Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 15, 2025 16:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 521 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 35  Następna strona
 Problem zła 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1443
Post Re: Problem zła
afilatelista napisał(a):
Jeśli Bóg stworzył człowieka i oczekuje że będzie nieracjonalny i nagradza za nieracjonalność to coś z nim nie tak.

A skąd taki wniosek? Nieracjonalne byłoby oczekiwanie, że Bóg ukaże się moim zmysłom choć jest duchem.
Nieracjonalne jest używanie narzędzi, które są niekompatybilne z weryfikowanym przedmiotem i twierdzenie, że przedmiot jest nieweryfikowalny.
Jeśli Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo to musi istnieć płaszczyzna na której możliwa jest wzajemna komunikacja.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn lut 01, 2021 8:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2018 14:22
Posty: 759
Post Re: Problem zła
afilatelista napisał(a):
Miejsce nieweryfikowalnych twierdzeń jest na śmietniku.


Gdyby tak było to nadal byśmy w jaskiniach siedzieli. Ileż to hipotez powstało, które w chwili powstania nie miały szans na weryfikację i musiały latami a może nawet wiekami czekać na weryfikację.

_________________
"Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą" (Lk 16,31)


Pn lut 01, 2021 12:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: Problem zła
Wybawiony napisał(a):
A skąd taki wniosek? Nieracjonalne byłoby oczekiwanie, że Bóg ukaże się moim zmysłom choć jest duchem.
Nieracjonalne jest używanie narzędzi, które są niekompatybilne z weryfikowanym przedmiotem i twierdzenie, że przedmiot jest nieweryfikowalny.
Jeśli Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo to musi istnieć płaszczyzna na której możliwa jest wzajemna komunikacja.

Są dwie opcje:
- albo istnienie Boga można zweryfikować - to proszę o dowód że istnieje
- albo istnienia Boga nie można zweryfikować - to proszę przestać się na niego powoływać i zawracać ludziom głowę.
Padre77 napisał(a):
Gdyby tak było to nadal byśmy w jaskiniach siedzieli. Ileż to hipotez powstało, które w chwili powstania nie miały szans na weryfikację i musiały latami a może nawet wiekami czekać na weryfikację.
Mylisz niezweryfikowane z nieweryfikowalnymi.
Hipotezy niezweryfikowane należy zweryfikować i ciężar dowodu leży po stronie tych którzy coś postulują. Daj mi przykład przydatności nieweryfikowalnej hipotezy.


Pn lut 01, 2021 16:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: Problem zła
Zweryfikujesz po śmierci. Hipoteza niezweryfikowana ale weryfikowalna.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn lut 01, 2021 16:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: Problem zła
Andy72 napisał(a):
Zweryfikujesz po śmierci. Hipoteza niezweryfikowana ale weryfikowalna.

Nic po śmierci nie zweryfikuję, bo nie będę żył.


Pn lut 01, 2021 16:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: Problem zła
Skąd teraz wiesz co będzie po śmierci?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn lut 01, 2021 16:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
Alus napisał(a):
Non stop piszę, że Bóg i zbawienie nie są materialnie weryfikowalne w życiu doczesnym, każdy kiedyś osobiście to sprawdzi w życiu wiecznym.


Turaj przyznaję ci racje :mrgreen: bo nie da sie dowiedzieć tego czy Bóg istnieje, czy trafi sie do Nieba, nie da sie zweryfikować tego, czy praktyki religijne cokolwiek pomagają w zbawieniu, w sumie nic sie nie da zweryfikować.

Andy72 napisał(a):

odczuwanie bólu? uwaga: nie chodzi o o reakcje- typu naciskam przycisk i automat mówi przyjemnie/nieprzyjemnie ale o faktyczne odczuwanie bólu?


Są ludzie którzy nie odczuwają bulu, i z tej przyczyny nie żyją zbyt długo, jak mają problemy ze zdrowiem to z braku bólu, nawet nie wiedzą że coś złego się dzieje.
Natomiast dlaczego ludzie i zwierzęta odczuwają bul fizyczny to nie wiem, w końcu bul to jedynie impulsy elektryczne przekazywane do mózgu, i chyba ten impuls boli :mrgreen: sam nie wiem.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt lut 02, 2021 2:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1443
Post Re: Problem zła
Robek napisał(a):
nie da sie dowiedzieć tego czy Bóg istnieje

To dlaczego wierzysz w to, że On istnieje?

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Wt lut 02, 2021 9:08
Zobacz profil
Post Re: Problem zła
Niektóre posty przeniosłem do wątku "Mózg i świadomość".

Robek, już nieraz zwracałem Ci uwagę aby w dyskusji nie posługiwać sie pseudoargumentami typu "brednie, niedorzeczność, durne filozofie, bredzisz" itp.
Nie interesuje nas tutaj czy jesteś prawiczkiem czy nie. Również Twoja interpunkcja i ortografia, mimo moich poleceń, pozostawia wiele do życzenia a także częste OT. Dostajesz za to ostrzeżenie.


Wt lut 02, 2021 12:19

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Problem zła
afilatelista napisał(a):
IrciaLilith napisał(a):
Dla ułatwienia dyskusji przyjmijmy, że Bóg którego jestem gotowa bronić jest bytem ideowym, niczego nie oczekuje, jest mu bez różnicy co wybierzemy, nie ma potrzeby nikogo karać ani nagradzać, po prostu jest stwórcą świata którego doświadczamy i doświadcza tego czego doświadczamy.

Jest więc nieweryfikowalny. Hipotezy nieweryfikowalne są bezwartościowe.

Masz świadomość tego, że kluczowe przedzałożenia w tym założenie że obiektywna rzeczywistość istnieje i to nie tylko jako byt umysłowy też są nieweryfikowalne?
Jak masz ochotę to możemy w innym miejscu pobawić się w obalanie solipsyzmu, bo jak dotąd zawsze były to próby oparte na walce z chochołem oraz na błędnych kołach argumentacyjnych.



Cytuj:
Po prostu jesteś w stanie zgodzić się na niewielki poziom cierpienia dla osiągnięcia innego celu który da Ci przyjemność. Ale wyobraź sobie że jest taka maszyna tortur:https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Chi%C5%84ska_tortura_wodna mimo braku fizycznego bólu powoduje ona cierpienie.
Cytuj:
Przecież równanie iż ból fizyczny=cierpienie jest błędne, bo jak ja pisałam można odczuwać fizyczny ból i nie cierpieć oraz co Ty wykazałeś można cierpieć bez bólu fizycznego. Zresztą ból psychiczny niektórzy próbują ukoić przez zadawanie sobie bólu fizycznego co świadczy o tym że w pewnych sytuacjach psychiczny powoduje więcej cierpienia.
Czym więc Twoim zdaniem jest cierpienie? Jakie dostrzegasz warunki konieczne a jakie wystarczające aby uznać że cierpienie jest obecne w danej sytuacji?


Cytuj:
Tak, niestety tak działa ewolucja, nie promuje rozwiązań optymalnych z ludzkiego punktu widzenia a po prostu przetrwanie tego co przetrwa. Tak- masło maślane, ale sądzę, że wiesz o co chodzi.
Dokładnie tak.

Czyli oboje nie mamy problemu z akceptacją procesów ewolucyjnych. Z tym że to nie wyklucza Boga, wyklucza jedynie Boga jako byt zastępujący proces ewolucji i bardzo dobrze, bo wyniki czyli np nasze ciała świadczyłoby o tym że inteligentny taki twór by nie był;) Nasze ciała są super przykładem na to że ewolucja kreuje byty zdolne do przetrwania i reprodukcji a nie optymalne.


Cytuj:
Cytuj:
Moja hipoteza Boga zakłada byt inicjujący wielki wybuch oraz doświadczający wszystkiego co się da doświadczyć, nie ingeruje w sposób czynny.

Nie mogę wykazać nieistnienia takiego boga. Jeśli nie dba o to czy cierpimy czy nie to argument ze zła czy z cierpienia go nie dotyczy. Argument jest skierowany przeciwko bogom teistycznym takim jak chrześcijański Bóg.

Ależ dotyczy, jeśli zakładam że postulowany przeze mnie Bóg jest wszechmocny czyli mógłby ingerować w sposób czynny, ale tego nie robi oraz postuluję, że nie jest psychopatą, który preferuje doświadczanie tego jak istoty cierpią od doświadczania tego iż są szczęśliwe.


Cytuj:
Jaka jest Twoja definicja dobra i zła, bo według mojej to jest wybór między mniejszym i większym złem, a nie dobrem. Jeśli powiem że mam zamiar zabić wszystkich ludzi w Polsce (załóżmy że mam taką możliwość), ale jeśli zabijesz kogoś ze swojej rodziny to ja nie zabiję nikogo za to popełnię samobójstwo. Czy zabicie kogoś z Twojej rodziny byłoby dobrem czy mniejszym złem?

Super pytanie, dla mnie dobro i zło to jedynie konceptualne subiektywne oceny oparte na subiektywnej ocenie różnych czynników. Np oś smaczne- niesmaczne oceniamy kierunek bardziej smaczne jako dobry a kierunek mniej smaczne jako zły. Generalnie w kwestiach moralnych dobro to dla mnie właśnie mniej zła a kluczem do oceny są przyjęte założenia typu ocena w kategoriach dobra i zła kierowania się czystą matematyką i logiką w kontrze do oparcia na emocjach i uczuciach.

Cytuj:
Źle mnie zrozumiałaś. Uważam że ocena moralna jest zależna od poziomu świadomości. A poziom świadomości nie jest zero jedynkowy. Uważam że rośliny i bakterie, pomimo że reagują na bodźce nie są świadome. Zwierzęta natomiast mają różny stopień świadomości i im większa świadomość tym bardziej są zdolne do cierpienia.

Czyli im większa świadomość tym większa zdolność do odczywania cierpienia, tak?
Czy w związku z tym pozbawienie istoty o bardzo wysokim poziomie świadomość owej świadomości i zdolności do cierpienia uważasz za coś złego? Jeśli nie to dlaczego?
Na jakich opierasz się kryteriach oceniając poziom świadomości danego bytu?


Cytuj:
Cytuj:
Jasne, że gdyby Bóg miał powód aby aktywnie ingerować w świat i magicznie wyłączył cierpienie gdy osoba cierpiąca uważa je za zbędne z perspektywy tej osoby byłoby to dużo lepsze, ale zauważ, że potrzebujemy powodu dla którego Bóg miałby to zrobić, a skoro dla postulowanego przeze mnie Boga najwyższym dobrem i celem nadrzędnym jest doświadczenie wszystkiego to w zasadzie ma powód... aby wykreować alternatywną rzeczywistość gdzie tak się stanie, ale nie ma powodu aby usunąć opcję gdy tak się nie dzieje.
OK, tylko że niemożna wtedy powtarzać że Bóg jest dobry.

Zgadza się i dlatego w przypadku chrześcijańskiego obrazu Boga problem zła jest bardzo trafnym argumentem, z tym że postulowany przeze mnie Bóg jest jakby ponad/poza wszelkimi podziałami. A na dobitkę punktu widzenia Boga to co robi jest dobre mimo że z naszego punktu widzenia wygląda to zupełnie inaczej. Tak jak z Twojego czyszczenie kibla domestosem jest dobre i ani myślisz uwzględnić punkt widzenia bakterii, bo przecież według Twoich kryteriów świadomości to one jej nie mają... Jedyną opcją zweryfikowania czy mają czy nie mają byłoby dosłowne doświadczenie życia z perspektywy bakterii. Chyba że masz lepszy pomysł...


Cytuj:
Cytuj:
Czyli gdy Ty uznajesz, że inna istota narusza Twoje prawa to odwetu nie oceniasz jako czegoś złego a gdy zdarzenie jest spowodowane działaniem sił i praw natury, która z tego co mi wiadomo nie dokonuje świadomych wyborów to oceniasz jako złe lub dobre? Jak to się ma do tego co pisałeś o ocenie moralnej dotyczącej jedynie bytów świadomych?
Tak, że skoro wesz działa nieświadomie to nie winię jej za swoje działanie. Ale skoro narusza moje prawa to ja się bronie. A skoro nie jest świadoma to nie mam obiekcji by ją zabić. Jeśli zaatakuje mnie pies to też będę starał się bronić, chociaż preferował bym go nie zabijać.

Ja nie jestem przekonana czy moja subiektywna ocena poziomu świadomości różnych istot jest zgodna ze stanem faktycznym wobec czego przyjmuję postawę egoistyczną gdzie moje dobro jest na pierwszym miejscu i mam prawo do samoobrony. Natomiast jeśli dostrzegam realną i wykonalną opcję obronienia się bez pozbawiania życia lub jeszcze lepiej bez tego co oceniam jako krzywdzące to po prostu to robię. W przypadku wszy opcje bez pozbawiania życia są praktycznie niewykonalne.
Moim zdaniem winić można by tylko istotę która serio mogła postąpić inaczej a celowo, z premedytacją, świadoma przyczyn i skutków oraz mająca władzę nad swoimi uwarunkowaniami ( ew nieuwarunkowana totalnie) postępuje tak aby krzywdzić. W sumie nie znam takiej istoty, ew można by sobie wykreować takiego Boga, tylko po co?


Cytuj:
Tak jak napisałem świadomość to spektrum. Od odbierania bodźców, przez zdolność do reakcji na nie, umiejętność odczuwania strachu, bólu, świadomość zjawiska śmierci, świadomość własnego ciała, świadomość własnych myśli, świadomość konsekwencji swoich decyzji, świadomość wpływy swoich działań na innych. Piszę z głowy, na pewno da się ta listę dopracować.
Masz jakieś przykłady aby jakikolwiek byt mógł postąpić inaczej? Nasze decyzje to pochodne naszych uwarunkowań biologicznych i psychologicznych. Gdyby je powtórzyć to efekt byłby ten sam.

Super, czyli zgadzamy się w kwestii wolnej woli iż jest to iluzja, tak?
A zbadałeś co się stanie jeśli serio zaakceptujesz to że nie masz wolnej woli?
Zauważyłeś że odbieranie bodźców i reagowanie na nie to poziom wielu maszyn?
Ja jeszcze uwzględniam i to bardzo mocno zdolność do autoprogramowania.

Cytuj:
No to ustalmy jakie masz obecnie atrybuty i poglądy: czy uważasz że Jezus Chrystus to Bóg będący jednocześnie człowiekiem, który umarł żeby odkupić nasze grzechy w szczególności grzech pierworodny?

Nie uznaję czegoś takiego jak grzech, szczególnie pierworodny. Dostrzegam tylko zachowania krzywdzące i/lub odbierane jako krzywdzące gdzie ocena jest oparta na uwarunkowaniach różnego typu.
Tak jak napisałam w standardowych definicjach chrześcijaństwa ewidentnie moje poglądy chrześcijańskie nie są. Natomiast mój obraz Boga ma pewne istotne podobieństwa do obrazu chrześcijańskiego, choć bliżej mu do koncepcji nirguna brahmana.

Cytuj:

Cytuj:
A gdybym hipotetycznie miała ochotę doświadczyć cierpienia oczywiście swojego to ocenisz to jako dobre czy złe?
Uważam to za neutralne moralnie. Osobiście przekonywał bym Cię do niepodejmowania destruktywnych działań niosących nieodwracalne skutki. W razie takich autodestrukcyjnych działań jestem nawet za czasowym ograniczeniem wolności i próbą leczenia jeśli zachowanie miałoby podłoże chorobowe. Ale ostatecznie uważam że każdy ma prawo o samostanowieniu, z odebraniem sobie życia włącznie.
Czyli mamy pod tym względem bardzo podobne poglądy.
A co jeśli byłabym Bogiem i przez ochotę doświadczenia cierpienia stworzyłabym świat w którym takie doświadczenie jest realne? Czy nadal oceniłbyś to jako neutralne moralnie?
Zauważ, że wówczas z mojego punktu widzenia cierpienie jest dobre i abym mogła na serio doświadczyć cierpienia, czyli czegoś niechcianego i ocenianego negatywnie potrzebuję istot których umysły będą tak do tego podchodziły. Choć może masz lepszy pomysł jak Bóg który jest jedynym serio realnie istniejącym bytem może doświadczyć cierpienia niż wymyślić sobie świat gdzie kluczowy jest podział na dobro i zło.
Cytuj:
Cytuj:
Czy wewnętrzne ograniczenia oparte na systemie przekonań oceniasz jako dobre czy złe?
Według buddystów wszystko co nietrwałe przynosi cierpienie, a przyjemność oparta na doznaniach ciała i umysłu jest nietrwała, czyli w sumie jest cierpieniem.Wszelkie przywiązania i oczekiwania generują cierpienie. Co o tym sądzisz w kontekście Twojej definicji dobra i zła?
Bliżej mi do hedonistów;)

Jak Ty pojmujesz hedonizm? Najlepiej na poziomie praktycznym.



Cytuj:
Cytuj:
Bóg to byt absolutny, jest Wszystkim, absolutnie wszystkim:)
A to jaki wykreujesz sobie obraz Boga i jak wypadnie w Twojej ocenie moralnej to Twoja sprawa, obraz Boga i tak jest obrazem Boga i niczym więcej.
Mój obraz Boga jest skrajnie nieantropomorficzny i tym samym trudno się o nim dyskutuje.
na jakiej podstawie twierdzisz że taki bóg istnieje (piszesz z wielkiej litery celowo?)

Wielka litera z przyczyn pragmatycznych, bo mimo że podkreślam iż piszę o moim obrazie Boga to pewne podobieństwa do koncepcji chrześcijańskiej sprawiają że wiele osób widząc zapis z małej litery odczuwa dyskomfort z tego powodu.
Dlaczego twierdzę że istnieje? Na podstawie swojej definicji istnienia.


Cytuj:
Cytuj:
A czy Ty nie czerpiesz korzyści z cierpienia innych?
Staram się nie. A co masz na myśli?

Mam na myśli wszelkie formy czerpania jakichkolwiek korzyści z cierpienia innych, a dokładniej z tego co inne istoty uważają za sprawiające im cierpienie.
Od czego zależy czy Twoje starania będą skuteczne?


Cytuj:
Cytuj:
A ja się nie zmienię tylko dlatego, że zajdą zmiany w moim mózgu, zmieni się mój umysł, moje poglądy, zachowanie oraz mnóstwo innych rzeczy których doświadczam, ale nie utożsamiam się ani z moim ciałem, ani z umysłem ani tym bardziej z moim obrazem siebie i mimo, że wydaje to Ci się zapewne absurdalne jest bardzo praktyczne.
To, że ja to tylko zaimek przydatny w konwersacji traktuję bardzo na serio.
A dom to tylko rzeczownik.

Dom to rzeczownik odnoszący się do fizycznego desygnatu oraz do desygnatu koncepcyjnego.
Podałeś znakomity przykład. Dom jako house to coś odmiennego niż dom jako home, prawda?
Z 'ja' jest jeszcze ciekawiej, bo każde 'ja' niejako samo ustala zakres siebie opierając się na tych danych z otoczenia które jego systemy obróbki informacji uznały za przekonujące.
Tym samym nie dostrzegam przekonujących argumentów aby utożsamiać siebie z tym co mam na pewny zakres sposobów. Dlaczego miałabym uznać że jestem swoim ciałem lub umysłem czy takimi a takimi elementami umysłu?
Jakie da mi to korzyści?
Olanie tego utożsamienia daje sporo pozytywów szczególnie w kontekście cierpienia oraz akceptacji iluzji wolnej woli.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr lut 03, 2021 12:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
nolda napisał(a):
Z Twych wypowiedzi na forum, można wywnioskować, że w sprawie ubóstwa jesteś na równi z mnichami,


To ile miesięcznie, zarabia taki mnich?

afilatelista napisał(a):
Jaka jest Twoja definicja dobra i zła, bo według mojej to jest wybór między mniejszym i większym złem, a nie dobrem.


Może w codziennym życiu tak jest, w końcu rodzina wymaga dużej uwagi, a nie starczy czasu żeby w odpowiednim stopniu, każdym z członków rodziny się zajmować, więc wybieramy mniejsze zło.
Ale w Niebie ma być tylko dobro, co dla mnie jest czymś niemiłym i odpychającym, w końcu musiałbym tam być do każdego nastawiony pozytywnie, a to nie jest coś co by mi odpowiadało.

Wybawiony napisał(a):
To dlaczego wierzysz w to, że On istnieje?


Tonący brzytwy się chwyta.

bramin napisał(a):
Nie interesuje nas tutaj czy jesteś prawiczkiem czy nie. Również Twoja interpunkcja i ortografia, mimo moich poleceń, pozostawia wiele do życzenia a także częste OT. Dostajesz za to ostrzeżenie.


Gdzie ja tutaj mówiłem, o tym że jestem prawiczkiem?

IrciaLilith napisał(a):
Super, czyli zgadzamy się w kwestii wolnej woli iż jest to iluzja, tak?
A zbadałeś co się stanie jeśli serio zaakceptujesz to że nie masz wolnej woli?
Zauważyłeś że odbieranie bodźców i reagowanie na nie to poziom wielu maszyn?
Ja jeszcze uwzględniam i to bardzo mocno zdolność do autoprogramowania.


Dokonuje wyborów, więc mam wolną wole, a to że jest ona uwarunkowana przez geny i środowisko, nic nie zmienia.

IrciaLilith napisał(a):
Moim zdaniem winić można by tylko istotę która serio mogła postąpić inaczej a celowo, z premedytacją, świadoma przyczyn i skutków oraz mająca władzę nad swoimi uwarunkowaniami ( ew nieuwarunkowana totalnie) postępuje tak aby krzywdzić. W sumie nie znam takiej istoty, ew można by sobie wykreować takiego Boga, tylko po co?


Bo zły Bóg pasuje do świata, w którym istnieje zło.

IrciaLilith napisał(a):
A co jeśli byłabym Bogiem i przez ochotę doświadczenia cierpienia stworzyłabym świat w którym takie doświadczenie jest realne? Czy nadal oceniłbyś to jako neutralne moralnie?


Stworzyłabyś świat w którym jest mnóstwo cierpienia, więc takie coś, nie może być neutralne.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr lut 03, 2021 18:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Problem zła
Robek, czyli dla Ciebie to co dokonuje wyborów ma wolną wolę i fakt, że te wybory są uwarunkowane genami i środowiskiem niczego nie zmienia? Program komputerowy typu AI warunkowany przez wstępne oprogramowanie i doświadczenia też podejmuje decyzje. Czy przypisujesz mu wolną wolę? Przecież wstępne oprogramowanie i sprzęt w którym jest zawarty AI jest analogiem genomu a jego doświadczenia w tym dalsze programowanie analogiem środowiska?
Czy decyzje podejmowane przez AI podlegają ocenie moralnej? A decyzje mrówki czy lwa?

Zły Bóg pasuje do świata w którym jest zło, ok, ale w naszym są zjawiska oceniane zarówno jako złe jak i jako dobre...

Czy twórca gry pełnej przemocy, niesprawiedliwości i trudności jest złym twórcą? Czy o tym czy ocenimy twórcę gry jako dobrego i złego decyduje obecność zła w grze czy raczej jakość gry pod względem grafiki, bugów, wielowątkowości, interaktywności itd? Czy twórca gry odpowiada za to że gracze identyfikują się ze swoimi awatarami i biorą grę na serio winiąc go za to że grają na poziomie hard zamiast skupić się na grze i wzajemnym wspieraniu się z innymi graczami zamiast utrudniania sobie gry i kreowaniu cierpienia jakby utrudnienia środowiskowe nie wystarczały?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz lut 04, 2021 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57
Posty: 364
Post Re: Problem zła
IrciaLilith napisał(a):
biorą grę na serio winiąc go za to że grają na poziomie hard zamiast skupić się na grze i wzajemnym wspieraniu się z innymi graczami zamiast utrudniania sobie gry i kreowaniu cierpienia jakby utrudnienia środowiskowe nie wystarczały?

Nie spodziewałem się po Tobie kryptolizustwa. "identyfikowanie sie z awatarami" czy "utrudnianie sobie gry i kreowanie cierpienia" wynika tych uwarunkowań, które raczyłaś zauważyć na początku swojego wpisu.


Cz lut 04, 2021 22:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: Problem zła
IrciaLilith napisał(a):
Masz świadomość tego, że kluczowe przedzałożenia w tym założenie że obiektywna rzeczywistość istnieje i to nie tylko jako byt umysłowy też są nieweryfikowalne?
Jak masz ochotę to możemy w innym miejscu pobawić się w obalanie solipsyzmu, bo jak dotąd zawsze były to próby oparte na walce z chochołem oraz na błędnych kołach argumentacyjnych.

Mam świadomość. To że zewnętrzny świat istnieje i że prawa logiki działają to.moje presupozycje. Twardego solipsyzmu nie da się wykluczyć, a teoria symulacji ma niezły argument z orawdopodobieństwa. Ale nie widzę sensu się w to zagłębiać, bo niezależnie czy solipsyzmu jest prawdziwy czy nie to funkcjonuje w świecie jakim funkcjonuję i nie mam zamiaru poświęcać czasu na nieweryfikowalną hipotezę solipsyzmu. Podobnie z Twoim Bogiem.
Cytuj:
Przecież równanie iż ból fizyczny=cierpienie jest błędne, bo jak ja pisałam można odczuwać fizyczny ból i nie cierpieć oraz co Ty wykazałeś można cierpieć bez bólu fizycznego. Zresztą ból psychiczny niektórzy próbują ukoić przez zadawanie sobie bólu fizycznego co świadczy o tym że w pewnych sytuacjach psychiczny powoduje więcej cierpienia.
Czym więc Twoim zdaniem jest cierpienie? Jakie dostrzegasz warunki konieczne a jakie wystarczające aby uznać że cierpienie jest obecne w danej sytuacji?
Może wróć do tego co napisałem wcześniej bo dysktujesz sama ze sobą. Bohatersko obalasz argumenty których nie przytoczyłem.
Cytuj:
Czyli oboje nie mamy problemu z akceptacją procesów ewolucyjnych. Z tym że to nie wyklucza Boga, wyklucza jedynie Boga jako byt zastępujący proces ewolucji i bardzo dobrze, bo wyniki czyli np nasze ciała świadczyłoby o tym że inteligentny taki twór by nie był;) Nasze ciała są super przykładem na to że ewolucja kreuje byty zdolne do przetrwania i reprodukcji a nie optymalne.
a czy ja pisałem że ewolucja wyklucza Boga? Ewolucja wyklucza grzech pierworodny, obala dosłowne rozumienie Biblii i podważa sens ofiary Chrystusa, ale nie wyklucza istnienia Boga a tym bardziej boga
Cytuj:
Ależ dotyczy, jeśli zakładam że postulowany przeze mnie Bóg jest wszechmocny czyli mógłby ingerować w sposób czynny, ale tego nie robi oraz postuluję, że nie jest psychopatą, który preferuje doświadczanie tego jak istoty cierpią od doświadczania tego iż są szczęśliwe.
Czy Ty właśnie przyznałaś że Bóg którego postulujesz nie istnieje? Bo to właśnie wynika z tego co napisałaś.
Cytuj:
Super pytanie, dla mnie dobro i zło to jedynie konceptualne subiektywne oceny oparte na subiektywnej ocenie różnych czynników. Np oś smaczne- niesmaczne oceniamy kierunek bardziej smaczne jako dobry a kierunek mniej smaczne jako zły. Generalnie w kwestiach moralnych dobro to dla mnie właśnie mniej zła a kluczem do oceny są przyjęte założenia typu ocena w kategoriach dobra i zła kierowania się czystą matematyką i logiką w kontrze do oparcia na emocjach i uczuciach.
zgadzam się że moralność zawsze jest subiektywna. Jedyne co możemy zrobić to ustalić subiektywnie cele i wtedy obiektywnie oceniać czy dzialania przybliżają czy oddalają nas od tego celu. Moje cele to wolność osobista, szczęście i brak cierpienia. W tym kontekście Boga Biblii oceniam jako złego. Dowolnego boga teistycznego co najmniej jako niedobrego. Skoro zło istnieje ( co przyznaje sama Biblia i każdy katolik) a Bóg nie sprawił że go nie ma - to znaczy że Bóg nie jest dobry.

Cytuj:
Czyli im większa świadomość tym większa zdolność do odczywania cierpienia, tak?
Czy w związku z tym pozbawienie istoty o bardzo wysokim poziomie świadomość owej świadomości i zdolności do cierpienia uważasz za coś złego? Jeśli nie to dlaczego?
Tak. Tak. Może nie doczytałaś cze oprócz bilansu cierpienia i szczęścia nadrzędnie traktuję wolność. Odebranie komuś świadomości z definicji odbiera wolność. Uważam że każdy na prawo dobrowolnie zakończyć swoją świadomość, swoje istnienie itd.
Cytuj:
Na jakich opierasz się kryteriach oceniając poziom świadomości danego bytu?
wymieniłem co wchodzi w moja definicję świadomości. Im więcej tych kryteriow dany byt spełnia tym wyższy jego poziom świadomości.
Cytuj:
Zgadza się i dlatego w przypadku chrześcijańskiego obrazu Boga problem zła jest bardzo trafnym argumentem, z tym że postulowany przeze mnie Bóg jest jakby ponad/poza wszelkimi podziałami. A na dobitkę punktu widzenia Boga to co robi jest dobre mimo że z naszego punktu widzenia wygląda to zupełnie inaczej. Tak jak z Twojego czyszczenie kibla domestosem jest dobre i ani myślisz uwzględnić punkt widzenia bakterii, bo przecież według Twoich kryteriów świadomości to one jej nie mają... Jedyną opcją zweryfikowania czy mają czy nie mają byłoby dosłowne doświadczenie życia z perspektywy bakterii. Chyba że masz lepszy pomysł...
no i myślę że na Tym możemy zakończyć nasza dyskusję w tym wątku. Wydaje mi się że oboje zgadzamy się że Bóg chrześcijański nie istnieje. Jeśli chcesz rozmawiać o swoim bogu to zaluz osobny wątek. Chętnie podyskutuję.
Cytuj:
Ja nie jestem przekonana czy moja subiektywna ocena poziomu świadomości różnych istot jest zgodna ze stanem faktycznym wobec czego przyjmuję postawę egoistyczną gdzie moje dobro jest na pierwszym miejscu i mam prawo do samoobrony. Natomiast jeśli dostrzegam realną i wykonalną opcję obronienia się bez pozbawiania życia lub jeszcze lepiej bez tego co oceniam jako krzywdzące to po prostu to robię. W przypadku wszy opcje bez pozbawiania życia są praktycznie niewykonalne.
Moim zdaniem winić można by tylko istotę która serio mogła postąpić inaczej a celowo, z premedytacją, świadoma przyczyn i skutków oraz mająca władzę nad swoimi uwarunkowaniami ( ew nieuwarunkowana totalnie) postępuje tak aby krzywdzić. W sumie nie znam takiej istoty, ew można by sobie wykreować takiego Boga, tylko po co?
nie Więc całkiem podobnie jak ja.
Cytuj:
Super, czyli zgadzamy się w kwestii wolnej woli iż jest to iluzja, tak?
A zbadałeś co się stanie jeśli serio zaakceptujesz to że nie masz wolnej woli?
Zauważyłeś że odbieranie bodźców i reagowanie na nie to poziom wielu maszyn?
Ja jeszcze uwzględniam i to bardzo mocno zdolność do autoprogramowania.
Tak. Tak. Chyba tak, ale rozwiń proszę co rozumiesz przez autoprogramowanie.
Cytuj:
Nie uznaję czegoś takiego jak grzech, szczególnie pierworodny. Dostrzegam tylko zachowania krzywdzące i/lub odbierane jako krzywdzące gdzie ocena jest oparta na uwarunkowaniach różnego typu.
Tak jak napisałam w standardowych definicjach chrześcijaństwa ewidentnie moje poglądy chrześcijańskie nie są. Natomiast mój obraz Boga ma pewne istotne podobieństwa do obrazu chrześcijańskiego, choć bliżej mu do koncepcji nirguna brahmana.
brawo Ty.

Cytuj:
Czyli mamy pod tym względem bardzo podobne poglądy.
A co jeśli byłabym Bogiem i przez ochotę doświadczenia cierpienia stworzyłabym świat w którym takie doświadczenie jest realne? Czy nadal oceniłbyś to jako neutralne moralnie?
Zauważ, że wówczas z mojego punktu widzenia cierpienie jest dobre i abym mogła na serio doświadczyć cierpienia, czyli czegoś niechcianego i ocenianego negatywnie potrzebuję istot których umysły będą tak do tego podchodziły. Choć może masz lepszy pomysł jak Bóg który jest jedynym serio realnie istniejącym bytem może doświadczyć cierpienia niż wymyślić sobie świat gdzie kluczowy jest podział na dobro i zło.
Subiektywnie oceniłbym to jako złe i niemoralne. Ważna że jeśli stworzymy kiedyś sztuczna inteligencję lub zwierzęta modyfikowane genetycznie świadome i zdolne do cierpienia to nie będziemy moralnie uprawnieni by zadawać im cierpienia.
Cytuj:
Jak Ty pojmujesz hedonizm? Najlepiej na poziomie praktycznym
to był żart żeby nie robić OT dlaczego nie zgadzam się z buddyzmem. Nie temat na ten wątek.

Wielka litera z przyczyn pragmatycznych, bo mimo że podkreślam iż piszę o moim obrazie Boga to pewne podobieństwa do koncepcji chrześcijańskiej sprawiają że wiele osób widząc zapis z małej litery odczuwa dyskomfort z tego powodu.
Dlaczego twierdzę że istnieje? Na podstawie swojej definicji istnienia.
Cytuj:
Mam na myśli wszelkie formy czerpania jakichkolwiek korzyści z cierpienia innych, a dokładniej z tego co inne istoty uważają za sprawiające im cierpienie.
Od czego zależy czy Twoje starania będą skuteczne?
Z mojego samolubnego wygodnictwa i przywiązania do przyjemności. Niepraktyczne byłoby zrezygnowanie że wszystkich produktów których wytworzenie opiera się na cierpieniu zwierząt, ludzi czy przyszłych pokoleń.


Cz lut 04, 2021 23:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Problem zła
IrciaLilith napisał(a):
Robek, czyli dla Ciebie to co dokonuje wyborów ma wolną wolę i fakt, że te wybory są uwarunkowane genami i środowiskiem niczego nie zmienia?


A jak ty chcesz inaczej?

IrciaLilith napisał(a):
Program komputerowy typu AI warunkowany przez wstępne oprogramowanie i doświadczenia też podejmuje decyzje. Czy przypisujesz mu wolną wolę?


Tak.

IrciaLilith napisał(a):
Czy decyzje podejmowane przez AI podlegają ocenie moralnej?


Moralność to sztuczny twój wymyślony przez człowieka.

IrciaLilith napisał(a):
czy raczej jakość gry pod względem grafiki, bugów, wielowątkowości, interaktywności itd?


Już nie prowokuj, bo ja mam bardzo negatywne zdanie o tej grze o graczach, o jej jakości, o tym jak większość ludzi z wyglądu jest dla mnie niekomfortowa :D nudność tej gry jest nie do wyobrażenia, to się w głowie nie mieści, ja bym dał ocenę 1+, i ten plus jest za dobre chęci.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lut 05, 2021 1:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 521 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL