseksualistów uwielbieniem i nie otacza ich należną im czcią.

Nie, homofobia to coś więcej niż lęk, czy nienawiść:

"Homofobia – irracjonalny strach przed homoseksualizmem i homoseksualistami, silna niechęć, nieufność, nienawiść i wrogość do nich oraz ich dyskryminacja.

18 stycznia 2006 Parlament Europejski w swojej rezolucji zdefiniował homofobię jako "nieuzasadniony lęk i niechęć wobec homoseksualizmu oraz osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, oparte na uprzedzeniach podobnie jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm i seksizm

Homofobia nie jest rozpoznaniem psychiatrycznym, jednakże niektórzy psycholodzy i psychiatrzy postulują dodanie jej do klasyfikacji DSM"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Homofobia

greg(R) napisał(a):
Normalną i właściwą jest orientacja heteroseksualna. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie ma co do tego wątpliwości.

Proszę podać publikację naukową, w której jest napisane, że orientacja homo jest normalna i właściwa.

Ależ proszę, edukacji nigdy za wiele:

"Psychologowie, psychiatrzy i inni specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym, zgadzają się co do faktu, że homoseksualność nie jest chorobą, zaburzeniem psychicznym czy problemem emocjonalnym. Ponad 35 lat obiektywnych, dobrze zaprojektowanych badań naukowych wykazało, że homoseksualność, sama w sobie, nie wiąże się z zaburzeniami psychicznymi lub emocjonalnymi czy społecznymi problemami. Homoseksualność niegdyś była uważana za chorobę, ponieważ specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym i społeczeństwo dysponowali nierzetelnymi, opartymi na uprzedzeniach, informacjami."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm

Johnny99 napisał(a):
Nie sam fakt stwierdzenia, tylko afiszowanie się z tym stwierdzeniem.

Insynuowałeś zgoła coś innego - afiszowanie się z tym co się z kim robi w łóżku. Prosiłem o podanie cytatów, rzekomo w których opowiadałem o tym co lubię robić w łóżku. Teraz przyparty do ściany zmieniasz swoje twierdzenie na coś innego, zresztą równie kuriozalnego.

Johnny99 napisał(a):
Szczerze wątpię, by większość ludzi LGBT oczekiwała prawnych regulacji swoich związków. Tam, gdzie są one uregulowane, korzysta z tej regulacji niewielki procent ludzi LGBT, w większości służą one heteroseksualistom. Większość z was w ogóle nie ma ochoty wchodzić w stały związek, interesuje was głównie przygodny seks z co dopiero poznanym partnerem.

Proszę o przytoczenie danych nt. "Tam, gdzie są one uregulowane, korzysta z tej regulacji niewielki procent ludzi LGBT". Jako osoba bardziej zorientowana w temacie, choćby przez sam fakt bycia gejem i obracania się w tym środowisku, informuję Cię, że większość znanych mi gejów i nieznanych również, których opinie dane mi było usłyszeć, pragnie prawnej regulacji związków.

Johnny99 napisał(a):
Tak, bywa też kara np. za "kłamstwo oświęcimskie" albo obrazę uczuć religijnych. Rzecz polega na tym, że, w odróżnieniu od ciebie, ja tego nie popieram - karanie ludzi za poglądy (jakiekolwiek) uważam za niedopuszczalne.

Ależ ja również uważam za niedopuszczalne. Natomiast uważam za jak najbardziej dopuszczalne obronę prawną przed publicznym pomówieniem. Tak, żebyś nie mógł bezkarnie wyjść na ulicę i wykrzykiwać na prawo i lewo, że homoseksualizm to zboczenie czy choroba.

Johnny99 napisał(a):
Tak, chciałbym, a o tobie wszystko mówi fakt, że zwyczajną wolność słowa i wyrażania opinii nazywasz "patologią".

Wolność słowa kończy się tam, gdzie uderza w dobre imie drugiego człowieka. Za wygłaszane publicznie słowa każdy bierze odpowiedzialność i musi się liczyć z tym, że jeśli skłamie na czyjś temat, ktoś pomówiony pójdzie do sądu i zarząda przeprosin/odszkodowania. Rzecz powszechna i często spotykana np. w shwobusinessie. Jakiś portal plotkarski nazmyśla bredni o sławnej osobie, ta osoba poda go do sądu i zostaje wypłacone odszkodowanie wraz z przymusem publicznych przeprosin/sprostowania. Normalna sprawa i powszechna.

Johnny99 napisał(a):
To, że do czegoś macie prawo, nie znaczy, że nie jest to estetycznie ohydne ;)

Prywatna opinia. Znając gusta i styl gejów i przeciętnego polskiego heteryka raczej można przyjąć, że ten drugi będzie o wiele mniej wyględny niż ten pierwszy. Sęk w tym, że swoją prywatną opinię estetyki podniosłeś do rangi społeczno-prawnego rozważania, czy dane manifestacje powinny być dopuszczane, bo jakiemuś Johnnemu nie podoba się ubiór delikwenta X czy Y. Obiecuję Ci, że nie zjawię się nigdy więcej na paradzie równości w jakimkolwiek stroju, jeśli religijne procesje i pielgrzymki na Jasną Górę oraz publiczne wystąpienia panów w czarnych sukienkach będą zakazane.

Johnny99 napisał(a):
Tak. Domagają się np. by Kościoły uświęcały małżeństwa homoseksualne, a chrześcijańskie ośrodki adopcyjne wydawały dzieci parom homoseksualnym. Na razie być może to niewiele i w nielicznych przypadkach udaje się do tego doprowadzić, ale tendencja jest wyraźna. Daj palec, zażądają całej ręki. A potem drugiej. A potem całej reszty. Jeszcze 10 lat temu geje zarzekali się, że wcale im nie zależy na prawie do adopcji. Teraz im już zaczęło zależeć. Jutro zacznie im zależeć jeszcze na kolejnej rzeczy. I kolejnej. I kolejnej. Bo niby dlaczego nie?

Kościół jest krytykowany za swoją postawę wobec homoseksualizmu, ale nigdy nikt nie domaga się zmian jego doktryn pod przymusem prawa. To zupełnie osobna kwestia niż dążenie do zrównania związków w prawie stanowionym. Jestem jak najbardziej za suwerennością Kościoła w swoich wewnętrznych sprawach. Krytykuję je, lecz nigdy nie napisałem, że Kościół musi coś zmienić. Nie obchodzi mnie ta instytucja, niech sobie robią co chcą, ale na swoim podwórku. Łapy precz od narzucania dominacji w przestrzeni społeczno-publiczno-prawnej. Tutaj winna panować równorzędność absolutnie każdego pokojowego światopoglądu.

Johnny99 napisał(a):
Ale gejowskie wartości, najwyraźniej, jakoś daje się obronić, narzucając je siłą za pomocą prawa państwowego i jeszcze usprawiedliwiając się, że są one wartościami uniwersalnymi, więc mają prawo być narzucone siłą i wbrew demokracji.

Te "gejowskie wartości" to Prawa Człowieka, humanizm i światopogląd reprezentowany przez heteroseksualistów, w tym większość moich znajomych i nie tylko. Żeby nie być gołosłownym, taki Palikot, który te wartości podziela, pewnie też jest gejem, mimo, że ma facet żonę i dziecko i od zawsze deklarował się jako hetero....


Cz sie 30, 2012 20:56
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
SweetChild napisał(a):
Małżeństwa hetero mają pewne szczególne prawa nie ze względu na małżonków, ale ze względu na dzieci, które w tej rodzinie mają znaleźć dobre warunki rozwoju i w przyszłości zapewnić wymianę pokoleń. Jest to więc pewien "deal" - jako społeczeństwo dajemy wam pewne przywileje, bo w przyszłości będziemy mieli z tego korzyści. Oczywiście, nie każde małżeństwo hetero ma dzieci, ale statystycznie jednak ten układ był korzystny. Chociaż to co obecnie dzieje się z instytucją małżeństwa to w mojej ocenie jakaś patologia i byłbym raczej skłonny te przywileje zlikwidować niż rozszerzać je na inne grupy (dziś homoseksualistów, jutro bigamistów, a pojutrze lich wie kogo).

To by miało sens (choć nie popieram), wówczas gdyby państwo weryfikowało, które małżeństwa mają dzieci, a które nie i w oparciu o to dokonywało selekcji "przywilejów i praw". Nie ma to miejsca, więc analogicznie geje i lesbijki również powinni mieć dostęp do tych samych praw, nie tylko jako bezdzietne związki, lecz jako ojcowie i matki ze związków poprzednich, swoich własnych, czy też zaadoptowanych jako pojedyncze osoby. Oni również tworzą rodzinę, bądź wg. niektórych "rodzinę" w cudzysłowiu, jednak jest to rodzina składająca się z opiekunów oraz dzieci. Nie widzę najmniejszego powodu, by takie rodziny nie miały statusu związków (opiekunowie) oraz "praw i przywilejów" danych związkom hetero. Te środowiska nie różnią się niczym prócz doboru partnerów. Ponadto, jeżeli związek hetero może w tej chwili z premedytacją deklraować niechęć do dzieci, a jednocześnie czerpać wszystkie "prawa i przywileje" nie ma najmniejszego powodu, by nie mogły tego robić pary homo, które nie planują mieć dzieci. Poza tym prawny status związku to nie tylko "umowa między nimi i państwem z której mają wyniknąć dzieci", lecz również, a może przede wszystkim komfort ludzi tworzących związki, poczucie większego bezpieczeństwa i ochrony na wypadek różnych scenariuszy losowych itp. W interesie kraju jest tworzyć swoim obywatelom zdrowe warunki egzystencji, nie tylko tym wybranym, ale wszystkim bez względu na pokojowy światopogląd.

Witold napisał(a):
Jakoś to nie chrześcijanie chcą karać i leczyć nieodpowiadające im poglądy, tylko postępowi, humanistyczni aktywiści gejowscy.

Nie nieodpowiadające, lecz nieprawdziwe, kłamliwe. Ustala to sąd, w przypadku homoseksualizmu w oparciu o konsultację naukową. Wówczas rozstrzyga wyrok w danej sprawie.

Witold napisał(a):
No więc właśnie sprzeciwiamy się narzucaniu wszystkim waszych poglądów.

Naszych? My chcemy, by równe były wszystkie poglądy, a więc również Wasze! Wy chcecie, by wasze dominowały, były "równiejsze". Wobec tego jest sprzeciw i dążenie równouprawnienia, a nie wobec chęci zakazu jakiegoś prawa, które masz, wbrew temu co insynuujesz. Zauważyłem, że cała twoje obrona przed zarzutami homofobii opiera się na przeinaczaniu rzeczywistości, wkładaniu do ust LGBT postulatów nigdy nie wypowiedzianych oraz prywatnych domniemaniach i nadinterpretacjach.

Witold napisał(a):
A co przepraszam, mam pałać miłością do ludzi, którzy otwarcie przyznają, że chcieliby mnie karać lub przymusowo leczyć z poglądów, które im nie odpowiadają? Oczywiście, że przed tym trzeba się bronić i nazywać rzeczy po imieniu.

Kto i gdzie napisał, że chce Cię z czegokolwiek leczyć? Tak jak pisałem, insynuujesz rzeczy, które nie mają miejsca, domalowywujesz obraz złego geja, a następnie sam sobie na to odpowiadasz stawiając się w roli ofiary. Czyżbyś stawiał sobie za wzór do naśladowania przykłady niechlubnych postaci z historii...?


Cz sie 30, 2012 21:19

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
Nie nieodpowiadające, lecz nieprawdziwe, kłamliwe. Ustala to sąd, w przypadku homoseksualizmu w oparciu o konsultację naukową. Wówczas rozstrzyga wyrok w danej sprawie.


Głoszenie nieprawdziwych tez nie jest nielegalne - z paroma wyjątkami, które też powinny zostać wyeliminowane.


Cytuj:
Naszych? My chcemy, by równe były wszystkie poglądy, a więc również Wasze! Wy chcecie, by wasze dominowały, były "równiejsze".


To nie my chcemy karać poglądy które nam nie pasują. Nawet jeżeli są w oczywisty sposób nieprawdziwe i negują elementarne fakty.


Cytuj:
Kto i gdzie napisał, że chce Cię z czegokolwiek leczyć?


Choćby -Vi-:

Cytuj:
Jak się nie podporządkują, to karać zgodnie z prawem Jakie ono będzie - nie wiem. Jak dla mnie, prace społeczne byłyby bardziej odpowiednie
Hmmm... a może jakieś przymusowe leczenie z homofobii...


To nie jest nic nowego, że aktywiści gejowscy chcieliby "leczyć" lub karać homofobię.


Cytuj:
Nie, homofobia to coś więcej niż lęk, czy nienawiść:


Definicja ta nie ma kompletnie nic wspólnego z tym, co homofobią nazywasz ty, -Vi- i inni wam podobni. Dla was homofobia to każdy przejaw negowania dogmatów aktywistów gejowskich, czego wielokrotnie tu dowodziliście.


Cytuj:
Ależ proszę, edukacji nigdy za wiele:

"Psychologowie, psychiatrzy i inni specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym, zgadzają się co do faktu, że homoseksualność nie jest chorobą, zaburzeniem psychicznym czy problemem emocjonalnym. Ponad 35 lat obiektywnych, dobrze zaprojektowanych badań naukowych wykazało, że homoseksualność, sama w sobie, nie wiąże się z zaburzeniami psychicznymi lub emocjonalnymi czy społecznymi problemami. Homoseksualność niegdyś była uważana za chorobę, ponieważ specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym i społeczeństwo dysponowali nierzetelnymi, opartymi na uprzedzeniach, informacjami."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm


Po pierwsze, ani Wikipedia, ani strony internetowe towarzystw psychologicznych, nie są publikacjami naukowymi.

Po drugie, to że homoseksualizm nie jest chorobą psychiczną, to nie znaczy że jest normalny i właściwy. Bezpłodność też nie jest chorobą psychiczną, ale nie jest normalna i właściwa.


Cytuj:
Ależ ja również uważam za niedopuszczalne. Natomiast uważam za jak najbardziej dopuszczalne obronę prawną przed publicznym pomówieniem. Tak, żebyś nie mógł bezkarnie wyjść na ulicę i wykrzykiwać na prawo i lewo, że homoseksualizm to zboczenie czy choroba.


Czyli karanie za poglądy jest niedopuszczalne, za wyjątkiem poglądów które tobie nie odpowiadają :(

Wolność po sowiecku.


Cytuj:
Wolność słowa kończy się tam, gdzie uderza w dobre imie drugiego człowieka.


Proszę zatem natychmiast przeprosić mnie i Johnnego za wyzywanie nas od homofobów ;-)


Cytuj:
Tutaj winna panować równorzędność absolutnie każdego pokojowego światopoglądu.


Za wyjątkiem światopoglądu odmawiającego homoseksualizmowi równego statusu z heteroseksualizmem (oraz stwierdzającego inne oczywistości, które się gejowskim aktywistom nie podobają).


Cytuj:
Te "gejowskie wartości" to Prawa Człowieka, humanizm i światopogląd reprezentowany przez heteroseksualistów, w tym większość moich znajomych i nie tylko. Żeby nie być gołosłownym, taki Palikot, który te wartości podziela, pewnie też jest gejem, mimo, że ma facet żonę i dziecko i od zawsze deklarował się jako hetero....


Raczej nie byłby jedyny gej w historii, który miał żonę, dziecko i nie przyznawał się publicznie do swojego homoseksualizmu.


-Vi- napisał(a):
Ależ związek heteroseksualny nie musi być warunkiem małżeństwa. W niektórych państwach warunek odmienności płci już zniesiono.


W ustawie można napisać cokolwiek, papier przyjmie wszystko. Można nazwać związek homoseksualistów małżeństwem, można nazwać ślimaka rybą, można wprowadzić zakaz padania deszczu w niedzielę. Ustawy swoje, rzeczywistość swoje.


Cytuj:
Można też wprowadzić związki partnerskie, i je również obdarzyć przywilejami.


Jak i też można wprowadzić wyższe kary za przestępstwa przeciwko homoseksualistom niż za takie same przestępstwa przeciwko innym ludziom. Można wprowadzić zniżki dla homoseksualistów w transporcie publicznym. Można wprowadzić parytet miejsc w parlamencie dla homoseksualistów. Można wprowadzić zasadę, że pracodawca który zwolni z pracy geja, niezależnie od powodu zwolnienia, będzie przymusowo leczony z homofobii.

I tysiąc innych absurdalnych praw i przywilejów. Można, ale zdecydowanie nie powinno się.


Cytuj:
Czasy się zmieniają, potrzeby ludzi też... Teraz ludzie często i otwarcie tworzą różnego typu związki, relacje. Małżeństwo heteroseksualne, a tym bardziej jedno na całe życie, już nie dotyczy wszystkich, a za x lat może w ogóle przestanie być normą.


A za X lat może nasza cywilizacja upadnie pod naporem Arabów.

Wtedy homoseksualiści będą mieli zajefajne życie. Pod stertą kamieni :(


Cytuj:
Najbardziej pożądany z określonego punktu widzenia – tak. Mogą być też inne. W niektórych społecznościach np. takim najbardziej naturalnym środowiskiem dla wychowania dziecka, jest małżeństwo heteroseksualne, ale poligamiczne.


Związek heteroseksualny jest naturalnym środowiskiem do wychowania dzieci niezależnie od kulturowych uwarunkowań - już z tego powodu, że jest niezbędnym warunkiem żeby dzieci w ogóle się pojawiły.


Cytuj:
A jakkolwiek nie jest, nie znaczy to, że w innym, teoretycznie mniej pożądanym, środowisku, dziecku będzie działa się krzywda.


Ani tym bardziej nie znaczy to, że należy wprowadzać specjalne przywileje dla środowisk mniej pożądanych.

Cytuj:
Witold napisał(a):
Otto_Katz napisał(a):
No krótko mówiąc. Wyłącz świadomość, tańcz pogo, mantruj i pluj na inaczej myślących, kochających i żyjących, a zapewniam Cię, iż dostąpisz zbawienia duszy Swej zagubionej. Albowiem Bóg Cię kocha, jednak pod pewnymi warunkami.

Toć ja się zagubić chcę jeszcze bardziej :razz:
Przed "zbawieniem" mnie Siło Wyższa chroń :!: A Boga katolickiego to ja nie kocham... :no: A nawet nie lubię za bardzo, bo jakiś taki kiepski się jego obraz odbija w oczach wyznawców... :-|

Eeee... nie cytując, zacytowałeś mnie pod wypowiedzią Otta. Czy mam rozumieć, że dokładnie tak samo uważasz tu jak ja?
:twisted:


Nie, nie wiem co to jest - mówiąc szczerze to sobie w ogóle nie przypominam, żebym to cytował. Być może przez pomyłkę.


Cz sie 30, 2012 22:33
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
Żeby nie być gołosłownym, taki Palikot, który te wartości podziela, pewnie też jest gejem, mimo, że ma facet żonę i dziecko i od zawsze deklarował się jako hetero....

W naszym showbiznesie jest na odwrót: osoby deklarujące homoseksualizm mają dzieci. Np. Woliński czy stylista Tomasz Jacyków. Co znamiennie- nikt tak nie ośmiesza homoseksualistów jak oni. No jeszcze był program "Woli i Tysio", który był po prostu żenadą.
A Palikot to czystej rasy hetero- bo jak inaczej wyjaśnisz, to że z jedną żoną się z rozwodzi, a z drugą pobiera mimo że przecież żadnej "wpadki" nie ma??

To tak gwoli rozrywki, bo coś napięta sytuacja :roll:

Ja tam jestem za głoszeniem swoich poglądów, jakkolwiek by one nie były- byleby w kulturalny sposób. -Vi- gdzie się zapodział twój anielski spokój ;) ? Wtedy to było rozbrajające(gdy pisałaś o swojej apostazji i w ogóle w "tamtych czasach").


Cz sie 30, 2012 22:49
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Witold napisał(a):
W ustawie można napisać cokolwiek, papier przyjmie wszystko. Można nazwać związek homoseksualistów małżeństwem, można nazwać ślimaka rybą, można wprowadzić zakaz padania deszczu w niedzielę. Ustawy swoje, rzeczywistość swoje.

No nie tak do końca. Jeśli zostaną uznane małżeństwa homoseksualistów, to właśnie takie związki będą ci ludzie zawierać w rzeczywistości. I będą mieć wszystkie prawa i przywileje małżeńskie. Bez względu na to czy Ty się łatwo z tym pogodzisz, czy nie.

Witold napisał(a):
Można, ale zdecydowanie nie powinno się.

Ja się opowiadam za tym, co moim zdaniem powinno się :)

Witold napisał(a):
A za X lat może nasza cywilizacja upadnie pod naporem Arabów.

Wtedy homoseksualiści będą mieli zajefajne życie. Pod stertą kamieni

Chyba nie tylko homoseksualiści, jak sądzę...

Witold napisał(a):
Ani tym bardziej nie znaczy to, że należy wprowadzać specjalne przywileje dla środowisk mniej pożądanych.

Zatem różnimy się tu w poglądach. A zwłaszcza, o czym już pisałam, to co dla Ciebie jest przywilejem, dla mnie prawem. Nie zmienię w tej kwestii podejścia.

Witold napisał(a):
Choćby -Vi-:

Cała dyskusja wyglądała dokładnie tak:
Vi napisał(a):
Trzeba robić swoje, tzn. głosować w wyborach tak, by w końcu odpowiednie regulacje prawne jasno wytyczyły homofobom co im wolno, a czego nie, i tyle.

Johnny99 napisał(a):
A jak się nie podporządkują, to wyzamykać i tyle. Homofobów na tym forum na pewno nie ma - ale zamordyści są, oj są..

-Vi- napisał(a):
Jak się nie podporządkują, to karać zgodnie z prawem :) Jakie ono będzie - nie wiem. Jak dla mnie, prace społeczne byłyby bardziej odpowiednie :)
Hmmm... a może jakieś przymusowe leczenie z homofobii... :hmmm:

:)

Moja odpowiedź dotyczyła łamania prawa (a o tym czego ma to dotyczyć, już mówiłam), a nie prywatnych poglądów. A oprócz tego dostosowałam tekst do autora - Johnny'ego - piewcy takich a nie innych poglądów na temat tego, czym jest homoseksualizm. Bywa, że tak piszę (nieraz przerysowując), bo jak słusznie zauważyła Val, moja cierpliwość gdzieś się podziała ;)


Val napisał(a):
W naszym showbiznesie jest na odwrót: osoby deklarujące homoseksualizm mają dzieci. Np. Woliński czy stylista Tomasz Jacyków. Co znamiennie- nikt tak nie ośmiesza homoseksualistów jak oni. No jeszcze był program "Woli i Tysio", który był po prostu żenadą.

Val, co Ty oglądasz? :olaboga:
Ale masz rację z tym ośmieszaniem – ta trójka, którą wymieniłaś, i którą najwięcej widać, jest po prostu pod każdym względem dramatyczna :?
Ale już np. Piróga bardzo lubię słuchać. Piasek (chociaż nie przepadam za nim jako piosenkarzem) zupełnie normalnie się zachowuje. A Roberta Biedronia też bardzo lubię :)

Val napisał(a):
-Vi- gdzie się zapodział twój anielski spokój ;) ? Wtedy to było rozbrajające(gdy pisałaś o swojej apostazji i w ogóle w "tamtych czasach").

Forum mnie całkiem odanieliło ;-) Teraz jest iście po diabelsku :twisted:
A tak na poważnie, jestem cierpliwa do pewnego momentu. Jak się pewne rzeczy notorycznie powtarzają, to we mnie coś pęka. Podobnie mam jeśli ktoś nie chce przyjąć mojego "nie". Tracę wtedy cierpliwość.
Poza tym mnie bardzo rażą pewne postawy. Jeśli ktoś chce traktować innych, z powodu jakiejś (jakiejkolwiek) odmienności, jako kogoś gorszego, czy dyskryminować go w taki lub inny sposób, we mnie natychmiast ma wroga. Nie jestem tolerancyjna dla określonych zachowań, uderzających w innych ludzi.


Cz sie 30, 2012 23:49
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Witold napisał(a):
To nie my chcemy karać poglądy które nam nie pasują. Nawet jeżeli są w oczywisty sposób nieprawdziwe i negują elementarne fakty.
Głoszenie nieprawdziwych tez nie jest nielegalne - z paroma wyjątkami, które też powinny zostać wyeliminowane.

Oczywiście, że nie jest nielegalne. Jednak podlega ryzyku oskarżenia o pomówienie. Prawo to obowiązuje w obecnym kodeksie karnym i nie ustanowili go homoseksualiści.

Witold napisał(a):
Choćby -Vi-
To nie jest nic nowego, że aktywiści gejowscy chcieliby "leczyć" lub karać homofobię.

Ja nie chcę, ani nie postuluję, przynajmniej dopóki fakt homofobii jako zaburzenia nie będzie szerzej udowodniony. W tej chwili za wpisaniem homofobii do klasyfikacji DSM optuje jakaś grupa naukowców. Można to obecnie traktować w formie ciekawostki i rozważania, a nie obowiązującego faktu.

Witold napisał(a):
Definicja ta nie ma kompletnie nic wspólnego z tym, co homofobią nazywasz ty, -Vi- i inni wam podobni. Dla was homofobia to każdy przejaw negowania dogmatów aktywistów gejowskich, czego wielokrotnie tu dowodziliście.

Homofobia wg. naukowych oraz każdej powszechnej definicji poza kilkoma innymi cechami jest również dyskryminacją mniejszości seksualnej. Nie zamierzam bawić się w psychologa i wchodzić w twój umysł, by badać, że homofobia jest u Ciebie skutkiem jakiś lęków, natomiast wystarczająco wiele dyskryminujących tekstów napisałeś, by stwierdzić na podstawie tego faktu, że przejawiasz zachowania homofobiczne. Ja zresztą wogóle nie rozumiem twojego problemu. Ochoczo nawołujesz do dyskryminacji społeczności homo, dumnie prezentujesz swoje stereotypy i uprzedzenia. Powinieneś być ze swojej homofobii dumny! Ty jednak się czujesz urażony....

Witold napisał(a):
Po pierwsze, ani Wikipedia, ani strony internetowe towarzystw psychologicznych, nie są publikacjami naukowymi.

Bazują na odsyłaczach do organizacji naukowych i zamieszczają bezpośrednie cytaty ich stanowisk, w których to jest jak krowie na miedzy podkreślone, że są wynikiem badań i naukowych publikacji. Do tego pełno źródeł, odsyłaczy, przypisów. Nic tam z palca nie jest wyssane i każde zdanie ma swój przypis, po to właśnie, by tacy jak Ty nie mieli żadnych podstaw podważenia wiarygodności. Jednak pomimo tego podejmujesz tę próbę, ale oczywiście o twojej homofobii nijak to nie świadczy ;)

Witold napisał(a):
Po drugie, to że homoseksualizm nie jest chorobą psychiczną, to nie znaczy że jest normalny i właściwy. Bezpłodność też nie jest chorobą psychiczną, ale nie jest normalna i właściwa.

Ale orientacja jest normalna i właściwa, każda. Homoseksualizm jest orientacją seksualną, więc już z samej definicji niewłaściwy być nie może, bo inaczej nie byłby orientacją seksualną. Jeżeli uważasz, że homo jest niewłaściwe to niejako nieświadomie automatycznie uznajesz, że hetero też jest niewłaściwe. Wszystkie orientacje seksualne posiadają jedną wspólną definicję, różnicującą je wyłącznie kryterium doboru płci partnera. Wszystkie cechy definicji są tożsame. Nie istnieje żadne stanowisko nauki twierdzące, że orientacja seksualna sama w sobie może być stanem niewłaściwym. Ty bardziej prezentujesz swój moralny pogląd i tylko w takim kontekście homo może być dla kogoś "niewłaściwe" (tak jak wiele innych rzeczy było i nadal jest niewłaściwych np. dla Kościoła, ale właściwych wg. nauki), natomiast nie masz żadnych podstaw ubierać swojej moralność w szaty naukowych faktów, ani nawet jakichkolwiek faktów rzeczywistych. To tylko twój osobisty, moralny, subiektywny pogląd i nic poza tym, w dodatku nie mający pokrycia w rzeczywistości ani naukowej, ani etyką humanizmu. No, ale homofobem przecież nie jesteś... ;)

Witold napisał(a):
Za wyjątkiem światopoglądu odmawiającego homoseksualizmowi równego statusu z heteroseksualizmem (oraz stwierdzającego inne oczywistości, które się gejowskim aktywistom nie podobają).

Oczywiście, że tak, pełna zgoda! Ty chcesz narzucić totalitaryzm, dominację i dyktaturę jednego światopoglądu. Ja chcę narzucić równorzędność wszystkich światopoglądów, w tym Twojego i równy dostęp do prawa stanowionego. Prywatnie możemy się nie zgadzać, nie musimy się spotykać nie musimy się lubić, ale prawa stanowione winniśmy mieć takie same, bo wszyscy żyjemy w tym kraju i płacimy podatki, a ja nie płacę ich po to, by mieć od kogoś mniej praw, ani po to, by nurt światopoglądu X narzucał mi to i owo. Jestem za absolutną równością wszystkich i dominacją nikogo, a w przestrzeni prywatnej róbta se co chceta.

Witold napisał(a):
W ustawie można napisać cokolwiek, papier przyjmie wszystko. Można nazwać związek homoseksualistów małżeństwem, można nazwać ślimaka rybą, można wprowadzić zakaz padania deszczu w niedzielę. Ustawy swoje, rzeczywistość swoje.

Dokładnie tak i wówczas wszyscy będą się czuli komfortowo realizując swoje pokojowe style życia, a nie tylko chrześcijanie-katolicy! Natomiast jaką Ty sobie zrealizujesz prywatną rzeczywistość swojego życia to już twoja osobista sprawa. Możesz opowiadać w swoim domu jacy to homoskesualisci są źli i niedobrzy, a ja mogę opowiadac w swoim domu jakim to Kościół jest złem wcielonym i ile krzywd wyrządziło chrześcijaństwo. Lecz żaden z nas nie powinien mieć władzy do odbierania z tego tytułu jeden drugiemu praw lub niedopuszczania do udoskonalania prawa w celu zrównywania dostępu dla wszystkich obywateli, a nie tylko wyznawców "jedynie słusznej ideologii vel moralności".

Witold napisał(a):
Jak i też można wprowadzić wyższe kary za przestępstwa przeciwko homoseksualistom niż za takie same przestępstwa przeciwko innym ludziom. Można wprowadzić zniżki dla homoseksualistów w transporcie publicznym. Można wprowadzić parytet miejsc w parlamencie dla homoseksualistów. Można wprowadzić zasadę, że pracodawca który zwolni z pracy geja, niezależnie od powodu zwolnienia, będzie przymusowo leczony z homofobii.

I tysiąc innych absurdalnych praw i przywilejów. Można, ale zdecydowanie nie powinno się.

Kolejne wymysły Witolda. Nikt tych kwestii nie poruszcza ani tym bardziej nie postuluje. Przestań gejom dorabiać gębę, której nie mają.

Witold napisał(a):
Związek heteroseksualny jest naturalnym środowiskiem do wychowania dzieci niezależnie od kulturowych uwarunkowań - już z tego powodu, że jest niezbędnym warunkiem żeby dzieci w ogóle się pojawiły.

Niezbędnym warunkiem związek hetero? A to dobre! Ja myślałem, że zapłodnienie, które od zarania ludzkości nie musiało się odbywać w związkach, a jedynie kontaktach. Ludzie od tysiącleci płodzą się i wychowują w najróżniejszych konfiguracjach, układach i wartościach i ludzkość ma się bardzo dobrze. Obecnie nauka daje człowiekowi dodatkową możliwości rozrodu bez jakichkolwiek kontaktów z drugim człowiekiem - banki spermy, in vitro, surogatki. Nawet z tego nie trzeba korzystac, zakładając, że dany osobnik, nawet homoseksualny jest płodnym mężczyzną i się umówi z koleżanką na dziecko, które potem będzie wychowywać ze swoim partnerem. Widzisz jest dziecko i nie ma związku hetero, jednak to możliwe :-)

Val napisał(a):
W naszym showbiznesie jest na odwrót: osoby deklarujące homoseksualizm mają dzieci. Np. Woliński czy stylista Tomasz Jacyków. Co znamiennie- nikt tak nie ośmiesza homoseksualistów jak oni. No jeszcze był program "Woli i Tysio", który był po prostu żenadą.

Nie wiem skąd czerpiesz informacje nt. ich homoseksualizmu? Z tego co mi wiadomo Woliński i Jacyków to są bisexy, a nawet to jest tylko plotką. To jest ich sprawa. Przyjmuję, że odbierasz ich medialną egzystencję jako trzech gejów. Program "Woli i Tysio" nie miał być programem edukacyjnym nt. życia homoskeusalistów, tylko rozrywką na styl włoski, emitowaną w stacji komercyjnej w późnych porach wieczornych dla dorosłego odbiorcy. Nie udał się, odniósł zbyt małą popularność, zszedł z anteny. Nie ma co dorabiać do tego ideologii. Takich niewymagających intelektualnie programików na nutę heteroseksualną jest w TV od metra. Natomiast Tyszka, jak dla mnie bardzo sympatyczny i fajny facet, ostatnio zrobił się bezczelny i arogancki, ale to taka jego medialna poza celem siły przebicia.

Val napisał(a):
A Palikot to czystej rasy hetero- bo jak inaczej wyjaśnisz, to że z jedną żoną się z rozwodzi, a z drugą pobiera mimo że przecież żadnej "wpadki" nie ma??

Wiem o tym, tzn, zakładam, że jest hetero na podstawie pewnych faktów. Tamto to była ironia wobec określenia, że jest ponoć coś takiego jak "gejowskie wartości". Podałem więc przykład heteroseksualisty, który kieruje się tymi wartościami. Otrzymałem odpowiedź sugerująca, że Palikot to najpewniej ukryty gej.... Mnóstwo jest heteroseksualistów podzielających "gejowskie wartości", zapewne wszyscy oni sa gejami i lesbijkami ;) Same "wartości gejowskie" to nic innego jak uniwersalizm dobra, Prawa Człowieka, etyka humanizmu, wolność i równość światopoglądowa. Rozumiem jednak, że wg. niektórych katolików określenie "wartości gejowskie" to nędzna próba zawężenia ich do wyłącznie mniejszości seksualnej celem zdeprecjonowania ich znaczenia. Niestety ku ogromnej rozpaczy panów Johnny99 oraz Witold, "wartości gejowskie" to wartości realizowane przez ogromną część heteroseksualistów. Owszem śmieszne jest nieco i zarazem kuriozalne zestawianie "wartości chrześcijańskich" vs wszystko inne, czyli tajemnicze "wartości gejowskie". Cóż, jak widać taka retoryka antyhomoseksualnej propagandy...


Pt sie 31, 2012 1:01

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
Ja nie chcę, ani nie postuluję, przynajmniej dopóki fakt homofobii jako zaburzenia nie będzie szerzej udowodniony.


Biorąc pod uwagę, że tobie za "udowodnienie" wystarczy notatka na Wikipedii - strach się bać.


Cytuj:
Ochoczo nawołujesz do dyskryminacji społeczności homo, dumnie prezentujesz swoje stereotypy i uprzedzenia. Powinieneś być ze swojej homofobii dumny! Ty jednak się czujesz urażony....


Natomiast twoje przypisywanie mi że "nawołuję do dyskryminacji społeczności homo" jest kolejnym potwierdzeniem oczywistości: że dla was homofobia i dyskryminacja to wszystko to, co wam się nie podoba. Nigdzie nie nawoływałem do żadnej dyskryminacji, ale dla ciebie wystarczy, że pisałem coś z czym się nie zgadzasz. Dla was wystarczy, że ktoś nie darzy was czcią jakiej byście chcieli, żebyście uznali się za dyskryminowanych.


Cytuj:
Ale orientacja jest normalna i właściwa, każda.


A pedofilia, zoofilia, nekrofilia, meblofilia, nie są orientacjami tylko i wyłącznie dlatego, że nie pasują do teorii.


Cytuj:
Homoseksualizm jest orientacją seksualną, więc już z samej definicji niewłaściwy być nie może, bo inaczej nie byłby orientacją seksualną.


A niby dlaczego jakaś orientacja seksualna nie może być "niewłaściwa"?


Cytuj:
Jeżeli uważasz, że homo jest niewłaściwe to niejako nieświadomie automatycznie uznajesz, że hetero też jest niewłaściwe.


Po prostu "orientacja seksualna" to pojęcie które nie ma żadnego znaczenia. Jest norma, jedyna biologicznie uzasadniona i pożądana, nazywana "orientacją heteroseksualną" i są odchylenia od tej normy. Odchylenia te różnią się stopniem oceny etycznej i akceptacji społecznej, niemniej są odchyleniami. I nie ma tu o czym dyskutować, było to już tłumaczone wiele razy, takie są fakty. Jeżeli twierdzisz inaczej, to baw się dobrze w gronie kreacjonistów, jako kolejny ostateczny obalacz teorii ewolucji.


Cytuj:
Ty bardziej prezentujesz swój moralny pogląd i tylko w takim kontekście homo może być dla kogoś "niewłaściwe" (tak jak wiele innych rzeczy było i nadal jest niewłaściwych np. dla Kościoła, ale właściwych wg. nauki), natomiast nie masz żadnych podstaw ubierać swojej moralność w szaty naukowych faktów, ani nawet jakichkolwiek faktów rzeczywistych.


Już dawno to zrobiłem. Te fakty naukowe nazwałeś "opinią homofoba".


Cytuj:
Oczywiście, że tak, pełna zgoda! Ty chcesz narzucić totalitaryzm, dominację i dyktaturę jednego światopoglądu.


Ja piszę: "Chcesz równości światopoglądów, za wyjątkiem tego, który ci nie odpowiada"
Ty potwierdzasz: "Oczywiście że tak, pełna zgoda". I dodajesz: "To ty chcesz narzucić totalitaryzm i dyktaturę jednego światopoglądu".

Sowiecka hipokryzja :evil:


Cytuj:
Jestem za absolutną równością wszystkich i dominacją nikogo, a w przestrzeni prywatnej róbta se co chceta.


Czyli komunistą?


Cytuj:
Dokładnie tak i wówczas wszyscy będą się czuli komfortowo realizując swoje pokojowe style życia, a nie tylko chrześcijanie-katolicy!


Wprawdzie już co najmniej dwóch ateistów uznało twoje poglądy za stek bzdur sprzecznych z oczywistymi faktami, ale ty dalej wolisz sobie wmawiać, że twoimi przeciwnikami są "chrześcijanie katolicy". Otóż uświadamiam cię, że nie, twoim przeciwnikiem jest zdrowy rozsądek.


Cytuj:
Kolejne wymysły Witolda. Nikt tych kwestii nie poruszcza ani tym bardziej nie postuluje. Przestań gejom dorabiać gębę, której nie mają.


Żadnym "gejom". Aktywistom gejowskim. I niczego nie trzeba im dorabiać.


Cytuj:
Dokładnie tak i wówczas wszyscy będą się czuli komfortowo realizując swoje pokojowe style życia, a nie tylko chrześcijanie-katolicy!


Dokładnie to obecnie homoseksualiści jak najbardziej mogą realizować swoje pokojowe style życia, co czyni wszelką działalność gejowskich aktywistów całkowicie bezprzedmiotową i zbędną.

Oczywiście zakładając, że chodzi im o możliwość pokojowej realizacji stylu życia homoseksualistów, a nie o przywileje, których brak na użytek propagandowy nazywają dyskryminacją.


Cytuj:
Niezbędnym warunkiem związek hetero? A to dobre! Ja myślałem, że zapłodnienie, które od zarania ludzkości nie musiało się odbywać w związkach, a jedynie kontaktach.


Które to kontakty najczęściej mają miejsce w związkach.


Cytuj:
Ludzie od tysiącleci płodzą się i wychowują w najróżniejszych konfiguracjach, układach i wartościach i ludzkość ma się bardzo dobrze.


I jakoś nigdy jeszcze nie płodzili się konfiguracjach homoseksualnych. Ciekawe czemu ;-)


Cytuj:
Obecnie nauka daje człowiekowi dodatkową możliwości rozrodu bez jakichkolwiek kontaktów z drugim człowiekiem - banki spermy, in vitro, surogatki.


Spermę najpierw musi dać jakiś mężczyzna, a kobieta musi donosić ciążę. Nadal nie da się spłodzić dziecka bez udziału obu płci :(


Cytuj:
Nie wiem skąd czerpiesz informacje nt. ich homoseksualizmu? Z tego co mi wiadomo Woliński i Jacyków to są bisexy, a nawet to jest tylko plotką. To jest ich sprawa. Przyjmuję, że odbierasz ich medialną egzystencję jako trzech gejów. Program "Woli i Tysio" nie miał być programem edukacyjnym nt. życia homoskeusalistów, tylko rozrywką na styl włoski, emitowaną w stacji komercyjnej w późnych porach wieczornych dla dorosłego odbiorcy. Nie udał się, odniósł zbyt małą popularność, zszedł z anteny. Nie ma co dorabiać do tego ideologii. Takich niewymagających intelektualnie programików na nutę heteroseksualną jest w TV od metra. Natomiast Tyszka, jak dla mnie bardzo sympatyczny i fajny facet, ostatnio zrobił się bezczelny i arogancki, ale to taka jego medialna poza celem siły przebicia.


Cytuj:
Niestety ku ogromnej rozpaczy panów Johnny99 oraz Witold, "wartości gejowskie" to wartości realizowane przez ogromną część heteroseksualistów.


Tak, przez komunistów, socjalistów, feministki...


Pt sie 31, 2012 2:02
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Cytuj:
Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną.
Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
Czcij ojca swego i matkę swoją.
Nie zabijaj.
Nie cudzołóż.
Nie kradnij.
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
Nie pożądaj żony bliźniego twego,
Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

to są te wartości chrześcijańskie , którym jak sądzę nic zarzucić nie można , cała reszta odnośnie homoseksualizmu jasno jest przedtsawiona przez św pawła - skwituję to krótko współżycie mężczyzn z meżczyznami czy kobiet z kobietami jest ochydą w oczach Pana .a cała ta rozmowa nie wiem czemu ma służyć . chrzxeścijanin na podstawie dekalogu i pisma ma jasno postawiony znak to można tego nie .a oprocz tego znaku jest coś w człowieku co sprawia , że widok osobników tej samej płci współżyjących ze sobą - go odrzuca .(nazwę to jakims prawem naturalnym) .jeżeli ktoś aprobuje związki tych samych płci to - mówiąc że jest jednocześnie chrześcijaninem - sam siebie oszukuje. a po nastepne wyrwano i sponiewierano słowo małżeństwo jako zwiazek kobiety i mężczyzny .i tutaj w piersi mogą się uderzyć homoseksualiści - jeżeli chca razem żyć to niech sobie nazwą to w sposób jaki jest wizerunkiem ich życia , a nie fałszować słowo małżeństwo . :okulary:


Pt sie 31, 2012 8:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Cytuj:
Jak wyżej. Choćby kwestie dyskryminacji homoseksualistów, twoje uprzedzenia na ich temat, choćby na temat stylu życia jaki prowadzą, jawna niechęć do nich.


Nie wiem, o jakie kwestie dyskryminacji chodzi. Nie mam żadnych uprzedzeń na temat homoseksualistów ani ich stylu życia. Nie odczuwam wobec nich niechęci.

Cytuj:
Spełniasz większość. Jesteś homofobem. I tyle.


Nie spełniam ani jednego, a oskarżenie mnie o bycie homofobem jest jawnym oszczerstwem.

Cytuj:
Bo nie chce mi się wałkować tych samych po raz kolejny.


Jedną rzecz na pewno lubisz wałkować raz za razem - bezpodstawne oszczerstwa pod moim adresem.

Cytuj:
Johnny99 jest homofobem. Spełnia w tym kierunku określone kryteria i zachowuje się w określony sposób. To nie jest żadne oszczerstwo, tylko zwykły fakt.


Johnny99 nie jest homofobem i nie spełnia w tym kierunku żadnych kryteriów, ani w żaden taki sposób się nie zachowuje. Jest to zwyczajne oszczerstwo. Bez interwencji u moderacji chyba jednak się nie obejdzie :(

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sie 31, 2012 8:19
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Johnny99 napisał(a):
Johnny99 nie jest homofobem i nie spełnia w tym kierunku żadnych kryteriów, ani w żaden taki sposób się nie zachowuje. Jest to zwyczajne oszczerstwo. Bez interwencji u moderacji chyba jednak się nie obejdzie :(

Napiszę to po raz ostatni - bez względu na to czy tobie się to podoba czy nie, i czy moderacja ocenzuruje (bo słowo "zmoderuje", nie będzie tu adekwatne), jesteś homofobem. Nie jest to nawet oskarżenie, a jedynie stwierdzenie faktu. Podstawą są twoje wypowiedzi (z którymi zresztą można się zapoznać) w różnych wątkach, na temat homoseksualistów, i pod adresem homoseksualistów. Tyle.
Zgłaszaj sobie, co chcesz, a ja nie przestanę nazywać zjawisk po imieniu, tylko dlatego, że komuś się określenie nie podoba.

A swoją drogą... że ty akurat masz czelność do moderacji się zwracać... Gdybym była takim forumowym kapusiem jak wiadomo kto, powyszperywałabym wstecz twoje liczne epitety pod adresem różnych ludzi. Np. hasła pod adresem lekarzy ginekologów, którzy przeprowadzają aborcje. Niektóre z nich istotnie nadają się do zgłoszenia, i to nie tylko do forumowej moderacji :|


Pt sie 31, 2012 8:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Vi napisał(a):
Napiszę to po raz ostatni - bez względu na to czy tobie się to podoba czy nie, i czy moderacja ocenzuruje (bo słowo "zmoderuje", nie będzie tu adekwatne), jesteś homofobem.


Napiszę to po raz ostatni - bez względu na to, czy tobie się to podoba czy nie, nie jestem homofobem. A ty, dopóki swoich oszczerstw nie uzasadnisz, pozostaniesz zwykłym forumowym pieniaczem (pieniaczką?), obrzucającą ludzi g*** bez żadnego pokrycia i jeszcze innym insynuując to samo.

Cytuj:
Gdybym była takim forumowym kapusiem jak wiadomo kto, powyszperywałabym wstecz twoje liczne epitety pod adresem różnych ludzi. Np. hasła pod adresem lekarzy ginekologów, którzy przeprowadzają aborcje. Niektóre z nich istotnie nadają się do zgłoszenia, i to nie tylko do forumowej moderacji :|


I na dodatek jesteś hipokrytką. Po pierwsze, nigdy jeszcze nikogo nie zgłosiłem do moderacji, w przeciwieństwie do ciebie, więc jesteś ostatnią osobą, która ma prawo wyzywać tutaj kogokolwiek od "kapusiów". Po drugie, najwyraźniej "nazywanie zjawisk po imieniu" (na przykład, nazywanie aborcji morderstwem) nie przeszkadza ci tylko dopóty, dopóki jest zgodne z twoimi przekonaniami - a jeśli nie jest, "nadaje się do zgłoszenia nie tylko forumowej moderacji" :shock: Twoje zachowanie jest tak żałosne, że szkoda by mi było nawet czasu na zgłaszanie go gdziekolwiek, a skoro i tak nie wykazujesz żadnych chęci na merytoryczną rozmowę, to i ja nie mam zamiaru jej na siłę podtrzymywać. EOT.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sie 31, 2012 9:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 58  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL