Taki bóg ma przewagę nad Bogiem chrześcijańskim do w przeciwieństwie do tego drugiego nie udowodniono jego nieistnienia. Niestety jest też nieweryfikowalny i nic nie robi więc nie ma sensu na niego tracić czasu.

Jak to stwierdziłeś? A może to tylko projekcją twojego umysłu? Czy Jezus i Jahwe to ten sam Bóg? Czy Jezus kiedyś powiedział że pisma dzisiaj uznawane za Stary Testament to bzdury? Bo n NT wynika że brał to dosłownie. Potrafi. W różnych środowiskach potrafi. Ale to nie znaczy "że to dobre owoce katolicyzmu" świadczą o jego prawdziwości. To co pisali świadczy o nich, ale niekoniecznie o Bogu. Czuwał nad tym kiedy wymyślano odpusty i że protestanci idą w ogień?

Ty masz w sobie coś z masochizmu, skoro tak brutalnie odsłaniasz swoją niewiedzę.
Nawet w czasach teorii limbusa - czyli przedsionka nieba, gdzie przebywały nieochrzczone dzieci, nie było dla nich potępienia w piekle.
Tą teorię przedsionka odrzucono w 2003r ogłaszając, że zmarłe nieochrzczone dzieci, to bezgrzeszne dusze przebywające w raju.



Twoja hipoteza to jedynie dowód, na niezgodę życia.


To Ty twierdzisz, że wszyscy papieże i biskupi to ludzie niemoralni.
Ja twierdzę, że pośród najlepszych, najuczciwszych ludzi, zawsze znajdą sie dobrze zamaskowani odmieńcy i kanalie.

O cierpieniu z powodu ubóstwa. Chyba nikt inny tyle na tym forum o tym nie mówił.

To zabawne że mi zarzucasz niewiedzę po czym sam wypisujesz bzdury. Limbus czyli odchlań to nie jest przedsionek nieba. W czasach przed Jezusem do odchlani trafiały wszystkie dusze zmarłych. W czasach drugiej świątyni dopiero kształtowała się doktryna o sądzie ostatecznym i zmartwychwstaniu. Piekło i niebo na dobre wprowadziło dopiero chrześcijaństwo a odchlań znana była w judaizmie od dawna.
Daj link do dokumentu który oficjalnie stwierdza że dzieci bez chrztu idą do nieba. Bo ja mam nauczanie oficjalne kościoła które mówi że bez chrztu nie ma zbawienia i że nie ma zbawienia poza kościołem. Odejście od tej doktryny byłoby zaprzeczeniem nieomylności papieży i o ile wiem Kościół się tego formalnie nie wyparł.
Poza tym cały mój argument nie opiera się tylko na dzieciach. Jeśli mordowaną jest młoda kobieta to argument z bierności Boga dalej obowiązuje. Tak samo kiedy mordowaną jest starzec, czy mężczyzna w kwiecie wieku. Nikt nie zasługuje na gwałt, cierpienie i nikt nie zasługuje na wieczność w piekle. możesz jaśniej? Nigdzie nie twierdziłem że wszyscy i nigdy nie twierdzę że ktoś jest tylko zły.

afilatelista
To doświadczenie nie jest dla mnie projekcją umysłu, tylko mistycznym spotkaniem z Bożą Miłością viewtopic.php?t=35507


Jezus i Jahwe dla katolików co do natury to ten sam Bóg. Nie twierdze, że S.T. to bzdury, ale ma swoje ograniczenia i uwarunkowania kulturowe. Czy Jezus brał wszystko doslownie to nie wiem. Pewnie kwestia interpretacji danych wersetów.

Jasne, że z prawdziwości tezy metafizycznej ( dogmaty katolickie) nie wynika wyższośc etyczna (
np.:miłosierdzie) wyznawców tej tezy. Historia, jak i codzienność pokazuuje, że praktykujący katolicy też potrafią dopuszczać się wielkiego zła ( np. duchowni w Irlandii), a innowiercy być przykładem milosierdzia.

Świadczy o ich sposobie pojmowania Boga uzaleznionego od kultury, srodowiska, wiedzy itd.
Duch Święty czuwa nad Kosciołem, ale szanuje ludzką wolność i otwartość na Jego łaskę. Protestanci nie idą do piekła, tylko dlatego, że są protestantami. Trzebajeszcze spełnić inne warunki np. mieć wiedzę, że zbawienie jest tylko w KK.

Skąd wiesz?

https://deon.pl/magazyn/co-to-jest-limb ... eci,513216


To nie argument, ale zarzut wobec Boga.

czy zgodzisz się że Jahwe zgodnie z opisem Biblii był zły? Że nie dbał o to czy ludzie cierpią? Dokładnie. Czyli wycofujesz argument, że o prawdziwości katolicyzmu świadczą jego owoce? A czy świadczy cokolwiek o tym czy istnieje, czy nie?
za co z Mormonami? Świadkami Jehowy? Z członkami kościoła "Świątynia Ludu"?

Z badań nad mózgiem. Z badań nad osobami z zaburzeniami świadomości, z podzieloną świadomością itd.

Podsumowujac
1. limbus to część piekła a nie przedsionek nieba jak sugerowałeś.
2. Ukazał się nieoficjalny dokument z którego nie wynika że dzieci idą do nieba tylko że jest taka możliwość. Nie wykluczono też że trafiają do otchłani.
3. Stwierdzono że limbus nie było dogmatem - co jest prawdą. Ale dogmatem jest to że bez chrztu nie ma zbawienia a nie to gdzie trafiają duszę dzieci.
Jest to argument logiczny, świadczący o tym że Bóg albo ma w nosie nasze cierpienie, albo o nim nie wie, albo jest zbyt słaby żeby coś z nim zrobić, albo nie istnieje.

To jedynie hipotezy, bo nikt z żywych nie zweryfikował rzeczywistości zbawienia.
Podobnie z potępieniem nieochrzczonych o którym nie decydują ludzie, ale Bóg.
http://zapytaj.wiara.pl/doc/525315.Zbawienie-bez-chrztu

O, w końcu coś z sensem napisałeś. Nikt tego nie zweryfikował. Więc może przestaniecie straszyć ludzi piekłem i obiecywać im niebo skoro to wszystko jest niezweryfikowane? A nawet nieweryfikowalne. Za to weryfikowlne jest życie na ziemi. Weryfikowalne jest cierpienie. I logicznie wynika z tego że dobry Bóg nie może istnieć.

Non stop piszę, że Bóg i zbawienie nie są materialnie weryfikowalne w życiu doczesnym, każdy kiedyś osobiście to sprawdzi w życiu wiecznym.
To Ty upierasz się, że zły i nieczuły jest Bóg, który w Twej optyce nie istnieje i oburza Cię, że nie istniejący nie reaguje.

Miejsce nieweryfikowalnych twierdzeń jest na śmietniku. Gdybym miał akceptować każde nieweryfikowalne twierdzenie to musiałbym utrzymywać sprzeczne poglądy (co chrześcijanie robią notorycznie) a jest to nieracjonalne.
Jeśli Bóg stworzył człowieka i oczekuje że będzie nieracjonalny i nagradza za nieracjonalność to coś z nim nie tak.