prawdzie objawionej.

ale dlaczego "potocznie"

A dlaczego potocznie Słońce zachodzi?

@ Seweryn

Przed chwilą sam mi udowadniałeś, że słońce nie zachodzi, tylko ziemia sie obraca itp. Nazywa się to potocznie zachodem Słońca, a naukowo jak sie to tłumaczy to już wiesz.

@ Ludkowie na forum

Ps. Tu się dzieją dziwne rzeczy, czy to ze mną coś jest nie tak

Obawiam się że tak.

...

Słońce już zaszło potocznie dobranoc .

Seweryn sie zawstydzil i poszedl spac.

Kiedy jestem głupi tolerują mnie, kiedy mam rację, wpadają w gniew.

A Goethe czuwa.

Tak w ogóle to nie mam nic przeciwko tolerancji, zachodom słońca, prawdzie objawionej i poetom.
A kim jestem? Jestem katoliczką.

Katolik, tradycjonalista, konserwatysta, wolnościowiec, antykomunista i antysocjalista.

Całkiem fajna jest ta dyskusja o zachodzie słońca, Seweryn.

Natomiast zastanawia mnie ewolucja prawdy... tj. jak z natchnionego (nie objawionego) słowa Biblii powstaje prawda objawiona (a nie natchniona)? ;O
To trochę takie coś jak to: 2+2=zszywacz

Katoliczka

Należę do Jezusa Chrystusa,uczęszczam na nabożeństwa do Kościoła Wolnych Chrześcijan,wyznaję wiarę w Jedynego Boga Ojca i Stworzyciela,Jezusa Chrystusa Pana i Zbawiciela,Boga w ludzkim ciele i Ducha Świętego Pocieszyciela,którego zostawił nam Pan. Trzymam się prawd tylko biblijnych,staram się wypełniać należycie przykazania Boże i nie rozumiem dlaczego to tak przeszkadza katolikom(sama kiedyś byłam). Człowiek który odszedł od KRK,nie jest człowiekiem,który odszedł od Boga,wręcz przeciwnie,dziś jestem o wiele bliżej Pana niż kiedykolwiek byłam.Nie potrafię zrozumieć niechęci zwłaszcza ze strony katolików,którzy mienią się chrześcijanami. "Będziesz miłował Pana Boga swego,z całego serca i z całej duszy swojej,i z całej myśli swojej.To jest największe i pierwsze przykazanie.A drugie podobne temu:Będziesz miłował blizniego swego jak siebie samego.Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy."(Ew.Mat.22,34).Być może dla członków KRK bliznim jest tylko katolik? "A ja wam powiadam:miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych,którzy was prześladują.Abyście byli synami Ojca waszego,który jest w niebie,bo słońce wschodzi nad złymi i dobrymi,i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.Bo jeślibyście miłowali tylko tych,którzy was miłują,jakąż macie zapłatę?Czyż i celnicy tego nie czynią?A jeśli byście pozdrawiali tylko braci waszych,cóż osobliwego czynicie?Czyż i poganie tego nie czynią?Bądzcie wy tedy doskonali,jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest. -Ew.Mat.5,44-48- "Miłosierdzia chcę a nie ofiary"-tego Chrystus od nas oczekuje, szczerych,nie obłudnych serc i miłosierdzia,nie ofiary bo ona została już złożona ostatecznie.Miłości,pokory,współczucia i zrozumienia dla drugiego człowieka.Pozdrawiam w Imieniu mojego Zbawiciela Jezusa Chrystusa.