Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Nauka też jest można powiedzieć, kwestią wiary. Ponieważ wszyscy nie mogą brać udziału w odkryciach i projektach naukowych, to tylko domena pewnej grupy ludzi, i w taki sposób przeciętny obywatel musi wierzyć w naukę, musi wierzyć i zaufać naukowcom iż to co wygłaszają jest prawdziwe, musi im wierzyć że nie mylą się w swoich obliczeniach, tezach, i w tym wszystkim. Musi wierzyć iż obraz świata i to w jaki sposób probują tłumaczyć to co istnieje, że to jest prawdziwe. Musi uwierzyć w istnienie kwarków i czarnych dziur.
Nauka tworzy autorytery których słowa spadają jak świętość nie dotykając nawet gruntu. I owszem, często to są utalentowani ludzie, czasem z prawdziwą pasją. Ale czy można powiedzieć że nie brakuje czasem osób których zachowanie polega na manipulacji faktami? Czy każdy działa w tej świętej intencji aby dowieść prawdy i jest w tym lojalny także wobec siebie samego?
I ja mógłbym powiedziec że te wszystkie badania są sfałszowane, także te z C-14. Na tej zasadzie można podważyć nawet realność własnego istnienia.
Ale to nie jest właściwe, prawdziwa debata, dyskusja nie polega na ustawieniu się w jedynie słusznej i własnej pozycji, ale raczej na wymianie argumentów, nie zakładając z góry że to przecież ja mam rację i tylko moja racja jest najrajcowniejsza.
Nikt nie może tutaj stwierdzić na 100% czy całun jest fałszerstwem czy nie. Wszelkie stwierdzenia że tak, na pewno, są tylko osobistym przekonaniem. A osobiste przekonania w naukowej debacie to chyba nie jest coś co przesądza o całości sprawy.
|
Cz lis 12, 2015 23:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Nauka nie jest kwestią wiary, tylko dociekania prawdy o świecie.
Równie dobrze możesz powiedzieć, że zegarmistrzostwo było kwestią wiary, bo nie każdy ogarniał świat małych trybików. Przeciętny obywatel zaś, w dobie wikipedii i bibliotek uniwersyteckich, może się ująć w karby i zacząć uczyć, żeby coś z tej prenumerowanej Nature rozumieć. A jeśli przeciętny obywatel w naukę nie wierzy, to w co wierzy właściwie, kiedy mu komórka dzwoni? Że ma w kieszeni takiego malutkiego demona, istotę nadprzyrodzoną?
Daruj, ale pleciesz androny, żeby tylko obronić myśl, że co jak co, ale magia wygląda inaczej, magiem to byś mógł zostać jak naukowcem nie możesz. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że nauka wyewoluowała właśnie z magii i wszystko, co użyteczne było w magii wessała w siebie, pozostawiając za sobą pokracznie ruszające się szczątki pospolitego kuglarstwa, przystrojone w szatki niesamowitości. De facto nauka jest magią, magia nauką i choćby dlatego nie ma tutaj mowy o żadnej wierze – jest za to mowa o kunszcie myśli, o księgach najeżonych bogatą symboliką i o rozmaitych talizmanach.
|
Cz lis 12, 2015 23:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
ErgoProxy napisał(a): Nauka nie jest kwestią wiary, tylko dociekania prawdy o świecie.
Równie dobrze możesz powiedzieć, że zegarmistrzostwo było kwestią wiary, bo nie każdy ogarniał świat małych trybików. Przeciętny obywatel zaś, w dobie wikipedii i bibliotek naukowych, może się ująć w karby i zacząć uczyć, żeby coś z tej prenumerowanej Nature rozumieć. A jeśli przeciętny obywatel w naukę nie wierzy, to w co wierzy właściwie, kiedy mu komórka dzwoni? Że ma w kieszeni takiego malutkiego demona, istotę nadprzyrodzoną?
Daruj, ale pleciesz androny, żeby tylko obronić myśl, że co jak co, ale magia wygląda inaczej, magiem to byś mógł zostać jak naukowcem nie możesz. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że nauka wyewoluowała właśnie z magii i wszystko, co użyteczne było w magii wessała w siebie, pozostawiając za sobą pokracznie ruszające się szczątki pospolitego kuglarstwa, przystrojone w szatki niesamowitości. De facto nauka jest magią, magia nauką i choćby dlatego nie ma tutaj mowy o żadnej wierze – jest za to mowa o kunszcie myśli, o księgach najeżonych bogatą symboliką i o rozmaitych talizmanach. I ja to rozumiem ale ja nie o tym chce powiedzieć. Ale chcę powiedzieć iż naukowcy wygłaszają pewne tezy, popierając to badaniami. I tutaj jest kwestia wiary i zaufania tym naukowcom i nauce, że nie jesteśmy wprowadzani w błąd, że nie żyjemy w błędnym pojmowaniu świata, człowiek musi zaufać i uwierzyć że to co głosi nauka jest prawdziwe. Bo to nie jest tak oczywiste. Oczywiste jest dla każdego to co widzi i to co może ogranąć zmysłami. Naukowcy mówią nam o istnieniu całej struktury atomów, o tym co dzieje się w głębinach Wszechświata. Człowiek chłonie ta wiedzę z zaufaniem iż nauka go nie próbuje oszukać ale docieka prawdy. Tylko że to opiera się na tym zaufaniu właśnie. Wyobraź sobie że pewnego dnia ktoś występuje na forum światowym i mówi że wszystkie teorie, założenia, tezy naukowe są fałszywe i nasz świat dziala na innej zasadzie a wszystko to wygląda inaczej. I co wtedy? I jak to jest z tym bozonem Higgsa. Coś odkryli, potem jakieś insynuacje o pomyłce i cisza. A jeśli bozon nie istnieje. No to trzeba pisać fizykę od nowa jak ktoś powiedział. A dlaczego zbudowano tą niesamowitą maszynę LHC. Własnie dlatego. Bo nikt nie był pewien, a stworzył całą fizykę w oparciu o założenie które dopiero teraz chciałby potwierdzić. Chyba wiesz teraz co mam na myśli dokładnie.
|
Cz lis 12, 2015 23:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Mhm, wiem że bredzisz, mniej więcej tak jak Askadtowiesz, który uważa, że matematykę się tworzy, że to jest domena swobodnej działalności artystycznej, i że 2+2=4 tylko dlatego, że ktoś wielki tak powiedział – a przecież mogłoby być 2+2=7 i na tym dałoby się ufundować całkiem inną matematyką, c'nie?
No więc nie, matematyka jest jedna i matematykę się odkrywa. A bozon Higgsa po prostu spadł z nagłówków gazet. Jakby Ci się chciało góglnąć, tobyś zobaczył, że odkrycie zostało potwierdzone, będą już dwa lata. Nie wiem, czego się po tym odkryciu spodziewałeś – jakiejś wielkiej iluminacji, że jasność na ludzi spłynie i świat się odmieni?
A wyobraź sobie, że ktoś pewnego dnia występuje na forum naukowym i mówi, że Everest znajduje się w Andach i że trzeba rysowac wszystkie mapy od nowa...
Ostatnio edytowano Pt lis 13, 2015 0:00 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Cz lis 12, 2015 23:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Nie napisza fizyki od nowa, tylko beda mieszac jeszcze wiecej nowych teorii, aby wyniki sie zgadzaly.  A w koncu powiedza ze ten LHC byl za maly i trzeba zbudowac wiekszy.  no bo trzeba zapewnic granty na badania. Najciekawsze w tym wszystkim jest to ze wiekszosc badan prowadzone jest na zasadach ekonomicznych a ten LHC pobil wszelkie rekordy nietrafionej inwestycji. Malo tego, rujnuje gospodarke energetyczna.
|
Pt lis 13, 2015 0:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
O, to jest właśnie przykład człowieka, który przygotowuje grunt kuglarzom i oszustom. To jak będzie: my z akrukiem czy on?
|
Pt lis 13, 2015 0:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
ErgoProxy napisał(a): Mhm, wiem że bredzisz, mniej więcej tak jak Askadtowiesz, który uważa, że matematykę się tworzy, że to jest domena swobodnej działalności artystycznej, i że 2+2=4 tylko dlatego, że ktoś wielki tak powiedział – a przecież mogłoby być 2+2=7 i na tym dałoby się ufundować całkiem inną matematyką, c'nie?
No więc nie, matematyka jest jedna i matematykę się odkrywa. A bozon Higgsa po prostu spadł z nagłówków gazet. Jakby Ci się chciało góglnąć, tobyś zobaczył, że odkrycie zostało potwierdzone, będą już dwa lata. Nie wiem, czego się po tym odkryciu spodziewałeś – jakiejś wielkiej iluminacji, że jasność na ludzi spłynie i świat się odmieni?
A wyobraź sobie, że ktoś pewnego dnia występuje na forum naukowym i mówi, że Everest znajduje się w Andach i że trzeba rysowac wszystkie mapy od nowa... 2+2 moze rownac sie 7, wszystko zalezy jaka liczbe przypiszesz znakowi 7 i jaka znakowi 2.  Wiec odkryli tego booooozzzzona i co dalej, nic, pozostala pustka, a raczej czarna dziura i wielka nierentowna inwestycja. Z tym Everestem to nie krakaj, bo przy dzisiejszym balaganie w nauce, moze sie to okazac prawda. 
|
Pt lis 13, 2015 0:07 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
equuleuss napisał(a): Nikt nie może tutaj stwierdzić na 100% czy całun jest fałszerstwem czy nie. Wszelkie stwierdzenia że tak, na pewno, są tylko osobistym przekonaniem. A osobiste przekonania w naukowej debacie to chyba nie jest coś co przesądza o całości sprawy. Jeśli Jezus wyglądał jak ten gość na całunie, to na prawde jest coś przerażającego, nie ma ludzi o takim wyglądzie. sapper napisał(a): Nie napisza fizyki od nowa, tylko beda mieszac jeszcze wiecej nowych teorii, aby wyniki sie zgadzaly.  A w koncu powiedza ze ten LHC byl za maly i trzeba zbudowac wiekszy.  no bo trzeba zapewnic granty na badania. Najciekawsze w tym wszystkim jest to ze wiekszosc badan prowadzone jest na zasadach ekonomicznych a ten LHC pobil wszelkie rekordy nietrafionej inwestycji. Malo tego, rujnuje gospodarke energetyczna. Wszechświat sie rozszerza, można to opisać na dwa sposoby, pierwszy polegałby na przedstawieniu tego rozszerzania, za pomocą ogólnie pojętej grawitacji, drugi sposób polegałby na dodaniu do wszechświata, ciemnej materii, którą w tej sytuacji trzeba by zaobserwować. Oczywiście wybrano drugą opcje, w końcu lepiej wydać miliony na szukanie czegoś, co być może w ogóle nie istnieje.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt lis 13, 2015 0:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
No... lepiej przenaczyć te miliony nie wiem na co. Na dziwki i majonez? Na wota poświęcane? Broń panie Boże na sprawdzenie czegoś, co i tak trzeba sprawdzić. Nie wiem, jak Robek wyobraża sobie sprawdzanie teorii ogólnie pojętej grawitacji, co zamiast przyciągać, odpycha. Zderzaniem planet może?
|
Pt lis 13, 2015 0:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Cytuj: 2+2 moze rownac sie 7, wszystko zalezy jaka liczbe przypiszesz znakowi 7 i jaka znakowi 2.  Ja też czasem myślę że 2 + 2 wcale nie musi dawać wyniku 4. Cytuj: Jeśli Jezus wyglądał jak ten gość na całunie, to na prawde jest coś przerażającego, nie ma ludzi o takim wyglądzie. Robek, podałem tutaj link do artykułu, w jednym z poprzednich postów gdzie jest wyjaśnione prawie wszystko, i gdzie jest wyjaśnienie tego wyglądu. Trzeba uwzględnić że to jest forma negatywu, zobacz swoją twarz w negatywie a będziesz wiedział że daje inny obraz niz Twój rzeczywisty wygląd. Druga sprawa to że ciało było w stężeniu pośmiertnym to był człowiek ktory został zamęczony, a potem wisiał na krzyżu przez jakiś czas, walcząc o każdy oddech bo Jezus udusił się na krzyżu, to była śmierć przez uduszenie. Dlatego klatka piersiowa postaci na całunie jest jakby rozdymana, co jest efektem walki o oddech. Ramiona sa nienaturalnie ułożone ponieważ może to być efektem wywichnięcia, jego jedna ręka bodajże musiała być rozciągana aby trafić w odpowiednie miejsce na belce do przybicia gwoździa, to samo ze stopami. To nie jest człowiek który umarł spokojną śmiercią w łóżku, to była ś mierć straszna. Weź to pod uwagę. Wzrost Jezusa, owszem jak na te czasy był bardzo wysoki, około 180, niektórzy zakladają że około 187.
Ostatnio edytowano Pt lis 13, 2015 0:41 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pt lis 13, 2015 0:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Tez nie ma pewnosci co do rozszerzania sie wszechswiata, bo moze to byc jedynie zludzeniem. Caly wszechswiat ob raca sie podobnie jak pllanety w ukladzie slonecznym tak i taki uklad obraca sie wokol centrum galaktyki, a galaktyki wokol jakiegos tam centrum galaktycznego, wiec jesli ktorekolwiek z tych ukladow w skali od najmniejszego do najwiekszego maja choc minimalna elipse toru to dla obserwatora z ziemi moze sie to wydawac rozszerzaniem, gdy eliptyczne orbity majac rozne srednice i czas okrazen mijaja sie oddalajac i przyblizajac jak chocby planety w naszym ukladzie slonecznym. Odleglosci miedzygalaktyczne sa na tyle duze ze badany zakres swiatla z obserwowanych obiektow moze sie zmieniac na tyle ze w obliczeniach wychodzi rozszerzanie, tylko my z pewnoscia z uwagi na czas trwania jednego takiego cyklu nie dozyjemy czasu kiedy te same obiekty brane pod uwage przy pomiarach zaczna sie przyblizac.
|
Pt lis 13, 2015 0:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
sapper napisał(a): equuleuss napisał(a): Cytuj: equuleuss napisał(a): Prof. Baima-Bollone z wydziału medycyny kryminalnej uniwersytetu w Turynie orzekł akruk Na cioci u imieninach? Chociażby tutaj https://www.shroud.com/pdfs/ssi06part3.pdfCzyli nie w żadnym źródle naukowym, tylko na jakiejś stronce internetowej. Doprawdy, wydaje ci się, że wyprodukowanie dowolnego tekstu w formacie PDF i z naukawo brzmiącym żargonem, to jakiś wielki problem? Polecam kurs edukacji medialnej, zawierający m.in. lekcje na temat korzystania z informacji, na początek "Szkoła podstawowa 1-3", lekcja 1: "Jak rozróżniać informacje prawdziwe od fałszywych?" https://edukacjamedialna.edu.pl/lekcje/ ... alszywych/Z podsumowaniem: Cytuj: Czy po przeprowadzeniu zajęć ich uczestnicy i uczestniczki: - rozumieją, że nie wszystkie źródła są wiarygodne?
- należy być krytycznym i sprawdzać zdobyte informacje?
- wiedzą, w jaki sposób można sprawdzić, czy zdobyta informacja jest prawdziwa?
|
Pt lis 13, 2015 0:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
ErgoProxy napisał(a): No... lepiej przeznaczyć te miliony nie wiem na co. Na dziwki i majonez? Dwa w jednym. Dziwki w majonezie będą najlepsze dla gawiedzi.
|
Pt lis 13, 2015 0:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
Akruk, sadze ze znasz znaczenia slow "grooming, i "brain washing". I pewniie znasz slowa utworu Pink Floyd-ow "Another Brick in the Wall"?
|
Pt lis 13, 2015 1:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy Bóg istnieje?
sapper napisał(a): Poniekad slyszalem  ze nauka to takze systematyzacja wiedzy, wiec dlaczego tak trudno znalesc wlasciwe informacje i dlaczego wiele z nich jest wypaczane prytwatnymi pogladami naukowcow, ktorzy najczesciej z praktyka nie maja nic wspolnego. Jesli nauka ma byc tym za co sie uwaza to nie powinno byc zadnych, ale to kompletnie zadnych niejasnosci, a jesli to niemozliwe, to powinno byc wyraznie zaznaczone ze takie a takie sa fakty, ale nie sa wyjasnione i jest to wtedy tzw. wolny temat. ...Dlaczego nie ma jakiejś Kongregacji Prawdziwej Nauki, która stawiałaby pieczątki naukowości, co absolutnie pewne, a co niejasne? I ja nie mam pojęcia, "jak znaleść właściwe informacje" i odróżnić od niewłaściwych i od prywatnych poglądów, biedny miso ja. Nijak nie rozumiem, co naukowo ustalone, a co opinia, bo to przecież powinno być wyraźnie zaznaczone, w internecie albo gdzie... Biedny miso ja, biedny... sapper napisał(a): Akruk, sadze ze znasz znaczenia slow "grooming, i "brain washing". I pewniie znasz slowa utworu Pink Floyd-ow "Another Brick in the Wall"? ...A tak w ogóle, to oni z tą całą nauką robią ludziom pranie mózgów, bo ja nic nie rozumiem i nie wiem, gdzie szukać, jak szukać i co prawda, a co prywatne poglądy i niech mnie... Swoi kamienji rozumim, a ichnie naukie ani w zomb. Do *y z takom naukom, co gadajo, a ja nie rozumim, spiseg to jest i pranie muzgóff.
|
Pt lis 13, 2015 1:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|