Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu
Autor |
Wiadomość |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
filippiarz napisał(a): Asienkko, niestety za tymi oklepanymi sloganami kryje się sporo prawdy... Każdy wierzy we własne wyobrażenie Boga i jeżeli jest ono w miarę zgodne z KKK to pół biedy, ale co z tymi "co wiedzą lepiej"? A co do rozumienia Boga to mam poczucie dobrego z nim kontaktu pomimo, że nie jest to dokładnie ten sam Bóg co opisywany w KKK  Bardziej się martwię o innych...
Tak na marginesie - ciekawe z którym Bogiem masz to poczucie dobrego kontaktu  mam nadzieję, że nie jest to tylko Twoja wlasna wizja Boga
I tak każde wyobrażenie zostanie w końcu zweryfikowane - i mam tylko nadzieję, że Bóg nam wybaczy to co bylo tylko wyobrażeniem 
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Pn sty 29, 2007 12:19 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Asienkka napisał(a): I tak każde wyobrażenie zostanie w końcu zweryfikowane - i mam tylko nadzieję, że Bóg nam wybaczy to co bylo tylko wyobrażeniem 
I ja mam taką nadzieję, dla dobra nas wszystkich
Pozdrawiam
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn sty 29, 2007 12:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Asienkka napisał(a): Stationary Traveller napisał(a): Wiec wybieramy czy byc potulnymi niewolnikami czy znosic represje za to, ze nie chcielismy sie dostosowac. No nie... Miłość nazywasz niewolnictwem?  Powtórze jeszcze raz - niebo to życie z Bogiem - mamy całe nasze życie (to na Ziemi  ), żeby sobie wsio przemyśleć, zdecydować, mamy tyle czasu ile potrzebujemy aby podjąć decyzje, czy chce być z Bogiem czy nie.
A jezeli ja nie chce zyc z Bogiem jak glupia roslina w Niebie i nie chce stosowac sie do roznych wytycznych nakazujacych mi szanowanie kazdego czlowieka, dazenie do kompromisow, nie zabijanie itp to z jakiego powodu mam za to wiecznie cierpiec, mimo iz nie mam wplywu na moje potrzeby i system wartosci?
|
Pn sty 29, 2007 14:19 |
|
|
|
 |
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
Sorry, nie obraźcie się chrześcijanie, ale co powiecie o takiej sytuacji: mówię sąsiadowi, że jak wejdzie na teren mojej posesji, to obiję mu buzię, połamię żebra, wypalę włosy, wyrwę język a na koniec wtrącę do piwnicy na kilka tygodni żeby umarł z głodu. Okrutne, ale przecież nie kazałem mu włazić na mój teren, nie? Dałem mu prawo do wyboru, a on sam świadomie wybrał coś za co wiedział że grożą sromotne konsekwencje 
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
Pn sty 29, 2007 17:00 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Stationary Traveller napisał(a): Asienkka napisał(a): Stationary Traveller napisał(a): Wiec wybieramy czy byc potulnymi niewolnikami czy znosic represje za to, ze nie chcielismy sie dostosowac. No nie... Miłość nazywasz niewolnictwem?  Powtórze jeszcze raz - niebo to życie z Bogiem - mamy całe nasze życie (to na Ziemi  ), żeby sobie wsio przemyśleć, zdecydować, mamy tyle czasu ile potrzebujemy aby podjąć decyzje, czy chce być z Bogiem czy nie. A jezeli ja nie chce zyc z Bogiem jak glupia roslina w Niebie i nie chce stosowac sie do roznych wytycznych nakazujacych mi szanowanie kazdego czlowieka, dazenie do kompromisow, nie zabijanie itp to z jakiego powodu mam za to wiecznie cierpiec, mimo iz nie mam wplywu na moje potrzeby i system wartosci?
Jak już wcześniej pisałam - komuś służyć musisz
Po drugie - oczywiście, że ja także nie chce żyć jak głupia roślina w Niebie!
Masz strasznie dziwne pojęcie Boga
W Niebie nie będzie już śmierci, płaczu, smutku, niczego nam tam nie zabraknie, nie będziemy tracić niczego istotnego. Będzie tam absolutna Milość, absolutne Szczęście - każdy będzie dokochany. Pan Bóg uleczy wszelkie zranienie, będziemy wtedy korzystać ze wszelkich talentów, nasz rozum nie zniknie  - ba! Będziemy go używać
Jednego nie rozumiem - jak to nie masz wpływu na swoje potrzeby i system wartości?
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Pn sty 29, 2007 18:51 |
|
|
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Ciasteczkowy Potwór napisał(a): Sorry, nie obraźcie się chrześcijanie, ale co powiecie o takiej sytuacji: mówię sąsiadowi, że jak wejdzie na teren mojej posesji, to obiję mu buzię, połamię żebra, wypalę włosy, wyrwę język a na koniec wtrącę do piwnicy na kilka tygodni żeby umarł z głodu. Okrutne, ale przecież nie kazałem mu włazić na mój teren, nie? Dałem mu prawo do wyboru, a on sam świadomie wybrał coś za co wiedział że grożą sromotne konsekwencje 
Do czego mamy odnieść ten przykład?  Do Twojego własnego obrazu Boga? 
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Pn sty 29, 2007 18:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Augustinus napisał(a): Aztec-ależ możesz wybrać jakąkolwiek opcje chcesz,masz wolną wole. Tak, tylko jak wybiorę nie tą, którą oferuje bóg, to zostanę strącony na wieczne cierpienia - fajna wolna wola  Augustinus napisał(a): Aztec-gdybyś nie był zainteresowany to byś się nie urodził  .
Sugerujesz, że jeszcze przed narodzeniem moja dusza chciała podjąć to wyzwanie i dlatego się pojawiłem. A teraz niby o tym nie wiem ?. Ciekawe
|
Pn sty 29, 2007 21:20 |
|
 |
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
Asienkka napisał(a): Ciasteczkowy Potwór napisał(a): Sorry, nie obraźcie się chrześcijanie, ale co powiecie o takiej sytuacji: mówię sąsiadowi, że jak wejdzie na teren mojej posesji, to obiję mu buzię, połamię żebra, wypalę włosy, wyrwę język a na koniec wtrącę do piwnicy na kilka tygodni żeby umarł z głodu. Okrutne, ale przecież nie kazałem mu włazić na mój teren, nie? Dałem mu prawo do wyboru, a on sam świadomie wybrał coś za co wiedział że grożą sromotne konsekwencje  Do czego mamy odnieść ten przykład?  Do Twojego własnego obrazu Boga? 
Tak, że można absurdalne kary usprawiedliwiać takim "Sam tego chciałeś" 
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
Wt sty 30, 2007 0:03 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Ciasteczkowy Potwór napisał(a): Asienkka napisał(a): Ciasteczkowy Potwór napisał(a): Sorry, nie obraźcie się chrześcijanie, ale co powiecie o takiej sytuacji: mówię sąsiadowi, że jak wejdzie na teren mojej posesji, to obiję mu buzię, połamię żebra, wypalę włosy, wyrwę język a na koniec wtrącę do piwnicy na kilka tygodni żeby umarł z głodu. Okrutne, ale przecież nie kazałem mu włazić na mój teren, nie? Dałem mu prawo do wyboru, a on sam świadomie wybrał coś za co wiedział że grożą sromotne konsekwencje  Do czego mamy odnieść ten przykład?  Do Twojego własnego obrazu Boga?  Tak, że można absurdalne kary usprawiedliwiać takim "Sam tego chciałeś" 
Z całym szacunkiem - ale absurdalne to Ty masz pojęcie Boga
Z jednej strony - róbta co chceta - bez Boga, a z drugiej - jaki z niego wstrętny i bezduszny potwór - wybrałem życie bez Niego, ale On i tak powinien zabrać mnie do siebie?
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Wt sty 30, 2007 0:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Asienkka napisał(a): Jak już wcześniej pisałam - komuś służyć musisz  Musze, ale nie chce. Asienkka napisał(a): Po drugie - oczywiście, że ja także nie chce żyć jak głupia roślina w Niebie! Nie chcesz, ale bedziesz. (tzn bylabys, bo nigdy do Nieba nie trafisz) Asienkka napisał(a): Masz strasznie dziwne pojęcie Boga  W Niebie nie będzie już śmierci, płaczu, smutku, niczego nam tam nie zabraknie, nie będziemy tracić niczego istotnego. Będzie tam absolutna Milość, absolutne Szczęście - każdy będzie dokochany. Pan Bóg uleczy wszelkie zranienie, będziemy wtedy korzystać ze wszelkich talentów, nasz rozum nie zniknie  - ba! Będziemy go używać Dokochac mozesz mnie Ty, ale nie chcialbym zyc w Niebie w ktorym jest jakis Bog poza mna, wiec trzebaby wyeliminowac te moja potrzebe zebym zyl szczesliwy - zrobic ze mnie rosline. Asienkka napisał(a): Jednego nie rozumiem - jak to nie masz wpływu na swoje potrzeby i system wartości?
Nie mam wplywu na to, ze podniecaja mnie kobiety, ze lubie zachody slonca, ze odczuwam przyjemnosc z sluchania okreslonych piosenek, ze musze jesc itd
Nie mam wplywu na to co cenie, do czego chce dazyc i czego chce unikac.
Ty rowniez.
|
Wt sty 30, 2007 0:54 |
|
 |
adamer
Dołączył(a): So lut 03, 2007 19:30 Posty: 1
|
Bóg katolicki to jakiś totalny sadysta, milion razy gorszy od Hitlera, Stalina i czarnej dżumy razem wziętych. Miliony ludzi męczyć przez wieczność w piekle? To ma być Bóg miłości i miłosierdzia? On chyba jest chory umysłowo, to straszliwy potwór, o którym wolałbym nigdy nie usłyszeć. Wierzę w innego Boga, sprawiedliwego, miłującego i dobrego. 
|
So lut 03, 2007 20:43 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Wydaje mi sie, Adamer, że Twoja opinia o Bogu jest zupełnie nieszłuszna i krzywdząca Go. Bóg nie zsyła człowieka do piekła, lecz człowiek sam wybiera piekło, odrzucając w sposób radykalny Boga. Jeśli nie chce taki człowiek pozostawać w relacji miłości z Bogiem, no to wybiera taki stan, w którym Bóg jest nieobecny, czyli piekło.
|
So lut 03, 2007 20:51 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Jak wszechobecny może być gdzieś nieobecny 
|
So lut 03, 2007 20:56 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Brak Boga w piekle rozumiem jako brak Jego milości i relacji, które istnieją wewnątrz Trójcy świętej. Piekło jest przeciwieństwem i radykalnym odrzuceniem miłości Bożej.
|
So lut 03, 2007 21:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Wydaje mi sie, Adamer, że Twoja opinia o Bogu jest zupełnie nieszłuszna i krzywdząca Go. Bóg nie zsyła człowieka do piekła, lecz człowiek sam wybiera piekło, odrzucając w sposób radykalny Boga. Jeśli nie chce taki człowiek pozostawać w relacji miłości z Bogiem, no to wybiera taki stan, w którym Bóg jest nieobecny, czyli piekło.
Nie, to chyba nie tak.
Człowiek sam wybiera piekło bo:
Bóg stworzył go zbyt głupim, żeby zaskoczyć o co bogu chodziło,
Bóg stworzył go zbyt uległym np. pokusom,
Bóg stworzył go naiwnym aby zrozumieć że boga nie należy odrzucać.
Na wybory człowieka składają się różne czynniki:
To czy człowiek wybierze "dobrze lub źle" zależy przede wszystkim od jego nabytej wiedzy, od charakteru który sobie wyrobił przez całe życie, również od poglądów, które przez całe życie sobie wyrobił.
Wydaje mi się, że bóg ma wpływ na te życiowe wydarzenia ?!, które kształtują potem charakter i umsył młodego człowieka ?
Wychodzi na to, że to Bóg świadomie posyła człowieka do piekła nieba itd. itp. !
Jeżeli ktoś rodzi się synem mordercy, który powiedzmy zabija ludzi dla pieniędzy, to jego umysł i charakter kształtuje ten morderca ojciec, Jak więc wymagać od niego aby stał się pobożnym barankiem ?
Gdyby bóg zechciał aby wszyscy poszli do nieba to objawił by się każdemu, napełnił ich serca czymśtam, i wszystko było by ok.
Ej, czyżby piekło nie było już wiecznymi męczarniami, tylko stanem bez boga ? Podobne rzeczy też słyszę o czyśćcu, Również że to nie miejsce tylko jakiś tam stan. To chyba dopasowanie się do rozwijającego się społeczeństwa. Religia katolicka zbyt szybko ewoluuje... nie nadążam.
|
So lut 03, 2007 22:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|