http://mateusz.pl/pow/050501.htm
Które z nas się myli przyjdzie kiedyś przekonać nam się osobiście.

Czyli obraz jest "cudowny", a objawienie nie uznane. To dopiero węzeł gordyjski.
Zauważ @Alus, że skupiając się na Jezusie i jego naukach, nie mam problemu, czy cos jest uznane, czy nie. Zbawienie nie zależy od prywatnych "objawień", a ich niebezpieczeństwo jest spore. Sama zobacz jakie zamieszanie wprowadzają.

A jak z prywatnymi objawieniami Szawla czy Piotra?
Myslisz, ze w czasach apostolskich ich nie bylo?

I były to przepowiednie, żądania konkretnych praktyk, cudownych modlitw, czy rytów wywyższających jakiś ludzi?
Pawła powołał do służby, Piotra we śnie upewnił w tym, co sam Piotr (i nie tylko Piotr) zobaczył.

Czy w Biblii sa objawienia jakis duchów zmarłych? Są. W jakim kontekście? W kontekście opętania.

Żadne "objawienie prywatne" ducha podającego się za Marię nie jest nikomu do niczego potrzebne.

Zapominasz o widzeniu:
- Zachariasz (Łk 1-21)
- Maryja (Łk 1,26-38)
- żona Piłata (Mt 27,19)
- Ananiasza (Dz 9,10-16)
- Filipa (Dz 8, 25-40),
- Korneliusza (Dz 10),
- Piotra (Dz 11).
Nie wspominając dużej ilości w ST.
A komu i do czego jest potrzebne objawienie - anioła, Marii - to wie jedynie Bóg....nie nam wyrokować.

I porównujesz to do wielodniowych "objawień" ducha zmarłego człowieka? Usprawiedliwiasz tym sama siebie? Bo argument to nie jest. Wystarczy porównać i kontekst i treść.
A czy Bóg nie przestrzegał przed wywoływaniem, czy rozmowami z duchami?

Jezus przestrzegł przed tymi, co zechcą zmienić Ewangelię i pojawiły się zjawy zapewniające zbawienie z uczynków, domagające się czci, wynagrodzenia za coś, nowego przymierza ze zjawą, uznania zjawy za współodkupicielkę, za współpośredniczkę.
A ludzie spełniają te żądania, próbują wymusić to na innych, wczytują się w te "nauki" zamiast w nauki Jezusa i jeszcze wmawiają innym, ze to droga do Boga.
A jest jedno przymierze z Bogiem, jeden pośrednik Jezus, jedna ofiara Jezusa, jedno odkupienie dokonane w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, Boga w Trójcy.

Kozioł - nie usprawiedliwiam, wierzę jak podaje mój Kościół, Ty wyjaśniasz wiarę swojego.
Ja Ciebie nie usiłuję przekonywać, nic nie wymuszam, podobnie Ty nie usiłuj przekonywać mnie.
Przyjdzie czas, gdy oboje zweryfikujemy naszą wiarę.
A teraz szanujmy się nawzajem, czego wymaga od nas nasz Pan.

I naucza zbawienia z uczynków?Nie, zdecydowanie nie. Ja wierzę w Jezusa i wskazuję Jego konkretne nauki. Nauki (ponoć) głoszone w KK.Za to przekonujesz innych, a ruch uznania "Marii" za wpółodkupicielkę i współzbawczynię jest coraz większy. Ogłoszony dogmat obowiązywałby 1/2 chrześcijan. Jeżeli nie został ogloszony ze względu na protestantów (jak niektórzy sugerują) to chwała i dziękczynienie Bogu.Do mętnej wody nie wchodzę i przestrzegam przed tym innych. Nauki Jezusa są proste, klarowne. Ofiara jedna i ostateczna. Jeden Pośrednik, jeden Zbawca. Tak naucza Pismo i uzupełnień, aneksu nie potrzebuje.
Szanuję ciebie. Nie szanuję "objawień". I obawiam się o tych, co te "objawienia" propagują, czy w nie wierzą.

Skoro proste i klarowne, to skąd tysiące denominacji protestanckich?

A kto twierdzi inaczej? Jeśli chodzi o Maryję, to jej pośrednictwo jest zupełnie inne niż pośrednictwo Jezusa. Prosimy ja, aby się modliła za nami (słyszałeś kiedyś litanię?). My się nie modlimy do Maryi, a przez Maryję. Prosiłeś kiedyś kogoś z rodziny, znajomych, aby pomodlił sie w Twojej intencji? To jest tak samo z pośrednictwem Maryi (i wszystkich świętych), a że jest bliżej Boga ... .
Nie musisz wierzyć w objawienia Maryi, ale uszanuj naszą wiarę, chyba ze masz tu misje nawracania katolików.

A co do zbawienia z uczynków, to kompletnie nie wiesz o czym mówisz, bo KK nie naucza, że można zbawić się uczynkami, ale że po uczynkach widać wiarę.

"Objawienia maryjne". Przykłady podałem.
Pięć sobót i "Maryja" zapewnia zbawienie.

Przestań szerzyć kłamstwa, samousprawiedliwienia.

Nie dam się wciągnąć ponownie w ten sam wir dyskusji opartej na kłamstwach i okrągłych słówkach.

Przybycie z łaskami potrzebnymi do zbawienia nie oznacza pewności zbawienia, bo człowiek może łaski odrzucić.

Nie zarzucaj mi kłamstwa w czymś czego nie rozumiesz, bo nie chcę oskarżać Ciebie o to samo.

Hmm, zwykle tak bywa, że brak argumentów zastępowany jest atakiem i oskarżeniami. A przemilczałeś moje pytanie o tysiące denominacji

Oczywiście A przy pomocy "cudownego medalionu" niejaka "Maria" obiecała, ze nie spłonie jego dom, będzie miał tabuny aniołów na posłańców, nie umrze w samotności "ani bez pociechy Kościoła" (to nie oznacza zbawienia?), będzie nawet uwalniał dusze z piekła, a nawet będzie miał sposobnośc zostania nadświętym! Jest chyba z 30 podobnych obietnic zwiazanych z medalionem "Maryji Współodkupicielki i Pośredniczki Wszystkich Łask"zatwierdzonym przez KK. Ludzie go noszący powinni dostawać zniżki w ubezpieczeniach domostw.
Jakże masz krótka i wybiórcza pamięć.
To typowe dla ciebie zbaczanie w dyskusji na boczny tor. Tak samo było gdy powiedziałem, że biskupi polscy chcą zaostrzenia prawa aborcyjnego. To twoja stała technika "sporu".
EOT

Wybacz Kozioł, ale w takim tonie nie będziemy rozmawiać. Skoro nie potrafisz bez ataku, zamiast odpowiedzieć na pytanie rzeczowo, trudno. Z mojej strony EOT.
Zapewniam Cię, że Twoja misja prozelityzmu spełznie na niczym jeśli nie zmienisz języka. Ciekawa jestem jak na Twoje zapędy i "szacunek" dla wiary innych zapatrywałby się Twój proboszcz, który ma w swoim kościele krzyż podarowany przez katolickie siostry (nie pamiętam z jakiego zgromadzenia) i który wie czym jest ekumenizm.

Odpowiem Ci mądrymi słowami księdza, którego szanuję i którego postawiałam jako przewodnika w mojej wierze - Mieczysława Malińskiego.
Pacierz czy różaniec to jeszcze nie modlitwa, to tylko narzędzie.
Modlitwa jest wtedy, gdy nastanie w tobie cisza, pokój, światło, wolnośc, miłość.
Czyli gdy zjednoczysz się z Bogiem, wtulisz w Niego tak bardzo, że prawie zniknie granica między tobą a Nim.
I gdy skończysz pacierz czy różaniec, modlitwa będzie w tobie wciąż trwała jako jasność, uciszenie, mądrość, pogoda twojego ducha - Jego Ducha, On sam., "Elementarz dla początkujących, zaawansowanych i dojrzałych".
Modlitwy nikt nie powinien się bać.
Osobiście nie mam potrzeby wnikać w kanony wiary innych Kościołów, aby je dyskredytować.
Bóg jest Panem wszystkich Kościołów i wszystkich chrześcijan.

Wojny powodzie, wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi, to wszystko było i być będzie.
To nie są przepowiednie, to jest zwykła gadanina, czy wręcz głupoty, które można dopasować niemal do wszystkiego.



No to skoro Jezus wie, to tutaj są jedynie dwie możliwości, albo Jezus by powiedział, będziecie posłuszni woli mojej i wywyższę w potędze i świętości albo nie będziecie posłuszni woli mojej i nie będzie Polska wywyższona w potędze i światłości

Jeśli natomiast mówi, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości to znaczy że nie wiem czy Polska będzie posłuszna jego woli.